tak mnie teściowa zdenerwowała , że mnie wszystko boli z nerwów, idę na TBC może się wyładuję, nio i jeszcze przez rozmiowę z nią pokłociłam się z Wojtkiem.
A poszło o to, że jej nie zapraszam do siebie. Kiedyś jej mówiłam, że jak chce to niech przychodzi kiedy ma ochote bez zaproszenia, wystarczy zadzwonić i zapytać , czy mam czaz. No wieć dzisiaj zadzwoniła z wyrzutami , że jej nie zapraszam i że specjalnie zapisałam Martę na basen, żeby mieć popołudnie zajęte i żeby nie mogła do nas przyjść :shock: :shock: :shock: . Więc powiedziałam jej że może przyjśc po 18 bo juz z basenu wrócimy, a ona na to że nie będzie chodzić po ciemku bo się boi. (a tak nawiasem jak się boi to Wojtek by ją odprowadził).
Trochę sobie ulżyłam. A teraz idę sobie popłakać a potem poćwiczyć