Dzieki Zajefajna za wsparcie:)czekam z niecierpliwością zeby moc ruszyc straznika wagi...a buuuu narazie musze czekac..milego wieczorku..pozdrawiam
Wersja do druku
Dzieki Zajefajna za wsparcie:)czekam z niecierpliwością zeby moc ruszyc straznika wagi...a buuuu narazie musze czekac..milego wieczorku..pozdrawiam
Hej Kapuścianki!!!!
Jestem głodna... ale oczywiście się nie poddam :) Dziś po południu ugotowałam drugi wielki gar zupy, i wiecie co - tym razem wyszła mi jeszcze pyszniejsza , naprawde!!! Kurcze, po prostu mi smakuje, ciekawe, jak długo :)
jutro bananki, ale fajnie :) i mleczko :) i kapusta :) Jejku,ależ będą bąki :oops: :oops: :oops: :oops: :D :D
Edith moje Walentynki w tym roku też są smutne.... Hubi jest 500 km ode mnie, poczta nawaliła, moja niespodzianka nie doszła :(
za 2 tygodnie wylatuję.... ales będzie ciężko....
Cześć Kobietki, własnie jestem w trakcie mycia włosów, robienia makijażu, dokonywania wyboru w co się dziś ubiorę i oczywiscie w miedzy czasie jem zupke:)
Miłego dnia Kochane Koleżanki, dziś u mnie na wadze 63,5 :):):)
Powodzenia!!!!
W związku z tym, że dziś można pić mleczko, piję moją pierwszą kawę w tym tygodniu.... czarnej nie cierpię, a wcześniej nie można było mleka pić ...mniam... dzisiejsza wyżerka w postaci bananów jest chyba nagrodą za poprzednie trzy dni :)
Sniło mi się dziś, że coś jadłam :) w pracy od rana wcinają pączki ale wiecie co - naprawde nie mam na nie ochoty - i bardzo dobrze :):):)
Trzymam za Was kciuki Kapuściane Odchudzaczki
Coś Wam jeszcze opowiem - jak już wspomniałam wcześniej, wczorajsze Walentynki niestety spędziłam sama - wieczorkiem oczywiście gadusialiśmy przez telefon, poźnym wieczorem również - i wyobraźcie sobie, ze oboje zansęlismy mając słuchawkę przy uchu.. przebudziłam się o 2.30 w nocy i... słyszałam przez telefon, jak mój Mężuś kochany chrapie!!!! :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Od rana mam bardzo dobry humorek... jest to mój przedostatni dzień w pracy w Poznaniu, w piątek już wyjeżdzam do rodzinnego domku, do Męża... bedziemy cieszyć się sobą do 1 marca a później.... później mało ambitna praca w Irlandii, ale za to o niebo lepiej płatna :)
Za 20 minut drugie śniadanko czyli zupka :) wiecie co - naprawde lubię tą diętke!!!!!
Pozdrowionka!!!!
EDITH, JENNY, NARRIS - jak u Was???
Kapuścianki drogie mnie waga pokazała rano 66.9 ale nic czekam..ja pierwsze co wstalam to banan i szklanka mleka juz nie moglam sie doczekać..zupka tez.
Powolutku, powolutku..trzeba czekac na efekty..dobrze.ze nie tak długo jak długo sie czlowiek obzerał..dawno byśmy zwatpiły..nie wiem co z reszta Kapuscianek mam nadzieje ,ze trzymaja sie dzielnie w koncu teraz z gorki...
:arrow: Ivoneczka26 wcześnie wstałaś..poczta polska nawalila na całego w taki dzien..super, ze sie bedziecie widzieli, bo tak by było kiepsko..poł roku, a On przyjedzie do Ciebie??
Hej EDITH, w związku z tym,że 10 czerwca jest pierwsza rocznica naszego ślubu to ja przylecę do Polski, póki co on nie może wziąć wolnego w pracy - otworzylismy siłownie dla kobiet,mamy tam siłownie, aerobic, masaże, saune, solarium i takie tam babskie pierdy, wydaliśmy na to wszystkie oszczędności, wiec teraz musimy podreperować nasz budżet i... dlatego własnie wylatuję ...
Jesli chodzi o mnie, to oprócz tego, że czwarty dzień jem zupkę to... od czterech dni nie wymiotuje... mam nadzieję, że raz na zawsze pożegnałam się z koleżanką B.....
HEJ KAPUSCIANKI:)
MI rowniez podoba sie ta dietka , dzisiaj pilam mleko juz i zjadlam bananka no i nietety skusilam sie na 1 paczka;/ ale za to bede jezdzic rowerkiem 2 h.Ta nasza dietka jest dobra bo nie chodzimy na niej glodne ani wykonczone:)Pozdrowionka
Jeniii.... mocno i szybko pedałuj, żeby spalić te pączkowe kalorie - wiem,jak pączuś smakuje wieć napewno było warto, ja jednak spróbuje powiedziec NIE. Narazie nie ma wielkiej ochoty na te pyszności, zobaczymy później ... :)
Za chwile drugie śniadanko i oczywiście .. zupka....
Dla osób obserwujących zmagania z kapuścianką - obecna chwila jest pierwszą, w której będę jadła zupkę nie dlatego, że mam na nią wielką ochotę, tylko dlatego, że powinnam... czyżby to był znak, że zaczyna mi się kapuścianka "przejadać" ?
:arrow: Jenii nic sie nie przejmuj, teraz juz trudno..nie ma co rozpaczac paczek zjedzony..ja sie trzymam dzielnie, wystarczyły mi 2banany i 2 szklanki mleka.super, ze mozna pic mleka ile wlezie.
:arrow: Ivoneczka zupke tez jem z musu, Twoja jest chociaz dopiero ugotowana wiec i tak lepiej smakuje.ja tez bede gotowac dzisiaj ale moze zrobie z waszego przepisu..jeszcze sie zastanowie.. :D Kurcze ale masz super, wlasna silownie,solarium :D Ciesze sie ze kolezanka B...Cie opuscila mam nadzieje ze nie wroci..wykop ja daleko :evil: Jestes bardzo dzielna Ivoneczka tak trzymac:)
Smutno mi... zostawiam świetną pracę, w której finansowane mam wszelkie możliwe szkolenia, angielski, basnen... rzucam pracę, w której zaczęłam się realizować, pracę, która daje mi możliwości poszerzania wiedzy, kontakty w fajnych, ważnych instytucjach, kontakty z Ministerstwem, urzędami wojewódzkimi i marszałkowskimi, kontakty z przedsiębiorcami wielkopolskimi... ech... życie...
Zjadłam dziś 3 banany... jeszcze wypiję troche mleka... około 18 talerz zupy.... łamie mnie na słodkie.. Nie dam się...smutno mi :(
Ivoneczka nic się nie smuć pomyśl sobie jak miło będzie jak wrócisz i będziesz mogla być szefową u siebie..języka dobrze nauczysz się dobrze w irlandii.A, praca w urzędzie prędzej czy poźniej by Ci się znudziła. Ja pracowałam w us przez poł roku i myślałam ze oszaleje.
Nie dawaj się słodkiemu :twisted:
będzie dobrze zobaczysz, z resztą jak będziesz chciała to napewno chętnie Cie zatrudnia jak wrocisz..
EDYTKO Skarbie, nie jest to urząd, pracuję w Fundacji przy uniwersytecie w Poznaniu ... i nie przyjmą mnie tu spowrotem, bo ja już nie wracam do Poznania, wracamy na rodzinne śmieci do Białej Podlaskiej...
ale masz racje - pozniej już tylko bedzie nasza działalność i pochłonie mnie to do reszty :):)
Nie dam się, będe ratowała się mlekiem i oczywiście zupką :)::)
O, nie wiedziałam Ivoneczka rzeczywiście przykra sprawa z tą pracą..jak się człowiek może realizować, i ma fajnych współpracowników.upsss.zrozumiałam,że to urząd :( nic się nie martw będziesz mogła po pobycie w Irlandii być z mężem no i oczywiście na swoim..
Cześć, Edit!
Jak się masz?
Pamiętam, jak wsparłaś mnie w sprawie aerobiku! Dziś idę po raz pierwszy, na godz. 20 :?
Zobaczymy, czy przeżyję :)
3maj się :)
Cześć Anczkos pewnie,ze pamiętam..super,ciesze sie bardzo, ze do mnie zajrzałas.no i że sie zdecydowałas na areobic.napisz koniecznie jak było:) dasz rade..napewno Ci sie spodoba..najgorsze sa pierwsze trzy razy a potem lapie sie troche formy i od razu lepiej :)ja tez dzisiaj bede podskakiwać, moj sie zaczyna o 19.30 takze zaraz lece sie szykować..zajrze pozniej..pozdrowionka
ciekawe gdzie są wszyscy..nawet Ivoneczka przodująca kapuścianka znikla z forum..hop hop gdzie jestescie moje drogie?? ja niestety zjadłam nad programowego banana i to jeszcze po areobicu..straszne wiem :twisted: ale nie moglam wytrzymać..wszyscy dookoła chwalili sie ile paczków zjedli..a, ja bidula nulla.czekam na Was..i na wrazenia Anczkos po areobicu..
KAPUSCIANKI JA TEGO PACZKA DZISIAJ SPALILAM.NISTETY DZISIAJ COS MI KOMPUTER SIE SCINA I NIESTETY NIE MOGLAM UCZESTNICZYC AKTYWNIE NA NASZYM FORUM:( ALE JUTRO POWINNO BYC JUZ LEPIEJ , WLASNIE TERAZ PRZEZ PRZYPADEK COS SIE NARAZIE NAPRAWILO:) POZDROWIONKA KOLOROWYCH SNOW DO JUTERKA NA FORUM:):)
Hej, hej!
Na aerobiku fajnie było :) Ale czułam się tam taaaaka stara, chyba tylko jedna babeczka była starsza ode mnie, a reszta... liceum ;) No cóż :)
Dałam radę! A ćwiczenia fajne. Niestety na wtorek nie udało mi się już zapisać do tej samej grupy, więc pójdę na inny zestaw ćwiczeń...
Dzięki za poparcie :)
Dzień doberek Odchudzaczki Kapuściaczki!!!
Nie wzięłam wczoraj ze sobą komputerka z pracy.... już prawie nie jest mój - z t ego powodu nie napisałam wczoraj po południu. Dzień wcozrajszy zakończył sie bardzo udanie, nic ponad program :) Dzięki Bogu, że w domu nikt nie jadł pączka, bo nie wiem, jak by się skończyło...
wiecie co...
dziś rano na wadze 63!!!! :):):):)
już po ubrankach widzę, że waga spada :)
Edith... zastanawia mnie, dlaczego u Ciebie spada tak powolutkiu - może za mało zupy? Dodam jeszcze, ze ja po 18 już nie jem NIC wiec moze dlatego spada u mnie szybciej...
Dziś rano oczywiśćie zupka - około 7.30, w pracy kolejna miseczka i dwa pomidorki, zapchałam się na maxa :)
Pozdrawiam serdecznie!!
Dziś normalny obiadek!!!!
Cześć Ivoneczka cisze sie ze jestes..bardzo nam Ciebie brakowało na forum..mysle,ze ja jadlam tej zupki za mało.ale juz nadrabiam.i jeszcze nadprogramowy banan.waga stoi w miejscu..licze na to,ze jutro sie obudze i bedzie minus 3kg co najmniej..a,moze to przez te plasterki vita slim na odchudzanie..nie wiem sama,od 2 tygodni stosuje te plastry waga w pierwszym tyg tez stała w miejscu,a teraz stoi nawet przy dietce...a buuuu
:arrow: zupka działa GRATULACJE Ivoneczka cos ze mna jest nie tak :shock:
Anczkos najważniejsze,ze zaczełas cwiczyc..ja kiedys nie lubiłam cwiczen..dla mnie to byla droga przez meke..a teraz od dwoch miesiecy tak sie wciagnelam, ze jak przychodza dni przerwy z weekendem strasznie mi ich brakuje..moze Ty tez polubisz to tak jak ja teraz.
nic sie nie przejmuj, u mnie tez oprocz babeczek przy kosci,szczuplaczków sa takie co zakrawaja na anoreksje i chodza...one dla formy..a,my dla szczuplego cialka i formy..pozdrawiam,milego dnia
Edit, dzięki za dobre słowa :)
Jeśli chodzi o wymiary tych ćwiczących, to były różne. Bardziej mnie zszokował ten wiek, kurczę, trudno mi przywyknąć, że nie jestem już licealistką ;)
Trzymam kciuki za Twoją wagę :) Miłego dnia!
hej Kapuscianki
Jak dzisiaj idzie? Ja zauwazylam ze juz wzdec nie mam i trszeczke brzuszek mi spadł:) ale waga nadal w miejscu stoi ale czekam az ruszy i zacznie spadac w dol:))POzdrowionka TRzymam kciuki:)
Hej Jenii - wiesz co, faktycznie - wzdęcia są już mniejsze :)
Ja pewnie już niedgługo wciągne kolejny talerz zupy... wiecie co, mam problem - dziś w nocy wyjeżdzam juz z Poznania, jutro od rana bede z moim KOchaniem ale... jak ja mu wytłumacze że jem tą zupę - on zwariuje jak zobaczy, czym się katuję :):):):)
KUrcze... nie wiem, jak to rozegrać - powiem, że się przeczyszczam czy co hihihi , a wlasnie - zauważyłam, ze moja cera sie troszke pogorszyła - to ekekt usunięcia toksyn???
:arrow: Ivoneczka, no pewnie zawsze człowiek jak sie oczyszcza np przy piciu aloesu najpierw jest pogorszenie objawow, a dopiero pozniej poprawa. Mysle,ze mozesz mu to wkrecic spokojnie:)
:arrow: Jeni stoimy w miejscu..trzeba cierpliwosci,.a, myslalam ze ze mna jest cos nie tak
Moje Drogie zapomnialam Wam napisac o czyms waznym..mianowicie ugotowalam zupke z Waszego przepisu i jest pyyyszzznaaa...zaluje,ze nie zrobilam sobie takiej od poczatku...
a, co do wzdec..brak :D
Ivoneczka to Ty juz dzisiaj nas opuszczasz..mam nadzieje,ze tylko na chwile i bedziesz z Nami tez w domku:)
:arrow: Anczkos wiekiem sie nie przejmuj..
Tez Wam zycze wszystkim milego dnia..i trwania w dietce
Hejeczka!!!
Biegne do domku, własnie spakowałam ostatnie rzeczy i... zmykam stad....musze szybko, bez zbednych rozczulen i tego typu pierdół...
jutro juz bede w bialej podlaskiej :)
Napisze w niedzielke jak mi poszło w siódmy dzionek, a dzisiaj... zjem jeszcze zupke i wedzonego pstrąga!!!!
Czekamy Ivoneczka na niedzielne posty..ja dzisiaj zjadlam rybke zapieczona w mikrofali z pomidorkami..mniam mniam..Jenii co u Ciebie?
Dzień dobry moje Drogie, a wlasciwie jaki dobry..waga stoi..nie wiem dlaczego...a,bu czekam na te 5kg no chociaż 3 kg, a tu nic waga ani drgnie..dobrze,ze jeszcze dwa dni tylko bo powoli trace motywacje do kapuchy..Piszcie co u Was..pozdrawiam
Witaj :)
U mnie dobrze, choć bez kapusty ;)
Życzę Ci pięknej, udanej niedzieli! :)
Dzień Dobry..ja tez zycze wszystkim milej niedzieli..wytrwałości w dietce..czekam tez na moje Kapuścianki zeby napisały o swoich osiagnieciach..wieczorkiem zrobimy małe podsumowanie tygodnia po dietce kapuscianej :D
Moje Kapuścianki nie pojawiły sie ale za to podsumowanie tak.Po moich zmaganiach z dietką kapuścianą nie wiem dlaczego ale waga nie spadła nawet o kilogram.w międzyczasie były jakieś wahania małe ale po tygodniowej dietce nic.zmieniły sie za to znacznie moje wymiary.nic nie rozumiem???Może któraś z forumowiczek mi to wyjaśni..ja dopiero odchudzam sie od miesiąca i nie wiem dlaczego tak sie dzieje.
A więc:)
waga:było 67-jest 67kg
talia: było 84- obecnie 78
biodra: było 104-obecnie 101
biust: było 93 jest 92 (i całe szczeście)
uda:było 62-stan obecny 60cm.
Od jutra planuję inną dietkę zastanawiam sie nad dietą niełaczenia albo 1200 kalorii.właśnie czytam troche..
HEJ Kapuscianki
Moja waga rowniez nie ruszyla i nei wiem co jest.Rowneiz od jutra chcialabym orzejsc na nowa diete tylko jeszcze nie wiem na ktora .Rowniez zaraz bede czytac i szukac jakiejs odpowiedniej dla mnie.Jak znajde to napisze:)Pozdrowionka :)
a ja poleglam na 3 dniu jak mi sie mlody rozchorowal :?
wiem wiem, zadne to wytlumaczenie, ale zajadlam stres batonem i jakos tak poszlooo :(
nie mam pojecia co z ta waga :roll: dziwne.. chociaz z kilogram moglby poleciec... ale skoro wymiary Wam pospadaly to i tak sukces :D
Gratulacje :!: