-
a ja sie Wam musze pochwalic dziewczyny! :)
nie wpisywałam sie wczoraj bo juz nie miałam jak.. ale byłam wczoraj na basenie ze znajomymi a oni zamowili sobie po kąpieli pizze... myslałam ze sie rozpłacze... tak miałam na nia ochote... ale tak pomyslałam ze jak zjem to wszystko diabli wezma [w tamtym roku tez jezdzilismy na basen i własnie po kazdym byla pizza...zamiast ubywac kg to przybywały...]. i sie zaparłam i powiedziałam ze nie bede jesc. tak mi w brzuszku burczało ze juz nie wiedziałam co mama robic. ale pomyslałam sobie ze jak wroce to cos zjem w domku. i nie jadłam tej pizzy! moze to głupota, ale dla mnie jest to wazne :) mam nadzieje ze mnie zrozumiecie :)
-
Widze, że nas tu cosraz więce i więcej:) To daje motywacje, bo jeśli ktoś może to i ja:)
Dziś zaczęłam dzień bardzo wcześnie, bo śniadanko jadłam już o 6 rano, ale drugieśniadanko przed chwilką i o 15 obiadek na mnie czeka:) Już się nie mogę doczekać:D Ogólnie czuję się lżejsza, bo jak masz pusty brzuch to czujesz si,ę prawie jak motyl:D
Dziś jestem strasznie zmęczona, ale mam nadzieje, że starczy mi energii na a6w i kilka dodatkowych ćwiczonek:)
A jak Wam dzień mija?
-
butterfly87
Kazde wsparcie jest mile widziane :D W kupie siła-przegonimy te wstretne kilogramy :D
ironqueen
Duma mnie rozpiera-w koncu spaliłas troche tych kcal-a ta pizza wszystko by zniszczyła.W koncu to szczegóły decyduja o całości-Tak trzymaj :D :D
Ja jakos ciagne-tylko cos mnie dzis len ogarnal.Ale zaraz wlacze Tv i zaczne cwiczyc.
Rano zjadłam śniadanko, przedchwilka na drugie wszamałam dwie marchewki-nawet spore były.W efekcie suszy mnie :D
Jutro niedziela wiec pozwole sobie na LIfta-2 litry a tylko 18kcal :D Piłabym codziennie, ale wiadomo: aspartam i bąbelki-niezdrowo.
Aga i najwazniejsze:Mama zgodziła sie na rowerek!!!! :D :D :D :D Teraz niezaleznie od pogody bede jeździła.Przyda sie tez po dietce-dla utrzymania wagi.
Wogóle mam dzis jakis taki dobry humorek :D :D :D Buziolki :D :D
-
Dobry humor na diecie to połowa sukcesu:D Ja wiem, że jak miałam doła to ryujnowała mi się dieta, a co za tym szło byłam później zdołowana złamaniem diety i jadłam więcej i takie błędne koło;)
Super, że będziesz miała rowerek, chociaż ja na moim nie jeździłam i wyniosłam go z pokoju, bo mi tylko przez pół roku ponad miejsce zagracał w moim małym królestwie;)
Ja za godzinke biorę się za przygotowanie mojego obiadku, a jak narazie gotuję pyszne spagetti dla mojej rodzinki:) Całe szczęście umiem ugotować sosa tak, aby był idealny nie próbując go:D
A od poniedziałku będę mieć rolki:D Mam nadzieje tylko, że pogoda się poprawi...
-
super że nas coraz więcej :D
Dziś już 2 dzień dziewczyny:D Wieczorkiem napisze co zeżarłam dziś w sumie, a teraz co planuje na dziś ;) no więc moje drogie, kochane, współodchudzające się towarzyszki 8) :mrgreen: chodziłam dzisiaj baaardzo dużo po mieście, czyli spaliłam troche kcali i na dodatek! ha na dodatek są teraz promocje i kupiłam sobie 2 bluzeczki co prawda, narazie nie leżą rewelacyjnie, jedna jest 's' a druga 'xs' albo 's' tylko że w tej drugiej to numeracja jest zaniżona więc no:) za pierwszą dałam 19zł a za drugą 23zł :D rano odrazu po obudzeniu się poćwiczyłam troche, rozciągnełam się, zrobiłam 100brzuszków (to mało jak na mnie) i jeszcze dziś wybieram się na basenik ;) zamierzam spalić tłuszczyk mój :twisted:
:arrow: ironqueen - jestem z ciebie baaardzo dumna:!: poprostu super, nie daj się pizzy i następnym razem.
Kilmeny - żaden leń cie nie złapie o nie ;) właśnie GO przeganiam no 'rach -ciach' i polazł no :mrgreen: to mam nadzieje że poćwiczyłaś a jak nie to do roboty :!: :twisted: 8)
lece, bede później, buziaksy :D
-
Musiałam napisac bo temacik spadł na drugą strone!!!!!
Otóz ja mam za sobą dzionek udanej dietki :D
Zjadłam:
:arrow: 2*razowiec, serek light, polędwica i pomidor=350kcal
:arrow: 2duze marchewki-300g=90kcal
:arrow: piers z kurczaka gotowana, 2ziemniaczki, surówka z marchwii=400kcal
:arrow: duże zielone jabłko=100kcal
:arrow: garstka malin=60kcal(?)
RAZEM:OK.1000kcal
Spaliłam:
:arrow: 30minut hantelki,
:arrow: 30minut ćwiczonek na brzuszek,
:arrow: 60minut hh.
Cherrry16jak widac skutecznie odgoniłas lenia-juz wiem gdzie zwracac sie o pomoc w nagłych przypadkach :D
Ja dzis juz nie zamierzam nic zjesc.Co prawda mamy w domku dzis grilla na kolacje, lecz za pozno-wiec nie zjem.Nieraz smazyłam piers lub rybke-bo kielbasek nie lubie, lae dzis sobie odpuszcze.
Dla siebie:
*manikiur-bo żywcem paznokcie sie tego domagały,
*obkładałam brzuch lodem-ponoć dobrze poprawia krazenie,jedrnosc skóry i działa na tłuszczyk :lol:
*zrobiłam tez peeling ciałka i nasmarowałam je brazujacym balasamem do ciała.To tyle-a jak duzo :D :D :D
A jak Wam mija dietkowanie?Pisac mi tu bo sie bardzo niecierpliwie :D :D
-
no więc teraz ja :D
05.08.06
:arrow: śniadanie: jajko ugotowane na miękko 1sztuka (50g) - 45kcal +kanapka chleba słonecznikowego z twarożkiem figura light i plastrem pomidora 85kcal+10kcal+5kcal =100kcal (ok.150kcal)
:arrow:2 śnaidanie: jabłuszko - 100kcal
:arrow: obiad: tak jak wczoraj mintaj uduszony w warzywach - ok.130kcal + na parze zrobione brokuły i kalafior -26kcal+29kcal = 55kcal (ok.185kcal)
:arrow: podwieczorek: jogurt naturalny bakoma 150g - 93kcal
:arrow: kolacja: brzoskwinia i marchewa - 60kcal +30kcal (90kcal)
RAZEM: 150kcal+100kcal+185kcal+93kcal+90kcal= ok.520-530kcal
ćwiczenia:
-poranny rozruch
-wyjście do miasta-dużo chodzenia
-basen - 35 długości (35*25m) +sauna+bicze wodne
mam zamiar się jeszcze dzisiaj porozciągać :D bo moim celem jest także to że gdy pójde do nowej szkoły być bardzo rozciągnięta do tego stopnia żeby robić szpagaty i dotykać głową podłogi przy skłonach ;) ogólnie to ja kocham wf :) nawet się pochwale że miałam 6 w tym roku z niego :lol: kocham siatkówkę i codziennie sobie tyeraz w domu odbijam i chciałabym być najbardziej wysportowaną dziewczyną w mojej nowej klasie.... :twisted:
ależ mam marzenia, a dziś znowu nie dobiłam do 1000kcal...a starałam się... i wyszło mało...
-
hejka
miałam zacząc od wczoraj, ale zaczęłam od dziś tyko trochę czipsów zjadłam, ale poszło ogólnie dobrze. jeszcze troche poćwiczę
Jutro będę głownie pić kefir i herbatę- taki dzień oczyszczający.
http://www.madzik.pl/dolsy/wonderkina2.gif
-
Mi dziś dzień minął bardzo spokojnie, mimo, że mamy dziś w domku gości i moja mam zrobiła jedzonko tak pysznie wyglądające, że myślałam przez chwilę, że się nie oprę, ale nie mogłam pozwolić, aby te 2 dni i dziś trzeci poszły na marne. Niby niedługo, ale zawsze te 3 dni do przodu:)
Moje menu z dnia dzisiejszego:
ŚNIADANIE: 3 krązki ryżowe z pomidorkiem oraz jogurt naturalny 230kcal
II ŚNIADANIE: Jogobella light i pół jabłuszka 120kcal
OBIAD: serek wiejski z surówką z pomidorów i papryki, 2 małe jabłka 330kcal
KOLACJA: 3 krążki ryżowe z jogurcikiem naturalnym 200kcal
RAZEM: 880kcal
Nie ćwiczyłam jeszcze, bo strasznie mnie brzuch boli i chyba okres dostanę, ale zaraz poćwiczę i lecę pod prysznic... Z ruchu jedynie zaliczyłam zakupy na mieście;)
-
Wizde,ze dzielnie sie trzymacie-oby tak dalej.
Ja jestem juz na nogach- byłam na Mszy na 6.30, bo w moich przyciasnych spodniach lepiej sie ludziom nie pokazywac.Tak wczesnie rano sa przynajmniej jeszcze zamroczeni snem.. :lol:
Teraz pije sobie kawke, a potem ide sie troszke poruszac-co by było na czczo :lol:
Potem sniadanio-i musze sobie dzis zamówic ten rowerek na allegro.Juz sie nie moge doczekac-az zaczne na nim jezdzic :lol:
Trzymajcie sie cieplutko dziewczynki :D