Witajcie moje Drogie :*
Na wstepie bardzo Wam dziekuje, ze tutaj weszlyscie Mam nadzieje, ze doradzicie mi i wesprzecie, bo mnie juz zaczynaja opadac rece... A wiec mam problem... z dieta zmagam sie juz od stycznia... czasem bylo lepiej, czasem gorzej (czyli dolki i gorki jak u kazdej z nas...) ale do tej pory moje zmagania dietkowe skonczyly sie tylko utrata 2kg (i to na samym poczatku diety) Brakowalo mi samozaparcia, konsekwencji a tak najbardziej to... motywacji. No ale teraz to motywacji mi nie brakuje - kilka dni temu dowiedzialam sie, ze na poczatku lipca przyjezdza do mojego miasta moj byly chlopak, no i jak wiadomo chcialabym wygladac jak najlepiej Tylko, ze... nie widzielismy sie juz jakis czas a mnie przybylo tu i tam... nie tylko na wadze ale i w centymetrach MUSZE, poprostu musze zrzucic przynajmniej 8 kg do lipca Tylko jak Co najbardziej mi radzicie? Moze napisze kilka slow o sobie - wymiary itd.:
wiek: 20 lat
wzrost: 166cm
waga: 57kg
pepek: 70cm
biodra: 87cm
posladki: 95cm
udo: 58cm
lydka: 34cm
Wiem, ze mogloby sie wydawac, ze taka waga nie jest tragedia itd. ale uwierzcie - przy mojej sylwetce te cm to tragedia (( Kiedys bylam szczuplutka osoba, ale stres, nieracjonalne odzywianie sie i brak ruchu zrobily swoje Juz nie moge patrzec na ta... spora pupe, grube uda a od niedawna na rosnacy brzuch i rownie szybko rosnace "oponki"...powoli zaczynam nie miescic sie w swoje najwieksze spodnie...(( JESTEM ZALAMANA!! Nie wiem od czego mam zaczac?? I uwierzcie - przy mojej budowie ciala po zrzuceniu tych 8kg naprawde nie bede wygladala jak "kosciotrup"... Mysle o diecie 1000kcal (stosowalam ja, ale teraz postanowilam ze tym razem jej nie zawale - bede stosowala dzienniczek), mam rowerek stacjonarny i postanowilam, ze bede na nim sumiennie jezdzila przynajmniej 1h (nie wiem tylko czy lepiej jest codziennie czy co drugi dzien?), wroce do biegania (moze jeden dzien bieg, drugi jazda na rowerze?), cwiczenia - sciagnelam filmiki z cwiczeniami od Orzechowej (jeszcze raz dzieki wielkie Jej za to ) no i jeszcze to tego wszystkiego hula-hop (slyszalam, ze pomaga szybko usunac oponki ) Doradzcie mi prosze kiedy mam to wszystko pogodzic i jak to ze soba polaczyc...? Zamierzam tez pic 2l napojow dziennie (w tym woda mineralna niegazowana, herbarka pu-erh, zielona itd...), nie jesc po godz.18, nie jec w ogole pieczywa, ziemniakow i slodyczy
Wiem, ze teraz mam mocne postanowienie dietkowanie i cwiczenia, ale boje sie, ze niedlugo moze pojawic sie znow jakis "dolek" i cala dieta pojdzie w zapomnienie... Dlatego mam do Was prosbe - czy moglybyscie mnie odwiedzac, wspierac (to mozemy robic nawzajem ) i i podtrzymac na duchu? Bardzo Was prosze... tak bardzo tego potrzebuje...
Zakładki