To tylko 4 kg...a tak trudno schudnac...!

dzien doberek...
wczoraj mi sie udalo-pierwszy dzien bez slodyczy...dzis jak na razie tez.... :D wiem, to jeszcze nie powod do dumy ani zadoloenia, ajgorsze sa trzy pierwsze dni-jesli je wytrzymam, to dam rade i dalej.
ladySunshine-jasne ruch jest wskazany, jak najbardziej, i ja tez staram sie rzeczywiscie kazda nadarzajaca sie okazje wykorzystac-zamiast windy-schody, zamiast autem po chleb -to rowerek...ale z regularnym uprawianiem sportu u mnie ciezko.
A pozy tym dziewczyny, co zaobserowalam na wlasnej skorze-w wieku 20 lat moglam klika dni mniej jesc i juz brzuszek byl malutki, a teraz w wieku prawie 30 nie jest to juz takie latwe...sadze, ze spora czesc z Was jest tu mlodsza niz ja, stad moiwe Wam dziewczyny-im wczesniej bedziecie sie odchudzac tym lepiej-potem przychodzi coraz ciezej. Natuarlnie nie wiek jest najwazniejszy, ale na pewno ma takze wplyw na przebieg odchudzania i chudniecia.
caluski

Moniczka, ale powiem szczerze, że na sport i na dbania o sylwetke nigdy nie jest za późno:) Doskonałym tego przykładem może być moja mama. Ma już 47 lat, od zawsze kochała aktywny tryb życia. Do dzisiaj uprawia spacery, a czasem nawet razem ze mną biega. Ale pomimo to lubi jeść słodycze, i jest łakomczuchem:) A do tego ma świetną figure, której mogłaby pozazdrościć niejedna nastolatka:) Także możliwe, że dużo ciężej jest gubić kg, ale NIE WAŻNE KIEDY zaczenimy ważne, że wogóle CHCEMY i TWRAMY w swoim postanowieniu:)

To znowu ja... Niestety, nie udało mi się zacząć ćwiczeń :/ miałam okropny tydzień, po 10 godzin spędzałam w pracy i nie udało się już zmobilizować w domu do niczego innego, niż leżenie z komputerem :P

Ale to nic. Kolejny poniedziałek przed nami... w zasadzie to nie! Od jutra zaczynam na poważnie :)

witam, dawno mnie tutaj nie bylo...wakacje, urlopy , odwiedziny itd. a u mnie male zmiany wagowe, ale bardzo male...uff jak ciezko to idzie....no ale nie trace nadzieii a jak u waS?pozdrawiam

Idzie ciężko, ale do przodu. Liczę, na duży sukces pod koniec roku. A jak u Ciebie?

Ja schudłam.
Też słabe szanse dostawałam od luda.
Pomógł mi Mój kontrakt
To nie dieta, ani żadne tabletki to motywacja dla głowy, aby się nie poddać.
Super sprawa, polecam jak nic dotąd, a wypróbowałam pół świata

jak jest się szczupłym chudnięcie jest najtrudniejsze..... też chcę schudnąć 3kg i mimo ćwiczeń nic z tego;/

Chciałabym zrzucić zaledwie 5 kg.. Mimo aktywnej pracy, w której robię nawet do 10 000 kroków dziennie, nie gubię lekkiej nadwagi. Dieta to największy problem.. I słodycze :/

taaak, te ostatnie kilogramy są strasznie trudne. Rok temu byłam na etapie ostatnich 2 kg i zrobiło się z tego ostatnich 14 kg.
Weź się do roboty dziewczyno byś nie skończyła jak ja. Trzymam kciuki!!!
10 000 to za mało. Podobno chudnie się dopiero od 12 000 ;-)

Cytat:

---

Zamieszczone przez Nik0la

Chciałabym zrzucić zaledwie 5 kg.. Mimo aktywnej pracy, w której robię nawet do 10 000 kroków dziennie, nie gubię lekkiej nadwagi. Dieta to największy problem.. I słodycze :/

---

Nik0la, ile masz wzrostu, ile ważysz, jaki tryb życia prowadzisz? Może będę Ci w stanie pomóc :)

Jeśli chodzi o to 10 tys kroków, to jest to dobre dla zdrowia, ale nie odchudza. Jest to sprawa bardzo indywidualna i nie można stwierdzić, że po 10 tys krokach każdy schudnie - 2 tys kroków też tego nie zagwarantuje.

Najważniejsza jest dieta, do tego ruch dla zdrowia i dla wyrobienia ładnych mięśni i fajnych kształtów.