-
Do 1 stycznia 2006!
Witam
Jestem na forum od niedawna bo od niedawna też mam problem z wagą.
2 miesiace temu urodziłam synka. Przed ciążą ważyłam 64kg. W ciagu tych 9 miesięcy zaszalałam i doszłam do 90 kg :oops:
Zaraz po porodzie miałam już 80kg i tak niestety zostało. Nie karmie piersią.
Moim problemem jest głównie pupa i nogi. Jeżdże na rowerku stacjonarnym i staram sie ćwiczyć. Od wczoraj próbuje też liczyć kalorie. Staram sie nie przekroczyć 1200kcal dziennie.
Mój cel to minus 20kg do 1 stycznia 2006
Uda mi się? :D
-
uda się napewno :D :D :D sa tu dziewczyny które są w takiej samej sytuacji jak ty :)
-
-
ten sam termin realizacji, ale powiem Ci, że wyznaczyłas sobie mało realny cel..3 miesiące na 20 kg...już tyle jestem na diecie i widzisz moje efekty...lepiej weź to sobie z poprawką, bo potem możesz się bardzo rozczarować
-
to jest 14 tygodni. Nierealne żeby gubić troszke ponad 1kg tygodniowo???
Jak mi zostanie z 5 kg tego 1 stycznia to też będzie ok.
-
Bitn życzę powodzenia na dietce. Tą jazdą na rowerku poradzisz sobie szybciutko z pośladkami i nóżkami.
A jak nie będzie 20, to tak jak piszesz powinnaś się cieszyć z każdego straconego kilograma. Ja w ciągu 3 m-ce schudłam ok. 18kg. W każdym bądź razie życzę gubienia sadełka.
-
Od jutra zaczynam ćwiczyć. Mąż pójdzie do pracy, synka położe spać i będę mieć chwilke dla siebie. Te ćwiczenia ze stronki http://www.modeling.pl/?sub=cwiczenia/nogi&fil=nogi wydają się być dobre.
To zaczynamy!
-
Właśnie skończyłam ćwiczyć. Ufff :lol: Ale jestem z siebie zadowolona :D
Godzina ćwiczeń tych na pośladki i nogi i 15 minut jazdy na rowerku. Spaliłam przez to już 400 kcal :D Ubranie sie do mnie klei. Musze zrobić szybki prysznic :D
Z tego co sobie wyliczyłam na dzisiaj to zjem tylko 900 kcal
Jakby tak mój synek jeszcze raz poszedł spać na godzinkę to bym następne 400kcal spaliła. No ale maluszek śpi jak mu się podoba. Jest nieprzewidywalny :wink: Ma dopiero 2 miesiace :D
Mam już mały sukcesik na koncie. Tak naprawde to waga na początku wskazywała 81 kg. 3 dni temu już było 80,5 a dzisiaj 80 :D
-
Witaj
Trzymam za Ciebie kciuki
pozdrawiam
-
Mały nie chciał spać to go wzięłam na rolki :lol: :lol:
Tzn ja na roki on do wózka i jazda :lol:
Mieszkam na peryferiach Poznania i na mojej ulicy jest minimalny ruch ale i tak sąsiedzi sie dziwnie przygladali :lol: No cóż trzeba sobie jakoś radzić.
Pół godziny jeździliśmy w ta i z powrotem z 5 minutową przerwą. Strasznie męczące jak się od roku nie jeździło. Do domu przyszłam zziajana i czerwona na buzi.
No ale jest już w sumie 600 kcal spalonych. Do tych moich 900 zjedzonych musze dodać 200 bo szklaneczka jogurcika waniliowego tak ładnie wyglądała :oops:
Czyli jak narazie 600kcal spalonych
zjedzonych 1100 kcal