Wersja do druku
witajcie ....
powróciłam.....
koniecznie chce i musze schudnac , bo jak narazie to tragedia ...
LIczby w moim temacie -
dieta 11 marca zaczeta
75 pierwszy wynik jaki chce osiagnac
07 zalezy mi aby udalo sie osiagnac juz jakis sukces do lipca.....
wiek 22 lata
wz 170 cm
waga 85-90 kg ...
Witaj marlenka85 !!!!
Trzymam kciuki ! Dobrze, że masz wyznaczony jasny cel ;) Bo tylko tak można osiągnąć sukces ;) Pozdrawiam :] Napewno DASZ RADĘ !!!!
buziaki =*
czesc marlena :)
fajnie to sobie obmyslilas :)
mam nadziej ze ci sie uda :)
a jaka diete stosujesz? ja jestem od kilku dni na 1000.... i tez mam w planach 10 kilo zgubic tak zeby w wakacje jakos wygladac :)
pozdtawiam i trzymam kciuki
zapraszam rowiez do mnie :):):)
Ja juz mam 10 kilo za soba i nprawde polecam tysiaczka :). do konca pierwszego etapu pozostalo mi 2 kg...potem pomysle :D
czesc dziewczynki !
myangel dziekuje za wsparcie i nadal licze na słowa otuchy.
MarieAntonine zastanawiałam sie nad kopenhaska ale chyba wroce do tradycyjnego 1000-ka- bo zdrowszy i bardziej wypali ;P.
nicoletia86 no ja mam nadzieje ze tez mi sie uda te 10 kilo zrzucic :).
Wiec co duzo mowic ... waze 85 kilo albo i wiecej ....
pracuje w sklepie kosmetycznym ( 12 godzin praca , 12 wolne) czyli dzien na dzien - najgorzej w pracy - kolezanki jedza tylko ciacha (wygladaja jak modelki) ... zero posilku cieplego ( chyba ze zupka chinska lub pizza z knajpki obok) , studiuje pedagogike i proboje sklecic prace licencjacka ;D no i to by bylo na tyle o mnie ....
Diete obmyslilam 1000 kcal , 1200 w weekandy bo wiadomo piwko ze znajomymi czy wyjscie w gosci ...
cwiczenia - zapisalam sie na fitness i silownie ;D , mysle nad basenem ...
w domku steper 15 min + 50 brzuszkow :)
mam pytnko : jakby robic dziennie po 50 brzuszkow, albo powiedzmy po 30, ale regularnie to bedzie widac jakies efekty ?? :) prosze o odp :*
promyczek90 kiedys schudlam 20 kilo.... codziennie robilam obowiazkowo 30 brzuszkow i po 2 miesiacach mialam plaski brzuszek :)
teraz bede robila 50 - 25 rano i 25 wieczorem ...zobaczymy jakie efekty ...
Witaj marlenka85
Do lipca jest dużo czasu. Na pewno osiągniesz jakiś fajny wynik i będziesz zadowolona.
Trzymam za Ciebie kciuki.
Papatki
Napewno ci sie uda :*
No i jestem :D
Powiem Ci Marlenko, że doskonale trafiłaś z założeniem tego topiku, bo od jakiegoś tygodnia stopniowo przygotowuję się do Montignaca :wink: Od jutra zaczynam tak na serio, narazie przyzwyczajałam organizm do zmniejszonej dawki cukru. Przeczytałam książkę Montignaca i bardzo spodobała mi się jego metoda zaprzeczająca całkowicie "teorii kalorii", opierająca się głównie na indeksie glikemicznym.
Ważę dużo, choć nie wiem dokładnie ile, bo się nie ważyłam ale jeszcze nigdy w życiu nie miałam takiej puciołowatej buzi i wcale mi się to nie podoba :? Oczywiście, nie będę wspominać o pozostałych częściach ciała, bo to już totalna masakra.
Masz moje całkowite wsparcie, życzę powodzenia :D
Damy radę :D
:*
Witaj , widze ze wszystko masz ustanlone , nie martw sie uda Ci się osiagnąć cel jak bedziesz wytrwała ,cierpliwa , musisz w to wierzyc :D
życze udanej niedzieli :*
Marlenko, to ja się do Ciebie przyłączę, mogę? :D
ja niby tam dietuję, niby coś spada...ale to takie bez ładu i składu, nie ważę się, kcal nie liczę... od jutra chyba na 1200 przejdę :)
trzymam kciuki :) :*
No Marlenko gdzie żeś się podziała? :D
natalkajestem , jestem ...
i nigdzie sie nie wybieram :lol:
ostatnio mialam chwilowe problemy z netem , a poza tym jak zwykle praca :?
co do dietki to praktycznie to zaczne ja dopiero od jutra ... :oops:
dzien zaczynam od steperka :twisted:
noe pewnie ze sie przyłanczaj - razem razniej - stara ekipa reaktywacja ;D
Bettii,nicoletia86,Catharina dzieki za wsparcie , przede mna wiele pracy ale zapał mam bardzo duzy :roll: :twisted:
reaktywacja beze mnie???? :) nie ma takiej opcji :P
no, ale już jestem jestem...
i własnie zbieram się pod prysznic bo dziś razem z współlokatorką zrobiłyśmy sobie wszytskie filmiki 8minut :) ech... nie mam teraz siły :/
ale trzeba coś zrobić bo spodnie, które rok temu były za duże.... teraz są za małe i się w nich nie dopinam...:(
w czerwcu znowu jestem świadkiem na ślubie, moja siostrzyczka ma termin porodu na 15 czerwca a ja mam być chrzestną :) w lipcu i sierpniu jeszcze dwa wesele kumpelek więc...
no a pozatym... jak mój chłopak zobaczył zdjęcia sprzed roku to... szczęka mu opadła i nie wierzył, że to ja... nawet w telefonie ma tapete z moim zdjęciem jak byłam szczupła :P
a pozatym... jestem szczęśliwa... jutro mija 5 miesięcy jak jesteśmy razem :D
damy rady laseczki (przyszłe)
:)
TO DOBRZE KOCHANA...najwazniejsze jest samozaparcie. Potem idzie jak z gorki :D
Oooo i Buraczeq się pojawiła :D Jak to fajnie zobaczyć znajome twarze :D
Ja właśnie wróciłam do domku od Marcina. Poszłabym jeszcze spać, jak zwykle i pospała standardowo do 10 ale dziewczyny z roku przychodzą do mnie na chemię, bo jutro kolos i wolę już się obudzić :wink:
Wczorajszy dzień z Mintignaciem uważam za wielce udany :twisted: A jak takie ładne początki, to i później musi być dobrze.
:*
tak tak Natalko :) i mnie przygnało tutaj spowrotem :P
Właśnie pije poranną kawke i jem... tak jak wtedy, gdy tak dobrze mi szło - kaszke dla dzieci :D dzis smak gruszkowy :P
Moje Słońce wstało po 5 i poszło do pracy a ja... i tak wcześnie wstałam... zaraz włoski doprowadze do ładu i też zmykam na uczelnie :)
do później Misiaki :*
nicoletia86 ja widze ze Ty tez slicznie chudniesz- moze zdradzisz nam tajemnice jak to robisz ? :lol:
natalka Marcina ??? Ja bylam na etapie Romana .... uchylisz rąbka tajemnicy ;D?
Dorooootka - misiu pysiu kochany ale ja sie za Toba stesknilam ;D - wyslalam Ci na urodzinki smska ale nie wiem czy dostyalas bo kurcze jakos zero kontaktu :? wogole to musimy w koncu DZIEWCDZYNY doprowadzic spotkanie do konca :roll: :twisted:
ja tez dopiero wstalam ...zaraz ide na obiecany steper a potem moze płatki ? ;D
:P
dziś tylko na chwilunie... bo własni się ubieram i lece do liceum ... dwie lekcje prowadzić :)
a jutro mam rozmowe u sióstr zakonnych o prace w gimnazjum od przyszłego roku :)
zjadłam kaszke i wypiłam kawke... :) zaczyna się dobrze :)
hej hej
Dzis mam wolne wiec szperam troszke w internecie :).
Wogole dziewczynki wczoraj zawaliłam bo zjadłam kebaba :? a namowił mnie do tego moj mis ... wstreciuch jeden ;D . Jak to stwierdził prawie jak romantyczna kolacja ... haha :oops:
Oczywiscie piwko tez bylo ... a dzis ide na impreze i znowu bedzie piwko ...a mi brzuch rosnie ... :x
Dzis mam ambitny plan pisania pracy licencjackiej bo czas nagli ...mialam isc tez do szkoły załatwić sobie praktyki , ale czy sie zbiore to sie okaze ;P.
Dorotka powodzenia w sprawie pracy: - *
dobra dziouszki ja uciekam :*
a co tu tak cicho?? :)
tyle Was się wcześniej powracało a teraz co?? :P
już?? podjetkowane?? :)
ja wczoraj przesadziłam bo... Moje kochanie do filmu zażyczyło sobie popcorn (ale zrobiliśmy taki z mikrofalówki) i najgorsza była kolacja.... karp... i to smażony :(
ale wcale nie uważam, że to koniec mojej diety... na początku zawsze jest trudniej zrezygnować...
ale ale... ja się nie pochwaliłam najwazniejszym :)
DOSTAŁAM PRACE!!!!!
od września będe uczyć w 72 gimnazjum w Krakowie :)
jestem bardzo zadowolona tylko troche sobie tego nie wyobrazam :P
Odzywac mi się i to już :)
hej hej !!!!
no własnie co tu tak cicho ?????????!!!!!!! :twisted:Cytat:
a co tu tak cicho??
tyle Was się wcześniej powracało a teraz co??
już?? podjetkowane??
ja mam teraz taki ogrom pracy ze masakra ... szkoła praca praktyki .... nawet z moim misiem sie widze tylko raz na tydzien jak dobrze pojdzie :? :cry: wiec wybaczcie ze tak mało pisze ...
wczoraj mialam bardzo udany dzien zjadlam wlasciwie tylko 220 gram kukurydzy ( taka mala puszka) , zupke brokułowa z winiary oraz wypiłam 2 herbatki z miodem i wieczorem dwa reedsy ...
jestem dziewczyny mocno przeziebiona i wlasciwie jesc mi sie nie chce taki plus ...ale ten katar mnie dobija :? wrrr dodatkowo w gardle czuje papier scierny ... nic dodac nic ujac ... macie jakis sposob na katar ?
mam nadzieje ze dzis tez bedzie ok :) oby !
buraczeq gratulacje !!!! no to teraz Ty bedziesz tą górą i władzą i postrachem uczniów a nie na odwrót ;D
halo halo !
Co tam moje dziewczynki ????
Gdzie jestescie ?:)
Ja wlasnie wrocilam z pracy ... i relaksuje sie na neciku chwilke przed snem .
Jestem z siebie dzis dumna bo odmowilam kebaba choc mnie ostro namawiali :twisted: 8) !!!
Za to zjadłam 3 bułeczki grahamki - jedna z 2 plasterkami drobiowej szyneczki a 2 z paprykarzem okolo 100 gram i ogorkiem zielonym , poza tym soczek marchwiowy i cukierki szałwiowe ( nadal chora i łagodza ból gardła wiec nie mam wyrzutów sumienia )poza tym herbatki z miodem na przemian z slim figura ... chyba niezle no nie ? :lol: 8)
Pokazcie sie .... co tam u was ...?
no Kochana... widzę, że całkiem niexle Ci idzie... ja to nie bardzo mam się czym chwalić... szczególnie nie silną wolą... jak się dobrze dzień zaczyna to... konczy sie pifkiem z Przyjaciółką a ona zawsze kupuje do tego orzeszki, prazynki czekolady i inne duperele... ech...
to niesprawiedliwe, że mam wśród najbliższych mi istotek same szczuplutkie... istotki :( ech...
Panie Boże... jesli nie mogę być szczupła spraw by moi przyjaciele byli grubi
heheh... wcale im tego nie życze... wolałabym ja być w ich rozmiarze :) ale taki tekst spotkałam ostatnio na magnesach na lodówke i strasznie mi się spodobał :)
a tak wogóle... to może być sosik poopowiadała o tym Twoim Kochanym :)
A ja wczoraj dalam sie namowic na chipisy ale zrobilam to swiadomie i bez wyrzutow sumienia :)
hej dzis pisze lekko podłamana...
powinien to byc jeden z milszych dni w moim zyciu bo mam urodzinki ...
wczoraj zerwał ze mna facet :cry: :roll: piekny prezent ...
w pracy tez ostatnio nieciekawie ...
dzis zjadlam kawalkek czekolady na pocieszenie ....
podejrzewam ze powodem zerwania byl moj wyglad ....wstydzil sie mnie przede kolegami ...
bardzo mi przykro z powodu faceta, ale skoro z Toba zerwał to pewnie nie był Cię wart!
Wszystkiego najlepszego!
Duzo zdrówka, szczęscia i miłosci!
Spełnienia wszystkich marzeń i wytrwałości w odchudzanku!
Nie martw się, za chwilke bedzie dobrze!
Buziaki
Wszystkiego naj a przede wszystkim spadajacych kiloskow :*
Marteczka2769 no coz dziekuje za słowa pocieszenia , dzis komorka dzwoniła cały dzien i było to dla mnie pociecha ze tak duzo ludzi jest ktorym na mnie zalezy ... biore sie za dietke jeszcze ostrzej i pokaze tym co nie doceniali na co mnie stac :twisted:
nicoletia86 nie dziekuje za kilosy a za zyczenia tak :*
Niunia... myśleć to Ci tak nie wolno... Jeśli taki był powód to to żaden powód i... chłopak chyba nie dorósł do związków, które polegają na czymś więcej niż tylko spacerowniu między blokami trzymając się za rączke i wsadzaniu języka w usta za każdym razem kiedy mija kumpli... wtedy to rzeczywiście potrzebna mu jakaś sex-laska...Wrrrrr...
Ale dla Ciebie to kolejna motywacja... może nie za dobra, ale zawsze jakaś... lepsza kiepska niż żadna :)
ja się czasem pytam Kelnera czy się mnie nie wstydzi przed kolegami, no, ale odpowiada, że nie :)
wczoraj jak wychodzilismy do kina do kumple siedzieli przed akademikiem i... robili Nam zdjęcia.. wariaci jedni :)
i wracając tramwajem siedziałam Mu na kolanach... co chwila oczywiście pytając czy Mu nogi nie drętieją :P ponoc nie drętwiały :D
Wiec Marlenka... uwierz... bo ja też nigdy w to nie wierzyłam... że są na tym świeci tacy... NORMALNI i kochani faceci... na których warto czekac... ja teraz naprawde bardzo żałuje... że z 'tym' nie zaczekałam na tego jednego...
a i motywacje mam dodatkową :) bo nie tylko dla siebie... ale i dla Niego... żebyśmy mogli kiedyś wyjść jak para pirwsza klasa :P i nie zadręczać Go już pytaniami czy sie mnie wstydzi :P
oh dziekuje Dorotko za piekne słowa ... powiem wam ze jakos az tak nie rozpaczam po nim moze to sprawa moich super zajebistych przyjaciółek które codziennie dbały o moj dobry humor a moze sprawa nowego kolegi który teraz tez miał pewien zawód i jakos tak ciepło nam sie gada o zyciu ... a moze to jednak nie było to ?
A wracajac do dietki to niestety za dobra ostatnio nie była ... bo prawie codzioennie gdzies chodziłam z kumpelami do pubu na piwko ... co prawda jedno gółra dwa ale same rozumiecie siła wyzsza ... a jak piwko to była pizza i kebab :oops:
Dzis mam obchodzone urodzinki to tez bedzie sie troszke przelewac .... jutro bede miala z rodzina urodziny obchodzone wiec tez bedzie jakis super obiad itd ... tak wiec dieta ostra oid poniedziałku .... a zaczynam od maślanki ...czytałam troszke po tych gazetach itd i pisali o zaletach maslanki ze to zabójca tłuszczu ...myslalam ze mi nie bedzie smakowała taka zwykła ( owocowe lubie) i ku mojemu zdziwieniu rozpływałam sie z zachwytu taka pyszna była :lol:
oby tylko Bóg mi dał siłe ....
i jak tu maja zleciec kilogramy ?..
piwo ..
kebab..
i inne fast foody..
ojjj :D
Marlenko... co jest?? z Tobą? ze mną? z Nami??? pamiętasz rok temu??? wszytsko szło tak... zajebiście...
i to, hasło... ZESRAM SIĘ A NIE DAM SIĘ!! gdzie się ono podziało???
ciepełko się robi a tu co??
własnie robie porządek w szafie... mam cały stosik takich slicznych bluzeczek z krótkim rękawem albo na ramiączkach... i prawda jest taka, że... żadnej z nich narazie nie moge założyć... wszytsko za małe.. :( a ja je tu trzymam... na czasu kiedy do nich... dorosne... a może powinnam powiedzić... dojrzeję???
musimy dojrzec... do tej decyzji... do powrotu... do lepsiejszych nas :)
...wygląda na to, że...ja tylko wierzyć w taką idealną miłość potrafie... i chyba wmawiam sobie, że ona taka własnie jest...
K. powiedział mi dziś... a raczej starał się... bo strasznie szedł dookoła tematu...ale..jednak wiem o co chodzi :(
Powiedział, że pod względem wewnętrznym jestem idealna... że jesteśmy jak dwa koła zębate...i pytał czy po ciąży można schudnąć, bo mijaliśmy jakąś laske, jego znajomą.. i że kiedyś to ona byłą...o, matko! a teraz co ją widzi to szczuplejsza...
nie chce chudnąć dla Niego... ja Go kocham za to jaki jest... nie mówie, że do sylwetki Roberta mu daaaaleko (a przed chwilą Go mijalismy)
On chyba tak nie umie...
nie wiem czy istnieje dla Nas jakakolwiek przyszłość... chyba nie długa...
Dorotko nie wątp w miłosc swojego ukochanego wiesz ze faceci to mimo wszystko wzrokowcy taka maja biologie i nic na to nie poradzisz - oni sa bardziej konkretni a my bardziej działamy na emoicjach ...
Coido diety to ja zaczynam ten pułap od 1500 ...wczoraj próbowałam maslankowa ale wieczorem to zdychałam z głodu juz i zjadłam sałatke z tunczykiem troche ...ale wyszło całkiem nie najgorzej :).
Ide zaraz troche pocwiczyc potanczyc i popisac w koncu ta prace licencjacka...
Damy rade Dorotko ...dobre emocje i bedzie super :*
dziś zjadłam :
- paczke wafli ryżowych 400 kcal
-maslanke truskawkową 500 kcal
-udko z kurczaka 300 kcal
-gorący kubek " zupa brokułowa" 150 kcal
-gorący kubek "zupa pomidorowa z bazylia" 150 kcal
RAZEM-1500 kcal :) idealnie .... jeszcze musze zaliczyc cwiczonka :) a jak wam idzie buziaki
Niech zajace i barany pospelniaja Twoje plany, porzuc wszystkie rozterki, bo to czas wielkiej wyzerki, ponadto Swiat w szczescie owocnych :*
Catharina dziekuje :))) !!!!
Halo dziewczynki ..... KONIEC ŚWIĄTY OD JUTRA WRACAMY DO DIETKI BEZ OBIJANIA SIE :P
a właśnie mialam do Ciebie pisac :) hehe... a tu patzre... oto Ty :)
no ja już od dzisiaj nie szaleje z jedzeniem... stram się... aż miło się robi jak stale czuje taki... niedostyt w żołądku :) hehe
kupiłam sobie po świętach takie herbatki DietaFit i nie interesuje mnie za bardzo czy działają odchudzająco czy nie, ale... one troche pozwalają mi być regularną :) a to już dla mnie dużo... gorzej bedzie w pn i wt bo wtedy mam strasznie duzo zajęć, ale... dam rade :)
dam rade bo sama tego chce :)
Korki mam za poltorej godziny więc zdąże sobie jeszcze troche poćwiczyć... troszke "Ja chcę mieć taki brzuch" i troszke "ja chce mieć takie pośladki" Gdybyś chciała mała to Ci wyśle linki i sobie ściągniesz :)
a wieczorem, będe się motywować i znowu zaczne biegać...
ech...
wiosna, wiosna... wiosna ach to Ty :P