..::Ziutkos Pamiętnikos::..

Alez ja Cie bardzo dobrze rozumiem.
Mowilas swojej Pani doktor, ze cwiczysz?
Ja nie mam zamiaru wybic Ci z glowy tego zebys czula sie lepiej jak sadzisz przy wadze 49 kg tylko mowie Ci zebys przystopowala troche. Ktory lekarz Ci powiedzial ze dieta ponizej nawet 700 kalorii + cwiczenia sa zdrowe? pozatym takie diety najczesciej stosuje sie przy nadwadze.
Dyscyplina ? Postaw bardziej na cwiczenia szczególnie gdy chcesz sie pozbyc paru cm tu i tam poniewaz dieta nie uregulujesz tych cm.
Ale zreszta sama zrobisz jak uwazasz mam nadzieje, ze pomyslisz o tym co napisalam, jak sama mowilas schudlas juz ale kilogramy wrocily . zastanawialas sie dlaczego?
ograniczajac tak kalorie bedziesz tyla pozniej nawet przy 1000. i co wiecznie bedziesz sie dietowac?
Dla mnie nie wazne kto ile wazy i kto ile chce schudnac pod warunkiem ze nie zagraza to jego zdrowiu.
Ale trzeba to robic rozwaznie i z glowa.
Pozdrawiam MILAK

Alez ja jestem beznadzijena:)) Kolejny razto pisze! O jejku dzis sie nie oparlam nalesniczkom babci... i jeszcze na dokladke bo juz i tak zawalilam 2 batoniki a i jeszcze costam ale tyle tego bylo ze nie pamietam!:(( Ale ja sie nie poddaje! Stwierdzam, ze 700 kcal to za malutko mialyscie racje kochane!:)) Dzienki:) Nie wytrzymam z reszta nie chce miec problemow. I mam dosc liczenia kalorii! Protest i juz! Strajkuje i nic nie licze bo juz mi kalkulator wysiada:)) Musze mu dac urlopos:) Wiec bede sie starala jesc od 1000 do 1500 ale tak zdrowo bez smarzonych raz na jakis czas kawalek czekoladki (nawet chrom nie pomaga... ja nie moge zyc bez czekolady!:) i same gotowane i dietetyczne jedzonko ale tak zeby nie byc glodna! I zadnych nalesnikow! Dzis to byla kleska na calego! 7 nalesnikow ale ja sie nie poddam, spale to na ferie na lodowisku I jak bede po sklepikach lazic ( moje hobby kolejne po czekoladzie):)) i na pewno spale ach i jeszcze bede moze ulotki roznoscic to troszke kaski dostane i duzo spale bo po schodach lazic to nie lada gratka:)) Na pewno te ulotki pojde rozdawac tak tak!:)) Ale juz uciekam cwiczyc z Cindy!
A wiec podsumowujac: Nie licze kalorii ale jem rzeczy niskokaloryczne i tak w granicach 1000-1500 nie chce zachorowac... i zadnych nalesnikow! Ze slodyczy tylko czekoladka raz na jakis czas ( kawaleczek!) i lyzwy w ferie i ulotki i sklepy! Tak to mi sie podoba wiec lece cwiczyc i nie zalamuje sie porazka teraz sie uda!:))

Ach i jeszcze kasetki dla tusiaczka tu sluze rada! Jezeli chcesz bardziej podchodzaca pod aerobik i troszke cwiczonek to bedziesz zachwycona Jane Fonda "Brzuch uda i pośladki" z poczatku mozesz nie nadazac ale sie przyzwyczasz:) a jezeli cwiczenia tak na ksztalrowanie sylwetki to Cindy. Pozdroffka
Ziutencja:))

A ku ku:))
Jestem już po ćwiczonkach z Cindy. Stwierdziłam ze dzisiaj jeszcze musze sie nacieszyc "wolnoscia" i pojesc troszke slodyczy zaczynam tradycyjnie od jutra...:)) Ale teraz musi mi sie udac bo nie bede liczyc kalorii tylko postaram sie przyzwyczaic do tych skromnych posilkow... mam nadzieje ze mi sie uda:)) Wiec nie trace pogody ducha (zjadlam dzis duzo batonikow roznego rodzaju a czekolada dziala na mnie jak narkotyk:) Jestem wesola i wiem ze mi sie uda! Co jakis czas pozwole sobia na malego knoppersa i to mi mam nadzieje wystarczy. Ach i jem nie do syta tylko zeby zaspokoic glod! To chyba tyle.

Mam na sobie wlasnie extra loczki! To znaczy sie jeszcze walki ale jutro beda piekne loczki! Mamy w szkole dzien ekstrawagancji i postanowilam ze cos wymysle. Kupilam sobie tez pianke One Night czarna ale chyba jej nie uzyje, z reszta zobacze rano jak wyjda loczki:) Tylko jak ja zasne??:))

No to dzis krociutko i juz uciekam:) Alez mam dobry humor jestem pewna ze wszystko mi sie uda:)) Dobrej nocki papa caluskow 102!!!

Ziuteczko :)))
Az mi sie mordka usmiechnela:)))
Ciesze sie ze zmienilas nastawienie :)
Bede za Ciebie trzymac kciuki :)))
Tak to wlasnie jest jak sie za malo je to pozniej sie rzuca na nalesniki ale 7???? jak Ty to pomiescilas?
chyba ze przez caly dzien :)))
Dieta ma byc przyjemnoscia a nie katorga, wtedy sie wytrzymuje chodzi usmiechnietym i szczupleje :)))
Pozdrawiam MILAk

O rany! Loki wyszły niezbyt a farba jeszcze gorzej!!! Te loczki to jeszcze jakos jakos ale jednak nie pasuja do mojego koloru naturalnego bo wygladaja jakos wiesniaczo:) Mam rude kosmyki ktore mi sie nie podobaja! Ale udalo mi sie chytrze namowic mame do pofarbowania wloskow hihihi:)) I bede miała śliczny ciemny bląd albo jasmy brazawy na wakacje! Bo przeviez te wszystkie zabiegi to na wakacje! Ale teraz o tym nie napisze bo bardzo sie spiesze ale jak wroce to wszysciutko po kolei streszcze cala historie zycia:)) A jak włosy pomalowalam na czarno ta One Night to wyszly jakies sraczkowate... :/ wiec zmylam... ale juz na pewno pomaluje!

Ojeju zadanka z fizy na dzis byly zadane a ja nie zrobilam... ojejku co to bedzie... e tam zrobie na godzinie:)) Albo spisze bo ich jest za duzo zeby glowkowac... PS: Poklocilam sie z kolezanka, ale taka dobra kolezanka zeby nie powiedziec przyjaciolka bo nie uwazam jej za przyjaciolki... ale nie wiem czy dzis sie nie pogodze bo mnie sumienie meczy ze tak dlugo sie nie odzywam...
No to lece juz bo mi autobus ucieknie:)) PAPAPA

A ja już po moim jedzonku. Mysle ze dzis mi nawet wyszlo liczac w pamieci kalorie wyszlo kolo 1500 i tyle mialo byc:) Ale nie licze na kartce:) Tylko tak w pamieci z przyzwyczajenia, ale tego tez sie musze oduczyc...
Zaraz ide jeszcze pocwicze z Cindy i moze troszke posacze. I to na dzis koniec:)

W szkole mialam nawet fajny dzionek. Troszke shizowalam bo to po wczorajszych zapasach czekolady(5 batonikow roznego rodzaju) i jeszcze m zostalo:) Po czekoladzie zawsze cos mi odbija:) Tylko nic se nie myslcie...:)) Powyglupialam sie troche z kolegami z klasy i ogolnie bylo fajnie:) Ach i nie było fizyki:)) HURAA!
Dowiedziałam się ze w szkole bedzie dyskoteka po feriach i jeszcze na dodatek kulig! Nasza klasa i jeszcze jedna supcio!:) Ale nie bede juz nawijac:)

Jutro mamka pojdzie do pracy rano to napisze wreszcie ta historie zycia:) pojade sobie z kolezanka albo na zakupy albo na łyżwy zeby troszku spalicz kalorii, ale jeszcze nie wiem na co sie zdecyduje i z kim. To na razie uciekam i wpadam jutro:))
PAPAPA Cwiczonka czekaja:)

Ja wiem jedno ...juz nigdy wiecej nie bede eksperymentowac z wlosami ...2 razy zroilam sobie blond pasemka i wyszly super -nie powiem ...ale pozniej to co dzialo sie z moimi wlosami ( suche,rozdwojone)...to tylko ja wiem o tym ...Teraz je scielam (sa poldlugie a zawsze mialam baaardzo dlugie wlosy)...Moj kolorek jest najlepszy...mam ciemna karnacje, ciemne wlosy ,ciemne oczka wiec jest ok ...i nigdy wiecej zadnych "ulepszaczy ;]"...

Powracajac jednak do kaset...sa moze jakies cwiczonka przeznaczone tylko i wylacznie na biodra(nogi)...bo u mnie jest tak ,ze mam problem z dolem ,a gora jest ok ...Dzis podejrzalam ze kasety kosztuja od 43-66 zl ...
pozdrawiam.
Tusiaczek.

Cześć Ziutuś!!!!

Widzę że się uzależniłaś od Cindy :) Brawo!!!!!!! Ja też ją uwielbiam ale niestety moje mięśnie są już do niej tak przyzwyczajone że głupie w ogóle nie reagują dlatego nie ćwiczę tak często jak niegdyś! Ale dupka z tym :) Tobie dzisiaj dietka wyszła a mi siłą rzeczy nie wyszła haha hehe hihi :) Zamiast płakać to ja się śmieje, ale postanowiłam że odchudzanie potraktują bardziej jako zabawę ! ! ! Więc luzik :=} dzisiaj u mnie było zdeka gorzej jutro będzie lepiej!!!!!!

sałuski
sukiereczki
siasteczka

TyGRySeK

Dzisiaj kolejny raz udowodnilam ze jestem beznadzijna...:(( zjadlam znowy z 5 batonikow 7-daysa bagietke i hamburgera, i wiecie co?? dalej bylam glodna!!! To straszne, moj zoladek jest jak worek! A mialam sie powstrzymywac! A najbardziej chore jest to, ze kloce sie z mama o zabielone zupy i sama lomocze batoniki! Za to dzisiaj bylam 1,5 h na lodowisku i prawie 3 h lazilam po miescie, i zaraz ide z mama na spacer a wieczorem pocwicze z Cindy! Moze spale... zludna nadzieja...
Jutro jade na basen a pojutrze ide rozwieszac ulotki, chodzenie po schodach duzo mi pomoze w diecie! Z reszta jest do zarobienia troszke kaski huhuhu:)) Malo ale zawsze! Musze koniecznie ograniczyc czekolade! Najdziwniejsze jest to, ze nie ciagnie mnie do zadnych chipsow ani tlustych rzeczy takij jak pierogi czy juz nawet nalesniki! (sukcess!!!) ale najgorzej jest z czekolada! Jestem po prostu uzalezniona! Moze to chrom mnie jeszcze bardziej uzaleznil?? ale jedno jest pewne: Musze sie opanowywac i odzwyczajac od slodyczy! Tak od teraz zadnych slodyczy i wystarczy! Zadnego liczenia kalorii i innych takich, tylko zadnych slodyczy!!! Na pewno wytrzymam! Zobaczymy tylko ile... jak na razie to udalo mi sie 3 minuty... ale uda mi sie dluzej! (moze 5 min??:) Nie zartuje na serio musze sie odzwyczaic! Tak mi ladnie wychodzilo w pazdzierniku! Ale to nic udalo sie raz to uda sie i drugi! KONIEC ZE SLODYCZAMI!!!

PS: Ostatnio spodobala mi sie nowa piosenka alicji Janosz, chociz samej Alicji nie lubie za bardzo... widzialam ja wcesniejprzed idolem jak grala w teatrze nawet ladnie :)