Juem ladny wynik w odchudzaniu :P 154cm tyle masz wzrostu?
Aywell dziekuje za informacje o yodze.
Pozdrawiam was wszystkie i zycze spokojnej nocy :P
http://img169.imageshack.us/img169/6991/k01of9.gif
Wersja do druku
Juem ladny wynik w odchudzaniu :P 154cm tyle masz wzrostu?
Aywell dziekuje za informacje o yodze.
Pozdrawiam was wszystkie i zycze spokojnej nocy :P
http://img169.imageshack.us/img169/6991/k01of9.gif
Cześć kochane
Ja ogólnie cienko przędę. Nie mam ochoty nic jeść. Wczoraj zjadłam
X chleb zytni pelnoziarnisty Oskroba srednio 100g 0,9 176,40
X Leader Price Topiony pikantny srednio 100g 0,325 93,93
X Milko pitny naturalny srednio 100ml 2,5 125,00
X Rogal croissant 1 sztuka 60g 1 282,00
W sumie kalorii: 677,33
a dzisiaj
X chleb zytni pelnoziarnisty Oskroba srednio 100g 0,9 176,40
X Jajo kurze gotowane szt. 60g 1,5 132,00
X Pomidor szt. 200g 0,5 17,00
X Ziemniaki gotowane średnio 100g 0,5 31,00
X Śliwki węgierki bez pestek średnio 100g 1 34,00
X Szarlotka porcja 120g 0,5 154,50
W sumie kalorii: 544,90 i 2 łyżki duszonych pieczark, ale nie wiem ile to ma.
wiem, ze to niezdrowo, ale po prostu nie mogę nic jeść. Prespałam dzis cały dzień, po południu posłam na slub koleżanki, wyglądała ślicznie. Cieszę sie, ze chociaz niektorzy są szczesliwi. Moje życie jest beznadziejne, nic nie jest takie jak powinno. Nie cwiczyłam, nie chce mi sie. Jutro zjem wiecej. I tak wciskam to w siebie. Nic mi sie nie chce.
Odpiszę Wam jutro albo niedługo. Sorki.
Aywell
malutko jesz, ale ja tez mialam taki okres ze ledwo ledwo wciskalam w siebie jedzenie, tylko pozniej uwazaj zeby ci sie apetyt za wielki nie zrobil, bo ja po takich malych ilosciach przez kilka dni pozniej mialam napady :twisted:
Nie mow tak : "Moje życie jest beznadziejne"
mysl ze jest dobrze i bedzie dobrze, bo najwazniejsze jest dobre nastawienie do swita i wtedy wszystko ok jest :wink:
Aywell nie łam się, moje życie też jest nie ciekawe, owszem mam cudownego męża, ale poza tym nic nie jest tak jakbym chciała :(
trzeba mieć nadzieję że kiedyś będzie lepiej :D jak będziesz w to wierzyć to na pewno się kiedyś wszystko ułoży :D
Witaj :*
a co to za humor, proszę Pani??!!
tak być nie powinno! :) wiem, wiem, sama czasami pieprze, że wszystko jest do dupy no ale.. przeciez musi się nam wwszystkjo ułożyć, noooo :!: :) :*
sciskam, miłej niedzieli :)
Aywell nic ci nie napiszę co masz robić jak masz robić. Moje poprzedniczki już to zrobiły i całkowicie zgadzam się z nimi. jedno ci tylko powiem JESTEM PO TWOJEJ STONIE
mikamalywiem jestem malutka i powinnam ważyć mniej ale narazie jestem zadowolona z wagi teraz zajmuję się kształtowaniem ciała.[/url][/b]
Aywell- nie moze byc tak, ze wszytsko jest kiepskoo. Zawsze jest swiatełko w tunelu i warto iśc, by je w końcu złapać. Poza tym pewnie jestes sliczna dziewczyna, a ja przynajmniej dużo bym oddala, zeby wazyc bardziej niz Ty niz wazyc bardziej niz ja.... ;):lol:
Mi mój chłopak dziś powiedział, że talia mi za bardzo schudła i dziwnie wygląda w stosunku do reszty mojego ciałka... No nic- bede ćwiczyc dalej. Właśnie..nie schodze poniżej 1200 kcal na dzień, bo duzo się ruszam, a w przyszłym tygodniu czeka mnie remont w mieszkanku, czyli malowanie i kładzenie wykładziny. Do tego bieganie od dziekanatu do dziekanatu... Studiuje 2 kierunki i właśnie mam dylemat- na jednym- medycynie nie chce brać dziekanki, ani przerwy w studiach, a na drugich studiach został mi rok do zrobienia licencjatu. Tyle, ze na medycznej mam zajęcia prawie całe dnie... I chciałabym, i boje sie.. wiem, ze pewnie mi sie nie uda pociągnąć obu w tym roku ;( A nieważne.
W każdym razie trzymam za Was wszystkie kciuki :*
Aywell co to sie dzieje ze taki wisielczy humor masz!!?? nie wolno tak :wink: glowa do gory... ja wiem ze czasem cos sie nie uklada tak jakbysmy tego chcialy ale wiesz ze po burzy zawsze wychodzi slonce ?? prosze nalozyc usmiech na twarz i bez takich dolkow zycie bedzie kolorowsze :) glowa do gory moja drogha bo jak Ty sie zalamiesz to i mnie taki humor dopadnie :(
Trisdom wiem co znaczy studiowac dwa kierunki ale tylko jak jeden dziennie a drugi zaocznie :) a Ty masz dwa dziennie?? boze jak dajesz rade??!! a ktory to rok?? i jakie te drugie studia poza medycyna??
Camelko ten drugi to biotechnologia uniwersytecka. Na obu mam byc własnie na 3 roku. Wszyscy sie troche dziwia, ze jescze jakos zyje.. ale w zeszłym roku oba skończyłam ze srednią kwalifikujaca sie na stypendium naukowe.:P wiec jakos daje radę. Na szczeście mój misiek bedzie miał mnie więcej, bo własnie zaczynamy razem mieszkać:)
No.. lecę jescze obowiazkowa porcje brzuszków na mój brzusio zrobić. Buziaki
Cześć dziewczynki. Ja nadal czuje sie beznadziejnie. Nie wiem czy nie jestem chora. Rano wstałam i bylam tak opuchnięta, jak nei wiem co. Oczu nie moglam normalnie otworzyc. Twarz jak balon. Głowa mi pekala, czułam się jakbym miała gąbkę pod czaszką, było mi niedobrze, jakaś tragedia totalna. Potem poszlam sobie pojeździc trcohe na rowerze, doszłam do wniosku, ze to mi dobrze zrobi. I pomoglo mi. Tak sie to skończylo, że jeździlam 4,5 godziny :) (2 700,00 kcal). Teraz czuje się lepiej i nie jestem już taka spuchnięta. Jeszcze sobie jogę poćwiczę, starsznielubię te ćwiczonka, pisałam już, że zaczelam ćwiczenia przygotowujące do lotosu? Są trudne. Sam lotos, co ciekawe, umiałam zrobic odkąd pamietam. Ale reszta jest trudna.
Dzis znowu zjadłam malo 798,20 Kcal, a czuje się starsznie najedzona. Nie wiem, może jestem chora, czuję jak mi policzki pałają. U mnie w domu wszyscy przeziebieni, może i mnie łapie.
MarieAntonine, Inezza, Jenny88, juem, Trisdom, Camelka83, Dzięki za słowa otuchy. U mnei nadal jest beznadziejnie, ale kiedys to się zmieni. Jak nie w tę, to w inną stronę. Ale się zmieni, zawsze sie zmienia.
MarieAntonine Ja czasem po prostu tak mam, ze prawie nic nie jem, to u mnie normalne. Potem nie rzucam sie na jedzenie, tylko jem trochę wiecej.
juem wiesz co, natknęłam się dzis na artykul w wyborczej o róznych zajeciach w klubach i na siłownich w zależnosci od tego, co chce sie osiagnac. Rzuc okiem, może cos dla siebie wybierzesz, jak nie teraz, to za jakis czas: "Sztanga lepsza niż dieta" - wpisz ten tytul w wyszukiwarkę Gazety.
Trisdom ja też mam nieproporcjonalną talie, ale ją ulbię. Co prawda każda spódnica mi odstaje na parę cm, ale co tam. Chociaż talię mam fajną. Zazdroszcze Ci z tym remontem. Moze to smieszne, ale ja lubie remonty. Uwielbiam tapetowanie, wiercenie, zbijanie itd, świetnie sie wtedy czuje, taka "odnowiona".
2 kierunki, skąd ja to znam. Też studiuję, a własciwie studiowalam 2 dziennie (jeden wlasnie skończylam). Zostala mi tylko mgr do skończenia i obrony. Na drugim jestem na 4 roku, wiec też już końcówka. Trzymaj sie, na pewno dasz rade, chociaz wiem jakie to ciężkie.
Camelka83 aaa, szkoda gadać. Może to brzmi jak tekst nastoplatki, ale jestem kompletnie nierozumiana/rozumiana źle przez moje otoczenie. Chyba sie wyprowadze gdzies na wies i odizoluje od ludzi. Dobrze, ze chudnięcie idzie mi dobrze. A uśmiech "nakladam" na twarz tak często, że już nie mam siły udawac przed swiatem, ze moje zycie jest takie cholernie udane i fajne. Chyba przestane oszuzkiwac siebie i innych. Ale dobra, już nie bede Was załamywać. Dietka w kazdym razie idzie mi bez porażek, chociaz powinnam troche wiecej jesć. Dzieisjszy rowerek tez byl super. I ty 2 studiujesz. No to możemy założyc fanklub :)
Jesteście kochane. Buziaczki. Idę poczytać Wasze wątki.
docodzi druga a ja nie mogę spać
tylko myślę :(
Aywell myślisz że na wsi jest lepiej? Każdy wie o wszystkich wszystko, nic nie możesz zrobić bo już ludzie gadają, chyba że uciekniesz na odludzie. Ja właśnie chcę do miasta, żeby być anonimowa :?
nie czuję się dobrze w swoim środowisku, chyba za długo tu mieszkam :wink: czas uciekać :D
ja mieszkam na przedmiesciach i tez ciezko, bo wszyscy wszystkich znaja i o wszystkich gadaja- to jest sraszne, niby spokuj powinien byc a tu,......
ha to nie mieszkacie u mnie. mało młodych dużo kobitek na emeryturze rencie plotki dosłownie się szerzą wszyscy zawistni buuuu okropieństwo. chciałabym mieszkać w mieście.
Ale mi sie dostalo od Was :) A tak poważnie, to sądzę, ze wszystko ma swoje zalety i wady. Na moim osiedlu tez sie wszyscy znają i gadają :? A poza tym to jacyś dziwni ludzie (w wiekszości).
juem pisalam Ci o tym artykule w wyborczej, ale tam jest jedno przeklamanie, zebys sie nei zrazila. Piszą, ze biust to jedyna recz, ktorej nie da sie poprawic cwiczeniami, co jest oczywistą bzdurą, kazdy trener to powie. Mi od samego pływania powiekszyl sie o centymetr i ogolnie jakos lepiej wyglada.
A teraz dobra wiadomosć.
Zrobilam dzisiaj mierzenie i - chudnę :!: :!: :!: :oops:
Data:...26.08..04.09..09.09..17.09..25.09
waga:..56,85..56,40..56,15...????...55 :!:
biust:...86......86......86.......87.....87
talia:....71......70......71......70......68 :!:
brzuch:.82......79......79......75.....74 :!:
pupka:..95......97......99......99.....98 :!:
udo:.....59......59......59......59.....58 :!:
łydka:...35......35......34,5....34.....34
Z moją waga to ciekawa sprawa. Dawniej zawsze wskazywala 56-57 i myslalam, że jest zepsuta :oops: Od jakiegoś tygodnia - półtora uparcie wskazuje 54-55, wiec zmieniam już tracker na 55 :) Co prawda zawsze się ważę tą na basenie, ale teraz nie mam okazji, więc wpiszę wynik z łazienkowej. A jak pójdę na basen, to wpiszę ten dokladny co do grama :) Mam nadzieje, ze nie przyjdzie mi potem zmieniać trackera spowrotem :?
PODSUMOWANIE MIESIĄCA
Data: 27.08 :arrow: 25.09
waga: 56,85 :arrow: 55? (- ok 2 kg) dokladną wagę podam jak się zważę na basnie, ale waga domowa, ktora poprzednio nie chciala drgnąć i wskazywala 56,5, teraz równie uparcie pokazuje 55
biust: 86 :arrow: 87 (+1 cm) to zawdzięczam pływaniu
talia: 71 :arrow: 68 (-3 cm)
brzuch: 82 :arrow: 74 (-8 cm) :!: :!: :!: :!:
pupka: 95 :arrow: 98 (+3 cm) - oj Juem mam nadzieje, że to te mięśnie :) ale i tak ostatnio zgubiłam tu 1 cm, wiec jestem pewna, że już ruszylo i bedzie spadać
udo: 59 :arrow: 58 (-1 cm) tu najtrudniej, ale lepszy rydz niż nic, w nastepnym miesiącu znowu bedzie lepiej
łydka: 35 :arrow: 34 (-1 cm)
Jestem zadowolona :)
no widzisz Aywell czym Ty sie kobieto stresujesz :) idzie Ci wspaniale ja Ci strasznie zazdroszcze bo u mnie waga caly czas na jednym punkcie jest i nie chce sie zminic :( niestety :(
co do zycia na wsi to ja chyba pierwsz wypowiem sie na plus... ja mieszkalam zawsze na przedmiesciach i od jakiegos roku ponad mieszkam na wsi i jest wspaniale, fakt ze wszyscy mi zagladaja na plac ale wczesniej tez tak bylo wiec nie przeszkadsza mi to, za to powietrze jest wspaniale jest duzo lasow i jest na prawde wspaniale... moge miec basen na placu w lato i nikt mi nie patrzy jak wieloryb sie w brodziku tapla :)
Aywell Ty sie podnies bo nie mozesz tak sie zalamywac i jeszcze wpadniesz w jakas depresje!!!!!!! :roll: jesli chcialabys pogadac wyzalic sie to sluze pomocna dlonia, moze na gg... (1962740) ale wybor nalezy do Ciebie :) :wink:
GŁOWA DO GÓRY!!!!!!!!
Podsumowanie dnia
X Pieczeń wieprzowa średnio 100g 0,9 205,20
X sos czosnkowy Winiary srednio 100g 0,2 125,80
X Milko pitny naturalny srednio 100ml 2,5 125,00
X Pomidor szt. 200g 1 34,00
X Barszcz czerwony zabielany talerz 250ml 1 79,50
X Wasa zytnie kromka 9g 3 81,00
X Almette łyżeczka 10g 3 120,00
X Dżem wysokosłodzony z porzeczek średnio 100g 0,2 49,40
W sumie kalorii: 927,90
Spaiłam ćwiczeniami 144,00 - 30 minut jogi
Camelka83 dzięki :*
Dzisiaj zjadłam dużo 1 745,60 Kcal, ale zaczyna mi sie okres i po prostu cały dzień non stop odczuwam wilczy głód, nawet po jedzeniu, na szczescie wiem, ze to zawsze trwa tylko jeden dzien
Spaliłam 384,00 Kcal (baaardzo długie spacery głównie po wydziałowych schodach + tradycyjnie joga)
Nie mam na nic ochoty
Dobranoc
Aywell już sama nie wiem komu wierzyć w jednej gazecie piszą że nie można schudnąć dzięki ćwiczeniom w drugiej że można obyć się bez diety.
Jeśli pozwolicie, dopiszę się...
Juem możesz stracić na wadze dzięki samym ćwiczeniom. Ale jeżeli chcesz mieć ładnie wyrzeźbione i widoczne "kaloryferki", musisz stosować dietę, żeby usunąć z wyrobionych cwiczeniami mięśni tłuszcz...
Poza tym nie zapominaj, że niektóe kobiety mają wagę w porządku, a wygląd do kitu - i chcą "schudnąć" czyli poprawić umięśnienie, jędrność skóry itp. wtedy tylko ćwiczeniami, bo organizm będzie uważał, że waga jest prawidłowa...
juemja gazety czytam, ale do końca nie dowierzam, wole sprawdzic osobiscie. Ja po dwóch miesiacach diety i cwiczeń schudlam prawie 2 kilo, centymetrów też mi ubyło i stad wiem, ze to dziala. Dieta pomaga schudnać, cwiczenia modelować sylwetke. A w żadne cuda z gazety nie wierze. To, co osiagnęłam kosztowało mnie sporo wyrzeczeń i dużo ciężkiej pracy, ale nie przerwe tego. Nowe, chudsze i zgrabniejsze ciało bardzo mi się podoba i po sobie wiem, ze trzeba i diety (czyli nie żreć tyle, co normalnie i jeść zdrowiej) i zróżnicowanego ruchu. Buźki.
pinos witaj! miło Cie tu widzieć :) no własnie, też uważam tak, jak Ty. Dieta odtłuszcza, cwiczonka poprawiaja wygląd.
A mnie dzis boli brzuszek i czuje sie kiepsko. Nie tak, jak kiedys, ale ogólnie boli i krecimi sie w glowie i jest mi niedobrze. :(
pinos czyli jak chcę wagę taką jaką mam ale chcę ciała twardszego to mogę tylko ćwiczyć a jakbym chciała jeszcze zrzucić ze 2 kg musiałabym dietkować dobrze zrozumiałam???[/url]
witaj Aywell :)
moze tto ciśnienie? bo mnie z kolei glówika boli :?
Kurcze, muszę sie ziąć za siebie. Mam nadz., że u Cebie z ćwicz. OK :D
buźki
Ja dzisiaj sobie dobrze radze, chociaz brzuszek boli i strasznie senna jestem i w ogole nieprzytomna
Mam mase roboty
ale dietkowo jest ok
Jogi jeszcze nie robilam, no a o basenie czy rowerze nie ma mowy :( dopiero za tydzien
Juem, mi sie wydaje, ze dietka jest do chudniecia, a cwiczenia przede wszystkim do sylwetki, ale równiez do chudniecia :) wiec mysle, ze jak bedziesz ciwczyc, to schudniesz troszke, ale sylwetka na 100% sie polepszy, widze po sobie
Jenny88 cześć :) moze cisnienie tez, bo jestem przyklapnięta jak nei wiem co, a ja jestem podatna. Ale tez jestem zmeczona, cały dzien pracuje z małymi przerwami na leżenie i pojekiwanie
Ale nie pojde spac. Wypiłam kawę, najwyzej wypije jeszcze jedną
Aywellmam taką nadzieję bo głównie chodzi mi o poprawienie sylwetki a raczej doprowadzenie do kształtu zprzed ciąży.Cytat:
jak bedziesz ciwczyc, to schudniesz troszke, ale sylwetka na 100% sie polepszy, widze po sobie
myśle, że... na pewno ćwiczenia nam nie zaszkodzą ;)
gimnastykowałam sie pod koniec wakacji ponag godz. dziennie.. a teraz totalna lipa :( brak czasu.. chociaż.. moeze by te pół godz by się znalazlo :roll: :oops:
Aywell, ja też jestem podatna. Także po baseniku trzeba się porzadnie wysuszyć itp :!:
hej
co tam slychac :?: u mnie ciezko strasznie :cry: dieta do kitu i 0 cwiczen :cry:
Aywell gdzie się podziewasz??? :D
Cześć Dziewczynki. Przepraszam, ze się nie odzywałam, ale miałam kryzys psychiczny i miałam dosyć całego świata Teraz jest troche lepiej, ale czy na długo? Nie wiadomo. Nie zapisywałam co jem, ale dużo nie jadłam, raczej tyle, co zwykle. Jogę czasem poćwicyłam, ale niecodziennie. Fajna ta joga, idzie mi lepiej i lepiej. Niedługo dotknę palcami stóp.
juem ja mysle, że cwiczonka Ci pomogą we wszystkim: i na sylwetkę i na trochę schudnięcie i na nastrój. Nie musisz brdzo mocno cwiczyc, ale troszkę tak. Zobaczysz, ze sylwetke bedziesz miala rewelacyjną.
Jenny88 no ja w wakacje zasuwałam jak parowóz, a czy teraz dam rade? Z jogą dam, bo mi sie podoba. Z basenem dam, bo polubiłam. A co dalej? zobaczymy :)
MarieAntonine nie marwt sie, u mnie tez teraz ciezko, bo sie rok akadem. zaczyna, wiec masa roboty, ale spróbuje wytrwać.
Od jutra znowu bede sumiennie zapisywać wszystko. Dzieki Bogu ten okres mi sie w końcu skonczyl i moge sie już balsamikowac (czy Was tez drażnią wszystkie zapachy w czasie okresu? ja nie mogę znieść perfum, płynów do kąpieli, szamponów, nawet żel do mycia twarzy mnie odrzuca), cwiczyc i robic wszystkie przyjemne reczy :) Nie cierpie okresu. Chce mi sie tylko jeść i spać.
No i dopisze jeszcze, ze dzis byłam nareszcie na gigantycnym spacerze, nałazilam sie porządnie, aż mnie stópki bolą :) I bardzo dobrze
Nie wiem kiedy teraz do Was zajrze dziewczynki. Moze na poczytanie, ale już tyle pisać to teraz nie dam rady. Buziaczki.
cieszę się, że się odezwałaś :) :*
dobrze, że kryzys psychiczny minął. Ale do Ciebie zależy, jak wszystko będzie :*
3maj się :**********
Aywell
dobrze ze chociaz ty do formy wracasz bo u mnie to kiepsko idzie....
dzisiaj rano nawet joge zaczelam cwiczyc ale tylko 5min i zrezygnowalam wiec mozan uznac to za nic :cry: a ja lubie joge ale tak mi sie ostatnio nie chec nic mnie nie motywuje
Nie wiem co to będzie z tym moim wątkiem, zupełnie nie mam czasu go pisać. Chyba ograniczę się do wklejania list tego, co zjadłam i wpisywania ćwiczeń.
Przez ten czas nie narozrabialam za bardzo. Właściwie caly czas dietkuję, tyle że mniej się ruszam, ale od jutra wracam do codziennego sportu.
I niestety okazało się, ze za wcześnie wpisalam sobie 55. Waga basenowa pokazała równo 56. Chudnę strasznie powoli, ale nie mogę nic na to poradzic :( Ale lepsze 56 niz 57.
czesc Aywell :)
wróciłam na forum po dłuższej nieobecnosci i znów zaczynam diete i mam nadzieje ze tym razem bedzie ok
a ty sie nie przejmuj ta waga- wazne ze dobrze sie czujesz i ze to nie jest 57- jak piszesz :)
ja tez mam problemy z czasem i nie mam kiedy zagladac- wiec sie nie przejmuj