-
Gosiu, gratulacje!!!!
GARTULACJE I DUUUUŻO BUZIAKÓW Z OKAZJI 20 DNIA BEZ PAPIEROSA !!! KOBIETO JESTEŚ SUPER
Nie marw się wpadkami dietowymi- nie marwt się i tak jesteś strasznie dzielna. Ja cały weekend jadłam i piłam. Zjadłam chyba z 10000 kcal.... I wypiłam w postaci drineków, szampanika i wódeczki z soczkiem malinowym...
OD jutra wracam do dietki i oczywiście idziemy z mężem na łyżwy pokutowac za weekend
WASZKA
-
Re: Z wami się uda
Witam wszystkich. Wczorajsze jedzonko to :
1 śniadanie: duży kefir-250 k
2 śniadanie: 2 jabłka-100 k
obiad:deser ryżowy belriso-200k
podwieczorek: 2 jabłka-100k
kolacja: mały jogurt-150 k
2 kolacja: 2 jabłka-100k
Ogólnie było super. Dzisiaj jestem 5 dzień na dietce.Wrócę tu później, pozdrawiam wszystkich
-
Re: Re: Z wami się uda
Właśnie spałaszowałam pyszny obiadek bo za niedługo idę do pracy Słuchajcie co ugotowałam jestem tym zachwycona i myślę że to nie ma dużo kalorii a najadłam się tak jak jeszcze nigdy w ciągu ostatnich 5 dni a więc:
pół piersi z kuraka
5 dużych pieczarek
5 marchewek
1 por
3 ogóreczki w occie
Wszystko posiekałam na drobinki oprócz marchewki którą starłam,wrzuciłam na dużą patelnię podlałam wodą bez tłuszczu dodałam soli kminku papryki i udusiłam przez około pół godzinki.Mówię wam pycha szybko i tanio , zjadłam tego 1/3 porcji i tak nie wiem czy nie za dużo ale w pracy zjem tylko jabłko i ukochane belriso - co mi da dodatkowo 250 kcal.
Daisy super jesteś tu mile widziana ale napisz coś więcej o swym odchudzaniu i wpadaj częściej. Aga waszeczko , słucham twych rad o mięsku bo twoja babcia ma rację mięsko dało mi siłe i też mi smakowało prawie jak deserek ryżowy belriso.
-
Re: Re: Re: Z wami się uda
Kochane dziewczątka błagam jeśli któraś potrafi niech mi obliczy wartość kaloryczną mojego dzisiejszego obiadu który opisałam powyżej. Ile może mieć kalorii cała patelnia tego dania bo zjadłam 1/3 i nie wiem ile zjadłam kalorii, a bardzo bym chciała wiedzieć ile to wyszło. Prosze o odpowiedź na całą patelnie. Z góry dziękuje pomożcie. Gosia71
-
Re: Re: Re: Re: Z wami się uda
Wróciłam z pracy i opiszę co zjadłam ale nie dostałam odpowiedzi od nikogo ile kalorii ma mój obiad? Przyjmę że ma 400 no i było tak:
śniadanie:jabłko obiad 1/3 patelni podwieczorek jabłko kolacja belriso i po powrocie do domku przy komputerku 4 duże jabłka i jakoś zjadło by się coś ale nic z tego Wyliczam że zjadłam 1000 kcal i proszę o Wasz komentarz
-
Re: Re: Z wami się uda
Gosiu naprawdę nie martw się,jestem pewna że nic sie takiego nie stało i nie zmarnujesz całej dietki,dzisiaj trochę mniej zjedz i trzymaj się dzielnie psychicznie,aby znowu nie popaść w zły humorek i "rzut na jedzenie" :) Nie płacz napewno będzie dobrze,a jak zaczniesz nowy karnecik na siłowni to szybko będą efekty.Trzymam kciuki.Dzisiaj już napewno humorek lepszy będzie.PApa!
-
Re: Re: Re: Re: Re: Z wami się uda
Witaj Gosiu
Dajesz sobie swietnie rade z dietowaniem,brawo.Ja jem ok 1200 kal+cwiczenia.Godzina rower stacjonarny plus callanetics.Oj zobaczymy,jakie beda efekty.
Trzymaj sie dzielnie...
Pozdrawiam
-
Witam
Hej, hej
Nie staję na wadze, nie po tym weekendzie........ ale dziś już znów wracam w kieracik 1000kcal..
buziaki w mroźny poniedziałkowy dzień
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Z wami się uda
Dzień dobryyyyyyyyyyy
Daisy dzięki za brawa i dobre słówko ja cię podziwiam za te godzinne ćwiczonka czy tak codziennie się udaje ćwiczyć bo ja nawet nie zaczęłam a efekty u ciebie będą napewno.Czy 23 to wiek? pa pa pozdrawiam
Gosia71
-
Re: Gosiu, gratulacje!!!!
Dziękuję Aga trochę lepiej ze mną
-
Re: Witam
Jestem z Tobą Gosiu!! Gratulacje z powodu 20stego dnia bez dymka!!!!! Trzymaj się cieplutko.
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Z wami się uda
Witaj Gosiu...
Gdzie sie schowalas?dlaczego Cie tutaj nie ma?chyba niezrezygnowalas z dietki?Napewno nie.
Pokaz sie i napisz co u ciebie slychac.
U mnie dieta nienajlepiej ,ale za to dosc duzo cwicze.
W kwietniu bede miala 24 lata.
pozdrawiam
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Z wami się uda
DAISY23 to ja odwrotnie.... Powiedz mi jak się zmuszasz do ćwiczeń, jakoś za nić nie mogę się przełamać.....
A powinnam, brzuszen sam nie zniknie
Waszka
-
Nici z ćwiczeń
Czy ja sie nigdy nie zmuszę?
Waszka
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Z wami się uda
Wiyam kochane dziewczątka, nie odzywałam się najpierw przez errora a wczoraj nie bardzo miałam czas a jak już go znalazłam to mi komputer zajęła córeczka a potem moje kochanie czyli Waldemarek- mąż
Wpiątek trochę nagrzeszyłam ze złości na errora i było tego ze2500kcal. gdyby nie Waszka z którą pogadałam na poczcie to może i sobotę bym zawaliła ale od czego się tu ma dobre koleżanki.Tak więc podbudowana wsoboę zjadłam około 400kcal i pierwszy raz od paru lat ruszyłam swoje ciałko i kości strzelały przez 10 minut.
niedziela to około1000kcal + 20 minut ćwiczeń: na 2 razy bo oddechu złapać nie mogłam i nie wiem czy chudnę prawidłowo ale tydzień temu na wadze było 58 a wczoraj pokazało się57 , czyli równiutki tydzień i kilogram mniej .
Tak więc powoli coprawda ale do przodu udaje się
Dzisiajsza dietka to2 ukochane serki danio , pół piersi gotowanej z marchewką+ pomidoki 2
Przedemną jeszcze 20 minut ćwiczeń z córcią i jabłuszka.Pozdrawiam trzymam kciuki i pa pa odezwijcie się tu czekam
-
Re: Z wami się uda
Hej
Ja właśnie zaczęłam, miało być od wczoraj, ale....chińszczyzna była taka dobra (już na starcie taki niefart) wierzę jednak że od DZIŚ będzie faktycznym od DZIŚ! Do pracy wziełam same dietetyczne rzeczy czyt. jogurt naturalny bez cukru (nie cierpię naturalnych) i grejfruta, na obiad za to czeka na mnie w domu chuda zupa pomidorowa. Jednym słowem nie jedzenie. Bo właściwie to ja lubię jeść i to moj podstawowy problem, nie widzę też dalekosiężnych planów czyli tego że za 2-3 miesiące będę o te 10 kg chudsza, bo właśnie tyle chciałabym zrzucić. Pewnie jedzenie batonika na chandrę nie jest tylko moim genialnym sposobem, mam nadzieję że znajdę jakiegoś zastępniacza!
-
Re: Re: Re: Z wami się uda
bo widzisz jak zaczne słodzić jogurt to potem i herbate i....... wiem, że na tym się nie skończy więc wolę odmówić sobie wszystkiego. To tak jak z kawałkiem ciasta na jedym się nie skończy, choćbym się zaklinała. Nie zjem to nie zjem a tak zjem za dużo, bo jak już zacznę to wiem że nie bedę w stanie się powstrzymać.
-
Re: Re: Z wami się uda
Po co jeść to ,czego nie lubisz? Ja do kupuję wi snie mrożone i rwrzucam do jogurtu naturalnego + słodzik
Od razu lepiej
Waszka
-
Re: Re: Re: Re: Z wami się uda
Cześć wam kochane moje witam kwaczko i zapraszam do wspólnego odchudzania ja też mam problem z wydzielaniem sobie np. ciasteczek lub cukiereczków ,najczęściej jest tak że jak już spróbuję to to pękam i jem ich o 90% więcej niż na p
oczątku postanawiam to straszne tak nie panować nad tym.
Dzisiaj zjadłam 2 serki a na obiadek udko gotowane w jarzynach teraz przegryzam jabłuszka.Czeka mnie dziś jeszcze 25 minut mojej niezdarnej gimnastyki a tak mi się nie chce że patrzę z lękiem na zegar bo ustalona godzinka 19 już się zbliża.Kwaczko kiedy ostatnio byłaś na dietce i czy próbowałaś 13 .
Co byś powiedziała na wspólne jej rozpoczęcie np. od soboty,razem łatwiej no i Waszka jest już po więc pomoże nam napewno Duże buziaki pa pa.
-
Re: Re: Re: Re: Re: Z wami się uda
Hejka
ja wczoraj zjadłam dużo, grajfruta, 2 naturalne jogurty bez cukru, zupe pomidorową, 50 g podwawelskiej - nie mogłam sie opanować....2 chrupkie pieczywa z szynka. I nawet, nawet nie przekroczyłam 1000kcal. Jestem z siebie dumna.
Co do 13stki, to nie jest głupi pomysł. Miło byłoby pomyśleć, że ktoś też je to co i ja.. tylko z tego co wiem tam się je bardzo mało, więc boję się czy po tych bardzo długich 13 dniach (bo one będę ciągnąć się w nieskończoność) nie wrócę do punktu wyjścia. I co byś powiedziała na poniedziałek???? W ten weekend jadę na uczelnie a studiuję daleko bo w Toruniu, wobec czego nie będę miała jak przygotowywać jedzenia.
Podziwiam to że się gimnastykujesz, powinnam też zacząć, jak Ci się udało zmobilizować?????
Aneta
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Z wami się uda
Witam was wszystkie , właśnie wróciłam z pracy i zjadłam dużo gotowanej marcheweczki buraczków które potarłam na tarce i do tego pół piersi gotowanej , bardzo mi smakowało nasyciłam się i nawet nie tęskni mi się do smażonego,zresztą jak jestem głodna to smakuje mi wszystko może być nawet szpinak nie ma problemu że coś mi nie podchodzi w jakiejś diecie.Na śniadanie było danio które nie chce mi się znudzić.Kolacja jest zaplanowana na jabłuszka w nieograniczonej ilości.
Kwaczko fajnie że się odezwałaś,gratuluję wczorajszego dietowania a do ćwiczeń trzeba się poprostu wziąść tak jak za dietkę tzn. zaplanować konkretną godzinkę i się jej trzymać tylko nie zrozum że polecam godzinkę ćwiczeń od razu , chodzi mi o czas w ktorym wstajesz i zaczynasz choćby nie wiem co!!!Ja zaczęłam od 10 minut potem 2 razy po 10 a wczoraj było już 25 bez przerwy i nic mnie nie boli po ćwiczonkach tylko minimalnie a bardzo się bałam zakwasów po tylu latach bez ruchu.Jak zaczniesz to będziesz się czuła z siebie dumna wiem coś o tym bo mi coraz lepiej to przychodzi i szkoda byłoby mi to przerwać a więc dziś planuję jeszcze trochę odpocząć o18 ma być 25 minutek choćbym się miała zasapać to tak właśnie będzie.
Kwaczko, też się boję 13 napewno nie przyjdzie nam to łatwo ale nikomu łatwo na 13 nie było a dali radę myślę że jak potem zobaczysz te parę kg. mniej to ci będzie szkoda tego zmarnować i zmobilizuje nas to do utrzymania wagi.Zresztą Anetko nie mamy nic do stracenia oprócz kg. więc nawet jak pękniemy i nie wytrzymamy to nic się nie stanie poprostu wrócimy do terażniejszego ograniczania kalorii i tyle.
Napisz koniecznie czy wolisz abym zaczęła z Tobą od poniedziałku czy mogę zacząć od soboty i czy się wogóle za to chcesz zabrać bo ja jeszcze myślę a moj mąż mówi że warto spróbować brać przykład od waszki.Czekam kiedy ktoś zacznie ćwiczyć więc Agnieszko,Anetko kiedy się doczekam?
Aneta gdzie mieszkasz może blisko Katowic?
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Z wami się uda
HEJ
Waszko nie popadaj w zwątpienie, na rezultaty potrzeba czasu, nie ma nic od razu. Pomyśl, że my wszystkie jesteśmy w takiej sytuacji...Zawsze są złe i dobre dni, myślisz że ja nie mysle o tym że jak zjem np batonika to bedzie mi lepiej..... a później jest mi źle bo właśnie go zjadłam. 3maj się ciepło dziewczyno, nie poddawaj w chwili ciężkiej chwyć za internet i pisz (02091980@wp.pl) moge pokrzycześ z Tobą jak cholernie jest ciężko i żle i jak BARDZO BĘDZIEMY TWARDE!!!!!!!bo będziesz, prawda???!!!!!
Gosiu jeśli nie masz nic przeciw wolałabym zacząć z Tobą dietę od poniedziałku. jak pisałam weekend u mnie odpada totalnie ze względu na szkołę, ale potem już jest OK. Możemy spróbować w końcu co nam szkodzi, wiadomo cudów nie zwojujemy i potem trzeba będzie zacząć następną dietę, ale zawsze to coś. Może polubię przez to gotowane?????
Ja jestem z Warszawy
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Z wami się uda
Nie ma co brać przykładu z Waszki.
Zważyłam się wczoraj i okazało się że po 13 i po jednym dniu (800-900kcal) no i tym nieszczęsnym szampanie 21 mam dziś zamiast 58,200 to 59,5. Jeden dzień 1,3 kg do góry do góry
Mam serdecznie dość i szczerze to mam ochotę dac sobie luz z tym. Przeciez ja nigdy nie schudnę, a raczej prędzej umrę z głodu i frustracji
Płakać mi się chce.
Waszka
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Z wami się
Dzięki Gosiu!
Nie nagrzeszyłam, naprawdę mój jedyny grzech to ten szampan w zawrotnej ilości.... podliczyłam sobie kalorie i wcale nie jjem więcej niż na 13. Więc może lepiej się w to nie pchać, chudnąć wolniej i nie nararzać się na takie numery?
Horror
Dziś idę na łyżwy, trochę spale tego obrzydliwstwa. Czuję się taka gruba jakbym spuchła
Waszka
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Z wami się uda
Waszko jest mi przykro że tak waga skacze ale chyba bardziej niż smutek odczuwam wściekłość i złość bo jak to tak mogło się stać i dlaczego? Tyle walki wytrwałości i żebyś chociaż porządnie wczoraj nagrzeszyła ztym jedzeniem ,broń Boże żebyś sobie całkiem odpuściła ale doskonale mogę zrozumieć Twój nastrój i żal.Aga pocieszające i najważniejsze jest to że i tak w styczniu bardzo dużo schudłaś i myślę że dalej też się uda tylko organizm potrzebuje czasu,proszę Cię nie poddawaj się zacznij ćwiczyć i rusz do boju z nową bronią czyli gimnastyką.
Kwaczko trochę ostygłam do tej 13 i jestem na nią wściekła ale pewnie mi przejdzie i jeśli ją zacznę to tylko z Tobą od poniedziałku pozdrawiam i zachęcam do ćwiczeń
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Z wami
Super Waszko!!!!
Już mi lepiej jak przeczytałam o łyżwach a gruba nie jesteś bo widziałam ładne zdięcia i dobrze że nie rezygnujesz bo jesteś mi tu na GRUBASACH najbliższa ty pierwsza wyciągnęłaś do mnie pomocną dłoń tak mi wtedy potrzebną i nie wyobrażam sobie żebyś siępoddała.JA się trzymam z ograniczaniem kalorii ale łatwiej mi idzie psychicznie od kiedy wprowadziłam gimnastykę może i za dużo jem i nie będę szybko chudła tak jak myślałam na początku ale nie czuję głodu tylko ochotę na coś a to różnica.Aga odezwę się na poczcie bo zapisałam się w sobotę na siłownię i muszęsię tym nacieszyć a z kim jak nie z Tobą?
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Hej
No to już sama nie wiem co z tą 13. Znając mnie sama jej nie dotrzymam, bo patrząc w menu...... ono nie jest zachęcające, fajny jest tam tylko ten dzień z kompotem... a tak.... jabłko na obiad...super.. potężna dawka jedzenia...tak przynajmniej można marchewką gotowaną się zapchać
No i nie wiem, będę miala nadczym myślec w weekend!!! Pyt. się Waszki, co radzi...........
Więc zapisałaś się na siłownie, super!!!!!! podziwiam zaparcie, może i mnie to jakoś zmobilizuje, bo jak na razie ćwiczenia u mnie w domu kończą się leżeniem na dywanie.
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Z
No, jestem Dziś mi trochę lepiej, ale postanowiłam się nie ważyć. Rezygnować nie mam zamiaru. Trzymam się dalej, choć humor nadal mam średni. Szybkie chudniecie kończy się tak jak u mnie, a przestrzegały mnie dziewczyny....
Wczoraj poszłam na łyzwy i szalałam przez godzinę (400 kcal spalone) Muszę się też gdzieś na siłownię zapisać, bo potrzeba mi ćwiczeń (talia, piersi, brzuch pośladki, ud nie chcę rozwijac bo od konnej jazdy i tak składają się z mięśni)
głodu też nie czuje, ale łakomstwo głównie zjadłabym normalny obiad, Mięsko ziemniaczki surówka... albo chińszczyznę...
Waszka
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Wczoraj zjadłam więcej serków i jogurtów i wyszło około 2000 kcal. i najgorzej że to było na wieczór wstrętne u mnie te piątki jestem przed okresem i chce mi się JESC okropnie ale dobrze że ćwiczę i właśnie dziś idę poraz pierwszy na siłownię ,tak zaplanowałam w tygodniu ćwiczyć będę dalej sama w domku a w soboty dłużej pod okiem instruktorki, ciekawe jak to będzie?
Kwaczko rozmawiałam i radziłam się Waszki co z tą 13- ką czy warto i Aga odradza ja jej wierzę i się wycofuję ale jak ty masz inne plany to będę ci kibicować Aga mówi że ta dieta może jest wskazana dla osób które mają do zgubienia więcej kg ja mam około 7 u i chyba lepiej będzie nie stosować tak rygorystycznej diety tylko spokojną 1000 + ćwiczenia.
Napisz co postanowiłaś? pozdrawiam
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Dzięki Cinni
Jestem już po godzince ćwiczeń na siłowni było fajnie cała siłownia dla mnie+koleżanka Karolina
no i pani instruktor .Zapisałam się na następną sobotę i obiecuję sobie ćwiczyć w domu codziennie,
około godzinki bo te moje dotychczasowe ćwiczonka to była pestka w porównaniu z tym dzisiejszym.
Jestem pełna nowej siły i zapału dziś zjadłam tylko 650 kcal ale z radości po siłowni nie czuję głodu i tak
odpokutuję trochę za wczorajsze.....
Cinni Kwaczko Waszko chce mi się znowu odchudzać a muszę się przyznać że wczoraj mi się nie chciało
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Hej Gosiaczku!
Nie martw się tymi zjedzonymi kaloriami wczoraj.Ja też dużo wczoraj zjadłam,ale dzisiaj jest nowy dzień i możemy od nowa dbać o to,aby nie jeść za dużo i chudnąć :)))) Trzymam kciuki żeby dzisiaj było tylko 1000 kalorii.
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
:)))) Brawo tak trzymaj Gosiu.Takie nastawienie wyjdzie na Ci na zdrowie i na urode :))))) Oby tak dalej,abys miała tyle zapału co dzisiaj i nie zniechęcała się zbyt szybko.Buziaki!
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Ja tez myślałam o siłowni ale boję się, że będzie tak, jak na aerobiku - zajrzałam, zobaczyłam grupę 16-19 letnich lasek, z urojoną chyba nadwagą, bo same patyczki.... Poczułam sie jak gruba, stara, nieświeża... Jeszcze wiek mi nie preszkadza, tylko wstydzę saię tych chudzielców, którym przez ciuszki było widać wystające obojczyki.
Wczoraj pogrzeszyłam sobie radoście i postanowiłam nawet nie liczyć kalorii tego, co wtrząchnęłam :)))))
no ale od dziś znów poprawa. W sumie nie mam wyrzutów, bo nie obrzarłam się niekotrolowanie. Po prostu postanowiłam ulzyć podniebieniu
Waszka
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Waszko,ja też miałam taki problem ale znalazłam coprawda nie na moim osiedlu tylko dużo dalej siłownię na której mogę ćwiczyć sama lub tylko z koleżanką,instruktorka zachęcała nas do aerobiku ale za dużo tam małolatów i to chudzielców powiedziałam że żle bym się tam czuła i coprawda nie ma szans na samodzielny dla nas aerobik ale zapisują nas w każdą sobotę na konkretną godzinę i wtedy nikogo nie ma .
Koszt to 18 zł. za 4 soboty, no i dopóki nikt nie przychodzi to możemy tam sobie być chociaż mamy zarezerwowaną tylko godzinę ale jeśli po tej godzinie nikt się nie pojawia to nas z tamtąd nie wyrzucą a koszt się nie zmienia.
Spróbuj się u siebie za czymś takim rozglądnąć może znajdziesz tak jak my i nie będzie cię krępować czyjaś obecność,to ważne na początku.Powodzenia mnie trochę po wczorajszym bolą mięśnie ale to się da wytrzymać i dziś godzinkę poruszam się w domciu
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Oj Oj ale mi dobrze dzisiaj.Kupiłam gazetę Wita z płytką aerobik i poćwiczyłam 52 minutki jak czegoś nie rozumiałam albo nie dawałam rady robić tak płynnie jak ten pan mówił to poprostu biegałam w miejscu ku uciesze domowników,było fajnie.
dziś do15 zjadłam 5 ogromnych jabłek i wypiłam dużo wody.Planuję około 17 zjeść jarzynka które mi się poszatkowane duszą na wodzie i pachną strasznie a są to:kapusta,buraczki marcheweczka i por-samo zdrowie.
Dzisiaj jest mi tak radośnie że nie brakuje mi ulubionego serka DANIO i wytrzymam bez żalu bez niego.Czy ktoś tu dziś ze mną się pocieszy?????
Dumna i szczęśliwa Gosia71
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Hej Gosiaczku! Ja się pocieszę.Zjadłam dzisiaj 1000 kalorii i nic już dzisiaj nie zjem,więc wynik mnie zadowala.Jutro jeszcze będzie lepiej :) Też kupiłam tą płytkę,ale jestem narazie bardzo ale to baaaardzo leniwa :( Moze jutro :)) Buziaczki Sloneczko!!!!! trzymam kciuki!!!
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Hej
Dziś rano nie stanełam na wadze, po weekendzie... coż chyba wiecie jak to jest na zjazdach po wykładach.......
no ale dziś wracam do starego "dobrego" dietowego jedzenia! Dobrze że nastepny normalny zjazd mam za miesiąc (teraz zaczynają mi się egzaminy - wobec czego nie bedę nocować, co wybitnie zawsze łączy się z obżarstwem)
no więc weekend w moim dzienniku kalorii zostaje pominięty.
Gosiu ja tez rozmawiałam z Aga, ja chce pozbyć się około 9-10 kg, cały czas własciwie zastanawiam się czy jest sens. Wiem, wiem miało być od poniedzialku, ale wczoraj wróciłam dopiero około 23:00 do domu (widoki studiowania daleko poza miastem) i nie miałam czasu zaopatrzeć się w niezbędne produkty na śniadanie. Myslę dziś jeszcze intensywnie nad tym i zobaczymy jeśli się zdecyduję to od jutra, niby tylko 13 dni ale ja to widzę jako bardzo długieeeeeeeeeee 2 tygodnie. Boję się własnie takiego skoku wagowego, ja tu się jakoś przemęcze a po 2-3 dniach wszystko wróci do starej normy....
no ale zobaczymy, wiem że na pewno później będe się musiała pilnowac z tym co zjem no i w końcu musze zacząc ćwiczyć, bo bez tego to ani rusz.
No więc dziś zamierzam przynajmniej z 10 minut porobić brzuszków, pomachac nogami, przydałby mi się stoper do chodzenia, może by mi się udało wymodelować nogi, a u mnie to najważniejsze.
Wróce jeszcze do diety. Czy mozna tam pić kawę z mlekiem????????????? bez tego nie przeżyję 13 dni!
buziaki
Aneta
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Gosiu nie patrze na Ciebie, patrze na to menu... tam nie ma nic dobrego, jedynie ten kompot brzmi zachęcająco! No i je się strasznie mało, będę wiecznie głodna, tego się obawiam.
Co do ćwiczeń, obiecuję sobie że od dziś zaczne, nie ma mocnych, uprawiam jedynie biegi do pociągu rano, a to nic nie daje.
Waszka gratulacje!!!!!!!!!!! no widzisz, oby tak dalej, a rezultaty zostaną zachowane.
Swoją droga jak i z czego przyrządza się befsztyk?????????????
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Cześć Dziewczyny!
Gosiu 900 kcal to w sam raz! nie warto jeść mniej bo spowolni sie przemiana materii. Ja nic nie schudłam przez dwa dni ale i nic mi nie doszło. 59 stoi.
Waszka
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Dzień dobry wszystkim dopiero wstałam ten tydzień to u mnie praca na popołudnie i będę tu zaglądać rano.Wczoraj z kcal było dobrze,chociaż do 18 było tylko750 a potem doszła pół litrowa maślanka i dało mi to 900.
Za to dziś wyrażnie czuję mięśnie nóg i brzucha ,jeszcze nie jadłam nic i co ważniejsze nie wypaliłam ani jednego papierosa- spróbuję wytrzymać jak najdłużej.
Kwaczko zacznij ćwiczyć, 10minut też tak zaczynałam a jeśli m
asz ochotę na 13 to nie patrz że ja się wycofałam to twoja decyzja