-
LOL :D
Witam....
Ja nie cwiczę ,ale dużo chodzę ,spaceruję. Dizś idę na imprezke z Maciejem i koleżankami. Co do diety to powiem tak...nie jem dużo tylko..o 24 jak wracam po całym dniu i jem kolację. Musze z tym skończyć :D Ogólnie to wszyscy mi mówia ze chudnę ale czy ja wiem. dawno nie byłam na wadze a ten cholerny poniedziałek sie zbliża :)
Wczoraj grałam i jush rodzice wyrazili zgoidę. Dizs gram od 14-15.30 :)
agatkax gratuluję :* Podziwiam ja teraz czasu nie mam na ćwiczenia... siet ! jestem az tym załamana...... :(
agassi kochanie życzę tobie również miłego dnia
buźka ;*
-
lizusek: chciałam posłuchać, ale u mnie na kompie się nie dało i potem poszłam spać :P
następnym razem :P
no te kolacje o 24 to nie jest rewelacyjny pomysł! staraj się najwyżej zabrać coś ze sobą, jakieś jabłko i koło 21 zjeść, to potem nie będziesz już taka głodna!
ja miałam dzisiaj zacząć SB, ale rano stwierdziłam, że nie mam nic na śniadanie i sobie podaruję ;) więc już teraz nie zrobię, bo pierwsza faza trwa dwa tygodnie, a ja równo za dwa tygodnie idę na imprezkę i coś tak pewnie wypiję.
ale nadal nie mogę się pozbierać. w czwartek wszystko poszło gładko i sprawnie, wczoraj znów nawaliłam. cóż. będę próbowała do skutku! :P dziś może będzie lepiej :) pójdę biegać albo na rower... albo to i to...? nie wiem. najważniejsze, żeby jeść te 15oo i nie więcej. jeść 4-5 posiłków i nic pomiędzy, bo wtedy robi się z tego jeden wielki posiłek- od rano do wieczora :?
no uciekam. czytam książkę Agathy Christie i się wkręciłam :P
buźki
-
hej dziewczyny :)
Lizusek napisz kiedy jeszcze grasz, bo wczoraj wiesz urodzinki i jakoś tak mi się nie udało wpaść na kompa :D ... no a chętnie bym posłuchała :)
agassi widzę, że mamy podobnie do zgubienia... fajnie by było zobaczyć w końcu 5 z przodu...
zrobiłam sprzątanie w mojej szafie i wynalazłam trochę fajnych rzeczy... niestety do praktycznie wszystkiego muszę jeszcze popracować i zgubić trochę kilosków...
na urodziny zażyczyłam sobie spodni, które sobie wyszukam gdzieś za miesiąc jak już będę szczuplejsza... haha muszę się teraz starać, bo dwie pary spodni mam obiecane :lol:
agassi napisz mi czy ty już byłaś wcześniej na diecie SB?? bo od kilku osób słyszałam, że można shudnąć, ale i szybko później się wraca do poprzedniej wagi... będę wdzięczna za Twoje spostrzeżenia... no i miłego czytania... ja skończyłam czytać "Dziennik Nimfomanki" :lol:
pozdrawiam
-
No i znowu jestem... :D
Byłam dziś na zakupach...i poszalałam :lol:
- kupiłam duże opakowanie herbatki Slim Figury na cały miesiąc i do tego była płyta FAT BURNING 55 min
- kupiłam L-karnitynę plus aby poprawić odchudzanie
- nareszcie znalazłam olejki cynamonowy i gapefruitowy i kupiłam 2 folie spozywcze (będę się foliowała)
- kupłam nowe serum i krem z serii 3D EVELINE, bo już mi się kończą
- zamówiłam u koleżanki krem z oriflame na brzuch
Najważniejsze, że zapału mi nie brakuje, bo kasy już niestety tak...
Pozdrawiam
-
Heloo:) gram codziennie koło godziny 14-16 :) teraz nie wiem jak to wyjdzie :D Już sie opanuje z tymi kolacjami. Nie mam na nic czasu :( tęsknie za wami... 7039855 <m oje gg....odezwijcie siem
-
aga: i nawet się nie pochwaliłaś, że masz urodzinki? :roll:
wszystkiego dobrego, spelnienia marzeń i żeby te głupie kilogramy poszły won ;)
a zakupy zrobiłaś rewelacyjne :D zazdroszczę :)
choć ja mam masę balsamów, herbatek i innych cud w domu, zapału mi starcza na kilka dni :P
lizusek: odezwę się :) a Ty odwiedziaj swój temat częściej!
ja jestem przed okresem i jem, jem i jem
tak sobie to tym okjresem kurde tłumaczę :P mam nadzieję, że po się ruszy :P
buziaki
-
yo:)
Przperaszam ze was zaniedbuję. Codziennie siedze na necie tylko godzinke chyba ze audycje prowadzę. Nie mam na nic czasu. Co do diety to wszystko się zjebało. Dokładnie wszystko...tylko tyle ze już nie jem kolacji. Choiciaż dużo wychodze :D Nie wiem czy to coś pomoze..chyba że miłośc odchudza to taak :]
Ah...jakoś tak drętwo jest. Buźka pa
-
Lizusek daj sobie spokój z dietą, tylko to co jesz, staraj się aby było mało kaloryczne i w odpowiednich ilościach... ja wiem, że jak mi czegoś niewolno, to później nadrabiam po skończeniu diety i efekt jojo 100%, więc nie daję się skusić na diety cud, tyle tylko, że staram się jeść tak jak trzeba (warzywka, owocki, wszystko chude, mało kaloryczne i bez słodyczy) - no tylko nie zawsze mi to wychodzi, bo wczoraj to była masakra ze słodyczami :( i nawet nie mogę zwalać na okres, bo do niego jeszcze daleko...
mimo to dziś rano mogłam przestawić mój suwaczek wagowy :D następne 1 kilo mniej
Co do miłości to czasem odchudza ale i tak musisz jej trochę pomóc, staraj się nie spoczywać zupełnie na laurach, bo pamiętaj, że musisz być piękna do wakacji i zobaczyć 7 z przodu, bo jak będziesz się zupełnie opieprzać, to już nie będę taka milusia... znajdę i nakopię :lol:
Agassi z moim zapałem też różnie bywa... z jedzeniem już zaczynam sobie folgować :( dlatego też kupiłam sobie znowu herbatki, bo wydaje mi się, że one w znacznym stopniu mi zmniejszały apetyt... jeśli je masz to może warto byłoby przetestować :D
Wczoraj "foliowałam" siebie... tzn do balsamu dodałam 6 kropli olejku cynamonowego i 6 kropli grapefruitowego, tym się nasmarowałam i przeroczystą folią owinęłam do od pasa w dół i w ciepłych gatkach po kołderką, z podusią elektyrczną i moim futrzastym pieskiem przebimbałam 2 godz :P
efekt rewelacyjny, skóra jak na dupci niemowlaka :lol:
Umówiłam się dziś na siłownię z koleżanką i już kombinuję czy by może nie zrezygnować... a kurcze pójdę, na pewno to coś pomoże :wink:
Pozdrawiam i trzymajcie się dzielnie
-
yo:) wiem ,zę sobie przejebałam wszystko........nie poszłam na wage bo sie boje. JUtro ...obiecuję juutro :) I się załoze że znowu przytyłam......... ;(
Koniec z jedzeniem po 18!! Obiecuję.....wracam spowrotem do odchudzania! Obiecuję zę od jutra sie wszystko zmienia..w sumie to od dzis :D
Bo przecież zaraz sie przeraze .,....a wakacje tuż tuz :D kocham was =*
-
Trzymaj się dziewczynko i nie poddawaj się, bo szkoda byłoby stracić to co już osiągnęłaś... szybciej czy wolniej byle byś szła na dół z wagą a nie do góry... jestem tu z Tobą i będę Cię pilnowała :)
No i opowiadaj czasem jak tam bramka nr 3
Wczoraj byłam na siłowni, do tego zaliczyłam solarium... później ciężko mi się robiło 6 weidera, bo dupcia trochę się przypiekła :lol:
Dziś robiłam FAT BURNING po raz pierwszy... wkurzałam się, bo cały czas mi się kroki myliły i wszystko mi się plątało, one robiły swoje a ja swoje :P
Idę szybko spać, bo coś mnie dziś nosi i boję się, że zaraz zacznę jeść, a godz. 23:40 to nie jest dobra pora na jedzonko...
buźka i trzymajcie się dzielnie[/b]
-
Ratuję Twój wątek od zapomnienia, bo widzę, że sama się gdzieś zagubiłaś :)
Wpadaj tu chociaż na chwilkę, bo jestem ciekawa co u Ciebie i jak sobie radzisz :)
U mnie powolutku do przodu... z dietą ok, z ćwiczeniami tak różnie, jedynie 6 weiera nie odpuszczam sobie, a na FAT BURNING jakoś tak cały czas mi czasu brak... a może to tylko wymówka :wink:
Trzymaj się
-
Eloo:)
Wczoraj ważyłam się u koleżanki na wadze i ku mojemu zdziwieniu...ukazało się...... 81 kg!! :D:D Nie wierzę w to :) O mało co nie pękłam ze szcześcia :):):) To przez to że dużo spaceruje bo prawie wcale nie ma mnie w domu i nie jem jednak aż tyle :)
z Koleżanka mamy cel...... -10 kg do wakacji.... :):) POdołamy 8)
Kupilam sobie dzis spodnie,stringi i bluzke...bomba dla macieja :D:D
Teraz wcinam sobie obiad :)
buźka
-
Wow :shock:
Super Lizusku, bardzo się cieszę... jesteś dzielna dziewczynka... trzymaj tak dalej :D
Gratuluję udanych zakupów... mam nadzieję, że wszystko Maciejowi będzie się podobało
Ja chciałabym tak do wakacji z 6-7 kg zjechać... super by było...
Teraz lecę na rolki... jak długo mnie nie będzie to znaczy, że jeśli się umie jeździć na łyżwach, to wcale nie znaczy, że umie się i na rolkach :P ... no ale mam nadzieję wrócić całą i zdrową :lol:
Trzymaj się
-
Yooooooo :D
Sama nie mogę w to uwierzyć :) maciej..hmm...zauważył tylko bluzke ale trzeba mu to wybaczyć to tylko facet. Ja do wakacji schudne te suche 10 kg... byłoby mi bardzo ...MIŁO :D mam nadzieję że żyjesz po tym wyjeździe :) Odezwij..siem :D
-
Ty się ciesz, że Maciej zobaczył bluzkę... jak na faceta to i tak bardzo dużo :lol:
Twój suwaczek z wagą wygląda coraz lepiej... już za troszeczkę zobaczysz 7 z przodu... no i do wakacji jeszcze sporo możesz zgubić (życzę te 10 kg) :)
Po rolkach żyję cała i zdrowa... uważam, że to super sprawa... jeździłam z koleżanką 1,5 h.... było świetnie... :) szkoda tylko że u nas nie ma specjalnie gdzie jeździć...
spadam, bo umówiłam się dziś na siłownię a po niej muszę zrobić moją znienawidzoną 6 weidera (dziś mam ostatni dzień i całe szczęście :P )
hej
-
hej
ostatnio w ogóle nie mam głowy do pisania
tyle się dzieje, nauka
koła
zajęcia
czasu nie mam
chciałam się pochwalić, maxa z jednego koła dostałam, a myślałam, że nie kapuję ;)
ale kuźwa telefon mi ukradli
jakiś dupek
z ręki mi wyrwał
goniłam, krzyczałam, niestety
motorolkę v3
idę odpocząć
buziaki
-
agassi jesteś dzielna... gratulacje
co do telefonu, to przykro mi... mam nadzieję, że ten dupek będzie mial za swoje :evil:
właśnie zrobiłam ostatni dzień 6 Weidera... jestem sama z siebie dumna :wink:
-
aga: już jest okej, rodzice powiedzieli, że mam się w ogóle nie przejmować (a propos, to już trzeci telefon, który mi zwinęli :? )
z mamą pojechałam na zakupki
kupiłam rybaczki (ale do nich muszę ze 3 kilo dochudnąć ;)
piżamkę
i spódniczkę :) i mi się humor trochę poprawił
potem tata miał firmowego grilla w domu i było wesoło, trochę popiłam ;)
ale od dziś zaczynam dietę pełną parą. obiecuję.
zero podjadania i jedzenia więcej niż 15oo!
a teraz idę sobie na rowerku pojeździć z pół godziny
miłej soboty!
-
jestem juz przy oncu. sama nie wiem kiedy zlecial ten caly czas. Od stycznia się odchudzam a dzisiaj ide sie poopalac i nie wstydze sie wskoczyc w stroj kapielowy :) Pozdrawiam zycze powodzenia
-
mandarinen Gratuluję :) Trzeba wielu poświęceń i wysiłku by dobrnąć do wymarzonego celu...Tobie się udało:)
agassi Ale masz peszka z tymi telefonami:( Biedactwo...nie martw siem dostaniesz lepsszy ;) AA....uwielbiam zakupy.:) I założe się że we wszystkim wyglądasz superosko:)
hehe dieta pełną parą..... uda ci się bo ty jesteś wielka :) I gratulacje udanego testu..max...łożż :D
Również miłej soboty życzę:)
agatkax Brawo cała 6 weidera za tobą...widać jakieś rezultaty?? hehe zanim pojawi się 7 z przodu to jeszcze musze zgubić..kg :):) też się rozleniwiam...nie wiem jakmto robie ze chudne..jedno wiem napewno: MUSZĘ ZACZĄĆ ĆWICZYĆ! I tak jak Agasis....zaczynam pełną parą.
Wczoraj miałam okropny dzień:( Mój przyjaciel chciał sie zabić...ale brat go uratował w ostatniej chwili. Matko kochana..nerwica i zawał niemalże na miejscu. Potem do 4 nad ranem rozmawiałam z nim przez telefon i jest już dobrze :) Pomogę mu się z tego otrząsnąć i ustawić go w pionie! Macieja wczoraj nie wiedziałam .... wyjechał do Pozańca. Cały wieczór pisał do mnie sms-y i wytykał to że wolę mojego przyjaciela ( Wonskiego-tego co chciała się...) i tak dalej...wczoraj były 2 tyg. jak z nim jestem./ CIagle nie wiem czy dobrze wybrałam...... poważnie.
Konczę =*
Miłego dzionka
-
agassi widzę, że jesteś 100% kobietą :lol: nowy ciuch od razu poprawia samopoczucie.... też tak mam :P ... trzymam kciuki za Twoje postanowienia dietowe... abydś wytrwała przy nich :)
Lizusku co do 6 weidera, to najgorzej mi się robiło ostatni dzień... już się bałam, że zawalę... efekty są.... góra brzucha super i mięśnie czuć... dół już tak pięknie nie wygląda, bo dalej został okrąglutki ( oczywiście daleko mu do wyglądu z przed miesiąca, bo jednak się sporo zmniejszył), no ale jeszcze trzeba nad nim popracować(a to oznacza by nie wcinać lodów, jak to było dzisiaj :twisted: ).
Kumplowi pozwól się wygadać.. w takich chwilach dobrze jest mieć kogoś, kto wysłucha... mam nadzieję, że jakoś mu się to życie poukłada
hmmm widzę, że masz jakieś wątpliwości co do Macieja... sama zobaczysz jak dalej się będzie Wam układało... pamiętaj tylko, że powinno być Ci z nim dobrze i fajnie... a nic nie może być na siłę... ja zawsze liczę na moją intuicję, ona zazwyczaj najlepiej podpowiada :)
Trzymaj się
-
HElo:)
Mój miś ma dziś imieniny....nic nie mówie że powiedział mi ze ma 17 :? Dziwni są faceci...nie wiedzą nawet kiedy ich świeto jest. Mam wątpliwości...ale jestem z nim...czemu? Sama nie wiem. Chyba sie nie zakochałam
Buźka i miłego dnia
-
hej
siedzę i wcinam pierwsze w tym roku truskaweczki... są pyszne... tylko mogły by być jeszcze trochę bardziej słodkie :D
przez sobotę i niedzielę nie ruszałam się kompletnie nic... kurcze ktoś mógłby mnie kopnąć abym się zabrała za siebie :evil: ... jedynie powstrzymuję się przed pokusami... nie zjadłam ślicznego sero makowca, którym mnie na siłę częstowali, mimo, że pachniał i wyglądał tak apetycznie... i nawet nie skusiłam się na kiełbaskę którą wszyscy opychali się na ognisku...
no i najważniejsze.... kolejny kilogram mniej na mojej wadze... jestem wielka :D
-
aga: gratuluję kiloska mniej! jesteś wielka ;)
i nie opowiadaj o truskaweczkach, bo ja teraz będę się musiała 2 tygodnie bez nich obejść :P
ja dziś zaczęłam SB :) narazie spoko :) nie jestem głodna
jadłam jakieś klopsy na obiad. nie wiem czy mogłam ;)
najwyżej nie będzie to do końca SB ;) bo nie będę wydziwiała, powiedziałam tylko, żeby mama robiła mi rybę albo mięsko na obiad, to zjem :)
lizusek: może jesteś z nim, bo nie chcesz być sama? jeśli tak, to się dobrze zastanów
ja kiedyś wplątałam się w taki związek i wyplątać się nie umiałam :P
buziaki
-
Yo:)
Pogoda się posuła i teraz zero spacerków bo Maciej ma mój parasol :P hehe agatkax gratuluję kolejnego kg.... :) Super.... :D Ja nie wiem kiedy się zważe..pewnie z koleżanką pod koniec miesiąca. Mniam...truskaweczki :)
agassi Co do tego macieja....kurcze ja sama nie wiem... :D Dziś stwierdziłam że jednak kocham. Jestem nienormalna..... ale ja za nim tak tęsknie zę to jest masakra. Nie widziałam go od niedzieli. A dizś jest na stypie teraz wiec nie wiadomo czy sie zobaczymy...chyba nie przyjdzie w deszczu choć po nim to sie spodziewać wszystkiego można. No cóż.... faceci :)
Buźka
hehe ja zjadłam też diś kluseczki..z mięskniem
:*:*:*
-
hej...
Mam jakieś okropne 3 dni:( za dużo jem a prawie wcale się nie ruszam... muszę szybko coś z tym zrobić, bo będzie niedobrze, a przecież jeszcze tyle mam do schudnięcia...
No dobra, koniec z jęczeniem, bo dołowanie siebie pcha mnie w przeciwnym kierunku...
agassi jak się trzymasz na diecie SB??
frapuje mnie ta dieta ale też obiecałam sobie, że nie będę stosowała żadnych diet... no nic zobaczymy...
lizusku co słychać z maciejem? nie jesteś "nienormalna", a wręcz przeciwnie :) to, że tęsknisz to całkiem normalny objaw... pamiętaj tylko, że najważniejsze w związku by Tobie było dobrze ( jeśli jest to ok :) )
dobranoc
-
LOlll :D
Siem zakochałam :D
teraz siedzę przeżarta obiadem i jabuszkiem :] Stwierdziłam że i ze mnś nie jest najlepiej i jem dużo. Albo znowu mi sie tak wydaje....
Trza sie za siebie wziaść bo u mnie to już nie nazywa sie odchudzanie ! Musze.....obrać jakąś technike i znowu tak sie odchudzac jak na początku.
No to buźka ...pomysle.
-
i co jest młoda? jak dietk? waga? Maciej?
kompletnie już o nas zapomniałaś???
aga? a Ty?