Za setnym podejściem w końcu mi się udało- wytrzymałam na diecie tydzień i nadal nie mam zamiaru jej naginać. Trzymam się świetnie. Przynajmniej tak mi się wydawało zanim nie weszłam na wagę. 2 kg więcej!!! Jak to możliwe?! Nie jem słodyczy, max. dawka kcal to 1500, ale średnio jest to 1000 kcal, co drugi dzień daję sobie wycisk na rowerku stacjonarnym przez 45 min. Nie jestem przed okresem.
POMOCY!!!
Gosiaczek