kiniusia24, to co ja mam robić? :) hehe jedne mi mówia ze nie moge sobie pofolgować w "święta", Ty na odwrót. ojjjjjjjjj, są sprzeczności na tym forum :P
Wersja do druku
kiniusia24, to co ja mam robić? :) hehe jedne mi mówia ze nie moge sobie pofolgować w "święta", Ty na odwrót. ojjjjjjjjj, są sprzeczności na tym forum :P
A własnie!
Zapomniałabym dodać,że w walentynki dostałam najfajniejszy komplement od mojego faceta!W końcu mi powiedzial,że rzeczywiście schudłam !wczesniej tego nie zauważał,zresztą on i tak nie jest skory do komplementów :? I twierdził,ze naprawdę ładnie wyglądałam!ha ha! Pieknie po prostu.
I jeszcze jedno.Musze zrezygnować z chodzenia na aerobik.Ze względu na moja córcię.
Do godziny 17 jestem w pracy,potem wracam do domu,a ona jest tak za mna steskniona.
A tu jeszcze dwa razy w tygodniu wieczorem aerobik.Nie będe juz chodzić,bo dla Wikusi to koszmar.Będę sobie ćwiczyc w domciu jak pójdzie spac.Kupię sobie dxzisiaj płytkę do ćwiczeń i będe działać.
Driada rób jak uważasz :) Jeśli myślisz, że od czasu do czasu możesz sobie pofolgować - rób to, jeśli po takich dniach nie przyjdą następne - jeszcze lepiej. Może ja mam takie radykalne poglądy, dla mnie dieta to dieta i zapominam o tuczącym jedzeniu - po prostu staram się o nim nie mysleć i nie stwarzać okazji do sowitego jedzenia... Może po prostu wiem, że jak bym zaczęła sobie folgować, to szybko bym nie skończyła.
Ćwicz ile możesz, ruch to zdrowie, ważne, że w ogóle się ruszasz (a w drodze do szkoły i w szkole, też spalasz kalorie :wink: )
kurde... ale ja mam ochotę dziś na chipsy!! uwielbiam leżeć z moim chłopakiem na łóżku, oglądać film i wcinać chipsy... wtedy czuję się szczęśliwa :) kurde... cieżka taka dieta... :(
Witajcie Moje Drogie :!:
Kurde nawet nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie :? To wszystko przez mój stary, zdezelowany i nie wyrabiający na szybszych obrotach komputer. W każdym razie sknocił mi się totalnie.
Aż mi głupio teraz pisać ale kurde załamuje sie ostatnio. Mam taki apetyt że masakra. jem wszystko co mi się rzuci w oczy. Nawet zauważyłam że już mechanicznie otwieram lodówke i biore pierwsza rzecz z brzegu. Kurde :!: To już pod uzależnienie od jedzenia podchodzi :cry:
A miałam takie fantastyczne plany że do 21 marca zrzuce przynajmniej 7 kilogramów że będę szczuplejsza, wreszcie kupie na siebie wymarzone spodnie, dżinsy, bluzeczki... Jednym słowem ZaŁaMka :( Mam nadzieje ze Wam się przynajmniej udaje i przepraszam że wprowadzam taki nastrój na ten topic.
Pozdrawiam serduchnie
P.S. Już nie piszę że zaczynam od jutra super dietę bo nie chcę rzucać słów na wiatr...
P.S. 1. I muszę niestety wskaźnik wagi przesunąć o jeden punkt w prawo :cry:
Kalorkaaa najwyższy czas to zmienić. Naprawiłaś komputer, naprawisz i siebie :D Teraz będzie Ci łatwiej, bo zawsze możesz do nas wpadać, kiedy poczujesz straszną chęć spałaszowania czegoś. Najważniejsze to żebyś się teraz podniosła, zdała sobie sprawę, że robiłaś źle, a obcisłe bluzeczki uciekają w dal i zaczęła od początku.
Jeśli bardzo tego chcesz, to osiągniesz swój cel :!:
Pozdrawiam cieplutko :)
Jutro jadę na tydzień na obóz narciarski :D Pospalam troche kalorii na stoku :P
Hej witam wszystkich. Ja mam 173cm i waże jak na razie 64kg. Dąże do 58 i wierze że mi się uda. Polecam wszystkim odchudzającym "aerobiczną szóstkę weidera", ja dopiero ją zaczęłam, ale słyszałam o niej same dobre rzeczy. Wspierajmy się a będzie nam łatwiej. Wierzę w was i pozdrawiam.
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...6b2/weight.png
Witam was :D Chciala bym dolaczyc do tego klubiku :) Nazywam sie Marta mam 166 wzrostu i waze teraz 58 kg :( Tydzien temu mialam rozpoczac diete ale cos nie wyshlo :? Wiec postanowilam zaczac od dzisiaj i mam nadzieje ze wytrzymam jak najdluzej :D pozdrawiam was :P
załamałam się dzisiaj... przez miesiąc trzymałam dietę, ćwiczyłam w kazdej wolnej chwili. dzis wchodze na wagę i ani pół kilo w dół :( czy jest sens sie odchudzac...? ;(