Dzieki Joanno ...
"Podobno ten portal mial wspierać... " - a nie wspiera?Jesli bysmy powiedzialy,ze wszystko jest super,swietnie sie odzywiasz i ze to jest dobra droga odchudzania to wtedy byloby wsparcie,tak?
Wersja do druku
Dzieki Joanno ...
"Podobno ten portal mial wspierać... " - a nie wspiera?Jesli bysmy powiedzialy,ze wszystko jest super,swietnie sie odzywiasz i ze to jest dobra droga odchudzania to wtedy byloby wsparcie,tak?
motylku... czy ty chcesz jednoczesnie schudnac i byc zdrowa, pelna zycia osobka? czy tez wolisz jak najszybciej schudnac ale kosztem swojego zdrowia...? musisz sobie zadac na powaznie to pytanie. bo jezeli zapadniesz na jakas ciezka chorobe (zjadajac tylko 300 kal dziennie) to zastanow sie czy bedziesz wtedy potrafila cieszyc sie swoja nowa figura...? to jest tylko twoj wybor, my tu mozemy tylko doradzic ci cos a ty zadecydujesz sama. licze na to iz przeanalizujesz wszsytko rozsadnie jeszcze raz i zastosujesz dla swojego dobra zdrowsza dietke. trzymam za ciebie kciuki i pozdrawiam goraco.
tu mnie znajdziesz
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=61598
Motyl pewnie zniknął na forum nastolatek w gronie podobnych jej dziewczyn... A swoją drogą, ta presja na współczesne nastolatki, na kobiety, że trzeba być młodą, chudą i piękną jest przygniatająca. Cieszę się, że kiedy ja byłam w ich wieku, nikt z moich znajomych nie miał obsesji na punkcie wyglądu, wtedy liczył się styl, osobowość, nie figura i kilogramy, a wśród tzw. najpopularniejszych dziewczyn w szkole były takie, które teraz rozpaczliwie szlochałyby na forum, że ważą koło 60-70 kg i wyglądają jak rozpasione hipopotamy...
Motylku, zdaję sobie sprawę, że moje słowa raczej do ciebie nie dotrą, bo przecież wiesz lepiej, bo czujesz się dobrze, bo chłopak zrzucił 30 kg w dwa miesiące, bo przecież są dyskoteki, sylwester, karnawał, wiosna, a ty musisz już teraz wyglądać szczupło, ale dieta (jeśli w ogóle można nazwać ją dietą), którą sobie wybrałaś, tylko tobie zaszkodzi. Być może stracisz kilogramy, ale jakim kosztem? Wyniszczysz własny organizm, który nadal się rozwija i potrzebuje zróżnicowanej diety (i proszę, nie pisz, że przy 300 kcal dziennie jesz właśnie w ten sposób, nie wyobrażam sobie, że można być aż tak naiwnym, by w to wierzyć), kilogramy zaś w końcu i tak wrócą, zapewne z nawiązką, natomiast powrót do zdrowia, w tym i psychicznego, zajmie dużo, dużo więcej czasu...
Zastanawiam się, czy na głównej stronie forum nie powinien pojawić się napis podobny do umieszczanego na papierosach - schodzenie poniżej 1000 kcal dziennie grozi poważnymi powikłaniami zdrowotnymi, szkodzi organizmowi, jest złe, nie róbcie tego...
ano trzeba byc, piękną, szczupłą... Dla figury jestem w tym momencie zrobić dużo, bardzo dużo. Mam dośc ciągłych wyzwisk, problemów z zakupami i wyjściami do klubów gdzie kazdy się na mnie patrzy i się śmieje!! To jest upokażające i myslę że czym prędzej się to skończy tym lepiej!!
motylku... można chudnąć racjonalniej...
dasz radę ... jedz zdrowo a się uda. Ja zaczynałąm ... hihi zresztą sama zobacz z jakiej wagi i mam 18 latek...
wiem co czujesz... jak tez tak mialam... na szczeście kiedyś
a ostatnio dostałam komplementa ze wyglądam ślicznie.. kobieco... mam ładne kształty (i to wszystko od faceta hihihi ;) :!: :!: :!: )
wystarczy się uśmiechnąć i nie przesadzać z dietką...
pozdrawiam serdecznie!! :)
P.S. ile masz wzrostu, kochana?? :)
Chcesz zobaczyć jak wygląda wsparcie :
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=61618
jeżeli ktoś jest na tyle rozsądny żeby z niego skorzystać ?
Jeżeli nie chcesz sama sobie pomóc - nie licz na to że ktoś zrobi to za Ciebie .
To zrób tak jak Ci radzimy . Efekty będą znacznie trwalsze . I zdrowsze . I bez zwisającej skóry po szybkiej utracie zbyt dużej ilości kilogramów.Cytat:
Dla figury jestem w tym momencie zrobić dużo, bardzo dużo
mam 164 cm. Ja musze jeszcze długoooo pracować żeby uslyszec taki komplement. Jak na razie zamiasto komplementów słysze co innego :cry: .
I wszystko mnie dobija; cokolwiek nie zrobie jest piętnowane, co nie powiem negowane. Tak jakby świat obrócił sie przeciwko mnie :(
TY sama obrocilas sie przeciwko sobie....
a takich praktyk jak zyje nie bede podpierac komplementami..
wiec przestan sie nad soba uzalac...i pomysl jak zmienic wlasna diete na racjonalna
jestes w stanie zrobic wszytko... idz do lekarza i dowiedz sie jak powinna twoja dieta wygladac..
idz na silownie i popros trenera o pomoc w doborze cwiczen..
idz na basen i plywaj te 45 minut...
idz.. po rozum do glowy
xxx
Mądrze Ci Gusia i Gagaa radzą. I spójrz na ich suwaki. Spójrz na mój. W tym tygodniu schudłam 1,4 kg a jaki mam limit kaloryczny? 1300 kcal. To o 1000 więcej, niż Ty. I co, tyję? A ważę już mniej od Ciebie, więc i moje zapotrzebowanie kaloryczne jest mniejsze, niż Twoje. Niestety, tak jak pisze Gusia, trochę może u Ciebie potrwać doprowadzenie metabolizmu do normalności. Ale to jest Twoja jedyna szansa, by schudnąć zdrowo i trwale.
Trzymam kciuki i naprawdę dobrze Ci życzę :)