-
a ja własnie miałąm wpaść, żeby zmobilizować Cie do ćwiczeń a tu... o prosze, Ty już po śniadanku :) wiem o jakich jogurtach piszesz :D ja najbardziej lubie te z figami a potem te z pomarańczami :) ech... mniamnuśne są :D
http://www.wizaz.pl/callanetics/index.php z tej strony nic ściągać nie musisz tylko się popatrzeć i poczytać :) no już!!! zaczynaj!!!! :twisted:
a co do liczenia kalorii to... ja na samym początku mojego tysiaka pilnowałam ile kcal ma mieć każdy posiłek i dokładnie o której mam go zjeść... oj i baaaardzo łądnie mi się wtedy chudło :), ale to było we wrześniu i jeszcze zajęć nie miałąm... teraz raczej podliczam na koniec dnia bo czsaem wypadnie mi jakiś wyjazd, albo ktoś przyjdzie no to wtedy nie bede przecież się krzątać po kuchni w okteślonych porach... a i tak jetsem zadowolona :)
i rano obudziłam się z tym błogim uczuciem pustki w żołądku :D
no... spadam do ćhttp://iczeń! :) i dzisiaj chce usły...o robiłaś :D
-
echh ja nawet jakiś callanetics ściągnęłam sobie, ale go otwirzyć nie umiem ;)
miałam Pawła poprosić i zapomniałam ;)
ale jakoś chyba mnie te ćwiczenia przerażają trochę, mówisz buraczku, że książki nie da się kupić? kurde, może na allegro się kiedyś pojawi?
zobaczymy.
chociaż ja najbardziej się mobilizuję jak jest grupa, instruktor i muszę iść :) wtedy idę i się nie wykręcam :P
ja kiedyś, te 3 lata temu to liczyłam każdą kalorię. teraz już to olewam, jem na oko. choć ostatnio niegdy się na 15oo nie kończy :?
i w ogóle od dziś już się biorę, besz wykręcania! do 15 sierpnia będzie bez wpadek :)
-
a co będzie 15 sierpnia?? :twisted:
-
447 kcal, dojadłam rogala :shock:
teraz muszę coś lekkiego wymyślić na obiad, najgorzej, że dla rodziców muszę zrobić i jak tu nie podjadać? a wody jak nie było tak nie ma....
jakaś słabiutka sie czuję :? co za pogoda....
-
buraczku: nic nie będzie ;)
właściwie powinnam napisać, że 17 sierpnia, bo od dzisiaj miesiąc ;)
ale 15 jakoś mi się napisało :P
lalunia: współczuję... bez wiody to kiepsko jest. choć ja na tym spływie żyłam bez kibelka, łazienki, wody :roll: tzn. woda była ale tylko taki baniak do picia i gotowania :P
a łazienka chyba 3 razy w tym tygodniu :) i dałam radę :)
-
a ja własnie zaraz zabiore się narezscie za śniadanko :)
przed chwilą dzwoniłam na uczelnie... obrona o 11 :? i w komisji jakiś psorek, którego nie znam i który na imie ma... Vasyl 8)
Aniu... ja tez kiedyś nie wyobrażałam sobie gotowania bez próbowania... a teraz już umiem :)
i lepiej się nie dawaj bo jeśli waga mi się utrzyma to ja jutro znów tickerka zmieniam :D
kotek no... olej te rogale... :(
-
muszę już ostrożnie ograniczyć jedzonko, bo dzień źle sie skończy, a tego bysmy nie chciały :!: :D
dziś bedzie minimum 1200kcal
-
muszę już ostrożnie ograniczyć jedzonko, bo dzień źle sie skończy, a tego bysmy nie chciały :!: :D
dziś bedzie minimum 1200kcal
-
minimum? dobrze przeczytałam? :shock:
oby, oby :)
-
:oops: :oops: :oops: ok. 1700 kcal :oops: :oops: :oops:
moze nikt nie zauważył :wink:
cóż za duzo, ale bynajmniej kontroli nie straciłam całkiem, i bynajmniej wieczór spokojnie bez jedzenia, ahhhh :D
:arrow: buraczqu,
czytałam, nawet skopiowałam i zastanawiam sie nad drukowaniem tego, ale jestem taaaakkkaaa ocieżała...
u mnie w komisji też był gościu którego nie znałam, ale to nic, luzak :wink: będzie dobrze :D
zazdroszcze, ze przesuwasz swój tickerek, ja bym musiała przesunac go do góry, boje się tego więc nrazie sie nie ważę
:arrow: agassi,
nawet pobiłam swoje minimum :wink:
Właśnie dostałam propozycje wyjazdu nad morze, z prawie 70 letnią ciotką (skubana trzyma się i w 2 częściowym stroju paraduje po plaży) i jej dorosłym synem (4 krotnym rozwodnikiem i psem na baby) i sie zastanawiam czy dam radę wytrzymać z nimi 5 długich dni..., bo potem na weekend (z soboty na niedziele) przyjechaliby moi rodzice, więc luzik.
Z racji tego, ze mamy chorą sunie, wogóle mieliśmy nie jechać, bo nie mamy Jej z kim zostawić :cry: a podróż byłaby dla Niej zbyt mecząca.
Wiec myślę.....
Pozatym w piatek odbieram dyplom, od razu muszę sie zarejestrować w Urzędzie pracy, i nie pewnie nie zdążę, więc miałam to załatwic w poniedziałek, a w poniedziałek rano wyjazd, nie zdążę, muszę sie dowiedzieć jak to zrobić....