PRzeczytalam caly Twoj watek-twarda sztuka z Ciebie.
Jakis czas temu chodzila mi po glowie ta dieta,ale strasznie boje sie jojo.
Wersja do druku
PRzeczytalam caly Twoj watek-twarda sztuka z Ciebie.
Jakis czas temu chodzila mi po glowie ta dieta,ale strasznie boje sie jojo.
TUSIACZKU - i pewnie slusznie boisz sie jojo po cambridge
dlatego ja ja stosowalam tylko przez tydzien, i to rano i wieczorem po koktailu, a w srodku dnia wielki talerz warzyw
po tygodniu odstawilam koktaile i jem warzywa chude mieso i sery
1 owoc dziennie tylko, bo to tez weglowodany proste
zadnego pieczywa, makaronu, ryzu
zadnego tluszczu, sosow
na cambridge mozna powiedziec kurczylam zoladek i odzwyczajalam sie od pokus :wink:
i zadzialalo
a twarda - prawda, bo sie zawzielam 8) i cwiczyc lubie, a to pomaga :P
trzymam kciuki i za Ciebie!
no i kolacja, o 20.00
:arrow: szpinak, pomidor, 3 plastry szynki z indyka
szpinaku tak malutko - tyle, co zostalo z obiadu 8)
w ogole kolacja taka "na zab"
i indyk, bo chudy, sery postaram sie do obiadu albo po treningu, bo tluste
3mam za Ciebie kciuki i zycze powodzenia ! :)
dzis juz po sniadaniu - dzien 14 tak w ogole, zamykam drugi tydzien :P :P :P
:arrow: 5 lyzeczek platkow owsianych, jogurt naturalny, kawa z mlekiem 0,5% o 11 :-)
obiad 15-15.30
:arrow: warzywa mrozone z tunczykiem, 30g brie, 30g camemberta, kawa z mlekiem
warzywa oczywiscie na teflonie bez tluszczu
tunczyk w sosie wlasnym
a mleko 0,5% :P :P :P
jeszcze kolacja mi sie nalezy, i jakis owoc
zwykle jem do obiadu, ale nie kupilam, a nie chce mi sie do sklepu
wiec moze pozniej...
no to dzis bylo tak - DZIEN 14!!!
:arrow: 5 lyzeczek platkow owsianych, jogurt naturalny, kawa z mlekiem 0,5% o 11
:arrow: warzywa mrozone z tunczykiem,30g brie,30g camemberta, kawa z mlekiem o 15
:arrow: jablko i salatka - salata, ogorek, pomidor, tunczyk, 3 plastry szynki z indyka, kawaleczek sera brie przed 19
no i tyle na dzisiaj, dzien 14 udany, dwa tygodnie zamkniete :P
i jedziemy dalej :P
ale jestem z siebie dumna - 2 tygodnie bez najmniejszej wpadki, bez grama maki, bez jednej czekoladki czy w ogole czegokolwiek :P :P :P
DZIEN 15:
8.00 - platki owsiane 5 lyzeczek + jogurt nat + kawa z mlekiem 0,5%
12.00 - jablko
12.30 - 14.30 - godzina aerobiku i 40 minut roweru
16.30 - fura szpinaku z pomidorem, 30g brie, 30g camemberta + kawa z mlekiem
i juz dzis chyba nic
na fitnesie stanelam na wadze - jest -0,3 kg w stosunku do zeszlej soboty
-0,3 kg przez 5 dni to nie jest zadne nie lada osiagniecie, zwazywczy, ze nie popelnilam ZADNEGO grzeszku kalorycznego, nie tknelam slodyczy ani niczego macznego
wieczorem jem ze 4-5 godzin przed snem - nieduzo - warzywa z serem plesniowym albo tunczykiem
wiec dzis chyba nie zjem kolacji wcale
wiem, ze zdrowiej jest wolno chudnac
no i mam nadzieje, ze to ten slynny "zastoj" po ktorym ruszy z kopyta
a nie - jem zdrowo i nie chudne, raz sie zlamie i od razu w biodra
a dodam, ze nie chce duzo - jeszcze jakies 2-3 kilo mniej, bo wciaz mam bulowaty brzuch i buly na ramionach - pupe i nogi jeszcze zniose, bo taka budowa, ale ramion i brzucha - nie!
dzien 16
9.00 5 lyzek platkow owsianych + jogurt naturalny + kawa z mlekiem
11.30-13.30 godzina aerobiku i 40 minut roweru
14.00 salatka - salata, pomidor, ogorek, piers z kurczaka, ser brie +
+ jablko i kawa z mlekiem
no i ostatni dzisiaj posilek:
18.30 - salatka - salata, pomidor, ogorek, piers z indyka, 3 plastry szynki z indyka
i przezylam male Victory - w przymierzalnianym lustrze wygladalam calkiem szczuplo i ciuchy, ktore ze soba zabralam okazaly sie za duze :P wiec musialam isc po mniejsze
bardzo przyjemne uczucie
no ale po 16 dniach diety wypadaloby juz widziec efekty :P
najblizsze 2 tygodnie beda bez cwiczen i wlasnorecznie przygotowywanych posilkow
wiec moze sie tak zdarzyc, ze cos przytyje
ale postaram sie nie
albo jesli juz, to jak najmniej :wink:
dzien 17
:arrow: 8.20 - 2 jajka, 2 pomidory, kawa z mlekiem 0,5%
to tak na dobry poczatek dnia :P
kusi dieta, kusi...
tylko po pierwsze jest droga (wyszło mi prawie 6oo zł za 3 tyg. ścisłej i dwa tyg. mieszanej)
po drugie wizja jojo (szczególnie jak po wydaniu tylu pieniędzy miałoby się pojawić :evil: )
no i w ogóle... narazie myślę ;)
ale widzę, że Ty się mocno zaparłaś :)
nie wiecie jak to jest potem? niby trzeba jeść tysiaka, ale jak długo?
zakładając, że schudłabym to mojej wymarzonej wagi. to potem mogę już spokojnie dodawać po 1oo kcal na tydzień aż to 2 tys. powiedzmy?
wakacje wakacje i po wakacjach
wyzerka na maxa, choc calego wysilku sprzed wakacji nie zaprzepascilam
no a teraz pora wrocic do rzeczywistosci i do poprzedniego rezimu
dzis wieczorem na herbatce, zadnej poznej kolacji'
a od jutra znowu cambridge mieszana, przez 10 dni zapewne
i cwiczenia
choc i wakacje byly w ruchu, nie przelezane na kanapie
jakos 10-20/04 cambridge, potem chudo :P
i oby sie udalo wytrwac :)
i oby :wink:
no to znowu dzien pierwszy cambridge, odchudzania etap drugi :P
eh trudno wrocic do diety po wakacjach
znowu mi glowa chodzi za chlebem i lodami
dlatego zanim na cambridge, kupilam 4 poltoralitrowe butelki wody + cytryny
i najpierw przeleje przez siebie te wode z cytryna
potem przeleje przez siebie jakies swiezo wyciskane soki owocowe
i dalej wode
i dopiero w czwartek zaczne cambridge
mam ja i tak jeszcze tylko na 9 dni, wiec moge zrobic plynnego startera
czuje ze potrzebuje odtoksycznienia i witaminek
wiec hektolitry wody z cytryna i sokow owocowych moga sie akurat nadac :wink:
nowy plan jest taki:
:arrow: wtorek po 15 - zero jedzenia, tylko woda z cytryna
:arrow: sroda caly dzien - woda z cytryna + swieze soki owocowe
:arrow: czwartek 12/04 pierwszy dzien cambridge i przez 9 dni cambridge, do 20/04 wlacznie, potem juz nie cambridge tylko dieta z prawdziwego jedzenia, bez wegli i tluszczow