"Jaki ma Pani rozmiar? " - największy... |str 8

Witam :D
Mam na imie Agnieszka mam 18 lat i jestem GRUBA (wstęp jak w AA :mrgreen: )
waga: 76.5 kg
wzrost: 168 cm
w pasie : 87
biodra : 110 oo zgrozoo
No ale KONIEC z tym :D do końca czerwca będę ważyć 55 kg :mrgreen: nie ma zmiłuj nie tym razem
Od wtorku 2.01.2007 jestem po raz setny na diecie ale po raz pierwszy czuje ze mi sie uda:D
Plan jest taki :
1.) jem regularnie a nie jak dotychczas rano szybkie śniadanie dłuuugo nic i wieczorem nadrabianie... z tym już KONIEC :D
2.) 3 posiłki główne --> śniadanie, obiad, kolacja
2 przekąski --> drugie śniadanie i coś pomiędzy obiadem a kolacją :D
3) Nie jem po 18, jak zapomne trudne wtedy pije :D
4) RUCHHHH

Jak na razie stosuje się do wszystkich pinktów wytrwale i nie jest to dla mnie ani męczące ani trudne :D i powiem Wam więcej silna wola jest na maxa nie kuszą mnię ciastka, czekolady i inne słodkości placki ziemniaczane czy smażone jedzenie nie robi na mnie wrażenie ja mam swoje duszone warzywka i gotowaną rybkę i jest kolorowo :D
Nie wiem jakim cudem mi wychodzi tak mało kalorii na dzień przy 5 posiłakch ... bo jeszcze 600 nie przekroczyło jem warzywa gotowane na parze surówki otręby z naturalnym jogurtem i dużooo pije i czuje się SUPER :D
Pierwszą rzeczą jaką zrobie po pozbyciu się sadła to zakupy :D normalne ciuchy a nie namiociki :evil: do tej pory fajne ciuchy kończyły się na 38 to już max i nie będę się już pytać -"przepraszam jaki macie najwiekszy rozmiar " :oops:
Ehhhh oby mi się udało jak narazie czuje że mogę wszystko :D
Lece poćwiczyć bo jak widze ten tekstna powitanie : " Witaj Grubasku...." to mi odrazu ciśnienie rośnie no ale cuż... prawda
Powodzenia Wszystkim życze :D Fajna strona motywuje :wink:

Cześć,
widzę że jesteś pełna zapału :) I masz dobry plan. Większość dziewczyn na tym forum stosuje podobną taktykę. A ta stronka pomaga!! I to bardzo!! W momentch załamania czy też jakiegoś dołka to dobrze jest tu coś napisac :) Zawsze znajdzie się ktoś kto Cię p[ocieszy i zrozumie.
Ja z chęcia bede do Ciebie wpadac, żeby poczytać jak Ci idzie:)
Pozdrawiam :)

Ja też będę Cię odwiedzać. Mam podobny balast do Ciebie, będzie nam raźniej.
Zapraszam też do siebie.

Aktualnie skończyłam na dziś pierwszy dzień pięciodniówki oczyszczającej (kłódka na lodówkę, hehe)
Powiem Ci, że na razie moja wola też jest silna i mam motywację.
Cieszę się, że tu trafiłam.

Witaj :)

Cytat:

---

Zamieszczone przez Tozia

Nie wiem jakim cudem mi wychodzi tak mało kalorii na dzień przy 5 posiłakch ... bo jeszcze 600 nie przekroczyło jem warzywa gotowane na parze surówki otręby z naturalnym jogurtem i dużooo pije i czuje się SUPER :D

---

Nie chcę Cie tak na wstępie od razu karcić i negować to, co robisz ale to jest niezdrowe. Nie powinno się schodzić poniżej 1000 a już na pewno nie na samym początku diety, gdy organizm był przyzwyczajony do innej, dużo większej dawki (bo przecież z jakiegoś powodu utyłaś). Rozumemy wszystkie jak od czasu do czasu zdaży się zjeść te 800-900kcal bo brakło czasu, złe samopoczucie albo jakiś inny powód którego nie dało się uniknąć. Ale nie 600 i to dobrowolnie. Jeżeli czujesz się najedzona takimi porcjami jakie jesz teraz to po prostu wybieraj odrobinę bardziej kaloryczne produkty :)
Na prawdę nie piszę tego po to, żeby Cie zdenerwować albo ostudzić Twój zapał tylko piszę to dla Twojego dobra. Poczytaj trochę wątków o dietach 1000kcal :)
Pozdrawiam i życzę sukcesów :)

Zgadzam sie!

600 kalorii i do tego wysiłek fizyczny...

Kiedys uslyszałam taką teorię, że jak zaczynasz sie gwałtownie odchudzać, to organizm "myśli", że to głód, awaria, no i ze wszystkiego co mu dostarczasz stara się robić zapasy. Więc dlatego warto oscylować zawsze około 1000 kcal, bo w momencie jak nawet zjesz pączka, to i tak się nic nie stanie. A jak zjesz coś takiego na tak niskokalorycznej diecie, to organizm odłoży sobie tego pączka jako zapas w najmniej odpowiednim miejscu. Dieta to nie jest po prostu niejedzenie, to powinna być zmiana życia z góry na dół. No a do tego trzeba woli i cierpliwości, czego nam wszystkim tu życzę! :)))

pozdrowionka

Witaj Tozia!

Nie będę na Ciebie już krzyczeć - dziewczyny już to zrobiły ;) i słusznie. powiem tylko tyle, że dużo szybciej chudnę jak jem 1000 kalorii niż jak jem np. 600. Dlatego warto "dojadać" do tysiaczka. Ale tak ogólnie to plan masz idealny :) 5 posiłków i ruch to najlepszy sobób na pozbycie się nadwagi. Dlatego napewno Ci się uda.

Życzę powodzenia i wytrwałości. Mam nadzieję, że zapału starczy Ci na całą dietkę i schudniesz tyle ile sobie wymarzyłaś :) Buziaczki :)

OD PONIEDZIAŁKU NIE MNIEJ NIŻ 1000 I NIE WIĘCEJ NIŻ 1100 :D

Dzielna dziewucha :)

Życzę powodzenia :) Będę do Ciebie wpadać :)

cóż za podobieństwo!
Podobny wzrost, wiek, waga startowa i cel:P

Trzymam kciuki, mam nadzieje, ze szybko (ale bez jojo!) zrzucisz :)

Postanowiłam ważyć się co tydzień... może to będzie bardziej motywujące :D od wtorku aż do dziś chyba coś się ruszyło ... możliwe żeby spodnie były już ciut luzniejsze :D?? dobra nie popadam w eufroie ide po marchewke:D pozdrawiam :p