-
hejka .. był lekarz, zapalenie oskrzeli jak nie wiem co, zastrzyki w zad, zero ćwiczeń tylko leżenie w łóżku plackiem, temperatura cały czas mi się utrzymuje 39.5 :-(
Leże w łóżeczku, piję gorące mleko i czytam co u Was ciekawego :-). Wybawca pobiegł już do pracy bo ma jakieś spotkanie z klientem ale obiecał że wpadnie koło południa z obiadem od babci ... lubię jak dba o mnie :) ale która kobieta takiego czegoś nie lubi ??;) chyba nie ma takiej ...
Trisi dzięki za odwiedziny i za widoczek :) jak zawsze ładniusi :) ... masz rację z tymi ćwiczeniami bo naprawde nie mam siły ani w trakcie ich robienia a już tym bardziej po nich :(... hehe dzieki rozgrzeszeniu troszkę wpuszczę lenia :) ale tylko na czas choroby
buziaki
-
aaaa zapomniałam napisać ... zmieniam suwaczek na 76 kg..tylko nie wiem czy to taki ubytek wody przez temperature czy faktycznie tak mnie ta temperatura spaliła :( ... wszystko wyjdzie w następny poniedziałek jaka była prawda
-
-
Gratuluję zmiany suwaczka, a chyba jeszcze bardziej gratuluję Wybawcy, który tak o Ciebie dba :)
Przesyłam dużo wirtualnego zdrówka :)
-
jesteś bardzo silną osobą, skoro przy takiej gorączce jestes w stanie siedzieć na forum i jeszcze ćwiczenia ci w głowie :P ja w okolicach 39 to już nie wiem co się na świecie dzieje tylko leże i jęczę :P
zdrowiej szybko :)
-
Flakonko no własnie nie siedze na forum tak jakbym chciała ... pisałam na forum i zasnęłam i taka moja własnie moc jest a że mi sie troszkę nudzi więc czytam i nadrabiam zaległości w odwiedzaniu Odchudzaczek :)
Ćwiczyłam przy mniejszej temperaturze ale jak mi stuknęło 39 to już szans nie było na podniesienie reki ani nogi więc ćwicze duchowo ... ja teraz też już jęcze i paruje z gorąca ... nie wiem co mam zrobić zeby było lepiej :(
Agnimi i Trisi dzieki za życzenia zdrowia i te widoki dla podniebienia i ducha :)
O 13-stej wpada Wybawca z obiadkiem i zobaczyć jak sie czuje :) ... oj czekam na niego :) chyba się przekonuje pomału do niego ale cały czas patrze na łapki
-
-
-
cześć, życzę szybkiego powrotu do zdrówka.
-
Sonne! Cóż za piękna waga :) mam nadzieje, ze nie wroci Ci po chorobie (zdrowiej zdrowiej :)) Ja sie zatrzymałam na 79,6 z czego i tak się ciesze, powolutku w dół. Ogólnie jestem bardzo zalatana, ale czytam na bieżąco :)
Całuję