wczoraj zmotywowana przez Sarę dzielnie jeździłam na moim orbitku i wszystko było bdb. Dziś też sie cały czas się trzymałam, dopóki mam nie powiedziała że kupiła mi na obiad pierogi ruskie bo wie że lubię. No i co miałam zrobić???W dodatku przyszłam bardzo wygłodniała bo spędziłam dzień na mieście o miseczce musli na śniadanie. Nie chciałam żeby sie obraziła no i podziękowałam i zjadlam. :oops: Obiecuje że dziś już nic nie zjem i będe znów jeździć. Ja to mam z tymi pierogami. :roll:
Saro, wiem że aspekt urodowo-zdrowotny też jest bardzo ważny i myśle że to odchudzanie wyjdzie nam na prawde na dobre. No a waga...musi kiedyś ruszyć.
A to ze w jeansach wyglądam W MIARĘ chudo, to zasługa tylko i wyłącznie jeansów:)
Mykam do Ciebie:*