Animeczko, życzę Ci wspaniałego tygodnia. Pamiętaj, ze każdy dzień przybliża Cię doświątecznej wizyty Tomak (heh, tak jakbyś bez mojego przypomnienia o tym nie pamiętała :wink: )
Uściski :)
Wersja do druku
Animeczko, życzę Ci wspaniałego tygodnia. Pamiętaj, ze każdy dzień przybliża Cię doświątecznej wizyty Tomak (heh, tak jakbyś bez mojego przypomnienia o tym nie pamiętała :wink: )
Uściski :)
co raz bliżej święta, co raz bliżej święta, co raz bliżej Tomek :wink:
On jeszcze daleko a ja tu sama : (((
A poza tym to dalej mam gardło chore.Uwzięło się czy co??? W poprzednim sezonie nie byłam ani razu chora i za to chyba teraz jestem podwójnie.Ale widzę w tym palec Boży bo nie wiem co bym zrobiła jakbyśmy wtedy chorowali.Teraz przynajmniej mamy na lekarstwa.
BYŁAM DZIŚ NA ZAKUPACH I NIC NIE KUPIŁAM ...TYLKO SIĘ NAŁAZIŁAM .
Tomkowi nic nie znalazłam :cry: :cry: :cry:
Mam za to prezenty dla teściów i moich rodziców , no i dla dzieci.Jeszcze tylko dla chrześnicy muszę kurtkę nową kupić bo nie mogę patrzeć jak marznie / a jeszcze nie było porządnych przymrozków/ , chrześniakowi mojemu i Tomka a z tym mam problem. Dwóch chłopaków 10 lat i 5 lat , co wybrać? Jest tyle zabawek i tego wszystkiego ale jak oglądam to wszystko na jeden raz.Moim chłopcom jakbym je kupiła to ich wraki fruwałyby jeszcze w ten sam dzień! A gdzie te zabawki co były kiedyś ?/ chodzi mi o jakość/ Strach się bać. :wink: Dla siebie bym tak nie wybrzydzała , ale dla innych... czuję się odpowiedzialna.
Oj idę wcześnie spać bo już marudzę , ale to przez te łażenie - myślałam ,że nie dojdę do końca.
A dla siebie wypatrzyłam maszynę do ćwiczeń niedrogą w markecie / coś jak orbitrek i za 200 zł/ ale i tak tego nikomu nie powiem.Jak nazbieram to kupię.
Idę spać , wygrzewać dalej to choróbsko , bo już II seria atybiotyków leci / chyba na mnie już nie działają /.
Buziaki!!!
http://www.gifs.ch/Linien/blaugrunrot.gif
W końcu zaglądnęłam do ciebie, Animko, a ty chora? Ojojoj... :( Więc szybciutku posyłam ci dobre fluidy, abyś w te pędy wyzdrowiała... :lol: Jeśli chodzi o bolące gardełko, to może powinnaś również pomyśleć nad zawieszeniem takich gliniamych pojemników z wodą na kaloryferach, bo czasami gardełko może boleć na skutek zbyt suchego powietrza... Ja właśnie tak mam, a nawet mój mąż, ale niestety nigdzie nie potrafię znależć tych glinianych pojemników...
Dziękuję za kartkę PRLowską, haha, wysłałam mojej mamie... Nieźle się naśmiałyśmy... No, teraz można się śmiać, ale kiedyś to nikomu nie było do śmiechu...
Dużo zdrówka
Miłego dnia :D
Oj, biedactwo, naprawdę mam nadzieję, że już na dobre nam wkrótce wyzdrowiejesz. Nadal przesyłam i będę przesyłać zdrówka dużo :)
Usciski :)
hej laseczko - przepraszam, że ostatnio tak rzadko zaglądam ale czas jakoś nie pozwala siedziec na forum :( nadrobie to jak czasu sie więcej zrobi :) a antybiotyki niestety maja to do siebie że czesto powtarzane słabiej działają ( ja mam kilka razy w roku cięzkie zapalenie oskrzeli i już nie wiedzą co mi dawać :) ) życzę ci zdrówka i żebyś do świąt była już zupełnie zdrowa, rześka i SZCZĘŚLIWA :)
CAŁUSY :)
Cześć słoneczko mnie również coś drapie w gardle ale na razie nie mam czasu na lekarza,pozdrawiam cię serdecznie i cieplutko i zdrowiej szybciutko.Miłego dnia Majka :D
zdrówka !
zceść Martuś,
jak ja bym chciala, zeby Kacper zajarzył do czego słuzy nocnik............
mam nadzieje, że już wkrótce znajdziesz prezent, kóry Cie zadowoli a Tomkowi sprawi ogromna radość,
napisz co kupiłas teściom,
buziaczki
Animko,a ty znowu chora?:(
Jejku jejku,i ile prezentow musisz kupic :roll: , chyba bym oszalala i zbankrutowala jakbym musiala tyle nakupowac.
oj nie zazdroszcze Ci kupowania prezentów, też bym nie wiedziała co kupić tylu osobom, dobrze że ja tylko dwie osoby musze oprezentować :wink: dla cioci kupiłam z mamą na spółke wage elektroniczną i do tego dokupie tone herbatek czerwonych i zielonych a dla mamy jakieś dobre kremy i balsamy do ciała :):)
mam nadzieje, że szybko znajdziesz coś co spodoba sie obdarowanym osobom :):) pozdrawiam i życze zdrówka :):)
Hej animko trzymaj sie ciepło :)
Oj, bidactwo, coś Ci lepiej, mojej małej nareszcie zaczyna przechodzić, ale słabiutka jest po tych lekach bardzo...
Hej !
Agnimi też jestem jakaś słabiutka , wszakże węzły chłonne już w swoim rozmiarze ale tak dziwnie jakoś... Dziękuję Ci bardzo ,że mimo chorej Martusi zaglądasz i do mnie :)
Skieruś też bym chciała taką wagę , ale ja na końcu .Najpierw muszę kupić dla innych.
Mamie kupiłam już złote kolczyki wkręcane - jej ostatnie marzenie / bo wcześniej miała 2 pary takich zakładanych normalnych/ , tacie Tomek kupił w Niemczech jakąś maszynę .Rodzice mają jeszcze rocznicę ślubu w święta więc kupimy im albo palmę / kwiata/ nie wiem czy dobrze napiszę ale chodzi o taką drobnolistną małą karłowatą/ , albo lampkę nocną taką śliczną widziałam.
Panno / k/Młoda ja bardzo lubię robić prezenty i dawać je a nie umiem zupełnie ich przyjmować / tragedia/ , zrobiłam już paczkę dla anonimowej rodziny/żywnościowa/ nazbierało się już trochę a ciągle dokładam coś bo wydaje mi się mało i mało / ja taka jestem właśnie -zawsze myślę ,że daję innym za mało :oops: /
Izarko kochana za Kacperka z nocniczkowaniem będę trzymała kciuki ale ma jeszcze czas , mój skończył już 2.5 a dopiero teraz nam to zafundował a podejścia robiłam ze trzy.Teraz jestem dumna z niego to najlepszy prezent :D ...
Kacperek śliczny chłopak i jaki dzielny na swej imprezie: włoski mu obcinali a on uśmiech i te czarujące oczęta...
Teściowej kupiłam kosz wiklinowy "na pierdoły" i taki sam kuferek , do tego perfumy i ramkę futerkową do zdjęcia + zdjęcie I wnuka ;
teściowi zestaw kosmetyków męskich ,bombonierka z alkoholem , futerkowa ramka + zdjęcie II wnuka i T. przywiezie dobrą kawę
od wnuka I dostaną też jego zdjęcie portretowe 20x30 pięknie oprawione
Xana Sea dziękuję za fluidy i za poradę z pojemnikami / nawet takowe posiadam i teraz już się nie kurzą :wink: , ale widziałam też takie w sklepach "po 5 zł'/
Flakonko ja wiem ,że jesteś zajęta : jestem pełna podziwu i uznania!!!
Triskell zdrówko dociera z opóżnieniem :wink: chyba ale jest lepiej.Wypatrzyłam maszynę do ćwiczeń i chyba muszę zagrać w lotto :? aby kupić...
Ajako, Majeczko , Anamis , Darkness Wam też bardzo dziękuję za wszystko!
Lunko buziaki wielkie!!!!!
Jutro jeszcze jadę po kurtkę dla Alicji a Dawidkowi chyba tego laptopa edukacyjnego kupimy / mój Seba dostał na mikołaja i jest b. zadowolony/ . Oskarkowi dziś przytaszczyłam taką wielką wywrotkę ,że zjjęła mi pół samochodu.A facet /właściciel sklepu/ wlazł na nią wcześniej i poskakał i jest cała :!: czyli da radę :wink:
Dla Tomka jeszcze nic nie mam tylko fajny kubek mu na imieniny kupiłam na razie . :cry:
Jutro c.d. poszukiwań a kiedy porządki???Chyba od czwartku.Jutro jeszcze dentysta c.d. :roll:
Buziaki
http://www.bulcards.com/resources/ca...ry/aniv012.jpg
Witaj Animko :D :!:
Ja tylko chwileczke sie poszarogęsię,bo na dłuższe pisanie na forum nie mam dzis siły :cry: :!: Źle się dziś czuję,ale mam nadzieję,że jutro będzie lepiej,bo mam jeszcze tyle roboty :roll: :!:
A u Ciebie jak widzę szał prezencikowych zakupów :wink: :!: U mnie będzie skromnie,pieniążki trzeba zbierać na Agi wesele :roll: :!:
Buziaczki :D :D :D :!:
hehe odważny ten własciciel sklepu :P jak by się połamała to miałby strate :P
Wpadłam w odwiedzinki. I przesyłam uściski.
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...661/weight.png
Nie no dzisiaj jestem tak zła ,że nic nie napiszę :roll: :roll: :roll: !
A jutro może w końcu zacznę porządki świąteczne?
Buziakuję was mocno :wink:
Co się stało, kochana, dlaczego jesteś (choć mam nadzieję, że bardziej zgodna z prawdą jest już forma "byłaś") taka zła? Mam nadzieję, że już wszystko w porządku.
Zazdroszczę Ci tego zorganizowania prezentowego. Mocno ściskam :)
Co się stało animko, że jesteś taka zła?
Wczoraj dzwoniłam do supermarketu aby potwierdzić ,że mają jeszcze tą maszynę do ćwiczenia air walker / mam 25 km do tego marketu więc lepiej było się upewnić / a oni ,że tak mają.No to ja w samochód mamę / przy okazji na zakupy/ i siebie i jadę.Na miejscu okazało się ,że to tylko ekspozycja i jej nie sprzedadzą a ja się już nastawiłam ,że będzie moja :evil: :evil: :evil: . Małżonek kazał jechać i kupić no to byłam bardzo szczęśliwa a tu pech / nie to ,że on mi nie pozwala ale ja nie lubię kupować czegoś sama bez wcześniejszego uzgodnienia/ . No i klops.
Okna miałam myć a tu pada właśnie ale z jednej strony zacina i chyba drugą umyję.A wiatr taki mocny....
A tak w ogóle to jestem głupia bo doszłam do tego dlaczego mnie nie cieszą żadne prezenty a powód prosty bo i tak jestem gruba .Głupia gruba animka. :?
Idę coś robić bo normalnie wpadam w samozachwyt :!:
http://www.bulcards.com/resources/ca..._drawed020.jpg
Dzisiaj Aminko ja JESTEM WŚCIEKŁA JAK OSA WIęC MNIE NIE DRAŻNIJ,BO...UŻĄDLĘ :!: :!: :!: :!: :!: Jaka gruba i głupia :x :evil: :evil: :?: :?: :?: Nie pozwalam Ci tak myśleć i mówić o sobie :!: :!: :!: :!: Jesteś wspaniałą,ciepłą i kochana osóbką :!: :!: :!: Ps.A kiloski zrzucisz i bedziesz zgrabniutką laseczką :!: :!: :!:
http://ekartki.pl/kartki/18/181.jpg
Animko, co Ty za głupoty wygadujesz??? Przecież widziałam Twoje zdjęcia i uważam, że o ile pewnie po zrzuceniu paru kilogramów będzie z Ciebie jeszcze ładniejsza laska, o tyle "gruba" to jednak przesada, bo wcale taka nie jesteś. A głupia??? No wiesz!!! W tym momencie nam ubliżasz, bo sugerujesz, że mogłybysmy wszystkie tak uwielbiać, szanować i zawsze chętnie odwiedzać osobę, która jest podobno "głupia". Animko, robisz sobie krzywdę, mówiąc o sobie takie rzeczy. I jeszcze do tego powtarzasz je ludziom naokoło... i może się tak zdarzyć, że w końcu ludzie Ci w to uwierzą, bo przecież kto może to lepiej wiedzieć, niż Ty, więc skoro Ty tak twierdzisz... I zaczną Cię faktycznie postrzegać jako "grubą, głupią" osobę - wcale nie dlatego, że taka jesteś, tylko dlatego, że taki obraz siebie im narzucisz. Ludzie są podatni na sugestię.
Jesteś bardzo ładną, mądrą i kochaną dziewczyną o ogromnym sercu. Gdybyś tylko nie miała takich huśtawek nastrojów, które przede wszystkim Tobie samej szkodzą :( a przy okazji zasmucają ludzi, którym na Tobie zależy :(
A z tym urządzeniem do ćwiczeń, to widocznie nie było Ci dane dostać tego właśnie egzemplarza. Może czuwały nad Tobą dobre fairies, bo w maszynie była jakaś wada i ćwicząc na niej zrobiłabyś sobie krzywdę. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Przecież to na pewno nie jest jedyny supermarket w okolicy, znajdziesz ją gdzie indziej (jeśli nie wiesz, gdzie, to spytaj w tym sklepie, skąd mieli... albo po prostu w necie poszukaj)
Animko,
juz dziewczyny na Ciebie nakrzyczały więc nie będę się powtarzac,
powiem jedno, nalezy Ci sie ogromne lanie, ze pozwalasz tak o sobie mysleć, a podświadomość? Nie wiesz, ze jeśli tak będziesz myślała, to ona uzna to za pewnik i taka się staniesz?
Oj, no,no,no
Mam nadzieję, że nic poważnego Ci sie u tej ciotki nie stało,
Ja często znosząc Kacpra po schodach też mam takie chwile zachwiania równowagi, nie moge patrzeć pod nogi i boję się upadku, bo jak nic na pewno zabiłabym go jak nic.
Trzymaj się
Animko tak jak pisze Iza w duzym stopniu tak ludzie Cię widzą jak sama o sobie myślisz. A że nie jesteś ani głupia ani gruba to każdy o tym wie, więc prosze mi tu tyh bzdur nie powtarzać więcej.
A w supermarketach tak jest że oni za bardzo się nie przejmują klientem powiedzieli ci cokolwiek nie sprawdzając. Jest to kurzające ale cóz, samo życie.
Animko zgadzam sie z dziewczynami, NIE WOLNO MÓWIĆ O SOBIE TAK BRZYDKO BO TO NIE PRAWDA :!: :!: :!:
A teraz mi głupio ,że zawracam Wam głowę moimi humorami.Patrzę tak poprostu wszędzie na te szczęśliwe / albo tylko ja takie widzę/ rodziny to na zakupach to na spacerach czy gdziekolwiek indziej i zaczynam żałować ,że puściłam męża tak daleko.On sam ja sama / prawie sama bo mam dzieci a on nic/ liczymy dni do następnego spotkania. Stąd te huśtawki nastrojów i obawiam się ,że nie potrafię tego przezwyciężyć .Tęsknota jest silniejsza.Mamy wyznaczony cel i dążymy do niego.Chciałabym jednak aby nasza rozłąka trwała jak najkrócej bo nie po to się odnależliśmy by się utracić.Każda minuta jest godziną , każda godzina dniem kiedy go nie ma , a kiedy jest to na odwrót , nawet nie wiem kiedy czas mija i znowu musimy się pożegnać.
Dlatego wybaczcie mi proszę te moje nastroje.Postaram się jak najmniej marudzić ale nawet nie mam komu się wyżalić. Z wami się zżyłam i nie potrafię już funkcjonować bez forum.Ono / a przez co i Wy/ daje mi siłe aby jakoś to wszystko znieść.I dzięki takim osobom jak Wy chcę walczyć ze swymi słabościami.Dziękuję wam za to!!!!
Mam teraz chyba jak wszyscy mniej czasu ze względu na swięta i tą całą karuzelę wokół , więc wybaczcie jakbym kogoś pominęła lub rzadziej zaglądała.Myślę o Was stale i w miarę wolnego czasu postaram się zaglądać.Jeszcze raz dzięki!!!
Buziaki. :wink:
http://www.bulcards.com/resources/ca...niversary2.jpg
miłego dnia Animko
Animko kochana - to nie chodzi o to, że nie możesz nam się wyżalić, opowiedzieć o tym, że tęsknisz. Po to tu jesteśmy i zawsze wysłuchamy :) Ale narzekanie na tęsknotę a narzekanie na to, że jakoby jesteś "gruba i głupia" trochę się jednak od siebie różnią, prawda? :)
A zamiast porównywać się do tych "szczęśliwych rodzin" (z których wiele pewnie nie ma połowy tego szczęścia i miłości, które Wy macie) pomyśl o tym, ile osób będzie w te święta zupełnie samych, bo nie mają nikogo, z kim mogłyby dzielić te magiczne uczucia.
A święta juz tuż tuż, niedługo Tomek znowu będzie w domu :)
Uściski :)
ojojoj
a tu co sie dzieje?
Animko ?
:lol:
Martusiu dziękuję za pogaduszki :D :D :D :!:
Cieszę sie,że znowu spotkałyśmy się na gg!!Bardzo lubię te nasze nocne rozmowy :D :D :!: :!: :!:
Miłego weekendu :D :!:
Animeczko, dziękuję za priva, mam nadzieję, że odpowiedź dotarła :)
A jak się dziś rano obudzisz, przyjazd Tomka będzie już o jeden dzień bliższy, czyż to nie cudowne? :)
Mocno Cię ściskam :)
Dziękuję, że do mnie zaglądasz. Zyczę Ci, żeby czas do spotkania z mężem minął jak najszybciej. Przesyłam cieplutkie pozdrowienia.
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...661/weight.png
Miłego weekendu
Kochana Animko, dużo buziaczków przesyłam i duuuuużo uśmiechów :):):):):):):):):) oby na Twojej buzi przynajmniej przez cały weekend gościł piękny uśmiech i zero zmartwień :):) pozdrawiam :):)
Animko, ja chyba lepiej niż ktokolwiek na tym forum wiem (proszę mi wybaczyć tą zarozumiałość), jak frustrujące są związki na odległość - miałam chłopaka w Hiszpanii (ja mieszkałam, pracowałam i studiowałam wtedy w Niemczech) z którym przez trzy lata "chodziłam" właśnie w ten sposób - jedyne, co nas ratowało, to telefony, internet, no i odwiedziny co kilka (kilka!, nie jeden) miesięcy... Niestety, ze względu na zróżnicowane charaktery i inne problemiki ten związek nie wytrzymał próby czasu... Ale gdy się kończył, poznałam mojego teraźniejszego męża - który, o zgrozo! mieszkał jeszcze dalej, bo w Kanadzie! - , i powiem ci szczerze, że na początku nie byłam przekonana do tego związku, bo jeśli już odległość między Niemcami a Hiszpanią była tą przeciwnością losu i tak bardzo nas doprowadzała do białej rozpaczy z moim ex, to co dopiero Kanada! Jednakże mój L tak bardzo się już we mnie rozkochał, że pomimo iż po raptem miesiąc trwającej znajomości (to było pod koniec roku akademickiego) już musieliśmy się rozstać, to od razu planowaliśmy następne spotkanie... I tak wytrwaliśmy przez 3,5 roku, aż w końcu prawie rok temu - 27. grudnia poprzedniego roku - mogliśmy zamieszkać razem, a od 7. maja tego roku jesteśmy małżeństwem - i to bardzo, bardzo szczęśliwym do tego! :lol: W ciągu tych 3,5 lat mielismy różne momenty, powiem szczerze, że niektóre osoby z naszego otoczenia zamiast nas wspierać, rozniecały wątpliwości, do tego dodaj różnicę czasową przy telefonowaniu oraz problemy finansowe, bo w końcu lot kosztuje krocie, a my bylismy biednymi studentami, i i i i i i....... Ale wszystko skończyło się jak widać bardzo dorze, a więc głowa do góry, u was też tak będzie! ;) W końcu ta praca twojego męża też może kiedyś się skończyć, może znajdzie coś lepszego bliżej ciebie? Cieszcie się waszymi comiesięcznymi spotkaniami, pomyśl, że są ludzie, którzy mają jeszcze gorzej... (Wiem, wiem, to czasem nie jest pocieszeniem)
Nasza nadłuższa rozłąka trwała 9 miesięcy... Czy ty możesz to sobie wyobrazić?
Pozdrawiam cię bardzo serdecznie! :lol: I głowa do góry! Najważniejsza jest miłość między wami, pielęgnujcie ją... :wink:
czesc animko :D
po przeczytaniu twoich wczesniejszych postow stwierdzam :
1- nie jestes glupia
2- masz bardzo dobre serducho
3- masz niską samoocene bo dawno ci nikt nie powiedzial komplementu a jestes tak skromna ze sama nie potrafisz ich sobie mowic :!:
wnioski
1-niedlugo bedzie twoj ukochany ktory bedzie cie wielbil
2-stwierdzi ze bardzo schudlas
3-ze jestes najmadrzejsza isota na ziemi
wiesz co a rozlaka to przykra rzecz ale pomysl jak wy sie cieszycie na te spotkania (za kazdym razem mozesz miec motylki w brzuchu :wink: ) a ktos kto jest ze soba 24 na dobe moze sie komus spowszedniec no i sie juz za kims nie teskni
wiec
trzymaj sie , walcz ze zlym nastrojem no i kup sobie cos na przyjazd tomka zeby padl zza chwytu (a tobie sie napewno poprawi humorek)
Animko trzymaj sie kochana