No ja wiem kiniucha...ale...wiesz po tłuszczahc i bialku jest sie sytym , nie ??? A ja ...:( daj spokój..a nie liczyłąm podjadania :(
Wersja do druku
No ja wiem kiniucha...ale...wiesz po tłuszczahc i bialku jest sie sytym , nie ??? A ja ...:( daj spokój..a nie liczyłąm podjadania :(
przestań na pewno bedzie dobrze
No mam nadziję ,że będzie dobrze. Nie chcę stracić tego, co już "zrzuciłam "...ale wiesz...mozna sobie chciec jak sie nic z tym nie robi...:9 Ale obiecuję poprawę. Przyłaczas isę do mnie ??
Oj bierz sie za siebie kochana :D musi Ci sie udac, jestesmy tu zeby Cie wspierac, pomysl jak sie poczujesz, jak bedziesz musiala tu napisac, ze sie obzarlas itp. ja zawsze wstyd czuje heh :P skutkuje ;]
Cheryl16 nie martw sie-wiekszegom nieudacznika niz ja nie ma :lol:
Juz nawet nic nie pisze u siebie ze wstydu.Nie mam jakis mega napadów-tylko zawsze ten sam-paczka otrab granulowanych ok.23.00 :shock:
Została jedna na dzis :lol: :oops: I jutro nowy miesiac,nowa dieta-i zero otrebow.
Oczywiscie bede wpadała :lol: Trzymaj sie Słońce :lol:
Dziękuję Wam skarbki :*. Naprawdę bez Was byłoby mi duuużo ciężej. Ciesze się ,ze zawsze mogę na Was liczyć. Dzięki jeszcze raz :*. Wezmę sięw garsć, tlyko trzymajcie za mnie kciuki, bo najgorzej jest się podnieść ...
To jest własnie moje marzenie. Mieć taki brzuszek z kolczykiem :
http://blogsimages.skynet.be/images/...ssica_alba.jpg
Słonko bierzemy sie do roboty bo juz lato niedługo i trzeba sie jakos światu zaprezentowac 8)
ja tez chce miec taki brzuszek, bo teraz mam bardzo duuuży i taki bleee
a kolczyka w pępku posiadam od 6 lat :P zrobiłam go sobie jak byłam 17 kg szczuplejsza i teraz nie pokazuje brzuszka a tym bardziej kolczyka, bo mi wstyd :oops:
niebieskooka1986, ja to chcę sobie przebić w moje urodziny (5 marca) . Do tego czasu chciałabym jakoś tma wyglądać. A to lata...schudnac łądnie do 45 kg i wyćwiczyć ciałko :). Musi się udac :). A ty masz normlanego czy wiszacego ??? :P
Widzę, że nikt nie zajrzał, ale to nic :)
Mamy nowy miesiąc ->1 luty. :arrow: nowy miesiąc, nowe postanowinia, plany, zwiększona motywacja :D
Od dzisiaj wchodzę w fazę III diety i dopóki nie osiągnę 53,5 kg, nie będę nawet swoich zmagań zapisywać w dzienniczku. Dam radę :) Musi się udać. Przesyłam wam telepatycznie siłę i energię do walki, hehe :P . Pozdrawiam dziewuszki i trzymajcie z amnie kciukaski ;) :*.