Re: Re: Re: Ale dałam plamy
Witam serdecznie koleżanki.
U mnie OK, przeszłam na 1000 kcal. (chodź ostatnio wtrząchnęłam kilka czekolodowych kulek - białe valentino made by Kopernik)
a poza tym jakoś się trzymam.
Waga nie skoczyła mi drastycznie, ale też nie spadla w dół. Miejmy nadzieje że się jakoś, jakoś ruszy!!!!!!!!!!
no dziś już dużo zjadłam więc muszę się powstrzymywać. tak 13stka była dobra o tyle że mobilizowała do niepodjadania a tak........
Re: Re: Re: Re: Ale dałam plamy
Hej Gosiu.Jednak olałam tą dietkę maślankową :) Bo mam "te dni" i muszę dawać wiele innych składników potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania a nie tylko maślankę.Ale nie przejmuję się,jem po prostu mniej.Buziaczki!!
Re: Re: Re: Z wami się uda
Szkoda że nikt nic nie napisał , ale ja się trzymam i napiszę wam co dziś zjadłam.
Sniadanko to sałatka 3 łyżki bez majonezu za to kukurydza,groszek,por,ogóreczki jaja no i ryż
obiaek to duży kefir +jabłko
1 kolacja 2 małe jogurty
2kolacja o godzinie 18 mały jogurt
Przyznaję że jestem głodna ale się nie dam tylko grzecznie wypiję wodę i pójdę spać a jutro wstanę z super humorkiem.
Napiszcie jak wam się to podoba i dodajcie wiary że jest dobrze.Po tych dwóch dniach nie mam tak wydętego brzuszka,i kusi mnie żeby pójść jutro do sąsiadki się zważyć,spróbuję tego nie robić będzie większa radocha w sobotę.Pa Pa Do jutra a jutro już wtorek
Re: Re: Re: Re: Z wami się uda
witam, oj przeraza mnie ta twoja dietka. A gdzie miesko?Czyżbyś była wegetarianka??? Ja uwielbiam chleb i nie mogę bez niego. Coprawda mocno ograniczyłam jego spożycie.
Próbuję po raz kolejny - tym razem z większą determinacją - od nowego roku. Mój cel to -16 do lata. Uda się?
Jem właściwie wszystko - tylko ograniczam ilości. Poczatkowo liczyłam kalorie. To pomaga. Staram sie jeśc chude i gotowane. Ważę sie raz w tygodniu - przeważnie.
Z reguły jest tak, że jak szybko spada to i szyko przybywa. Optymalnie to 1 kg na tydzień. Tak kiedyś
powiedział mi lekarz.
Narazie jest ok. Nie czuję się tak opuchnięta i brzucho jakby się zmniejszyło!
do miłego......
Re: Re: Re: Re: Re: Z wami się uda
Gosia jedz mięsko, miesko daje siłę, jak mówiła moja Babcia i trochę racji miała. Gotowany kurczaczek z rosołku bez skórki nie ma wcale dużo kalorii! Czy chuda wołowinka, przy gotowaniu cały tłuszczyk zostaje w wodzie więc rosołek sobie daruj
Waszka
Dziś się pewnie nie nie uda, ale co tam
Dziś się pewnie nie uda :)))) Bo to okazja niepowtarzalna i na pewno coś słodkiego wszamię, oj jak mi się loda chce.
Trzymajcie sie dziś ile się da, bo trudno bedzie :))
Gosiu, tylko nie przesadz zbyt dlugie diety na jednym składniku nie są chyba dobre?
WASZKA
Re: Re: Re: Re: Re: Z wami się uda
Dzień dobry wszystkim.Ruda ja nie jestem wegetarianką lubię mięsko,chlebuś też ale ostatnie latka było tego napewno za dużo i jakoś narazie mogę bez tego wytrzymać, za to uwielbiam i nie umiem zrezygnować z jogurcików,kefirków,maślanek i serków homogenizowanych,to u mnie taka pokusa jak u innych słodycze czy ciasta.Oddam całą czekoladę bez żalu za serek.Niech Cię tak nie przeraża moja dietka,napewno ją urozmaicę ale myślę że dopiero za tydzień bo chyba nie będzie to grożne być przez tydzień na nabiale i jabłuszkach.Nie tracę humoru, jem to co najbardziej lubię i nie czuję że moja dietka jest nie dobra że muszę rezygnować z pyszności i sobie odmawiać jest mi z tym ok.Myślę o 13 ce którą mam od Agnieszki ale się boję czy bym wytrwała muszę to sobie przemyśleć i zaplanować .
Mam taki charakterek że łatwiej mi idzie odchudzanie gdy czuję że jem coprawda malutko ale za to to co lubię a nie muszę i myślę że mnie bardziej zrozumiesz że właśnie to jest powodem że nie czuję się żle psychicznie bo nie mam narazie tego rygoru ustalonej dietki.
Ruda ty też jesz przecież to co lubisz i o to chodzi,napewno ci się uda do lata stracić kilogramki ale myślę że 10 to i tak będzie super.Pozdrawiam Cię i Agniesię odezwę się i myślami jestem z Wami .Trzymam kciuki za wszystkich na dietkach nie dajmy się!
Gosia
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Z wami się uda
Witam Cię Waszko już myślałam że tylko Ruda i Agniesia jest ze mną a tu proszę jeszcze ktoś mi poradził dzięki chyba pisałyśmy o tej samej porze,może tu zajrzysz to przeczytasz dlaczego narazie nie jem mięska ale Kochane Dziewczyny czy to jest tak bardzo żle? 3 ci dzień to nie dużo Waszko napisz coś więcej o sobie!Pa Pa
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Z wami się uda
Witaj Gosiu podobnie sie odchudzalam, ja tez uwielbiam wszystkie serki,malsanki i te sprawy ..a i rowniez slodycze:((, a chce zakonczyc ze slodkim , to u mnie powoduje wiekszy apetyt -wiec zamiat beda wlasnie produkty bialkowe. Jakos miesko tez rzadko jadam i tak sobie mysle ze to blad pewno, bo jesli zjemy np filet z kurczaka + warzywa lub rybke poczujemy sie najedzone i jakos to organizm zapamieta jako obiad, a zamiast tego chyba bym musiala zjesc z 3 serki co daje wiecej kalorii i jest mniej zdrowe chyba:) no w kazdym razie powodzonka w diecie GOSIU , ja osobiscie nie polecam 13stki jesli nie pasuja Ci dania,szybka strata wagi =przewaznie jojo ,ale i sa osoby ktore chwala ta diete
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Z wami się uda
Ja co prawda nie stosowałam 13, ale dla mnie jest ona zbyt drastyczna. I w moim wykonaniu raczej cięzka do wykonania. Posiłki trzeba jeść konkretne i mniej wiecej o konkretnej porze. A trudno isć do pracy z befsztykim - z sałatką juz lepiej, a z srerkiem homo...... zupełnie dobrze.
Gosiu pewnie ze dobrze jest jeść to co lubimy, tylko ze doswiadczenie mnie uczy że przy odchudzaniu lepiej jeść to czego nielubimy,co nam nie smakuje. Wtedy zawsze jemy mniej! A co do serków też je lubię i jem: jogurty, serki, maślanki owocowe . Ale nie pochwalam diety jednorodnej. Organizm potrzebuje wielu składników. Serki same w sobie są mało wartościowym posiłkiem, ale za to kalorycznym.
Cieszę się,ze nie zamierzasz długo żywić się samymi serkami i jogurtami.
Przeszłam na suche pieczywo. Jest całkiem smaczne. Nie przepuszczałam nawet, że jest go tyle rodzajów.
I na koniec czuje się dobrze,a co najwazniejsze waga zaczyna drgac w dół.
Oj, żeby tylko nie zapeszyc!
Re: Re: Miłość i obżarstwo
a ja nie uznaję walentynek i pewnie dlatego udało mi sie za namową Gosi przezyć cały dzień na maślance. Ale jak długo bezpiecznie mozna być na samej maślance? Wie ktoś?
pozdrawiam - ruda
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Z wami się uda
Beti, ja chwalę tę dietę! 13 jest super (no, moze wolałabym jeść częściej) Ale bez przekonania nie warto jej zaczynać. Ja po prostu chę ruszyć tłuszczyk 13-nastką a potem 1000 kcal. Co do pamiętania jako o biad, to masz całkowitą rację: dłużej trzyma mnie w sutości ciepły, superniekaloryczny posiłek( brokuła, pomidor, kawałek dorsza) niż 4 serki danio.... A kalorie sobie policz :)))))
Co do jojo. jest po każdej diecie, jęsli nie wychodzi się z niej po trochu. Ja zamierzam po trzynastce (ok 600 kalorii mi na niej wychodzi) Jeść przez pierwszy tydzień 800, następny 1000 i na tysiącu zatrzynmać się jakis czas (trzeba poprawić organizm po wysiłku z 13) nie chcemy przecież szarej sery, wypadających włosów, czy zmarszczek.
A jeśli po diecie wraca się od razu do 2000 kcal no cóż jojo czycha
WASZKA - Agnieszka
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Z wami się uda
Witam was wszystkie!Waszko czy jesteś tą samą Agniesią która napisała na mój adres?Wczoraj tam byłam ale teraz jestem sama i znowu mi nie wychodzi bo moja córcia przed szkołą coś tam chyba namieszała , słuchała muzyki i jak klikam na kopertę to coś dziwnego się wyświetla .Dałam sobie spokój ale się jej oberwie troszeczkę.
A więc teraz moja spowiedż z wczorajszego dnia.
śniadanko: 2 małe jogurty
2 śniadanko: 2 duże jabłuszka
Obiadek:pół uotowanej włoskiej kapusty pycha która zapycha
podwieczorek: 2 duże jabłka
kolacja: belriso czyli takie opakowanie 150g ryżu z budyniem i z cynamonem pychotka a kalorii ma taki pojemniczek 220
ito było wszystko i czułam się najbardziej najedzona od niedzieli kiedy to zaczełam , może to ta kapustka.Ważne jest dziewczynki również to że codziennie rano nie mam problemów z ubikacją ,wcześniej gdy jadłam wszystko idużo to był problem, bałam się co będzie po tej kapuscie ale już wiem że było ok i nie mam wzdęć.Dzisiaj jest 4 y dzień mojej dietki i odkrycia przyjemności bycia tu z wami,czuję się świetnie jakbym zapisała się do jakiegoś klubu, ichociaż każda z nas ma swoją dietkę i nikt za nią nie zgubi kilogramów jest to dla mnie łatwiejsze czuję waszą pomoc.Duża bużka czekam na was i jestem z wami a teraz idę zobaczyć do Dydy która potrzebuje naszego wsparcia tytuł Ja już nie mam sił walczyć czy coś podobnego ,wejdżcie na ten list bo dziewczątko naprawdę ma doła!Pa Pa
Gosia71
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Z wami się
Ruda cieszę się że do mnie wracasz dopiero teraz to dostrzegłam,gratuluję drgnięcia wagi i trzymaj się dzielnie,ja też myślę żemoja drgnie w ubiegłą sobotę było 58 mam 1,64 wzrostu a w tą sobotę zobaczymy jak będzie.Mój kochany mąż przejął się że nie jem mięska bo czyta mój list i wasze odpowiedzi ijest trochę wystraszony bo twierdzi że mu się podobam ;pamięta jak 10 lat temu jedyny raz odchudzałam się tak na poważnie i ważyłam 48kg a to mu się już nie podobało .Zapowiedział mi wczoraj jak wróciłam z pracy że w sobotę i w niedzielę nie wywinę się od piersi gotowanej z jarzynami wiem że tego dopilnuje i nie stawiam się. Powiedział że sam magnez i sztuczne tabletki to nie mądre kibicuje mi w tym co robię bo widzi że mam świetny humor ale pilnuje jak dziecka co jest nawet fajne i przyjemne.Pa pa Ruda napisz czy Tobie rodzinka też pomaga?
Gosia71
Re: Re: Miłość i obżarstwo
Hej u mnie też walentynki się udały a najadłam się pyszności że ho ho no cóż,dziś siłownia + maślanki i o.k będzie 19 dzień bez trucizny - już się czuje że nie wydajemy z mężem 15 zł dziennie na te fajki mimo jegozastępców czyli jedzonka a moich przyjemności typu solarium itp.
Dziś kupię nowy karnet na siłownię Zeby móc chodzić kiedy chcę koszt-50zł ale za to 7 razy na tydzień,oczywiście będzie sukces jak uda mi się taM ZAJRZEĆ CO 2 DZIEŃ.pA pA IDĘ SPRZĄTAĆ
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Z wami
Witam
Przyszlam sie przywitac,i powiedziec,ze trzymam kciuki za Ciebie Gosiu,oraz wszystkie kobietki na diecie.Ja tez jestem na diecie,mam 167 cmi waze 61 kg.Przydaloby sie zrzucic troszeczke:)
mam nadzieje,ze nie jestes zla,zetu przypelzlam nieproszona
Pozdrawiam bardzo serdecznie