-
wracam z pełnią sił :)))
właśnie piję sobie piwko imbirowe na zakończenie i pożegnanie czasu wielkiej miesięcznej rozpusty :lol:
a od jutra wracam do diety... mam już za sobą 7kg (o ile po świętach nie przybyło...) i nie chcę tego zaprzepaścić, zostały mi jeszcze tylko 3kg, przecież to tak malutko... miesiąc - dwa i mam nadzieję, osiągnę swój cel :D ale potrzebuję Was kochane i tego forum, innej możliwości nie ma, już tyle razy próbowałam i dupa... dopiero jak znalazłam się tutaj, ruszyłam z miejsca :D
czas dokończyć co zaczęłam :lol:
będę działać dietą 1500kcal... jak się okazało 1000-1200 było za mało, bo rzuciłam dietę i zaczęłam jeść naprawdę dużo... aż się dziwię że wrócił mi tylko jeden kilogram ;) w każdym razie myślę ze 1500 będzie ok bo nigdzie mi się nie spieszy, mam czas do połowy czerwca czyli dwa miesiące.
do końca kwietnia trzy razy w tygodniu (poniedziałki-środy-piątki) siłownia, później nie będę już miała możliwości bo na siłownię chodzę w szkole a 28 kwietnia mam już koniec roku... poza tym maturka więc ćwiczenia 'outdoorowe' pójdą w odstawkę ale zawsze pozostaje hula-hop, 8minute i brzuszki :D
ech... mam nadzieję, że sie uda i nie zrezygnuję znowu :(
założyłam nowy wątek, bo można powiedzieć że zaczynam od początku :D trzymam kciuki za siebie i za Was wszystkie tutaj :D
-
Bobsonku, mogę sie przyłączyć?
Też od jutra musze wrócić do dietki , bo coś się ostatnio "obcyngalałam" :wink: a dzisiaj znów dałam popalić, jako, że to ostatni dzień beztroskiego jedzenia, od jutra znów czas zacząć trzymać się dzielnie.
Wprawdzie ćwiczyć ćwiczę jak zawsze, ale za dużo jem i czas z tym skończyć.
Także od jutra mniej żarełka , co drugi dzień ćwiczonka, skakanka codziennie i dużo spacerków :D
Buziaczki i oby nam się udało. :D
-
Hej :!:
No to nie pozostaje mi powiedzieć nic innego jak POWODZENIA :!: Wiem, że potrafisz być wytrwała jeśli tylko chcesz, więc nie przewiduję w Twoim przypadku większych problemów :) To nie jest dziwne, iż tylko kilo, w końcu z ręką na sercu musisz przyznać, że ładnie wcześniej dietkowałaś i co najważniejsze - ćwiczyłaś! Ja jestem teraz na ok 1100 kalorii i jest nieźle, tylko okresu brak...
Życzę powodzenia na nowej drodze i nowym wąteczku :D
http://sirmi.ic.cz/teddy/84.gif
-
Hej Bobsonek i ja się z chęcia do ciebie dołącze, nazwe to tak jakby II etam mojej dietki chociaż w I niewiele schudłam bo tylko 4 kg no a po świętach pewnie 2 z nich znów przybyło no ale cóż treraz to już nie mam nad czym się użalać bo i tak już zapóźno - zjadłam chyba z 6000 kalorii aż wstyd :oops:. Wracam do mojej dietki 1000 kcal + 60 min dziennie na rowerku. Pewnie że ci się uda bobsonek co to dla ciebie 3 kg jak większą połowe masz już za sobą mam nadzieje że mi się też do końca maja uda zrzucić moje zbędne 6 bądź teraz to pewnie 8 kg. Myślisz że to dość długi termin? czy może szybcie mi się uda dość do wymarzonej wagi :?:
-
Chcialam sie przywitac i przylaczyc. Mam nadzieje,ze moj kolejna proba odchudzania przyniesie efekty. Waze 62 kg , a marze o 54. POstanowilam przejsc na 1000 kcal...co nie bedzie latwe po swiatecznym lenistwie . Z wasza pomoca musi mi sie udac..chce znow nosic 36 rozmiar
-
No to zaczynamy pierwszy dzień :D
Ja niestety musiałam zmienić suwaczek... weszłam na wagę jakieś 10 minut temu i jest 56. Ale nie martwię się tym, były święta a za kilka dni będzie okres, więc są dwie przyczyny, które zdecydowanie usprawiedliwiają wzrost wagi :lol:
Ewmetko - pewnie że możesz :D dobrze, że masz zapał do ćwiczeń, ja mam z tym problem ;) no chyba, że chodzi o hula-hop i takie "naturalne" ćwiczenia typu spacery czy rower... :lol:
swoją drogą, musze wyjąć mój zakurzony rower z piwnicy... wiadomo po co ;)
Demagorgon - dziękuję Demagorgonku, że dalej we mnie wierzysz :lol: nawet ja sama nie mam takiej wiary ;) ale wiem, że jeśli przetrwam ten pierwszy dzień, to później już pójdzie gładko :D a co do Twojej dietki i okresu to już Ci pisałam na Twoim wątku, że śmiało możesz spróbować zwiększyć limit, ludzie chudną nawet na 1800kcal więc bez obaw :D
smutassekk - hmm więc masz 6 tygodni na zrzucenie 6kg (zważyłaś się już czy doszło do tego coś po swiętach? ;) ) więc jeśli będziesz wytrwała i nie będzie zastoju (brr...) to dasz radę :D chociaż ja sama nie jestem zwolenniczką szybkiego chudnięcia, lepiej jakbyś rozłożyła sobie to na dwa miesiące :) a ile czasu potrzebowałaś na schudnięcie tych pierwszych 4kg? i ile masz wzrostu? :>
trzymam kciuki, jeśli chcesz to na pewno się uda, tym bardziej, że już AZ 4kg masz za sobą a to dużo :D :D :D
jola261, może żeby było Ci łatwiej to nie przechodź od razu na 1000kcal tylko zmniejszaj codzienny limit, powiedzmy od 2000kcal dzisiaj, o 200 mniej codziennie aż dojdziesz do tysiąca? będzie Ci łatwiej :D Widzę, że stawiasz na forum pierwsze kroki, miło :D a odchudzałaś się już kiedys? :)
Dzisiaj będzie brzydalski dzień... :( w ogóle to jak można wstawać w ostatni dzień wolnego o 6 :roll: ale muszę jechać do biblioteki w katowicach a to jest pożeracz czasu i chcę to jak najszybciej załatwić ;) No i uświadomiłam sobie dzisiaj, że zostało mi 16 dni do matury! :shock: :shock: :shock:
ech... no nic to ja lecę, miłego dietkowania! :D uda się nam :lol:
-
Czy ja sie odchudzalam?:) Ja sie zawsze odchudzam:)..tylko nie zawsze mi wychodzi.. :roll: Właściwie co roku mniej więcej o tej samej porze zaczynam ..( zimowe zapasy;) NIestety tylko raz zrobiłam to z głową , bo byłam na 1000-1500kcal+ 2 h cwiczeń.. przez pół roku . Miałam pięknie wyrzeżbione ciało...a teraz ..nie chce nawet o tym myślec...Sęk w tym, ze mi sie nie podobają wychudzone dziewczyny ,tylko wyćwiczone. Póki co mam zamiar ćwiczyć chociaz 30 min dziennie....Ale gdzie znalezc motywacje?b
-
Witam, witam!
Bobsonek bardzo duzo juz schudlas! Gratulacje! Ja od wczoraj zaczelam juz ograniczac jedzenie. Nie jadlam slodyczy i nie pilam gazowanych napojow :) Zazwyczaj nie pije gazowanych, ale tata kupil na Swieta COLE i wymieklam... Ech.
jak widzisz, ja mam do zrzucenia 6 kg (I etap mojego odchudzania) mam nadzieje, ze zleci to za jakies 3-3,5 miesiaca. Mysle, ze to odpoiwednia szybkosc chudniecia... Ani szybko, ani znowu tak wolno. Byle z glowa i bez jojo :lol:
Pozdrawiam, 3mam kciuki, paa
http://www.dpswielen.republika.pl/wiosna%20III.JPG
-
no to ja sie przyłączam!!! :D
koniec Świąt = koniec obżarstwa :D
od dzis 1000-1200kcal, jogging, fitness i brzuszki.
do 22 czerwca chce zrzucic ok 10kg :lol:
-
jola261, skoro już raz Ci się udało dojść do celu to teraz też Ci sie uda na pewno! Trochę wysiłku, wytrwałosci i optymizmu i naprawdę można dużo zdziałać :D a motywacja.. hmm no musisz ją jakoś sama znaleźć, pomyśl co Cię motywowało poprzednim razem, gdy Ci sie tak ładnie udało, może teraz też Ci pomoże to samo :D Dla mnie najlepszą motywacją jest moje własne samopoczucie.. i jak na razie to mi zupełnie wystarcza :lol: No, jeszcze perspektywa zbliżającego sie lata i najdłuższych bo 4-miesięcznych wakacji 8)
Minelko dziękuję :D
masz świetne podejście, gdyby wszystkie dziewczyny tutaj takie miały.. a nie byle szybko, byle łatwo i byle jak, nie myśląc o konsekwencjach zwanych jojo ;) 3 miesiące to bardzo dużo czasu na zrzucenie 6kg, na pewno uda Ci się już wcześniej to osiągnąć, a na jakiej diecie jesteś?
Za mną już 394kcal. jak na razie jest świetnie :D czuję, że się dzisiaj uda :lol: wpadnę wieczorem.