Mam jeszcze pytanie.. :roll:
Teraz ta SB okej..ale tak ogolnie na 1000...ile mozna schudnac tak mniej wiecej? i w ile? tak np...do konca czerwca..? :roll:
Buzka;*
Wersja do druku
Mam jeszcze pytanie.. :roll:
Teraz ta SB okej..ale tak ogolnie na 1000...ile mozna schudnac tak mniej wiecej? i w ile? tak np...do konca czerwca..? :roll:
Buzka;*
aniołecku: unikać należy będąc na SB, ale w pierwszej fazie na pewno jest zakazana :)
nie można jeść też jogurtów owocowych, owoców, słodyczy ani pić alkoholu.
przez te dwa tygodnie, chyba, że masz zamiar przeciągnąć tą pierwszą fazę. wtedy dłużej nie można :P
ja byłam na SB i liczylam do 15oo kcal
schudłam około 3 kilosków w 2 tyg.
myślę, że przy tysiaku powinnaś te 4 zrzucić na pewno, a że ważysz trochę więcej niż ja wtedy, może nawet 5 :P
ale to zależy wszystko od organizmu
w drugiej fazie kilogramy spadają wolniej
sama tego nie przetestowałam ;) ale myślę, że około 1 kilograma na tydzień
ach, aniołecku, zdjęcie w avatarku to Twoje?
buziaki
a moje.. :roll: :lol: :lol:
ach...ach...itak cos itak mam nie tak z glowa :twisted: :evil: bo jak czuje sie taka syta to mam wrazenie,ze przedobrzyłam (mimo ledwo przekroczonego 1000 :oops: )
I wydaje mi się, że to 1000 -1200 to jest za duzo :shock: i ze nie schudne :( ogolnie wydaje mi sie ze ja nigdy nie schudne :( :cry:
Ostatnio stracilam checi do wszystkiego!! :(:(:(
Uczyc sie mi nie chce STRASZNIE no, aż nie moge sie zupelnie zmobilizować :| [ zreszta z Julkiem jest to samo oboje nas "otępilo" cos z tą nauka :roll: :? ] :cry: nie dosc ze sobie opuszczamy ostatnim czasy ćwiczenia..to jutro mega koło..a do zeszytów nie zaglądalismy wogóle..:/: (
NO ZA NIC nie mozemy sie zebrac.. :? jakis kryzys :?:/:(
Ćwiczyc to juz wogole mi sie niechce :|:(
No niech mnie ktos kopnie bo coś ślęczę w martwym punkcie..:[
Ale z diety napewno nie zrezygnuje! ;> co to to nie..choc nie mam coś zbytniej nadzieji..się nie poddam ;> :twisted: :twisted: :twisted:
a na jakim kierunku w ogóle jesteście?
ja też tak mam. najchętniej nic bym nie robiła :?
czytała książki może jedynie
albo tuliła Pawła ;)
12oo to na pewno nie jest za dużo! nie martw się :)
Studiujemy Zootechnike o specjalnosci agroturystyka :wink:
Ja mam to samo- jutro koło z zoologi- a ja czytalam moja kochana powieść Margit Sandemo 8) :oops: :lol:
A w przerwach pociskać Mojego Misia Fazzi :roll: :D :D :lol: :lol:
Eh no mam nadzieje ze mi sie uda..jak juz zobacze 6 z przodu za nic w zyciu nie wejde "na złą droge" :roll: :lol: :D i to bedzie dopiero motywacja.. :( :D :D
aniołecek: żartujesz??? :shock:
wiesz, że ja też?
ale mam nadzieję, że już nie długo ;)
chcę iść na pedagogikę :)
:shock: :shock: :shock:
agassi no chyba żartujesz!! :D :D :D
a jaka specjalnosc?? :D
No niesamowite!! :O:O :D:D:D
i tez na 1 roku jestes?? :D
a czemu pedagogika?;> taki przeskok z zootechniki na pedagogike?;>
moja kupela poszla na pedagogike i zrezygnowala;> :)
ale itak niesamowite :D
aniołecek: no zootechnika, agroturystyka :) tak, na pierwszym roku :) szok, co?
a chcę zmienić, bo mi się poprostu nie podoba ten kierunek :?
ale chcę zaliczyć rok, żebym w razie czego mogła wrócić :P
choć mam nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby :)
a Ty co chcesz po tym robić? jakies plany na przyszłość już masz?
no szok niesamowity!! :shock: :D
My chcemy miec Swoje :wink: bo u kogos pracowac po tych studiach to sensu nie ma ;>
I w sumie mi sie podoba...cieżko :evil: ale podoba... :roll: ja całe życie chciałam byc weterynarzem...ale chemi nie zdawalam..i bogu dzieki bo z niej tu mam juz warunek a pozatym po anatomi widze że nie zabardzo dałabym rade :? :( :D :lol:
hej
po co się będziesz uczyć, poczytaj powieść, a Julek niech zrobi dobre sciągi.
Chyba ze to jest coś istotnego, to może jednak sie poucz.
U mnie w miarę ok, dieta w porządku, ale głowa mi pęka, zaraz spadam do łóżka więc dzisiaj sobie nie pogadamy.
Ja slim figure pije tak jak powiedzieli, dwa opakowania jedynki, potem po jednym kolejnych etapów . Poza tym znudziłoby mi się tak ciągle jedynke, dwójki dłużej niż tydzień nie dałabym rady pić, bo niesmaczna, a trójka bije rekordy ochydy, Adam wczoraj skosztował i stwierdził że to jest chyba jakiś wywar z surowych ziemniaków.
Nic dziisaj nie cwiczyłam, ale też żadnych grzechów nie było.
Pozdrawiam cię kochana, ucz się pilnie, po studiach otwieraj gospodarstwo agroturystyczne nad morzem a ja z rodzinką tam będe przyjeżdzać na wakacje (liczę na rabat spory :) )