-
hej hej
jaj już mojego chłopaka prawie przestawiłam na moje jedzenie - chudą wędlinkę, sałatki, cienkie zupki, jogurty light, czasem robię mu przyjemność i kupuję chrupiące bułki albo normalny majonez :)
aga - ja po ćwiczeniach zawsze jem kolację - przed nie moge - bo bym wtedy nie dała rady ćwiczyć - raz tak zrobilam i mialam wrażenie że zaraz zwrócę to co zjadłam...ale staram się jeść faktycznie lżej na wieczór, miskę zupy, sałatkę, jajecznicę a nie jaki dawniej dwudaniowy obiad na kolację :) a białka to jem sporo teraz - ciągle serek wiejski light - uwielbiam, i owsiankę na mleku...kiedyś bym nie tknęła a teraz mniam
-
ja juz skonczylem :-), pozdrawiam i zycze powodzenia! :)
-
moja mamuśka też mi podbiera jedzonko i niby miała przejść na dietke, ale kiepsko jej to idzie, a to jakiś cukierek, a to coś innego...
pozdrawiam i przesyłam buziaki
-
Właśnie jesteśmy w trakcie przygotowywania sałatki Anikas , będzie jak znalazł na jutro, na razie z dietką OK, ale nadchodzą starszne godziny wieczorne...
Mam nadzieję, że ta sałatka faktycznie będzie na jutro.....
-
aga jade do ciebie!! poczekaj z sałatką na mnie!! :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Ja też poproszę odrobinę sałatki :wink:
-
chcialam tylko powiedziec ze bylam w galerii i to taki maly szczegol ale chcialabym tak wygladac jak ty w najgorszym okresie -jak to napisalas :) pozdrawiam goraco
-
hehe a kto by nie chciał - ja też bym chciała :D :D :D
-
U mnie też to moje jedzonko szybko znika, choć musze przyznać, że jak powiem, ze to moje, to jest zostawione, ale jak to tak się nie podzielić... Ale pieczywo mamy osobne :)
Czy Ty wysyłałaś ludziom jakieś zdjęcia ze spotkania, czy źle to gdzieś doczytałam? Bo jeśli dobrze, to 3skell@gmail.com :)
Usciski :)
-
Trini zdjęcia w drodze, za chwilę zajrzyj na pocztę. I to nie jest tak , że ja mojej rodzince żałuję dietkowego jedzonka, niech sobie jdzą zdrowsi będą :D
Mój mąż coraz częściej wspomina że on też się będzie odchudzał, ale tak na prawdę to za bardzo nie ma z czego, ma trochę za duży brzuch i to wszystko.
Ola obyś nie wykrakała, bo zaczniesz wygladać tak ja wtedy i zaklinujesz się w rynnie wodnej :evil:
Agulko ja się wtedy naprawdę fatalnie czułam jak napuchnięta, ale to już minęło na szczęście, chociaż jeszcze trochę mi do szczęścia brakuje.