-
Mój sposób na odchudzanie
Witam wszystkich! Chcialam sie podzielic z Wami moja mala historia. Jak wiekszosc tutaj zawsze chcialam schudnac. W koncu mialam odpowiednia motywacje, ktora w polaczeniu z moja upartoscia przyniosla efekt. Schudlam juz jakies 10 kg. Zawsze, kiedy zabieralam sie za odchudzanie i szukalam odpowiedniej diety, zadna mi nie odpowiadala, wiec postanowilam kierowac sie tylko swoim zdrowym rozsadkiem. Nie dla mnie sa gotowe jadlospisy, co jesc, przez ile dni, o jakich porach. Moje odchudzanie wyglada nastepujaco. Codziennie rano najpierw wypijam szklanke wody, nastepnie jem sniadanie: pełnoziarnisty chleb (jakies 3 kromki) posmarowany margaryna, szynka z indyka, ogórek - to przykladowe sniadanie, do tego kubek kawy z mlekiem i łyżeczka cukru. Na obiad w zaleznosci od tego co akurat mam np: 1/2 kotleta schabowego, 1 ziemniak, ogórek kwaszony. Kolacja (do 18.00) podobna do sniadania, pelnoziarniste pieczywo jakas wedlina, lub serek ze szczypiorkiem, lub serk żółty light. To przykladowe posilki, w miedzyczasie wypijam jeszcze jedna lub dwie kawy, jem jablko lub pomarancze, nie jem zadnych słodyczy. I to caly mój sposób. Opisalam to wszystko, bo chce zapytac jak to jest, ze tyle schudlam i czy to dobry sposob? Bo mam wrazenie, ze zrobilam to w nieodpowiedniej kolejnosci, dopiero teraz zagladam na strony internetowe i sprawdzam co ma ile kalorii i okazuje sie, ze spozywam ich calkiem nie malo. Teraz zalezy mi na tym, zeby schudnac jeszcze jakies 5 kg, zeby wazyc 58 kg. No i bardzo mi zalezy na tym,zeby juz nie przytyc. Co robic dalej? Jak juz skoncze sie odchudzac, na co moge sobie pozwolic a na co nie?
-
Faktycznie kotleciki schabowe i te sprawy mają sporo kalorii ale założe sie że schudłas bo przynajmniej o połowe ilość jedzenia zmniejszyłaś ..więc to oczywiste że organizm zareagował ..
..co do diet to od dwóch lat wypróbowałam już wszystkie możliwe, wiedziałam jak jo-jo zapobiegać a mimo wszystko mnie dopadło ;/
..proponuje żebys zaczęła sobie liczyć kalorie i jeść z 1000-1200 dziennie ;] ..jak już swój cel osiągniesz co tydzień zwiększaj o 200 żeby nie dopadły Cię spowrotem kilogramy ;]
powodzenia życze ;*
-
Ja własnie po zakonczenu diety mam zamiar tak zrobic że 200kcal tygadniowo podniose ,mysle ze to dobry sposób .
-
A ja im wiecej tu czytam tym bardziej jestem przerazona. Do tej pory po prostu odchudzalam sie po swojemu. Jadlam po prostu duzo mniej i bylo ok. Nie chce wariowac na punkcie liczenia kalorii i odmawiac sobie wszystkiego, mysle, ze mozna wszystko jesc (no moze oprocz slodyczy) tylko w niewielkich ilosciach. Na razie przynosi to dobre efekty, ale po tym co tu sie naczytalam, bede trcohe bardziej uwazac na to co jem. Teraz jak sobie podliczylam (jestem juz po obiedzie), okazalo sie,ze juz zjadlam jakies 1000 kcal i wlasnie to mnie przeraza, kolacji juz dzis nie jem! Bo jak do tej pory bez zadnych wyrzutow jadlam tak jak pisalam 3 posilki dziennie.
-
Aha, chcialam jeszcze napisac co zauwazylam jesli chodzi o odchudzanie. Wczesniej jak probowalam schudnac za bardzo sie na tym skupialam. Nie jadlam nic dzien i juz chcialam byc chudsza, wazylam sie codziennie i udawalo sie wytrzymac na diecie tydzien i po zawodach. Teraz bylo inaczej. Po pierwsze bylo mi latwiej, bo jestem na studiach i nie mieszkam z rodzicami, dlatego sama sobie kupuje i przyrzadzam to co zjem. Postanowilam nie jesc slodyczy, wiec po prostu ich nie kupowalam (wiadomo,ze jak czegos nie ma w domu to nie kusi), nie mialam wagi w mieszkaniu, wiec sie nie wazylam. Poza tym po prostu tak bardzo o tym wszystkim nie myslalam, chodzilam na zajecia, zalatwialam rozne sprawy i nawet nie zauwazylam kiedy minely 3 miesiace. Chyba nie musze nikomu mowic jakie to fajne uczucie przyjechac do domu i od kazdego sluchac jak bardzo schudlam Stanelam na wage i 10 kg mniej To robi wrazenie. Podsumowujac, mysle, ze takie obsesyjne myslenie o tym,zeby schudnac nie pomaga. Trzeba po prostu zaczac i przetrwac troche czasu, a efekty beda. Nauczylam sie przez to troche cierpliwosci.
-
Bede sobie pisac dalej o tych moich spostrzezeniach, moze ktos przeczyta Kolejna sprawa to taka, ze nie chcialabym zwariowac na punkcie odchudzania. Zawsze troszeczke mnie denerwowaly kobiety z figura modelki, ktore ciagle uwazaja, ze sa za grube. Ja chcialabym byc po prostu normalna.... to znaczy nosic rozmiar 38 - 40, moc zalozyc ladna spodniczke (bo do tej pory nie nosze w ogole) i po prostu nie wstydzic sie siebie. To takie moje marzenia, mysle, ze juz jest bardzo dobrze. Jeszcze tylko chcialabym schudnac w biodrach, na udach, ogolnie w nogach i bede bardzo zadowolona.
-
Xatia skoro twój sposób na odchdzanie dobrze działa i nie męczysz się z taką dietą, to po co to zmieniać. Ja akurat bawię się w liczenie kalorii, natomiast nie umiałabym wytrzymać ta żadnych dietach bez owocowych, bez węglowodanowych i innych w których trzeba powykluczać różne produkty (nie mam tu na myśli słodyczy, bo to oczywiste).
Zgadzam się z tobą jeśli idzie o kobiety ważące ok 50kg i uważające że są za grube. Szlag mnie trafia gdy słyszę coś takiego.
A jeśli idzie o te biodra to może spróbuj zacząć chodzić na zajęcia stepu. Step przede wszystkim modeluje właśnie nogi i biodra. Nie wiem jak jest na twojej uczelni, ale u mnie są takie zajęcia i to prawie za darmo.
-
Dzieki za odpowiedz Wlasnie jeszcze na razie brak mi mobilizacji do cwiczenia. Chetnie bym sie zapisala na jakies zajecia, bo wiem, ze sama w domu nie potrafie sie zmusic dluzej niz kilkanascie minut. Bardzo by mi odpowiadal basen, bo bardzo lubie plywac, tylko wszystko sie wiaze z finansami. Nie bardzo mnie teraz stac na zajecia tego typu. Obiecalysmy sobie z kolezanka,ze od poniedzialku chodzimy na dlugie spacery z elementami biegu, moze chociaz tyle sie uda na poczatek.
-
Kilkanaście minut dziennie cwiczeń to wcale nie jest mało. Jeśli powtarzałabyś taką gimnastykę codziennie lub chociaż 4 razy w tygodniu rezultaty będą. Najważniejsza jest systematyka. A co spacerów z elementami biegu-to tez bardzo dobry pomysł.
Będę sledzic TWój wątek bo podoba mi sie Twoje podejście do odchudzania. Jest po prostu rozsądne i madre. Tym bardziej trzymam kciuki
-
Przecztałam i zatrzymuje sie masz swietne podejscie ,mozna powiedziec ze takie jak ja , mysleć optymistycznie to pierwszy krok do wymarzonej wagi a nam sie to udaje brawo.
Moja dieta trwa trzy miesiace prawie 13 kg zzuconych musze zmienić suwaczek .
Odchudzam sie na tysiacu ale podnosze do 1200 bo choleterol mi spadł na diecie do 115 wiedz lepiej sie zapezpieczyć i dołozyć troszke kalorii .
Z twoim podejsciem powinas zacząć wspierac ludzi na forum napewno duzo im pomozesz a i sama niebędziesz czuła sie nipotrzebna , najgorze jest uzalanie sie nad sobą wtedy to tylko czekolada w głowie.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki