to ja musze pić około 2,625 litra dziennie
ale jutro spróbuje tak około 2 litrów
Wersja do druku
to ja musze pić około 2,625 litra dziennie
ale jutro spróbuje tak około 2 litrów
woda woda woda -a jedzenie :?: jakie :?:
no chyba normalne
no właśnie :DCytat:
Zamieszczone przez kiniucha
no jak dla mnie to jeśli ktoś jest na diecie a je fastfoody, chipsy i lody to chyba jest tu małe nieporozumienie :wink:
mój dzionek rozpoczął się od jogurtu z musli i wody :lol: dzisiaj zmierzyłam swój brzuch i ubyło mi dość czego na wadze nie widać :? czy któraś z Was tak miała :?: uprzedzam, że to nie przez wzrost mięśni :wink:
oficjalne mierzenie i ważenie wypada mi w środę bo też tak zaczęłam i wtedy się okaże :P
Buźka dla Was dziewczyny za wpisy:* :D
nie raczej ja tak nie mialam ale wiele dziewczyn z forum tak miało
ja dzisiaj mam już za sobą 0,9 l wiem ze to mało, jak na z=razie ale na pewno dojde dziś do 2,5 l
a Ty ile dziennie pijesz??
wiec i ja musze zaczac pic wode :!:
czy moze byc przegotowana z dodatkiem cytryny :?:
Cześć :) przeczytałam tylko pierwszą stronę tego wątku, więc nie wiem, czy ktoś już tego nie pisał, ale (jeśli wierzyć artykułowi, który ja miałam przyjemność czytać w Samym Zdrowiu jakieś 3 lata temu) to spalanie kalorii przez wodę następuje dlatego, że pita przez nas ma zazwyczaj temperaturę niższą od naszego ciała, co oznacza, że nasz organizm musi wyprodukować dodatkową porcję energii, żeby się ogrzać, więc spala kalorie ;) w ten sam sposób działa kąpiel w letniej wodzie :) pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia!
więc po kolei :)
Gosiu ja taką piję i to dość często..tylko jak Nathka mówi dzięki zimnej wodzie spalamy więcej kalorii :wink:
Kiniucha ja staram się pić około 5L, tylko że póki co ciężko mi pić cały czas zimną wodę, bo w ogóle jest mi zimno :?
Jak powiedziałam tracę w centymetrach (chociaż póki co waga twierdzi, że nie chudnę :evil: ) mimo moich grzeszków :twisted: :P więc myśle, ze coś w tym musi być :wink:
ja już mam za sobą 1,2 l
i nie pije caly czas zimnej wody, ale ciepła tez ale rzadziej!!!
no to fajnie ze mozna z cytrynka bo samej wody za bardzo nie lubie :roll:
nathka, ooo, coś mi się przypomniało!!!! też o tym słyszałam, co opisujesz, ale wiesz, słysząłam też o czymś innym :twisted: nie chciałabym was smucić, ale jesli będziemy saiękierować temperaturą wody i z tym związanym spalaniem, to wtedy co mamy powiedziec o gorących herbatach, których na pewno pijemy dużo?
otóż, czytałam ciekawy artykuł o tym, że skoro zimna woda zmusza organizm do podniesienia temperatury, to gorące herbaty i zupy - odwrotnie. nie znajdę teraz tego artykułu, ale tam chodziło o to, że herbaty mają wyższą temperaturę niż nasze ciało, to przez to. ale ja się o to specjalnie nie martwię.
a woda...woda oczyscza organizm, wspomaga procesy trawienne, byle nie pić jej w czasie i po posiłku, najlepiej godzionę po, bo inaczej rozcieńcza soki trawienne :twisted:
właśnie myślałam o tym..skoro spalamy kalorie przy piciu zimnej wody, to co się dzieje jeśli pijemy ciepłą lub gorącą :?: przecież woda nie ma kcal więc logicznie myśląc nie może nam ich przybywać..przydałby się tu jakiś biolog lub chemik :P
przez jaki czas taki ubytek :?:
hej dziewczyny... jak Wam idzie bo ja mam ju z 3,1 litra wody w tym 1 litr wody z cytryną... nawet nie sadzilam ze potrafiew tylw w siebie wlac, ale musze często latac do łazienki
ja tez latam do ubikacji chociaz dopiero wyilam troche wiecej jak pol litra
Ja dzisiaj jakoś nie liczę, bo marzę tylko o ciepełku, ale sama siebie zaskoczyłam, bo zaliczyłam godzine na rowerku treningowym, potem 120 brzuszków i poćwiczyłam ręce, a na koniec prysznic na przemian ciepłą i zimną wodą zeby poprawić krążenie..nawet o podjadaniu nie było mowy :P..a jak Wam idzie dietka :?: :twisted:
ja prawie juz 4 litry
:roll:
No Kiniucha niezła jesteś :?: :D :P
chyba znalazłam coś ciekawego odnośnie tego topiku :wink:
http://www.edieta.pl/porady_odchudzanie.php?nr=30
http://www.edieta.pl/porady_odchudzanie.php?nr=7
kurcze to bardzo przykuło moją uwagę :!:
http://kulturystyka.com.pl/archiwum/an/2354
no i kolejny dzień na diecie 8) za dwa dni ważenie :P zrobiłam postęp bo wykluczam powoli sól z diety..dzisiaj zrobiłam sobie na śniadanie jajka i chili do tego :P
kupiłam słodzik, ale powaznie się nad nim zastanawiam czy aby na pewno jest dobry :roll: wszystko co ma E w składzie, przeraża mnie :? może lepiej używać mniej cukru niż słodzika :?:
hmmm..widzę, że dziewczyny mnie zostawiły :( no trudno, najwyżej sama pociągnę dalej swój pamiętnik..więc chcę tylko napisać, że zmieniłam temat, bo topik rozwinął się w troszke innym kierunku..zaktualizowałam też swoje wymiary i jak na miesiąc dietki, to myślę, że jest nieźle
Życze powodzenia :D
Dzięki Kiciumiciu :* :) jestem zdeterminowana i po raz pierwszy czuję, że wygram tą walkę 8) :twisted: , ale powodzenia nigdy nie za wiele :D Tobie też tego życzę bo widzę, że przed nami jeszcze dość długa droga :wink:
oj bardzo dluga :roll: a u mnie dietka ciezko idzie :(mało jem a waga ani drgnie eh ale wiem jakie bledy popelniam i sie poprawie :P
zaraz zajrzę na Twój topic :wink: ale powiedz mi jak długo się odchudzasz :?: ja na tym forum byłam już ze 3, 4 razy tylko pod innym nickiem, ale zawsze moje dietkowanie kończyło się po tygodniu albo dwóch :roll: do tego moją obsesją jest ważenie się :P ale póki coś waga nie bardzo idzie mi w dół..myśle, że to przez to że piję duże ilości wody, a podczas diety zawsze przez jej utratę chudnie się sporo na początku
ja w sumie odchudzam sie od zawsze rozne diety stosowalam jakies specyfiki lykalam i wogole ale moja dieta zawsze konczyla sie kleska :roll: ostatnio ważylam juz 58kg ale zaczelam prace w pizzeri i przytyłam :? teraz ostro biore sie za siebie w styczniu bylam na diecie 1000kcal plus cwiczenia zero słodyczy i tłuszczu :D ale schudlam tylko 2 kg i sie zalamalam troszke dietka padła :roll: teraz staram sie jesc rozsadnie bez liczenia kalorii do cwiczen nie moge sie zabrac :? mam czasem wpadki ze slodyczami bo je uwielbiam niestety chyba jak kazdy ;) ale wkoncu musi mi sie udac :D prawda :D musi man sie udac wygonic tłuszczyk gdzie pieprz rośnie :lol:
Kochane słodycze :P :roll: właśnie czytałam troszke Twój topik i widzę, że troszke ciężko, ale grunt to nie poddawać się :wink: ja mam podobną historię do Ciebie- kiedyś schudłam do 63kg bez diety :!: ale piłam czerwoną herbate. potem jakos przestalam i przybrałam z nawiazką :( to było 3 lata temu..od tego czasu walcze z moimi kiloskami :roll:
właśnie ściagam sobie Twoje ABS :D
zaczynam sama siebie zadziwiać :shock: 3 dni bez słodyczy i 1,5h na rowerku 8) zaczynam wierzyć, że moje odchudzanie ma sens :!: mam wrażenie, że dieta jest moją przyjaciółką i troszke się od niej uzależniłam..cały czas o niej myślę..w głowie układam plan co mam zjeść i ćwiczyć, a moja siostra juz nawet nie chce o tym słyszeć :P to forum to jedyne miejsce gdzie mogę sobie pozwolić na rozmowę o tym..szkoda, że póki co gadam tylko do siebie...
no nic mimo wszystko nie poddaję się i zmykam do ćwiczeń
Hej Raiqa!! Napisz jaką dietę stosowałas wczesniej i teraz jaka stosujesz oprocz wodnej.ja tez duzo pije, narazie jestem na kapuscienej potem mysle o dietce nie laczenia..zobaczymy..bede zagladać
moja dieta obecnie to 2 etap SB chociaż nie trzymam się go kurczowo..kapuścianą zupę robie, ale powoli mam dość tego smaku :? masz jakieś sposoby na ulepszenie go :?: w ogóle jaki przepis masz na zupę :?: bo spotkałam się z kilkoma wersjami i juz nie bardzo wiem która jest właściwa..co do wody to piję, ale nie przerazające ilości :wink:
Przepis na zupę kapuścianą:
- główka kapusty,
- 6 cebul, najlepiej ze szczypiorem,
- 2 zielone papryki,
- 6-12 pomidorów, lub 2 puszki pomidorów,
- pęczek selera naciowego,
- przyprawy: pieprz, pietruszka, curry, koper, oraz według uznania np bazylia, czosnek, estragon.
Ja nie dodałam papryki ale tez jest smaczna
wielkie dzieki :D
jak ci idzie dzisiaj dietkowanie :?: pozdrawiam :D
cześć :D dietka idzie mi dośc dobrze tylko był mały grzeszek w postaci lizaka bo Orange rozdawał na mieście :P jutro znów jest grzechem nie zjeść pączka :lol: dobrze że zbliża się Wielki Post więc bedzie koniec pokus :P oczywiście nadal trzymam ćwiczonka..właśnie boli mnie brzuch troche po Twoim ABS :wink: za jakiś czas biorę się znów do ćwiczeń, bo nie chce sie rozleniwić :roll:
a jak Tobie idzie :?: :D
dzięki za odwiedziny:* pozdrówka :D
Czesc Dziewczyny, jak Wam idzie..Mi narazie jeszcze nie spadl ani kilogram..moze dlatego,ze nie jem tej zupki duzo..dzisiaj zjadlam tylko trzy talerze z czego 2 teraz..dam Wam znac jutro czy cos sie ruszylo.ja bede twarda..co tam paczek wole szczuple cialko..Wy tez sie nie dajcie, jakiemus glupiemu paczkowi..Raiqa jesz tez zupke??
hej.. pobiłąm dzisiaj swój rekord wypiłam dzisiaj 7 litrów wody!!!
Ooooo dzięki za przypomnienie o wilkim Poście :) Przynajmniej mam juz postanowienie :P