-
ładnie, ładnie, w Wielkim Poście na imprezy chodzić? :twisted:
ale co spaliłaś, to spaliłaś ;)
co u Ciebie znaczy "przez święta"?
bo przez ten tydzień wolnego to raczej trzy kilo Ci nie spanie, nie ma szans :?
nastawiaj się na 1 kilogram tygodniowo. jeżeli spadnie trochę wiecej, okej
ale bez sensu jest tak planować, bo jeżeli nie spadnie te 3 kilo to co?
a Ty jesteś imprezowa dziewczyna ;) mi w ogóle nie chce się chodzić nigdzie ;)
Paweł mi strasznie marudzi z tego powodu ;) kiedyś rzeczywiście mogłam całą noc siedzieć jakiś klubach
a teraz... stara się zrobiłam :P
-
A tam od razu stara:P hehe no wiem ,ze nie ładnie w pośie chodizć ale nie wiedziałam że będę tańczyć;) Przez śwęta w sensie dużo ćwiczyć a do 30 kwietnia chcę zżucić do 80kg. Spokojnie mi kg. tygodniowo wystarczy ale wolalabym jednak spadek cm :):) Ale masz fajnie...ja nie mam chłopaka. Jak ktos chce ze mna to ja nie chcę z nim i na odwrot :cry: A szkoda..bo jest kilka pięknych elementow na oku;)
-
Yeah.... :)
Witam wszystkich kochanych ludzików :)
Humor dopisuje nawet bardzio. Czemu :?: Chyba się......:D Co prawda nie wiem co się ze mną wczoraj działo. Po 20 dopadłam lodówkę i wrąbałam chyba z 600 kcal jak nie więcej :oops: :cry: Nie wiem czemu..myślałam ,że może okres dostanę ,ale nie. Dziwne jak nic :?
Dziś zacznynam odchudzanie na całego :) Mam 2 tygodnie do zżucenia paru cm :) A 3 do tego by wyskoczyć na "Dni Woslztyna" w jakiejś sukienusi do kolanek. A więc codziennie:
- 30 min. na rowerku stacjonarnym
-40 min. biegania
-"6 weidera"
-1h tańca dyskotekowego
Hehe....już sobie zaplanowałam dziś calusi dzień łaćznie z nauką. Wyrobię się z wszystkim. Teraz się nie muszę martwić ,bo tylko 3 dni do sql ,a potam to dopiero będe mieć czas :D:D
W środę ważenie ... bojem siem :P:P Napewnio będzie mniej ,ale ile :?: :roll:
No nic...damy radę buźka:*:*
-
hej hej:)
przyszłam zobaczyć jak się miewasz:)
ja dziś trochę zawiedziona, bo liczyłam że stając na wadze zobaczę ciut mniej:( no ale 1 kg w tydzień to raczej nie jest źle... no i wcisnęłam na dupcię spodenki których już nie mogłam nosić... teraz jest dużo lepiej niż 2 tygodnie temu ale jeszcze trochę ciasnawe są... może do świąt już będzie dobrze
najaważniejsze że już swój pierwszy etap zrealizowałam, mam 67 kg (o 3 kg mniej w 2 tygodnie temu) czyli wg tutejszych pomiarów nie mam już nadwagi:D drugi krok to dojść do 64 kg... super by było gdyby udało mi się to zrealizować do końca kwietnia... do końca maja dojśc do 60 kg, a w czerwcu kolejne 4-5 i na wakacje już jestem super laska:D ... ehhh rozmazyłam się:)
Lizusek ja też zaczynam tańczyć przy każdej możliwej okazji, no i chyba muszę poszukać mojej gąbki... kupiłam kiedyś jakąś podobno świetną na odchudzanie i zupełnie o niej zapomniałam:D.. robię sobie codziennie prysznic naprzemienny, który też swoje robi i pomaga w odchudzaniu, do tego żel na celulitis wspomagający odchudzanie:D, jeszcze muszę coś do smarowania po kąpieli.... dziś ostatni dzień byłam na Vacu Wellu i od jutra twardo zaczynam biegać i siłownia:) bo brzuszek, boczki i te grube uda czekają aby się zmniejszyć:)))
trzymajcie się dzielnie
-
hej, hej :)
aga: ile masz wzrostu?
super, że już mieścisz się w granicach normy dla swojego wzrostu!
to daje jakiś komfort psychiczny, no nie?
lizusek: ostro za te ćwiczenia się bierzesz :)
ja próbuję walczyć z cellulitem, ale nigdy mi się nie chce smarować :P
nie mam czasu poza tym ;)
więc mi to tak dwa-trzy razy na tydzień zaledwie wychodzi :(
a w Wielkanoc będzie ciężko ;) w niedzielkę jadę do dziadków, a on pyszne rzeczy gotują :roll: , w poniedziałek do wujka na kawę i słodkie :twisted:
a potem do końca tygodnia będę siedziała sama w domku... no z Pawłem ;)
i chciałabym tyle pysznych rzeczy zrobić, że chyba przytyję :evil:
wiem, że jak sama zostaję, to powinno być mi dużo łatwiej, ale obawiam się, że będzie wręcz przeciwnie :twisted:
i pewnie winko codziennie wieczorem będzie :roll: [list=1]
-
;)
Witam :)agatkax U mnie wszystko ok. kilogram tygodniowo to b. dobry wynik i nie narzekaj:P Nawet nie wiesz jak bardzo chcialabym ważyć tyle co ty:) Dobrze ,że nie masz nadwagi :D Zdrówko się znacznie zapewne poprawiło i kondycja fizyczna. hehe ja przy sprzątaniu puszczam sobie glosno muzyczkę i sprzątam ze szmatą w łapce:) Co do tej gąbki to ja kupiłam tak szorstką,że wychodząc z prysznica mam wszystko czerowne od góry do dołu. Osobna gąbka byla do talii ,ale jej nie wziełam:) Smaruję się potem zwykłym balsamem ,ale poprawę widać. Naprzemian zimne i ciepłe natryski również daja efekty tylko trza czekać:D:D Ja dziś tylko jeżdziłam na roweku stacjonarnym 30 min. Pokazało mi ,że spaliłam 182,7 kcal :) też dobrze. zarooo idę podliczyć kalorie zjedzone w ciagu całego dnia. Hehe...ciekawe ile :D:D
agassi
Wszystko mnie boli po tym rowerku tzn. nogi...i to cholernie. Tak późno się za to wziełam i nie miałam sił na bieganie. Musze jutro od razu po skzole sobie biegać ,bo inaczej sie nie wyrobię. Zresztą dizs tyle nauki miałam i jeszcze w sumie nie umiem. Musze isć się wykąpać i potem od razu do gegry na godzinkę. jeszcze 2 dni w tej zjebanej szkole:(
Ja w świeta nigdy nigdzie nie jeźdzę:D jedyny tego plus to to ,ze nie będę jeść :] hehe wieć nie mam problemu. jedynie to co w domu,ale tak mnie pilnują,ze za cholere nie zjem dużo. matka tym bardziej mnie na duchu podtrzymuje. A winko jest dobre na zdrowie tylko ie pamietam co tam robi. Gadu mi padło :? jakby co mój nr. 7039855 :D:D
Idę bo jeszcze "6 weidera" czeka :)
-
Witam:)
Wczoraj cały dzień była przerwa techniczna i nie miałam jak napisać nowości :) Wczoraj weszłam na wagę u chigienistki. W ciuchach miałam 84,5 kg. Odejmując ciuchy to wyjdzie z kg. mniej. Nie bawię się w takie odejmowanie. Po prostu za jakieś 2 tyg. pójdę da lekarza po skierowanie na pobranie krwi i zważy mnie w bieliźnie. Wtedy wszystko będzie wiadome:):) Muszę schudnać do 80 kg. Chyba teraz mogę dojść do celu. Dzis naprawię sobie z tatuśkiem mój rower i będę przez święta jeździć całymi dniami. Po co mam w domu siedzieć i lookać jak wszyscy jedzą? :D Stacjonarny rower też dizś przywlekę do domu z piwnicy. Będę mogła rano sobie na nim jeździć. Ogladając serial pedałować... :] hehe ciagle muszę się ruszać ,bo normalnie...chcę ważyć już te 80 kg.
Ah.....nareście tydzień wonego od sql :D Życie jest piękne.... :] Tylko żeby mnie jedzenie nie kusiło:(:( Musimy laski wytrzymać :) Damy radę....buźka
-
-
:D
Ale się koleżnka wypisałą :D:D hehe dostałam aparat cyfrowy :D:D
-
lizusek: to jak już masz aparat (super!)
zrób sobie fotkę i nam ją tu ładnie wklej :) żebyśmy wiedziały z kim rozmawiamy :)
miłego popołudnia
ja jadę po sklepach połazić