HuRAAA!!!! :D
Było 73,5 jest 72,5!!!! :D
Spadło tez po okolo 2cm!!! :D
Wersja do druku
HuRAAA!!!! :D
Było 73,5 jest 72,5!!!! :D
Spadło tez po okolo 2cm!!! :D
serdeczne gratulacje kwiatuszku--cieszę się razem z Tobą.
wczoraj zmierzyłam spodnie które spędzają mi sen z oczu i weszłam bez problemu , zapięłam sie i tylko brzuszek wystaje troszkę za mocno.
ja robiłam sobie peeling z cukru i oliwki dla dzieci , ale spróbuję tego z kawą.
obecnie ogladam dietkę dr.Dąbrowskiej i muszę się zastanowić co robić.
hej kwiatuszku a gdzie można znaleźć te fotki o których piszecie?????
siema laseczki! :wink:
kwiatuszku, Siemię lniane - nasiona lnu zwyczajnego nazywane tak, gdy są używane jako zielarski środek leczniczy. Są to nasiona płaskie, wielkości 2-3 mm, barwy szarobrązowej. Po zalaniu wodą nabierają barwy ciemnobrązowej i kilkakrotnie powiększają swoja objętość, otaczając się jednocześnie dużą ilością śluzu. Te drobne brązowe nasionka, posiadają ogromne wartości odżywcze oraz wywierają ogromny pozytywny wpływ na nasz organizm.
Siemie lniane jest bogate w takie składniki jak:
witamina E
cynk
kwas tłuszczowy omega-3
fitosteryny
flawonoidy
fitoestrogeny
Wszystkie składniki występujące w siemieniu lnianym pomagają obniżyć zbyt wysoki poziom cholesterolu a co najwazniejsze przyspieszaja przemiane materii pite namoczonie w wodzie,po jakims czasie moczenia otaczaja sie sluzem.
bahani a co do tych fotek do wejdz na "sukcesy w odchudzaniz" zamiast "chce schudnac"i tam juz sama wyczaisz reszte :wink: motywacja jak nic!zobaczysz!
alize a ty jak wytrzymujesz na tej 13stce?ja narazie ciagne moja zupke i o dziwo jest ok,to chyba po tej motywacji zdjeciowej :lol: bo znowu mi smakuje :wink: pozdrawiam was serdecznie kochaniutkie i 3majmy sie w kupie,bo kupy nikt nie ruszy! :lol:
Kwiatuszku: przyłączam się do gratulacji :!: Nic nie smakuje tak, jak sukces :) Właściwości siemienia opisała już dokładnie babssy. ja jeszcze od siebie dodam, że kupuję len mielony (jakieś 7zł) i jest tego 200g. Dziękuje bardzo za przeis na ten peeing :!: Chyba już dziś go wypróbuję :) A na jakiej dietce jesteś Słońce-1000kcal?Aa...i jeszcze jedno: zaraz zerkam do Anody-Twojej motywacji :D
Babssy: Widzisz jaka jesteś wytrwała :D Jestem z Ciebie dumna. ja narazie też jakoś żyję. Zaraz idę sobie zrobić obiadek bo już mnie ssie normalnie :cry: Ale...jestem silna i dam radę :!: :D
Bahani:A Ty nie zaczynasz w końcu tej 13stki? :( A na czym polega ta dietka dr Dąbrowskiej? Może nam coś o niej napiszesz :?: :D Super, że mieścisz się już do swoich spodni, ani się obejrzysz a nie będzie wystawał z nich żaden tłuszczyk :D P.S. Twój peeling też wypróbuję :)
Buziaki gwiazdeczki
to i ja zajrze do twojej motywacji Anody :wink:
Niedziekuje za gratulacje,bo spoczne na laurach :lol:
Musze ten Twój peeling wypróbować,bo mam taką oliwke wieśniacką z Rossmana to chociaż na to zużyje.
Ja na rzadnej diecie niejestem.Poprostu MŻ i kolacji satarm sie niejeść.I non stop opycham sie jabłkami!!!
Tez mam pare par spodni...które czekają,więc wiem jak to jest sie w nie zmieścić-gratuluje Bahani.
I Wam gratuluje "13"stki i "kapuśniaczka" :wink:
teraz uciekam.
Powiem tylko-TRZYMAJCIE KCIUKI!!!!!!!
:wink: :D :D :wink:
Oby Sie udało-to za co macie trzymac.
Dam znać jak wróce!!!
witam!
zajrzalam do anody,szok,szok i jeszcze raz szok!napisalam ze az jej zazdroszcze,bo juz weszla na sam szczyt a ja stoje dopiero u podnurza tej wysokiej gory na ktora anoda juz sie wspiela,ale motywacji sie nawdychalam,nie ma co...pokaze sama sobie ze tez potrafie :wink:
Mam to samo babssy :!: Właśnie od niej wracam :D Kurcze co za kobitka, po prostu wielka!! Tyle osiągmnęła :!: Oj tośmy się zmotywowały teraz :D
Ani nie próbuij spoczywać na laurach wiatuszku, bo kopa w pupencj dostaniesz :twisted: Co do spodni to na mnie w szafie też kilka par czeka, ale przede mną bardzo długa droga by się w nie znowu zmieścić :cry:
Do usłyszonka :D
Kurcze...
Gadalam z babka której lokalem jestem zainteresowana.Miala mi podać cene dzisiaj o 12tej.I ja pół nocy niespalam,a ona jeszcze ceny niezna.
Musi pomierzyć itp.Jutro mi poda dopiero...
Czyli znowu bezsenna noc... :evil:
Anoda zaczynala sie odchudzac od pseudo kopenhagi.Tej co tu wkleiłam.Potem tysiaczek.I poleciało jej to w mig...
Kwiatuszku... naprawdę się nie przejmuj :!: Wiem, że chciałabyś miec już wszystko zapięte na ostatni guzik, ale to niestety jest bardziej skomplikowane niż nam się wydaje :evil: Wszyscy tutaj 3mamy kciuki by lokal był jak najtańszy i by dobrze Ci się w nim później pracowało :) Wierzymy w Ciebie i w to, że wszystko pójdzie po Twojej myśli. Zobaczysz-ani się nie obejrzysz, a bęziesz już przyjmowała klientki w swoim super-extra wymarzonym solarium :D Zobaczysz jak Ci śmignie ten dzień. Jutro już nam zdasz dokłądną relację z tego jak jesteś usatysfakcjonowana :)
Naprawdę podziwiać trzeba Anadoę. Od kiedy ona się odchudza? I mniej więcej w jakim tempie traci te kg? Pewnie też sporo ćwiczy? Naparwdę tacy ludzie jak ona uświadamiają nam, że nie ma rzeczy niemożliwych i naprawdę warto walczyć o swoje marzenia :)
Dzieki za wsparcie :wink: Czekam juz strasznie dlugo na ten dzień...
Musisz zerknąc na poczatek jej postu.Trudno powiedziec w jakim tempie-w kazdym razie regularnie!
kwiatuszku to ja rowniez sie przylacze i potrzymam kciuki abys dostala ten lokal na solarium i oczywiscie oby cena nie byla za wysoka :wink:
napisalas gdzies ze ta zupka z kapusty nie ma smaku,ma smak,zalezy jak ja przyrzadzisz,bo jeste jedna zupa do ktorej wrzucasz sama zielone warzywa tzn.kapusta,seler naciowy,natka pietruszki,fasolka szparagowa i cebula,nom to ta zupa nie smakuje mi za cholere :? a w mojej zupie jest 1/4 glowki kapusty,2 cebule,puszka pomidorow(moga byc tez swieze oczywiscie,ale te z puszki sa juz obrane :wink: )1 por,3 marchewki,troche fasolki szparagowej,doprawiam warzywkiem,pieprzem i troche magi.stosowalam ten przepis juz nie raz i zawsze skutkuje,tylko pozniej zamiast trzymac sie dalej na 1000 lub 1200kcl to rezygnowalam z diety :oops: :oops: ale moja kumpela stosowala moja zupke a pozniej przeszla na 1200kcl. i zajebiscie schudla :shock: wiec ja sie nie poddam.moze sprobuj tej zupki,sama zobaczysz ze jest ok :wink:
hej kwiatuszku śpij spokojnie co ma być to będzie.
Wierzę , że dostaniesz ten lokal za niewygórowaną cenę , my wszystkie schudniemy i będziemy miały fajne figury a potem przyjedziemy do ciebie do solarium... :lol: :lol: :lol:
o dietce zaraz wam coś wkleje.
wklejam coś co mnie zaciekawiło zobaczcie i napiszcie co sądzicie:
ok ta po krótce piszę o co tu chodzi.
Jets to dwuetapowa dieta warzywno owocowa , lecząca choroby cywilizacyjne.
ETAP I; jest etapem oczyszczającym w tym okresie zaleca się spożywanie wyłącznie warzyw i owoców.
ETAP II; jest to wprowadzenie na stałe zdrowego żywienia,które gwarantuje równowagę w organizmie i jego dobrą kondycję.
Pierwszy etap nie powinien być dla człowieka jednorazowym epizodem,do którego się nie wraca.W okresie zdrowego żywienia zaleca się od czasu do czasu krótkotrwałe wstawki diety warzywno-owocowejnp.jeden tydzień w miesiącu.
Czas kuracji zależy od zaawansowanej choroby i współpracy pacjenta.Najlepsze wyniki uzyskuje się po czterech tygodniach diety owocowo-warzywnej.
Można także stosować krótsze kuracje((dwutygodniowe)) przeplatając je okresami zdrowego żywienia(dwa-trzy tygodnie).
cd......
W czasie kuracji zaleca się spożywać warzywa ubogie w substancje odżywcze takie jak :
--korzeniowe----marchew,buraki,seler,rzodkiew,pietruszka,chrzan
--kapustne---kapusta biała, włoska, kalafior
--cebulowe---cebula,czosnek,pory
---dyniowate---ogórki--zwłaszcza kiszone,kabaczek,dynia
---liściaste---sałata,seler naciowy,
---psiankowate---pomidor, papryka
---owoce---tylko jabłka , grejfruty,cytryny
NIE NALEŻY SPOŻYWAĆ:
zbóż,orzechów,ziemnaków,strączkowych,chleba,m leka,oleju,mięsa,słodkichowoców.
Są zbyt odżywcze i hamują utratę wagi ciała
Nie należy pić mocnej herbaty i kawy oraz alkoholu ani palić papierosów.
Warzywa zaleca się spożywa się w postaci surówek ,soków,warzyw duszonych, zup gotowanych na wodzie bez tłuszczu.
Ilość pokarmów jest dowolna zważywszy , że po kilku dniach diety znika uczucie głoduco sprzyja ograniczeniu ilości spożywanych pokarmów
Najtrudniejszym okresem kuracji jest kilka pierwszych dni,kiedy to następuje przestawienie przemian na tory spalania.Niekiedy odczuwa się osłabienie głod lub ból głowy.Do krwi uwalniają się rozpuszczalne w tłuszczach toksyny ,jeśli nie przerywa się kuracji to po 2-3 dniach dolegliwości ustają.
Jeśli ktoś jest zainteresowany mogę podać przykłady kliniczne i ewentualne przykładowe przepisy.
czekam na odzew-
juz gdzies o tym czytalam...brzmi bardzo zachecajaco i zdrowo.wiec moze zastosuje po tej mojej zupasce z kapusteczki :wink: jak dla mnie bomba witaminowa ta dieta co wpisala bahani.
pozdrowionka dla bahani :wink:
Słońce, napisz coś więcej o tej dietce, bo już zaczynam zastanawiać się czy po 13stce przejść na 1000kcal czy może na jakąś inną? Jak myślicie?
Jak tam dziewczynki po dzisiejszym dietkowaniu? Ja troche ilosciowo zgrzeszylam, no i znowu to siemie pilam, hmm... zobaczymy czy w ogole zobacze ekekty po tej 13stce :oops: :cry: Ale byłam pół godzinki na rowerku, wiem ze mało, ale lepsze to niż nic :) Tak pięknie słonko świeciło :wink:
Buziaki
hejka mówcie co chcecie wiedzieć.
Tak to co najważniejsze wam napisałam na dodatek muszę wam powiedzieć , że widziałam osobę która schudła ok.12kg ---tylko nie wiem jak długo miała ten okres oczyszczający .Ja jestem pod wrażeniem i bardzo poważnie rozpatruję przejście na nią.
:roll: :roll: :roll:
Dowiedz się jak długo zajęło tej osobie schudnięvcie tych 12kilo, bo to ciekawe kurcze :) A jak Ci idzie na 13stce? Mi tak sobie, jest mi ciężko szczerze mówiąc, ale nie mogę się poddać :!: A ja się już zastanawiam co po tej 13stce? Czy lepszy będzie tysiak, czy ta Twoja nowa bahani, czy może SB? Jak myślicie? :)
Witam
Ja to kurcze nieumiem do konkrtnej diety sie dostosowac.
...zawsze cos skubne z poza listy.
No jak mam być na "13stce"?Synek zostawi 2 łyżki jogurtu,bo niechce już i co?Mam wyrzucic?Jasne,ze zjem...Albo gorzej..z ciastami jest w takiej sytuacji :oops: ]
No ale odpukac -narazie brzusio sie zmniejsza... :D
Kurcze -w niedziele mój synus juz od 6stej na nogach,a dzisiaj...zaraz 8sma a on śpi :roll:
Całe dzieci :) Ja też nie umiałabym pewnie nie dojeść. Kurcze ja już tak mam :oops: U mnie w rodzinie rodzice czy siostra jedzą ile mogą, tzn. jak już czują się syci to zostawiają resztki na talerzu, a ja :?: :!: Ja zawsze musiałam zjeść wszyściutko do końca, ba i nie miałam z tym żadnych problemów :!: Nawet o repetę prosiłam, ale...to sie musiało kiedyś skończyć :!:
Nie przejmuj się Kwiatuszku, że nie umies zastosować konkretnej diety, ja kiedyś po prostu stosowałam zasadę MŻ i też chudłam w oczach. Poza tym zmniejszający się brzususio to ogromny sukces :) A mi mama wczoraj powiedziała, że mam jakby mniejszą twarz :D haha, zawsze to coś :twisted:
Dzisiaj mój 3dzień. Nie mówię, że jest mi łatwo :cry: Ale postanowiłam sobie, że wytrwam :!: Za godzinkę kawkę wypiję, o 12zjem obiad, a przed lunchem też penie długo się nie powstrzymam :!: Kurcze bahani: Tobie też tak ciężko :?: Ja Wam powiem, że na tej 13stce też troszkę oszukuję-jem większe porcje, czasami coś na coś zamienię, no i chlipię to siemię lniane, ale ono jakoś mi pomaga-daje mi uczucie sytości chociaż na krótki czas. W nocy mi tak w brzuchu jeździło, że myślałam już że nie zasnę :wink: Ale wygrałam batalię i wyszłam cało :D
A Ty babssi: Któryu to już dzień na kapuścianej :?: :)
witajcie kochane. :) :) alize jest mi bardzo ciężko i zastanawiam się czy nie przerwać.
Ja do tego wszystkiego jestem strasznie osłabiona bo się przeziębiłam i boje się bo rano nie mogłam zwlec się z łóżka.
Chyba sobie odpuszczę i od piątku zacznę tą właśnie warzywną.
Podobno sześć tygodni fazy oczyszczającej zajęto to tej kobicie, żeby schudnąć te 12kg.
Jest obiecujące nie?
Kwiatuszku spokojnie ja tak mam do tej pory ---mały chodzi do zerówki na 11,30 i codziennie śpi do 9,00 a w sobotę i niedzielę wstaje mi po7,00 :roll: :roll: ---uroki życia.
Ah te dzieciaki :D Ale bez nich byłoby Wam chyba smutno, nie :?: :)
Bahani: jeśli jesteś osłabiona chorobą, to faktycznie nie polecam 13stki, bo ona też nieźle wykańcza :cry: Wiem co piszę, ale może znajdziesz trochę siły by ją dalej ciągnąć :?: Wiesz, po tych 13diach byłybyśmy z siebie cholernie dumne :D Chociaż szczerze mówiąc sama zastanawiam się jak te 13dni przeżyję :!:
6tygodi i 12kilo :?: Bardzo obiecujące!! Kurcze ja też się może przerzucę na nią po 13stce, albo wcześniej jeśli 13stki nie wytrwam :oops: Ale co ja mówię: wytrwam na pewno: muszę :!: Zastanawiam się też nad SB. Stosowała ją któraś z Was? Jakie daje efekty :?:
Buźka, lecę sobie zaparzyć kawę
alize jak nie dotrwam do biadu to od piątku przechodzę na swoją.
kwiatuszku a Ty?????
Bahani jak źle się czujesz to daj spkój.Przecież nie bedziesz sie meczyć,jeszcze Ci sie odbije i po co.
Ja narazie nic niezmianiam w żywieniu. :wink:
Niby ta 13 stka tak krótko trwa,a jak sie ja przechodzi to jakby to byly wieki...
Bahani,a Ty przechodzisz na tą warzywną?Tak?
tak już postanowiłam dzisiaj sobie odpocznę , jutro zrobie odpowiednie zakupy i od piatku startuje.
Jeśli coś cię ciekawi to podaj mi adres a ja na pocztę prześle Ci parę szczegułów a jak jakieś przepisiki to będę pisała na forum.
pozdrówka.
nie,ta dietka nie dla mnie ...
Same warzywka mozna jesc,tak?-
Powodzenia Słońce Ci życze!!
I o 12stej prosze za mnie kciukasy trzymać!!!!! :D
Bahani: chyba asz rację, jk jesteś chora to naprawdę nie morduj się tą 13stką. Ja sama zastanawiam się czy jej nie przerwać :oops: Dajcie mi kopa kobiety bym tego nie zrobiła :!:
Mi też na maila wyślij szczegóły tej warzywnej :) będę wdzięczna :D
alize86@tlen.pl
A co u reszty dziewczynek?? Kwiatuszku, masz rację, niby 13dni, a tak się ciągnie... Jestem dopiero na 3cim, a czuję się jakbym już się co naj mniej 2tygodnie na niej mordowała :wink:
Ja Ci daje WIELKIEGO KOPA :twisted:
3 dni wytrzymałaś to dasz rade jeszcze pare!~!!A efekt murowany!!!!!!!!
Dziękuję Ci Kwiatuszku :!: Nie ma to jak dostać pożądnego kopsańca w pupencję :D
Właścicielka powiedziała ,zebym za 2tygodnie zadzwoniła,bo jednak ona moze cos tam poprowadzi...
Cos mi sie wydaje,ze jej pomysł na tacy podałam...
Czemu wszystko idzie mi pod górke... :cry: :cry: :cry:
Kurcze-zartujesz :evil:
Jestem w szoku normalnie, przecież miała Ci już wszystko niby wynajmować czy sprzedawać, a tu *****, nie no :evil:
Mam nadzieję, że nie zrobi tam solarium, bo w przeciwnym wypadku chyba przyjedziemy tam wszystkie wytargać ją za włosy :evil:
Nie przejmuj się :!: A może tak właśnie ma być, może przez ten czas masz szansę by znaleźć lepsze lokum :?: :) A jestem pewna ze jak nic lepszego nie znajdziesz to jak zadzwonisz do tej babeczki to się okaże że jednak Ci wynajmnie :!:
Szkoda, że Ci się to wszystko tak przeciąga :cry: Ale pamiętaj: nic nie dzieje się przez przypadek, widocznie coś tam w górze stwierdziło, że jeszcze nie czas :?:
Kurdele, ale od rzeczy już piszę, zapewnme i tak Cię nie pocieszę :cry: Ale uwierz: jesteśmy z Tobą i wszystkie tu na pewno życzymy Ci jak najlepiej, więc MUSI się udać i nie ma innego wyjścia :!:
A ja już jestem po moim dzisiejszym jedzonku. Zjadłam wszystkiego potrójną porcję :!: Kurcze :evil: :oops: :cry: :cry: Ale jutro będę się ściśle trzymała diety i nie będzie żadnego podjadania :!: :cry:
Wiesz ja niemam tyle czasu...
Staram sie o dotacje i tam wszyscy musimy zarejestrowac działalnosć 2 listopada...
...kur*** wszystkiego mi sie odechciało... :cry:
nie martw się kwiatuszku wszystko się ułoży.Ja już się przekonałam , że o swoich planach nie mozna mówić nawet przyjaciółce.
Jak kiedyś coś takiego miałam to mówiłam , że lokal mi jest potzrebny jednak nie moge bliżej sprecyzowac na co , gdyż mam kilka pomysłów i jeszcze nie wiem który będzie blizej zrealizowany.
Właśnie dlatego , żeby nikomu nie poddawac pomysłów---niestety życie jest brutalne.
Współczuję Ci ale jeszcze nic nie wiadomo , wiec głowa do góry.
alize już Ci przesłałm.
Musi się ułożyć kwiatuszku, musi. A bahani ma świętą rację z tym co mówi, że lepiej nic nikomu za wcześnie nie mówić :( Sama się też o tym na własnej skórze przekonałam :evil:
Bahani: dziękuję za maila :D Kochana jesteś, wiesz zaraz poczytam o tej diecie :) A jak na nią przejdziesz to będę wdzięczna byś wtedy wklejała tu swoje przepisy :)
Buźka
jasne alize , ze mam racje tym bardziej , że jak wspomniałam już takie coś przerabiałam.Miałam kiedyś sklep rybny --typowo rybny---szedł mi nie chwalac sie bardzo dobrze a w okresie przedświątecznym i postu wręcz zajebiście.Lokal wynajęliśmy od najlepszego kolegi mojego męża.Prowadziłam sklep przez dwa lata , było coraz lepiej wzięłam wysoki kredyt na rozbudowę działalności , zakupiliśmy lepszy samochód --bo towar sami zwoziliśmy itp....
Niecały miesiąc przed świetami Bozego Narodzenia kolega oznajmił nam , że za tydzień zabiera nam lokal , bo rezygnuje z pracy która go niesatysfakcjonuje itp...
uratowała mnie umowa w której była mowa o miesięcznym wypowiedzeniu.Owszem Święta przeżylismy --troche zarobiliśmy ale zostałam z resztą towaru , kredytem ,długami -----co spłacałam przez 3 lata.
Po dwóch latach od owego wydarzenia chciałam otworzyć inną działalność --właścicielce lokalu powiedziałam jak na świętej spowiedzi , ze pragnę otworzyć tam sklep wędkarski .
cytuje.....,,muszę jeszcze koncową cenę uzgodnić z mężem , dam odpowiedź w przeciągu tzrech tygodni"
a po dwóch tygodniach zobaczyłam w owym miejscu sklep wędkarsko zoologiczny.
I co wy na to?????
dobra dosyć tego marudzenia --- aha kwiatuszku zapytam tylko czy to dotacja z biura pracy????
co do dietki to jutro idę po zakupy żeby wieczorkiem sobie ugotować i na piątek będę przygotowana --- cholender już nie chcę od razu tych 12 kilo ale zeby tak chociaż 8???
:oops: :oops: :oops: na początek oczywiście.
kwiateczku nie trac nadzieji,czasami jest pod gorke i nic na to nie poradzisz....kazdy ma jakies problemy,ty masz takie,ja mam inne :( ale jakos leci pomalutku...dzisiaj nie posiedze z wami dlugo,bo po wczorajszym ploteczkowaniu jestem kulawa,za dlugo siedzialam przy kompie a musialam wstac juz krociutko przed 5 i bylam straaaasznie nie wyspana :( .wiec dzisiaj ide szybciej do lozeczka :wink: z dietka ok,glodna nie jestem,bo zoladek ujarzmilam i sie dziadu przestal buntowac :wink: ale opilam sie strasznie woda,ze 3 litry chyba :shock: i czuje sie grubo i ciezko....woda ma sie rozumiec niegazowana byla :wink: ale i tak nie pijam gazowanych napoji bo nie lubie,za sokami tez nie przepadam a jak pije to rozcienczam je z woda zawsze :) namarudzilam,nabazgralam wiec czas spadac :wink: buziaczki dla was :wink: i 3maj sie kwiateczku :wink: