-
hehehe tak waga potrafi być okrytna :) Najlepiej wyznaczyć sobie dni ważenia :) np. niedziela rano i tylko raz w tygodniu odnotowywać spadek czy też inne różniece :D Może to być efekt zabliżającego się okresu, zajrzyjno w dzienniczek :D może w tym tkwi przyczyna :D
Pij dużo wody, unikniesz jej zatrzymywania w organizmie :) i to wsio :) Wagę odstaw tak gdzie nie będzie cię kusić, by na nią wskoczyć :D
Pozdrówki :)
-
Okres juz jest, wiec to moze przez to. Ale musze sie w koncu zwazyc na jakiejs dobrej wadze, bo ta moja swiruje. Dalam jej szanse i stanelam jeszcze raz :) i juz jest ok czyli 60kg. Chyba juz sie po prostu wysluzyla i roznie pokazuje.
Ruszam dzis na rowerek :) Juz sie ciesze, jeszcze tylko male sprzatanko i wyjazd.
Buziaki dla Was.
-
Okres jest czyli nie będzie na razie przybierania ;)
Te 2 kg to może byc zatrzymana woda z powodu miesiączki ale moze byc tez wina wagi. Myślę, że nei nalarzy sie tym zbytnio przejmowac. Pedałuj na zdrowie :)
-
No i skoro nie widzisz,zeby sie cos powiększyło to najważniejsze. NAjlepiej widac po ciuchach czy sie tyje czy nie. Zwłaszcza po spodniach-jeansach, gdy zaczynają zostawiac ślad na ciele :)
-
Hej Gocha! Nawet jesli z jakiegos dziwnego powodu bylo na wadze troche wiecej, to juz na pewno to nadrobilam :) Godzina na rowerze, prawie caly czas pod gorke, ale sie zmachalam.... Jeszcze sapie :) Moze jeszcze raz sie wybiore kolo wieczora. Bylo super, no to teraz obiadek, dzis golabki :) Pychotka.
-
Hmmmm.... ale sobie pojadlam. Chyba troszke przesadzilam, ale co tam. W limicie sie mieszcze. Zjadlam az 3 golabki. Ale podobno nie maja duzo kalorii, jakies 135 jeden. No i nie zjadlam na raz, tylko tak co 1.5 godz. jednego wcinalam. Dzis jeszcze tylko kolacja i dosc.
-
No i znow siedze do pozna. No to jeszcze troszke popisze :) Bylam u kolezanki, chciala mnie upic, ale jej nie wyszlo :) Pomyslalam o tych kaloriach w tym piwie i stwierdzilam, ze nie warto :) Tak wiec kolejny dobry dzien mam zaliczony. A jutro juz wracam do Lublina i nie bedzie mnie do czwartku wieczorem. Mam nadzieje, ze jak wroce, to bedzie magiczna 5 z przodu na wadze. Buziale :):):)
-
JA dzis jadę i będę dopiero w czwartek-późnym wieczorkiem. Mam nadzieję, że waga drgnie - tak na dobry początek :)
-
No i jestem spowrotem w domu. Strasznie szybko mi minelo tych pare dni. Pogoda bardzo fajna, wiec bylo troche spacerow, dieta tez w normie (dzis tylko pysznego loda zjadlam - maly grzech :)), co do wagi, to sprawdze jutro rano. Ciekawa jestem jak tam u Was drogie Kobiety? Pozdrawiam.
-
Ja też już jestem :) I od razy chce sie pochwalic-schudłam pierwszy kg!! :) Ot taki mój mały sukces ale grunt ze machina ruszyła. Jutro na moim watku napisze jak minął tydzien itd. Teraz strasznie zmęczona jestem i zmykam spac. Dobranoc :)
-
Hej Gocha! Fajnie, ze juz jestes. GRATULUJE Ci tego kilograma :) To znaczy, ze sie ladnie spisywalas w tym tygodniu :)
A teraz moja wielka radosc z utraconego kilograma. Hip, hipppp, huurrrraaaaa!!!
To tylko kilogram, ale za to jaki magiczny. Waga dzis rano pokazala 59 kg :) Ciesze sie jak glupia :)
Milego dnia wszystkim zycze :)
-
Jesli jeszcze tu ktos czasem zaglada, to pisze dalej. Tak mnie podbudowalo to poranne wazenie, ze jeszcze bardziej mi sie chce :) Kupilam pyszny chlebek zytni z Schulstad (jedna kromka ma 60kcal ), zjadlam pyszna rybe pieczona w folii na obiadek, no i probowalam sie troszke opalac dzis na balkonie. A za chwile rowerem wyruszam w trase :) Conajmniej dwie godziny dzis planuje :) Napiszcie cos kobiety, jak Wam idzie? No i glowy do gory, mamy wiosne, troche optymizmu i ze wszystkim jest latwiej.
-
Nie wiem czy myslimy o tym samym chlebie (12 kromeczek, o krótkim okresie trwałości po otwarciu opakowania), ale fakt, jest smaczny. Pieczona rybka też jest pycha. Kiedy idę na imprezę nie odmawiam sobie piwa, nie dałabym rady więc po co się męczyć, a jedno piwo raz na "ruski" rok nie robi różnicy.
Ja niestety nie mam roweru, więc sobie nie pojeżdżę, chociaż mam ochotę. Z drugiej strony gdzie można jeździć po "pięknym" Sosnowcu :/
Dziś się zważyłam, ubyło ok 2kg w ciągu miesiąca. Mam nadzieję że jeszcze coś uda mi się stracić (oczywiście tylko w centymetrach i kilogramach)
-
Stuk, puk.... Zaglada tu w ogole jeszcze ktos??? :cry: Widze, ze skoro nie trzeba mnie pocieszac, to juz nikt nic nie napisze.
Bylam na rowerku, tak jak mowilam 2 godzinki, no i cwiczonka 8 minutowe wszystkie zrobilam. Ach, jaka jestem zmeczona i szczesliwa :) Pozdrawiam i napiszcie czasem co u Was, moze moge w czyms pomoc czy doradzic....?
-
Hello hello Xatia!! :D wkoncu jestes :P :P :P wow gratuluje jeszcze kilogram i BEDZIESZ BOSKA !!! ale ci dobrze!! ja tez cwicze te 8 minutowe programy i nawet mi sie spodobaly!! moj chlopak zawsze sie smial ze to takie nic a dzis go ZMUSILAM ZEBY ZROBIL NA BRZUCH i tak dyszał ze sie usmialam jak nigdy :wink: Co tam slychac po tygodniu :idea: :idea: u mnie waga nadal stoi albo mi miesnie zaczynaja wazyc :roll: :roll: :roll: ehh ale ide dalej w tej wojnie z tluszczem :wink:
buziaki
-
No jestescie nareszcie moje Odchudzaczki kochane :)
Anczyskovelzimna myslimy dokladnie o tym samym chlebku. Ja bardzo lubie pelnoziarnisty (bo za vasa raczej nie przepadam), a tak mi sie spodobalo to odchudzianie, ze zaczelam kombinowac co tu zrobic, zeby mial mniej kalorii. No i wlasnie ten schulstad wynalazlam. Pychotka :)
Gratuluje tych kilogramow. Dwa na miesiac, no pieknie :) Teraz pogoda sprzyja odchudzaniu, wiec na pewno poleci z górki.
PatiMexx Hahahaha.... ja tez nie myslalam, ze tak sie mozna zmachac przez 8 minut. Daja niezly wycisk na poczatku te cwiczonka. No to teraz juz Twoj chlopak chyba wie jak my sie poswiecamy, zeby im sie podobac :)
A z tym kilogramem, ktory mi zostal, to jest tak, ze wiesz, apetyt rosnie w miare jedzenia. Teraz to bym jeszcze troche chciala schudnac. To znaczy, moze nie tyle schudnac, co wyrzezbic jakos to cialko. A schudnac moge troszke jeszcze, bo sie obawiam tego jo jo, wiec dobrze by bylo pozostawic na nie jakies 3 kg, to znaczy schudnac jeszcze troszeczke.
Tydzien, ktory minal moge zdecydowanie zaliczyc do udanych. Mialam duzo zajec, a malo czasu, zeby myslec o jedzeniu. BYly tez dlugie spacery i duzo wody jak zwykle. Poza tym, jednak w domu, kiedy z kuchni unosza sie pyszne zapachy, trudniej sie opanowac, a w Lublinie w mieszkaniu, to raczej nie gotujemy, takze i pokus wielkich nie ma :)
Milego wieczorku zycze drogie Panie :)
-
No no wyglada na to ze to odchudzanie to jest jak narkotyk :lol: miejmy nadzieje ze mnie tez tak wciagnie jak ciebie :wink: :wink: a wlasnie co do wody to slyszalam pokatnie ze nie nalezy pic duzo wody jeszcze to sprawdze dokladnie (to wiesci z kliniki odchudzajacej) bo nie wierze w to zupelnie :roll: :roll: :roll: ja tam pije 3l dziennie nawet nie wiem kiedy :shock: :shock:
ps. Xatia ty jestes na diecie 1000kcal?? od kiedy sie odchudzasz?? bede brala z ciebie przyklad :oops: :lol:
-
Hmmmm.... No ciekawe jak jest z ta woda, ale mi bardzo pomaga. Juz nie potrafila bym bez niej :)
Z moim odchudzaniem to jest tak, ze nie bylo takiej drastycznej decyzji o odchudzaniu, takze nie wiem dokladnie od kiedy sie odchudzam. W ubieglym roku schudlam z 74 do 65, potem znow przytylam do 70 i zaczelam znow na poczatku stycznia. Nie wiem, czy byla to dieta 1000 kcal, bo nie liczylam kalorii, przestalam jesc slodycze, nie jadlam po 18.00, pilam duzo wody, ciemne pieczywo, itd. Dopiero od kiedy jestem na forum, czyli od ponad miesiaca zaczelam liczyc dokladnie kalorie i jem codziennie ok. 1000. To tak w skrocie :)
No a co do tego nalogu, to mam nadzieje, ze jest i bedzie on kontrolowany. W koncu, nie dajmy sie zwariowac. Chcemy ladnie wygladac, a nie odchudzac sie do kosci. Teraz bardziej niz na schudnieciu zalezy mi na nie przytyciu i mam wielka nadzieje, ze sie uda!
Pati! Zobaczysz, ze jak kilogramy zaczna spadac, to bedzie coraz fajniej, to daje mobilizacje. Najgorzej jest przetrwac ten poczatek. Pozdrówka.
-
Wasa jest do niczego. Nie sposób się tym najeść. 2 kromki wasy to jedna tego chleba, a nim można się nasycić.
-
ehh dzieki Xatia za wsparcie brakowalo mi ciebie :lol: :oops: :lol: mam nadzieje ze mi tez sie uda :wink: ja tez sie przyzwyczailam do wody dlatego sie wkurzylam jak to uslyszalam ale dowiem sie po weekendzie dokladnie i bedzie okej!! No to jutro rowery a na razie dobranoc!!
buziaki papapa :P
-
Wase to ja sobie moge przegryzc jako przekaske od czasu do czasu, ale na sniadanie to musze miec porzadny pelnoziarnisty chleb, ktorym mozna sie najesc :)
Pati! Spij dobrze, do zobaczenia jutro. Buziaki.
-
Dzien doberek :) Jaki piekny mamy dzionek, no wiec zaczynamy kolejny dzien dietkowania.. Jako, ze dzis sobota, to mam w planie jakies sprzatanie, na pewno tez rower, no i opalanie na balkonie. Wlasnie, z tym zawsze mialam problem. Smieje sie, ze co roku zaczynam sie opalac w kwietniu, a we wrzesniu dalej jestem biala... :cry: Masakra... No ale w tym roku sie jakos inaczej do tego zabiore, zeby sie ladnie na zloto opalic. W koncu to lato nalezy do mnie :) Nareszcie bede paradowac w spodniczkach, w bluzeczkach na ramiaczkach z odslonietym brzuchem.... Ech.... rozmazylam sie troche :)
Milego dnia wszystkim, a ja ide sobie przyzadzic jakies sniadanko.
-
Wszyscy dzis narzekaja na pogode, ale u mnie jest na razie bardzo ladnie i cieplo. Mam juz dzis za soba cwiczonka 8 minutowe, pozniej ruszam na rower. A mój dzisiejszy jadlospis to:
Sniadanie
2 parówki z odrobina ketchupu
1 kromka chleba zytniego schulstad
II Sniadanie
1 kromka chleba zytniego schulstad
1 łyzka twarozku ze szczypiorkiem
Obiad
Piers z kurczaka smazona na lyzce oliwy
2 łyzki ryżu
1 ogorek kwaszony
Co do kolacji, to jeszcze sie okaze, w miedzyczasie wypilam jeszcze kawe z odrobina mleka i slodzikiem (tego napoju nie potrafie sobie odmowic, wypijam 3 dziennie), herbatki melise i rumianek, no i jakies 1,5 litra wody mineralnej.
Cos mi sie wydaje, ze powinnam jesc wiecej witaminek, to znaczy warzyw i owocow, w takim razie na podwieczorek bedzie jabluszko :)
-
U mnie za oknem cudnie. Grzechem byłoby narzekac na pogodę.
Tak patrząc na twój jadłospis - wszystko pieknie tylko jednak troche warzyw i owoców więcej powinno byc - moim zdaniem.
Przeczytawszy tą dyskusję o chlebku aż sie dziś wybiore so sklepu go poszukac :)
-
Z tymi witaminkami to obiecuje, ze sie poprawie :)
Gocha! JAk tam poszukiwanie chlebka? znalazlas? Ja go kupilam w Leclerku. Kosztowal jakies 2.50. Niestety nie ma go w mojej cudownej wsi w sklepach, wiec przez ten czas kiedy jestem w domu bede zajadac jakis inny pelnoziarnisty.
Bylam oczywiscie na rowerku, czyli trzymam sie mojego planu. Jakos dzis nie bardzo mialam duzo sily, ale godzinke jezdzilam. Mam nadzieje, ze mi wejdzie w nawyk i tak juz zostanie.
Milego popoludnia wszystkim.
-
Aha, bo stwierdzilam ostatnio, ze musze jakies cwiczenia na biust zastosowac. Moze macie jakies propozycje? Bo ja mam calkiem spory (chociaz troche zmalal), no i niestety bez stanika prezentuje sie tak srednio. Jakie macie sposoby, da sie go jakos troche podniesc??? :oops: ale ja sie wylewna zrobilam.... No coz, mam nadzieje, ze pomozecie.
-
Widze, ze jak na razie odzewu brak na moje pytanie :(
A teraz uwaga, uwaga, spowiadam sie Wam :oops: Mam na sumieniu grzeszki, ale mysle, ze mnie rozgrzeszycie, bo po pierwsze nie sa takie wielkie, a po drugie któż by nie ulegl.... Wszystko bylo dobrze do godziny 22.00, a wtedy zaczelam robic mase do wafla, bo jakos tak mama poprosila, no i musialam. Dobrze, pomyslalam, zrobic moge, jesc na pewno nie bede. No i jak patrzylam na ten pyszny kajmak (mleko gotowane z ogromna iloscia cukru, ktore wyglada i smakuje po dlugim gotowaniu jak krówka), potem jeszcze do tego dodawalam margaryne i rozpuszczona czekolade..... Ach, co za pysznosci. No i tak sie trzymalam i nie jadlam w sumie, ale kilka razy lyzke w koncu oblizalam, bo tak jakos szkoda mi bylo :) No wiec jak, da sie to rozgrzeszyc? W sumie, to tylko pozna pora mnie martwi, ale co tam. Wyrzutow nie mam, jeszcze jakies male cwiczonka i mozna isc spac. Dobranoc wszystkim, pa.
-
Ja mam taką karnację, że za cholerę nie mogę się opalić.
Co do jedzenia warzyw to nie mam pomysłu jak je upchnąć do diety, nie licząc gotowanych na parze jako dotatku do mięsa (co zaczyna mi już uszami wychodzić)
http://www.fit.pl/cwiczeniadlaciebie...,1040,0,0.html <- ćwiczenia na biust (mam nadzieję że się otworzą) zamiast hantli można urzywać butelek z wodą.
Pfffyyyy ja gdybym była u sibie w domu i widziała taką słodką masę do ciasta to także nie oparałabym się pokusie. U znajomych jak zobaczę kawałek czekolady to muszę się poczęstować, to silniejsze ode mnie.
-
łooo ja nawet nie chce mowic co ja bym zrobila jakbym widziala takie pysznosci :oops: :oops:
-
Hej, hej..... Mamy nowy dzien. Ja juz dawno po sniadaniu i nawet tego wafla z ta pyszna masa sobie ukroilam kawaleczek :oops: No ale stosuje sie do zasady, ze lepiej cos takiego zjesc rano i spalic przez caly dzien :)
Anczyskovelzimna Wielkie dzieki za linka, dzis sprobuje troche pocwiczyc. A z tym opalaniem, to faktycznie niewesola sprawa. Ale w tym roku cos z tym trzeba zrobic. Tak sobie pomyslalam, ze moze by ze dwa razy do solarium pojsc na poczatek, to moze potem jakos lepiej by sie ta skora opalala? A jak nie, to nad morze i cale dnie na plazy :)
PatiMexx Oj tam, zjesc cos slodkiego, to ludzka rzecz :D Jakos sie trzeba usprawiedliwiac :) Byle tylko nie duzo i nie na noc :)
-
Chlebka jeszcze nie mam - dziś zerkne jeszcze na jakąś półkę w sklepie, gdy wyjdę na spacer :)
No ja tez powinnam cwiczy na biust, choc narazie nie mam na co narzekac. Ale skoro się odchudzam trzebaby od razu zadbac o biust, który maleje i jest większe prawdopodobieństwo, ze "klapnie". :| :) Myslę tez o jakims kremiku, żelu czy jakims innym preparacie - jakims łagodnym, nie żeby jakiś silnie działający, bo to tez byłaby przesada. W oststniej "Urodzie" jest arytkuł:jak poprawi wygląd biustu. Streszcze Ci go troszkę cobys nie musiała kupowa, choc może zechcesz :)
1. Kremy do biustu warto przechowywa w lodówce - ich składniki będą działac efektywniej, latem to dobry zabieg chłodzący.
2. Hartuj piersi zimną wodą - naprzemienne masaże ciepłą i zimną wodą to szybki sposób na pojędrnienie skóry.
3.Intensywny masaż podnoszący:Najpierw rozmasuj pięściami wgłębienia pod obojczykami(aby rozluźni przyczepy mięsni piersiowych), a nastepnie całymi dłońmi obejmij od spodu pierś i dosy intensywnie przesuwaj ją do góry kilkanaście razy. Dobry masaż(w połączeniu z gimnastyką) potrafi podnieśc pierś (chodzi o wys brodawki) nawet o 1-2 cm w czasie jednaego zabiegu.
3.Piersi nie lubią:
wys temperatur-ograniczy gorące kąpiele i wizyty w saunie
Intensywnych kuracji odchudzających-w czasie trwania diety stosuj z wyjątkową sumiennością kosmetyki do pielęgnacji.
gwałtownego tycia - ryzyko rozstepów
balsamów wyszczuplającyuch i antycellulitowych do ciała - zawarte w tych kosmetykach składniki lipolityczne i drenujące mogą zaszkodzi piersiom skłądającym sie głównie z tkanki tłuszczowej.
zgarbionej sylwetki
spania na brzuchu
niedopasowanej bielizny
4.Kremy:
stosuj już od 20-25 roku zycia
regularnie rób peeling dekoltu i piersi
od czasu do czasu maseczka lub serum - jako maaeczki mozna użyc zwykłego kremu do biustu nałożonego grubą warstwa
opalanie topless z kremem z wysokim filtrem
5.Cwiczenie:
pompki w pionie-przy scianie. Codziennie powt 10x
"modlitwa"-złączone dłonie jak do modlitwy mocno dosciskac do siebie po 10-15x
wymachy ramionami-ręce wzdłuż tułowia(na stojąco), wymachiwac na przemian wyprastowane ramiona 10x
Ja jeszcze proponują pompki - zwykłe(ja takich nie daję rady jeszce robic) albo "basbkie"-na kolanach. Facetka na aerobicu powiedziala ze to świetne cwiczenie na rece, brzuch i na nasze ukochane biusty ;) Polecam robic co najmniej 4 serie po12-15.
Co do spowiedzi - pewnie, ze cie rozgrzeszamy. Takie rzeczy sie zdarzają, poza tym to na prawde niewielki "wybryk' ;)
Anczyskovelzimna - no ja proponuje warzywa jako przegryzki stosowac - na podwieczorek lub 2 sniadanie, zamiennie z owocami. Ja tak zaczęłam robci i zdecydowanie więcej przez to wciskam tych chrupiacych witaminek do diety.
Buziaki :)[/i]
-
Czesc Gosienko! Wielkie dzieki, wlasnie czegos takiego mi trzeba bylo. Wiec od dzis zabieram sie za te wszystkie cwiczenia i zabiegi. Nie jest jeszcze z tym biuscikiem tak zle, ale zadbac trzeba :) No i milego niedzielnego wypoczynku zycze :)
-
Ja juz po obiadku. Zaobserwowalam ostatnio u siebie pewne zmiany jesli chodzi o jedzenie. Chyba naprawde skurczyl mi sie zoladek. Np robie sobie obiadek, przyrzadzam piers z kurczaka (jakies 70gram), jakies 240gram kiszonej kapusty i jeden ziemniak. Kiedy to wszystko robie, to wydaje mi sie tego jakos bardzo malo. A jak zaczynam jesc, to juz w polowie jedzenia mam dosc. Zazwyczaj zjadam do konca, bo nie lubie zostawiac, ale czuje sie strasznie najedzona. Macie tez cos takiego?
-
30 dzień
Witam serdecznie :D
Przyszłam Ci kochana podziękowac za odwiedzinki i pogratulować osiągniętego celu :shock: :shock: Jak szybko udało Ci się to osiągnąć :?: I jaką diete stosowałaś :?: Nie przeczytałąm jeszcze wszystkich Twoich pościków :oops:
Naprawdę jestem pełna podziwu dla Twoich osiągnięć, przede mną jeszcze niesttey dalek droga :evil: ale coż kiedyś osiągnę swój cel..
Pozdrawiam cieplutko :D
-
Witaj postanowiłam skorzystać z twojej strony i sobie trochę poczytałam jak udało Ci się schudnącć i jakie miałaś problemy i nie czuje się osamotniona ja od dawna już próbuje schudnąć i jak na razie bez większych rezultatów. Ale zawsze podziwaim osoby które mają trochę silnej woli aby schudnąć i co najważniejsze utrzymać wagę trzymam za Ciebie kciuki dalej i powodzenia a startuje od jutra z dietą plaż południowych i mam nadzieję że wytrwam będę w kontakcie pozdrawiam
-
Na Twoim wateczku napisalam tak ogolnie jak to ze mna bylo, no i tutaj na moim troche to opisalam. Ode mnie rada jest prosta, jedz to co lubisz, ale ogranicz ilosc, no i najlepiej do 18.00. W niejedzeniu slodyczy pomagal mi chrom na poczatku, tylko trzeba go brac regularnie :) Pozdrawiam serdecznie i dzieki ze wpadlas :)
-
Hej!
Czy mi sie zdaje czy jakims cudem mnie tu jeszcze u Ciebie nie bylo..? :roll:
Nie slychane trzeba to nadrobic :twisted:
Jak bede miala troche czasu to dokladnie przesledze twoj watek :D
teraz tylko podpisze sie pod tym ze tez by mi sie przydaly jakies cwiczonka na biust :roll: :D :lol:
Ogolnie dostalam okres i nic mi sie nie chce robic... :/ tzn sobie obiadu..;/ nie chce mi sie jesc...a jakis ruch? pff zapomnijcie :twisted: :lol:
Nie ma co..
Pozatym jutro wracamy do domu i mialam sie zwazyc czy coskolwiek polecialo..;/ :roll: i a teraz w okresie wiadomo ze troche wiecej jest na wadze :roll: :evil: wrrr zla jestem :evil:
Ale wam zycze itak milego dnia [mimo tej pogody :roll: ]
:D
-
No witam Megi! Zycze powodzenia, no i pisz jak Ci idzie z ta dieta :)
Aniolecek! Fajnie, ze wpadlas w koncu :) Nadrabiaj, nadrabiaj :
Ale czasy piekne nastaly, wystroilam sie w szpileczki, spodniczke za kolano, zakiecik i pomykam do kosciola :) Potem napisze wiecej. Buzka :)
-
30 dzień
No i jestem ponownie :D
Kurcze dosyć szybko schudłaś i to ile...a na dodatek przy tak małych wyrzeczeniach... :shock: No to Ci się chwali zdecydowanie...
A ze słodyczami nie mam najmniejszego problemu, moge nie jeść ich wcale (chociaż tyle) 8)
I muszę powiedzieć,że nie mogę się doczekać kiedy będę mogła tak jak Ty w mini biegać i w szpileczkach :D
Ok juz nie marudzę tylko lecę poczytać jak się odchudzałaś, jak to wyglądało.. :P
Pozdrawiam :D
-
Gocha pompki 4 serie po12-15 ???? :shock: :shock: :shock: a w życiu! ja ledwie 10 wyskrobię.
Krótkie spódniczki bez problemu mogę nosić (tyle że nie mam gdzie ich zakładać). Tylko ten brzuch :/
Xatia nie wiem jak się na solarium do opalania, ale ja nie chodzę. Byłam kilka razy popękały mi naczynia krwionośne a efekt opalenizny żaden.
http://www.modeling.pl/?sub=artykuly...2&dz=11&page=1 <- to też są ćwiczenia na biust.