-
u mnie mija 11 dzien dietkowania:D:D na początku miałam wieksza mobilizacje teraz...;/ hmmm jest gorzejjj ale dam rade muszeee:( nie zrezygnuje nawte jak raazz popełniewpadke
to nie rezygnuje z diety tlyko an anst, dzien beda kontynuwowac dete...:D
musze shcudnąć...:):):):)
-
pszczola ale z ciebie laska :wink: zastanawiam sie co ty tutaj robisz :lol: Dołączam sie do ciebie Oleczka i was wszystkich . 2 miesiace to sporo czasu ale trzeba sie mocno wziasc w ryzy jesli chcesz te 8kg zrzucic :!: :!: no i duzo ruchu :wink: Jestem z wami :wink:
tutaj jestem : http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=64349
-
haha jaka tam laska:D:D musz epozbyc sie grubych udd... i boczkow przedewsyztkim:D
nie chce tesh zeby siedzac robiły mi sie fałdki:D:D
chce wrocic do takich wymiarow jak z przed rokuuu:D cyzli zgubic z 10 kg:P:P:P
czy ktos przeszedł diete kopenchdzka i sotosował po niej 1000kcal??
piszcie cos bo musze od ponieidzłaku zorbic jakas dietke:p
inna niz 100kcal:p bo w 1000 sie nie wyorbie do wakacji z tymi kg:p
-
matematyk: nie jestes nudna!! jestes osobka ktora potrafi pocieszyc, podtrzymac na duchu i dac kopniaka kiedy trzeba ;) jestes naszym "motorem napedowym"! :D podziw dla Ciebie za silna wole :) :)
pszczola1989: naprawde niezla z Ciebie laseczka :D:D przy motywacji jaka masz to te "drobne watpliwosci" o ktorych piszesz do wakacji napewno znikna ;) nie damy sie! :D a co do kopenhaskiej to bylam na niej 6 dni i niestety musialam przerwac... :? fakt, ubylo mi ok.3kg ale caly czas chodzilam slaba, nie mialam sily na jakikolwiek sport i ogolnie mialam uczucie ciaglego zmeczenia... z drugiej strony sa osoby ktore ja naprawde zachwalaja. po jej zakonczeniu musisz stopniowo zwiekszac zjedzone kalorie ale powoli zeby nie wystapil efekt jo-jo, wiecej informacji mozesz znalezc na forum diety lub bez problemu w google :)
PatiMexx: witamy z otwartymi ramionkami :D swietnie ze do nas wpadlas! :))) moge z czystym sumieniem powiedziec ze to forum daje naprawne baaaardzo duzo - motywacja, podtrzymywanie sie nawzajem na duchu, zyczliwosc kochanych osob... same plusy! :D
Mnie ta dietka tez jakos idzie... nawet lepiej niz myslalam ;) Tylko wczoraj przekroczylam tysiaka (pierwszy dzien "trudnych dni"... byc kobieta, byc kobieta... :? :P) ale jeszcze przed 18sta a spac poszlam ok. 2 w nocy wiec mam nadzieje ze chociaz troszke spalilam ;) Nooo...a pojutrze koniec dlugiego weekendu... :( no coz... trzeba wrocic do rzeczywistosci :P a jak Wam on minal? :):) wypoczete? :D
-
.... u mnie super :). Diety ciąg dalszy, jak zwykle zresztą :wink:
Dziś mam dzień głodowy - nie wiem co mnie podkusiło :roll: - zobaczę , czy wytrzymam :)
-
Hej Kochane :* :D
W koncu dostalam sie na to forum (komp mi troche strajkuje... :? ) Oki, no to na poczatek krotka relacja... dietka idzie mi ok, tzn. na spokojnie wyrabiam sie w tysiaku (czasami az sama sie dziwie, ale chyba ta pogoda tak na czlowieka wplywa ;)) ale mam pretensje do siebie z powodu... malego wysilku fizycznego - zamalo ruchu i cwiczen! :evil: tak mi tego brakuje... :( no ale to z powodu wyjazdow, ktore ostatnio mam ciagle...od jutra powinno sie juz wszystko ustatkowac wiec staram sie nie zalamywac... :):) Aha - mam do Was pytanko - jesli najbardziej zalezy mi na zrzuceniu tluszczyku w bioder, posladkow i ud to lepszy bylby rower czy bieganie :?: biegac lubie (tymbardziej w taka pogode) rowerek tez jest ok (narazie w gre wchodzi tylko stacjonarny) ale nie wiem co da lepsze rezulataty w krotszym czasie... :?: doradzcie mi, prosze... :*
matematyk: no jak poszedl Ci ten dzien glodowy :?: skad w ogole pomysl na niego...? :shock: no ale mam nadzieje, ze przebiegl wporzadeczku... ;)
A jak zmagania reszty kolezanek :?: :D :D :D
-
No witaj oleczka - dzień głodowy zaliczony :) Piłam wodez cytrynką i herbatki owocowe. Pomysł.....hmmmm. .... oczyszczenie organizmu :roll:
I po tym naprawde czuję się lepiej :):)
Dietka wzorowo, ale po tej głodówce nie dojadam czasami tysiąca, co nie mogę sobie tak pozwolić. Powoli zwiększam doze :D :wink:
-
hehee:D ja ostatnio głodwałąm cały dzien a tylko dlatego ze przespałam i kacowałam:D ostro bo byłam po weseluu:D i troszke za duzo se pozowliłam na %:D:D
hehehe dziisja mija 17 dzien diety jest superr:D:D pomimo tego ze mam Okres:D
too nie chce mi sie jesc słodyczy:Dani jedzenia nie ciagnie mnie
wczesniej jak jadłam normalnie to kilka dni przed okresem i w trakcie sie obzerałam
wsyztskim cyzm tlyko sie dało:D uuu jestem z siebie dumnaa ze trzyamm tyle czasu:D
naprawde to nie jest trudnee... trzeba wierzyc w siebie za kazydm razem
przy dorbnych wpadkach w przedawkowaniem kcal:D nie moshan sie poddawac
przeciez to nie koniec siwata na ansteony dzien sie je znow wyznacozne kcal
i jest wpozadkua jeden dzien napewno nam nie zaszkodzii a wrecz przeciwnie
podwyzszy nam motywacjee :] buziaamm:*
-
Hej dziewczyny!
23 dzien diety:) mialam maly kryzys na majowce.... odmowic sobie grillowany bekonik to juz mistrzostwo;)
Czuje ze coraz mocniej stoje na tych swoich postanowieniach... czasem scisnie mnie jak zobacze kogos z pączkiem w zebach ale wzrok odwrocic latwo spalic "paczkowe" kalorie znacznie znacznie trudniej:)
Rano jak otwieram oczy to gebusia sie sama usmiecha na mysl o pysznym sniadanku...
Nawet (mimo iz jestem straszny spioch) potrafie wstac wczesniej i ugotowac sobie brokuly do salatki:)
Czasem mam napady zlego humoru i to sie troche odbija na najblizszych... ale nie potrafie zatrzymac w sobie tej mojej goryczy szczegolnie jesli juz "zaliczylam" kalorie przeznaczone na dany dzien i wiem ze juz tego dnia nic nie schrupie..
Wkurzam sie ze ktos zjadl moj chleb(jadam tylko ciemny) a wokol leza biale buleczki i chleb tostowy ktorego (o! ironio!) nikt nie tknal.
i rozne takie duperele ktore przed dieta guzik mnie obchodzily;)
No i cwiczenie..heh..z tym jest problem.
hehe ale wymyslilam sobie sposob na spalenie zbednych kalorii idac po cos do sklepu wybieram tej najdalej polozony (a najblizszy mam naprawde o rzut kamieniem) i ide na piechotke;) male ale jak tak pare razy pojdziesz na nozkach to troszke schodzi:)
Buzka dla wszystkich... lato tuz tuz:)
Jestesmy na dobrej drodze
naturalnie jeszce sie odezwe;)
-
BigO ja widzę, że tu mamy silną dziewczynę. 23 dzień diety to już bardzo długo, uwierz mi. Jesteś silna i nie przejmuj się, że "zgrzeszyłaś", zasłużyłaś sobie.... tylko nie popuśc sobie :wink:
Jesteś dzielna :) TRZYMAM ZA CIEBIE KCIUKI