Wątek: Mam dosyć grubasa w lustrze! Schudnę! :-)

Cześć wszystkim!

Mam 25 lat, mierzę 168 cm, ważę 56 kg.

Do końca września chcę ważyć 3 kilo mniej, do końca października następne 3 kilo mniej, do końca grudnia kolejne 3 kilo.
A potem to utrzymać

Wspomóżcie dobre duszyczki dobrym słowem, a czasem (jeśli upadnę i zajdzie taka potrzeba) porzadnym kopniakiem.

Mój plan jest następujacy:
- jeść 1000-1500 kcal dziennie
- codziennie ćwiczyć minimum 30 minut
- nie jeść potwornie kalorycznych śmieci
- nie jeść po 20

Uda mi się? Tak!!!

Dziś pochłonęlam 1168 kcal
ćwiczonka spaliły 504 z nich
(w tym 16 basenów po 25m)

Aywell na pewno nie wygladasz tak zle jak ja ... wyobraz sobie ze jestem nizsza bo mam 162cm i waze wiecej 64 kg... wiesz jaki to jest problem... ty chcesz az 9kg zgubic nie bedziesz za chuda wtedy?? no ale skoro masz taka potrzebe to zycze powodzenia

Hej Camelka83. No co Ty, na pewno nie wyglądasz źle, wszystko zależy od budowy ciała. Ja mam akurat taką, ze z tymi paroma kilogramami wyglądam nieciekawie i chcę to zmienić. Ważyłam już 48 kilo (i to parę lat) i dobrze się z tym czułam, wyglądałam dużo lepiej. Chcę do tego wrócić.

Mój problem polega na tym, że od kilku lat prowadzę strasznie nieaktywny tryb życia, a zjadam więcej no i też więcej słodyczy Stąd wszystkie problemy. Dlatego chcę zacząć sie ruszać, ale tak na serio (już od jakiegoś czasu ćwiczę) i po prostu mniej jeść, a słodyczy dużo, dużo mniej.

Mam nadziję, że dzięki temu zejdę przynajmniej do 50. Jeśli nie uda się niżej, trdno. Na pewno nie zamierzam zrobić z siebie anorektyczki. Żadnych niezdrowych bezsensownych metod!

Trzymaj się! Pozdrawiam cieplutko!

Aywell
ja tez chcialabym dobic do 50 ale czy dam raqde nie wiem bo ja nie3 mam checi do cwiczen i sie do tego zmuszam, a to niestety nie jest zbyt doobre.... ja wole codziennie myc okna niz robic brzuszki :P tylko co sasiedzi by powiedzieli jakbym codziennie skakla po oknach :P jesli przy 48 czulas sie dobrze to zycze powrotu do takiej wagi... ja tez am problem z nieregularnym trybem zycia ja w roku szkolnym to jem cokolwiek i gdziekolwiek bo nie mam czasu na gotowanie obiadow

trzymam za Ciebie kciuki i bede tu zagladac sprawdzac wyniki

Camelko cicho badz a Ty nie wygladas ztak zle jak ja:P 158 cm a waze 65 kg hehehe ale bedzie mniej oj bedzie Wtedy taka laska bede jak wy:d

Camelka83 Haha, jakbym czytała swój własny post Ja też nie przepadam za ćwiczeniami i się trochę do nich zmuszam i wmawiam sobie, że są super, bo inaczej bym nie dała rady. Za to sprzatanie, mycie podłogi, cóż, mogę nawet węgiel przerzucać, byleby nie ćwiczyc.

Niedawno zaczęłam ćwiczyć jogę, ale nie żeby schudnąć (bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że te cwiczenia pomagają schudnąć), tylko, żeby się rozciągnąć i tak ogólnie polepszyć trochę fizycznie, bo strasznie się "zastałam" i nie mogę nawet się schylić, żeby nie uginać kolan. Muszę powiedzieć, ze ta joga nawet mi się trochę podoba. Jest bardzo spokojna, a efekty widać bardzo szybko, tzn. lepiej się czuję, mogę sie bardziej wyginać, nawet nastrój mi się poprawił.
Korzystam z takiej starej książki Maliny Michaskiej, bo tam są praktycznie same ćwiczenia podane w przystępnej formie. Nie lubię natomiasttych nowoczesnych książek instruktażowych, płyt i kursów, bo niecierpię tego całego filozofowania i ględzenia o przepływach energii i łączeniu się z kosmosem, bo mnie to śmieszy i wydaje mi się glupie

No i zaczęłam pływać, bo to oprócz jazdy na rowerze to jedyny przyjemny dla mnie sport Dzisiaj też idę.

Ja jeszcze studiuję, wiec jak przychodzi rok akademicki to mam podobny problem, bo nie mam gdzie zjeść czegos normalnego, żeby nie był to kebab, sajgonki (które uwielbiam) czy pierogasy ze skwarkami (mniam).

Dzięki, że do mnie zajrzałaś. Pozdrawiam cieplutko!!

Zamieszczone przez czurek

Camelko cicho badz a Ty nie wygladas ztak zle jak ja:P 158 cm a waze 65 kg hehehe ale bedzie mniej oj bedzie Wtedy taka laska bede jak wy:d

Kochana, spojrzalam na Twojego strażnika wagi i muszę powiedzieć, że jesteś mocarna. Mnie nigdy jeszcze nie udało się zgubić tyle kilosków, na razie raczej kilo-dwa, a potem szybciutko tyłam jeszcze bardziej, a Tobie juz się udało. Nie martw się tymi 65, to tylko stan przejsciowy Jeśłi już do tej pory udało Ci się zrzucić 4, to jestem spokojna o reszte.
Dasz radę kobieto! a my razem z Tobą

Aywell No wiem. Jak udalo mi sie 4 to uda mi sie i wiecej Tak sobie to mówie Ze wsparciem mojego misiaczka i was i swoja motywacja uda mi sie na 100%:P

Ja mam dzis napięty plan.
1. Muszę przygotować korki
2. Iść na basen
3. Odbyc korki
4. Joga
5. No może weidera dziś zacznę. Czytałam o tych ćwiczeniach, widziałam ludzi, którzy to robili i wynika z tego, że DZIAŁA. Tylko jak ja się zmobilizuje... brr.

Najgorszy jest mój siedzący tryb życia, wynika on z moich studiów i charakteru pracy, ech, muszę pokochać ćwiczenia, po prostu muszę. Z moim trybem życia sama dieta mi nie pomoże. Cwiczyc cwiczyc ćwiczyc
Ktoś zna sposób, żeby to polubić?

Dobra, do roboty, wieczorkiem sobie tu popiszę i popisze do Was Dziewuszki