Wątek: KONIEC Z TŁUSZCZEM!!!!szukam towarzyszki i motywacji!!!!!!!!

160cm wzrostu i 60kg. 16lat ...nie może być gorzej przynajmniej w moim przypadku........
Jeszcze zaledwie miesiące temu było 52kg.... i dopada człowieka wielkie JO-JO.....

Teraz brak mi motywacji, nie mogę się pozbierać i nie mam się na kim wesprzeć.....
Idę do nowej szkoły, muszę schudnąć, chcę schudnąć, dalej do mnie nie dochodzi to jak się spasłam...

Szukam osoby która byłaby chętna zrobić to ze mną. Motywować się nawzajem, pisać wspierać.

I potrzebuje rady....Jak podnieść się z tego dna. Tego zastoju. Jak wreszcie ruszyć to swoje wielkie dupsko.

BŁAGAM...pomocy. (cherrry@onet.eu)

hej
ja juz sie odchudzam po raz chyba 20 nigdy mi to nie wychodziło... chudłam pozniej tylam... w 2 gimnazjum wazyłam 70 kilo pozniej schudłam i jeszcze 10 miesiecy temu wazyłam 54 teraz waze 60, chociaz sie nie obzerałam...Ty idzesz do nowej szkoły, ja na studia i tez nie chce wygladac tak jak wygladam teraz... ale w koncu tak sobie pomyslałam ze trzeba z tym cos zrobic! nie odkładac nic na pozniej! czy jest pogoda czy nie trzeba wyjsc sie poruszac troszke i nie jesc słodyczy!
co Ty na to? pomozemy sobie wzajemnie?
pozdrawiam

Cześć dziewczyny. Ja mam podobny problem, bo cały czas chudne i tyje. Do konca gimnazjum wazylam przy 160cm wzrostu około 70kg. Tragedia. Przed liceum chcialam schudnac i schudlam do wagi 45kg... A pozniej przytylam w trzeciej klasie do 70, jeszcze 10 dni temu wazylam 57, a teraz waze 63... I tez musze ruszyc dupsko od jutra i nie dac sie jedzeniu. Ja biore 1000kcal i aerobiczna 6 weidera no i ogolnie wszedzie na nogach i zero lezenia i obijania sie calymi dniami

u mnie tez niebezpiecznie sie robi :> caaały rok trzymałam wage ponizej 70 a wczoraj ! 70.5 ! niby wczoraj jadłam cos przed tym warzeniem ;> ale kurde bez jaj... ;> fakt 2 kilo powiecie nie duzo, mogla mi sie woda zatrzymać etc. no ale w to akurat watpie ;]

moze powiecie mi czemu pomimo tego ze cwicze, jezdze na rowerku stacj. po 1.5 godz nie chudne tylko brzuch urusł mi 4 cm ?

tez licze na jakies wsparcie ; ) wiem , moje problemy przy waszych sa nijakie ale licze na jakies zrozumienie ; )

Ja mam 158 cm i waze 54 jeszcze 2 tyg temu bylo 50.
Musimy sie pozbierac mniej zrec i cwiczyc a beda efekty

ja mam 150cm, waga:58kg, kilka miesiecy temu było 40kg, teraz chce 45-50.Byle na stałe...
Mogę się przyłączyć?

Kilmeny, jasne, że możesz. Pozwalam Ci, chociaż to nie mój pościk i sama tu jestem goścem. Ale nikt nikogo nie wywalił jeszcze z forum

czarodziejkaZksiezyca, trzeba się pozbierać i to mocno, bo ja mam po prostu załamke z tytułu mojej wagi obecnej. 57,5kg, które było dosłownie kilka dni temu to i tak było dużo, a teraz to już nie wspominam...Ale damy rade, chociaz ja jakoś nawet jednego dnia na diecie przeżyc nie umiem. A nóż dziś nastała nowa era...?

usiorka nie przejmuj się, wytrwaj jeszcze troszkę, może ten brzuch to jakaś chwilowa i conajmniej dziwna reakcja organizmu.... Musisz być cierpliwa

Kurcze dziewczyny! Nawet nie wiecie jak się cieszę z tego że napisałyście!
Ja już to czuje razem nam się na pewno uda-nie ma bata!!!
Nadszedł w końcu ten dzień kiedy musimy wziąść się w garść i stawić czoła naszym KILOGRAMOM!!!!!! Założyłam bloga na którym będę opisywała co u mnie, jak z dietą i wogole. Proszę zajrzyjcie, pozostawcie ślad-wesprzyjcie. Musimy wspierać się nawzajem.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Mam jeszcze pytanie Ile macie lat??

Czarodziejko z księzyca, czy Ty czasem przy wzroscie 158 i ważąc 54kg nie wyglądasz... hmm... dobrze ? bo mnie sie wydaje ze masz odpowiednia wage. jesli nie, to co Ci najbardziej przeszkadza w swoim ciele?

wlasnie nie wygladam dobrze tylko jak paczek moje BMI wynosi 21,4 ale przy 62 kg dalej mialabym norme wiec chyba cos z tym BMI jest nie ta. Zawsze wazylam 45-47 i wygladalam oki nosilam rozmiar 34-36 a teraz lekwo w 38 wchodze czasem nawet nie