-
Wiesz co, Tris... te pół kilo chyba dziś wróciło... ale ja głupia baba jestem......
Wstałam za późno, nie zjadałam sniadania i na uczelni wtrąbiłam :
:arrow: 2 kanapki z białego chleba z serem żółtym kupione w bufecie = 500 kcal
:arrow: 1 pączek z tego samego bufetu = 250 kcal
:arrow: 1 pomarańcza = 60 kcal
:arrow: 1 cappucino = 130 kcal
a w domu....
:arrow: kotlet z ryby z surówką = 300 kcal
:arrow: batonik corny = 150 kcal Suma: 1400 kcal
Głupia baba ze mnie............ przepraszam :oops: :cry: :oops: :cry:
Mam dużo nauki.... buziaki
-
Hej Narcyzko przy 1400 kal i tak powinnaś chudnąć, wiec sie nie przejmuj. A za pączka dostajesz ochrzan nu nu. Pisałam Ci, że lepiej przygotowywać sobie w domku posiłki na uczelnie (ja tak robie), wtedy nie zajdziesz do bufetu i nie bedą Cię korciły paczki. Więc marsz do kuchni przygotowywać posiłek na jutro, no chyba, że nie wybierasz sie na uczelnie :lol: :lol: :lol: :lol:
-
hej nie jestes glupia baba i nie przepraszaj :evil:
główka do góry jutro nowy dzień i 1200 kalorii :D
-
Narcyzo nie ma co źle o sobie mówić, tylko ditkowac dalej
-
Oczywiście, że nie ma sensu mówić o sobie, że jesteś głupią babą. Pewnie, że nie jesteś głupia!!! Ale tego pączka to faktycznie niepotrzebnie kupiłaś. Rozumiem, że byłaś głodna, więc coś konkretnego chciałaś zjeść, ale słodycza???
Nie ma rady, musisz sobie dzień wcześniej jedzonko przygotowywać, żeby uniknąć w przyszłości takich niespodzianek. I będzie dobrze :)
Usciski :)
-
Każdy ma jakieś chwile słabości, nie ma się czym przejmować tylko dalej wrócić na dietkę. :)
-
Tak... macie rację.. dieta wymaga żelaznej dyscypliny i ZORGANIZOWANIA !!!! Przede wszystkmi zorganizowania!!! Na jutro już sobie zapakowałam na uczelnię dużo pomarańczę, gruszkę i kanapkę z Wasy.
Musze pisac pracę zaliczeniową.... więc mykam... uściski!!!
-
Narcyza i tak wlasnie jest swietnie. wiesz, ze bedziesz miala co jesc i juz nie zjesz nic nadprogramowo.
milej nauki [o ile moze byc mila..:/]
-
No to rozumiem heh, a jak tam pisanie pracy??
-
Jestem... i waże już 88.5 kg.
Moge zmienić suwaczek.
Przepraszam... ale musze ograniczyć zaglądanie na forum.... sesja, egzaminy... a jak już tu wejde, to koniec..... spędzam tu ze 2 godziny!!! Wciąga....
Całuje każdą z osobna, żuczę powodzenia...i do zobaczenia..po sesja, jesli przeżyję... ech...
-
Narciu kochana!
Gratuluję utraconej wagi i zmian na suwaczku :)
Niestety, z tym forum, doskonale rozumiem, właśnie od dwóch godzin siedzę i odwiedzam wszystkie dziewczyny :D no ale niech to będzie moja dawka relaksu na ten weekend.
Moja droga, trzymaj się dzielnie podczas sesji i nie rezygnuj z dietki - wiem, że kiedy jest tak dużo zajęć i nauki, to łatwo sięgnąć po coś niemądrego, więc staraj się o tym myśleć, żeby nie stracić tego, co dotychczas tak pięknie wywalczyłaś. Ja ciągle będę trzymać za Ciebie kciuki. No, i oczywiście za Twoje egzaminy. Będzie dobrze. :)
Ściskam cieplutko i przesyłam buziaki,
C.
-
przeżyjesz sesje. na pewno dobrze zaliczysz wszystkie egzaminy:D
fajnie, ze przesunęłaś suwak. gratuluje:D
-
Dziękuję za wyrozumiałóść. Nadrobie zaległości już po tym koszmarze, co się sesją nazywa.
POstanowiłam jednak codziennie umieszczać krótkie notki o tym, co jadłam.To mi pomaga, pozwala spojrzeć jakoś całościowo na dzień. A poza tym świadomość, że będe musiała pod koniec dnia się tu "wyspowiadać " z tego co jadłam mobilizuje i głupio mi rzucić się na np makaron :wink:
:arrow: 1 pomarańcza i 1/2 grejpfruta = 100 kca
:arrow: sałatka jarzynowa light ( z jogurtem) + surówka = 300 kcal
:arrow: 1 kiwi = 30 kcal
:arrow: znowu sałatka jarzynowa z 2 Wasami z pasztetem sojowym = 300 kcal
:arrow: pare kawałków pomelo ( skrzyżowanie grejpfruta i pomarańczy) = 100kcal
SUMA: 830 kcal
Nie mam siły jeść.. biore antybiotyk.... żołądek się skręca.
-
:arrow: 1 pomarańcza + 1/2 greipfruta = 100 kcal
:arrow: ryba w jarzynach = 300 kcal
:arrow: surówka= 150 kcal
:arrow: słatka jarzynowa 2 łyżki = 150 kcal
:arrow: 1Wasa + 1 jajko = 150 kcal
:arrow: 1 kawa inka z melkiem 1i 1 łyżeczką cukru = 100 kcal
Suma: 950 kcal
Dziś rano na wadze było 88 kg. Może za wcześnie się cieszę...
-
Witaj kochana,widzę że dietkujesz podobnie do mnie :)))zaglądam tylko na chwilkę żeby życzyć miłego wieczorku słonko.Pozdrawiam Majka.
-
Narcyzuś, gratuluję spadku, mam nadzieję też, że to, co waga pokazała wczorej, się utrwali i będzie kolejne przesunięcie suwaczka :)
Ucz się ładnie do sesji a brakiem czasu na odwiedziny u nas sie nie przejmuj, po sesji nadrobisz, te wąteczki nadal tu będą :)
Uściski :)
http://www.amazing-animations.com/gif2/2book1.gif
-
-
Witajcie.. i dziękuje za zaglądanie tutaj.
Jestem dziś pewna.... 88 kg jak nic.
Coś jest nie tak... ałaaa... mój brzuch, moja wnętrzności!!! Buntują się.... ażeby powiedzieć bardziej dobitnie : chyba musze litr smecty wypić. Co jest kurde, hę???? Za dużo błonnika? A może to przez ten antybiotyk?
Ała....
:arrow: jogurt 0% z płatkami i siemieniem lnianym = 150 kcal
:arrow: ryba duszona w jarzynach + sałatka (pomidor, ogórek, endywia) + dressing z 1 łyżeczką oliwy = 450 kcal
:arrow: 1 mały jogurt = 100 kcal
:arrow: 1 pomarańcza, 3 kiwi, 5 sucharków = 170 kcal
SUMA : 870 kcal
Ej..co tak mało? Wydaje mi się, że dużo dziś zjadłam... :roll:
-
A jednak zjadłam dziś więcej.... 1400 kcal... czuje się usprawiedliwiona... musiłam sobie jeszcze ryż ugotować i zjesć sucharki....brzuch....ała.... :cry:
-
miłego dietkowania no i oczywiscie sesji do przodu :D
-
mam jeszcze pyatnko jak policzylas ze waza + jajko to 150 kcal bo mi wychodzi góra 130
a wogóle jak patrze co ty jesz to mam wrażenie że ja w porównaniu z tobą się obżeram :oops:
aż normalnie sie przestraszyłam że może ja coś nie tak licze :roll:
-
Narcyzuś, przesyłam dla brzusia dużo zdrówka i cieszę się razem z Tobą z kolejnego przesunięcia suwaczka :)
-
Tris, dziękuję za zaglądanie... obiecuję, że po sesji nadrobie zaległości forowo-towarzyskie !!!
Wiolinku -> ja po prostu przesadzam z "zaokrąglaniem w góre" wartości kalorycznych. Nie chce mi się liczyć dokładnie. Skoro wiem, że jajko ma 100, 1 Wasa żytnia ok 30, 1/2 łyżeczki almette nie wiem ile ma, ale piszę 150. Więc się nie przejmuj :wink:
:arrow: 1 pomarańcz, 1 kiwi, 1/2 banana = 130 kcal
:arrow: 1 kawa inka z mlekiem = 100 kcal
:arrow: 2 talerze zupy warzywnej light = 300 kcal
:arrow: 8 sucharków = 250 kcal
:arrow: 1/2 melona, pomarańcza, 1 kiwi = 120 kcal
SUMA : 900 kcal
-
Osz kurcze.. zjadłabym sobie melona, dawno nie jadłam :mrgreen:
Ale Ty się pysznie żywisz. A ja tylko zajadam ciągle tą "trawę" (moja mama tak mówi na warzywa ;) ) i zagryzam pieczywem-tekturką..
Trzymaj się dzielnie Narciu i mam nadzieję, że brzuszek już przestał szaleć?
Buziaki,
C.
-
C. ... brzuch szaleje koszmarnie... no normalnie nie wiem co robić. Przyczyny mogą być 3
1) stres przed egzaminami
2) źle skomponowana dieta
3) wyjałowienie obecnie przyjmowanym antybiotykiem
albo i wszystko na raz...... dziś się napiję smecty skoro ryż i sucharki mi nie pomogły ostatnio.
:arrow: 1 Wasa z 1 łyżeczką masła :oops: + 1 kubeczek serka wiejskiego 160 kcal
:arrow: 1 Danone Activia = 120 kcal
:arrow: 1 talerz zupy ogórkowej light ( same warzywa i wywar) = 150 kcal
:arrow: talerz sałaty ( endywia, lodowa, kukurydza, pomidor,marchewka, pieczarki duszone z tymiankiem + dressing na oliwie z oliwek) = 300 kcal
:arrow: woreczek ryżu ( ze względu na brzuch :cry: ) = 300 kcal
SUMA : 1030 kcal
C. :arrow: po to tak wypisuje co tu jem, abyś np mogła coś "odgapić" i jeść smaczniej :wink:
-
-
Ojej, mam nadzieję, że te problemy z żołądkiem szybko miną, bo przecież już strasznie długo Cię to trzyma.
Ściskam i dużo energii do nauki przesyłam.
-
Nie chce mi się jeść :!: :!: :!: aaaa... to jednak straszne.. teraz musze się zmuszać do jedzenia śniadania. Mogłabym tak wstać i wypić dzbanek herbaty i nic nie jeść. Dziwne.... ze strachem czekam na napad wilczego głodu, który pewnie wcześniej czy później nastąpi.
Nie moge się zważyć... mam wge elektryczną a siostra zabrała z niej baterie do.. discmana :evil:
-
Pomysłowa ta siostra :wink:
-
heh...jutro dzień babci, pojutrze dziadka..czyli sezon odwiedzin. I sezon jedzenia. No dobra : weekend spędzam na warzywach i owocach... aby nie sprawić babciom przykrości i móc zjesć u każdej po małym kawałku szarlotki. Zobaczymy jak mi to wyjdzie. :roll:
-
Tak niestety odwiedziny , imprezki, znajomi , rodzinka... wszytsko to diecie nie sprzyja :( Obym i ja ten weekend dietkowo wytrzymała.
:oops:
-
Hej ja już jakiś czas temu powiedziałam mojej teściowej że jestem na diecie i chyba dotarło :wink: ,na szczęście jak jadę do niej to nie każe mi nic jeść hahahahaha pozdrawiam i życzę omijania szarlotki hihi
-
Narciu, mam nadzieję, że dzielnie się trzymasz i jeden dozwolony kawałek szarlotki pozostał dokładnie jednym, malutkim kawałkiem szarlotki :)
Iiiii życzę udanego weekendu. :)
Buziaki,
C.
-
Narcyzuś, jak poszły babciowo-dziadkowe wizyty?
Ściskam Cię mocno :)
-
:) Babciowo-dziadkowe wizyty poszły.... może nie rewelacyjnie pod względem diety, ale dosć dobrze :wink:
Nie wiem czemu mam na wadze 1 kg więcej...kurna,no :evil: Ale tak sobie przypominam, że za 4 dni spotkają mnie "TE DNI" ... więc może to przez to ? Oby.....
Padam z nóg......
Ściskam... ide sie uczyć :roll:
-
Pewnie to jest powodem wzrostu wagi, napewno wkrotce spadnie
-
Narcyzuś, też mi się wydaje, że to właśnie stąd ten wzrost wagi. Wiem, że gdy wszystko lub prawie wszystko robisz dobrze a mimo to waga rośnie, to trudno o motywację, ale niestety jest na to tylko jedna rada - przetrzymać.
Uściski :)
-
:D Witajcie kobietki...dzieki za wpadanie tu czasami..... ja ślęcze nad nauka...aaaa.... już nie mogę.
Na razie nie chudnę...bo siedze na d... :roll: :evil: i ryję... ale tez nie tyje, bo się ograniczam jak trzeba. Buziaki
-
dobrze, ze nie tyjesz... ja chyba zaczynam. ale już sie wzielam za sibie i dzis bylo w maire ok.
-
Miłego weekendu kochana,pozdrawiam dietkowo Maja :D