-
58!!!!!!!!1
pięćdziesiątosiem kilogramów,
tyle chce ważyc,
nie wiem nawet, czy to sie pisze razem, czy osobno teraz, bo wliczylam w swojea dieta te dwa piwa, ktore wypiklam dzisaisj wieczorem i niestety !000 kcal z litrem piwa daje niewiele pola do popipisu, mianowicei zxjadlam dzisiaj jogurt i kawe z mlekiem i chyba nie jestem dobrym przykladem, ale dziewczyny, damy radfe, !!!:) musimy, nie?
migotka, kochanie, ja te 11 kg niestety nadrobilam, wiec nie ma czego gratulowac, jedyna pociecha w tym, ze to sie stalo przez glupie tabletki antykoncepcyjne, wiec to nie do konca moja wina;) chociaz tak naprawde to mysle, ze to tylko moja wina.
laski, jestescie mlode, piekne i na pewno sobie poradzicie, ja w was wierze!! i w siebie troszke tez
Karola, jeden dzien o niczym nie swiadczy, jesli pozostanie jednym dniem. raz na dwa tygodnie mozna sobie pozwolic na jakis wybryk, ale nie pozwol, zeby to zawazylo na twojej diecie, to ze jednego dnia zjadlas wiecej o niczym, nie swiadczy, o ile nastepne dni beda zgodne z dieta.
ide spac słoneczka, dobranoc i milej weekendowej diety, ja sie wlasnie zwazylam, waga wynosi 69,5 kg, wiec mam sobotnie wazenie za soba, ale niestetry nadal nie zapisalam sie na silownie, jutro tez tego nie zrobie, dopiero od poniedzialku bede chodzic bo strqszny ze mnie len...
a no i contry, ja tez sobie obetne wlosy i bede piekna;)
-
Hej kobietki :*
Jak mija dziś Wasz poranek?
JA mam nadal okres (nigdy tak długo nie miałam), ale może jutro się skończy... Zważyłam się i mam 70kg na koncie:/ Nie rozumiem tego... Widocznie mój środowy wieczorny wybryk zrobił swoje ( o 22.00 mnóstwo owoców i warzyw konserwowych). Jestem strasznie zła na siebie i jest mi niesamowicie smutno z tego powodu :( A może w moją wagą jest coś nie tak? Bo ważę się na jakiejś szajskiej wadze z tesco.. Może czas zainwestować w nowż? Za spuszczoną głową zmieniam tickerek :(
-
Hej dziewczyny!! Sorki, ze wczorja nawet tu nie zajrzalam, ale mialam zawalony dzionek. Najpierw szkola, potem kosciol (mam w tym roku bierzmowanie wiec musze)
dzasta Fajnie, ze sie przylaczylas :)
courtn3y Moja waga tez tak szlaeje czasem. Zamierzam sobie kupic elektroniczna, bo narazie mam taka zwyczajna. Ja sie wazylam i jest 67kg. Moze byc... Choc mogloby byc lepiej. Dzis jada sie gdzies przejechac rowerkiem. Spale troche kaloryjek :D :D A zjadlam dzis jak narazie tylko grejpfruta.
-
courtn3y nie martw sie bo podczas okresu zawsze wazy sie wiecej! bo woda sie zatrzymuje w organizmie...wiec zwaz sie jakos dwa dni po tym jak ci sie okres skonczy to wtwdy waga napewno bedzie mniej pokazywała :) a ja sie wczoraj obżarłam..i dzisiaj mialam zjesc malutko ale kurcze mam taki straaaaaaaaszny apetyt i ochote pozrec cala lodowke !! grr...ale jakos daje rade...chociaz na sniadanie zjdłam : 2 chrupkie chlepki z sałatą i serem żóltym . mały jogurt gruszkowy , dwa małe jabłka i pomarancza - bo probowalam zaspokoic moj apetyt jakimis owocami ehh...no ale lekki obiadek zjem to mysle ze mi sie wszytsko wyrowna :) i o 14 jeszcze mecz mam...ale pewnie nie zagram ale chociaz na rozgrzewce pobiegam hehe..a jutro tez mam mecz i jutro napewno zagram wiec teraz tylko musze sie powstrzymac od jedzenia grrr... :evil:
-
Ja dzis od samego rana strasnie latam.. Dwa razy bylam na piechte u weterynarza. Raz zaszczepic psa a potem musialam przyniesc jego ksiazeczke zdrowia bo zapomnialam. Potem bylam dwa razy w sklepie z siostra bo strasznie chciala isc na lody. Ale oczywisice ja sie nie zlamalam i kupilam sobie zielone jablko :) Wiec spacerek dzis juz niezly zrobilam, zaraz sobie moze pocwicze. A zjadlam dzis: to jablko zielone, grejpfruta i 2 kanapki z serem. (jedna byla jeszcze z pomidorkiem) Troszke zaluje tych kanapek ale trudno... Bede musiala potem zjesc mniej. Narazie jestem najedzona wiec jest oki. :)
-
eee tam nie zaluj kanapek to jeszcze nie taki straszny grzech ;) oczywiscie byloby lepiej gdyby byly z samym pomidorem ale coz...;)
ja tez juz dzis za soba mam spacerek a planuje jeszcze jeden - oprowadzic kumpelki po okolicy jak przyjda na imprezke :)
nie krzyczcie na mnie :oops: ale dzisiaj po prostu musze zjesc kawalek tortu, w koncu bede z niego swieczki zdmuchiwac ;) :)
cos mi sie nalezy od urodzin oprocz prezentow :lol:
ja dzisiaj jak narazie wchlonelam 385kcal wiec nei jest zle :) no nie liczac tego tortu...;)
-
Migotka15 wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek!! Zycze Ci spelnienia marzen czyli aby udało Ci sie osiagnac swoja wymarzona wage i abys juz zawsze byla zadowolona ze swojego wygladu!! Bo na pewno jestes piekna kobietka :)) Oprocz tego zawsze miej duzo kasy (na ciuszki w malych rozmiarach ;) ), zycze fajnego chlopaka (nie pamietam czy pisalas czy masz czy nie... ) i odlotowych prazencikow!! Buziak kochaniutka !! :D
-
A dzikeuje dziekuje :* Nie mam chlopaka a przydalby sie jakis normalny przyjazny facet ale takowego w okolicy brak! a raczej jest tyle ze sie nie znamy...jeszcze sie nie znamy :lol:
-
A i mam pytanie: kiedy powinno sie wazyc? bo jesli waze sie wczesnie rano albo poznym wieczorem to waga wskazuje 66kresek a jesli ot tak np teraz w poludnie to 67kg na liczniku :roll: co jest bardziej wiarygodne?? bo nie cce zmieniac wagi na tickerku na mniejsza jesli nie wiem czy to prawda :roll: do tego ja mam taka niedokladna troszke wage...wolalabym elektroniczna ale takowej nie posiadam :roll:
-
moje kochane wszystkie warzycie sie wieczorem.. szczerze nie rozumiem tego przeciez prawdziwa waga to ta ktora wstajesz rano idziesz sie zalatwic i wchodzisz na wage..pozatym piwo pomimo ze jest kaloryczne szybko sie wypukuje a my dziewczynki? mamy dobrze "bębenka" piwnego miec nie bedzemy
pozdrawiam ;*. :P
jak mija sobotka? :?: :idea:
-
mowisz ze ta z rana prawdziwa jest?? skoro tak to chyba moge bez obawy zmienic te wage na strazniku :):):)
-
mmmm...jeszcze imprezka sie nie zaczela a ja juz zaliczylam malą wpadke :oops: zostalo troche bitej smietany z dekoracji tortu i truskawek...noi co dalej to juz sie domyslacie :oops: nie moglam sie im oprzec :oops:
tyle pysznosci na stole...dzis odpuszczam diete :oops: wiem ze to glupia wymowka ale to w koncu moje urodziny :oops:
az tak wytrwala nie jestem
:oops: :lol:
-
Migotka15 Napewno niedlugo poznasz tego chlopaka ktorego masz na oku ;) Ja waze sie rano zazwyczja ale czasem tak mnie neci zeby zobaczyc ile waze wieczorem ze wchodze znowu na wage i .... zawsze jest wiecej;/ Nie przejmuj sie ta bita smietana... Ja na twoim miejscu tez bym zjadla, gdyby to byl tak szczegolny dzionek:) Wiem, ze powinnam Cie skarcic ale jakos nie moge :)) urodziny to urodziny !!! :P
-
grubapaula17Witaj!! Mam nadzieje, ze bedziesz od mnie czasem zagladac :) Napisz cos o sobie :) Jaka dietke stosujesz, jakie cwiczonka itp... :D
-
No to po imprezce...I lekkie wyrzuty sumienia choc moglo byc gorzej...
A dokladnie to zjadlam 3 miseczki salatki owocowej(zeby nie zajac sie chipsami czy ciastkami:D ) ten obiecany kawalek tortu,porcje chinszczyzny,2mandarynki i wypilam szklanke soku pomaranczowego :oops: oj nawet nie wiecie jak mnie skreca zeby zjesc jeszcze jeden kawalek tego tortu czy kruche ciasteczko :cry: to wrecz boli...taka walka ze soba...niech ktos mi powie cos zebym nie ruszyla tego ciasta! pliss :cry:
-
Nie jedz juz tego tortu!!! Zjadlas kawalek i wystarczy!! Zobacz ktora jest godzina, jesli spalaszyjes ten tort to na pewno przytyjesz, a chyba nie chcesz zaprzepascic tego co juz osiagnelas??? Pomysl, jak bedzie fajnie jak schudniesz... Ciuszki w malych rozmiarach, lepsze samopoczucie i wieksza atrakcyjnosc. Bedziesz mogla w lato chodzic w bikini i nie myslec o tym czy cos ci zwisa tu i owdzie czy nie. :)) Nie jedz tortu !!
-
Zapomnialam sie pochwalic!! Jednak dzis pojechalam do dziadka rowerkiem. Przejechalam ok 10 km :D :D Moze nie tak strasznie duzo ale zawsze to cos. Z reszta to moja pierwsza przejazdzka w ta wiosne i jestem z siebie zadowolona. :) Zaraz lece cwiczyc, jak zwykle 400kcal na rowerku i 50 brzuszkow :D
-
Jestem juz po cwiczonkach :D ogolnie dzisiajszy dzionek uwazam raczej za udany choc moglo byc lepiej... :) Lece spiosac. Do jutra ;*
-
nie zjadlam tego tortu choc Elektraa twoje slowa preczytalam dopiero dzisiaj rano :)
wiem ze to co mowisz to prawda i staram sie...od dzisiaj znow rygor ;)
na sniadanie jogurt z musli i 2kromki wasa 7 zboz :)
-
No ladnie zaczelas dzisiejszy dzionek :) Kurcze, a mnie korci zeby sie zwazyc ale musze dotrwac do soboty bo obiecalam sobie wazyc sie co tydzien. Tak jest lepiej. Jej ale dzis bede miala zawalony dzien. Najpierw na 12 do kosciola, potem musze pocwiczyc troszke, mam mnostwo lekcji na jutro i na dodatek chyba z 2 sprawdziany...;/ , po nauce znowu cwiczonka. Jak janie lubie takich dni... Ale moze to i dobrze ze taki ten dzisiejszy dzionek bedzie, przynajmniej nie bede miala czasu myslec o jedzeniu. :D:D
-
Poradzisz sobie z nawalem roboty :) ja taki mialam tamten tydzien...po prstu urwanie glowy...Ale dzisiaj sobie odpoczne :)
-
Hejka Elektraaa jak tam Ci idzie? Jak tam wczorajsze ważonko? Pzryłączam się tak jak Migotka do akcji z miniówą (uch ale refleks-ale wybaczcie nie mama czasu tak często zaglądać na forum :( ) jestem z Ciebie dumna 10 km na rowerze kurczę chyba nie dałabym rady :)
Pozdrawiam
-
moamma Wazonku u mnie dobrze :), wlasnie u Ciebie napisalam ze bylo 67 kiloskow. Jestem zadowolona choc to tylko 1 kg. Mysle ze kazda dziewczyna dolacza sie do akcji z miniowa :D:D Wszystkie olsnimy kolezanki i... kolegow ;p;p Te 10 km to sie tylko zdaje ze to tak duzo. 5 km w jedna i 5 w druga strone. Czasami w wakacje to potrafie jezdzic nawet ponad 30 km :D Bo jak jestem na wsi to mam kolezanke ktora mieszka ponad 15 km ode mnie i czasem sie przejezdzam do niej i spowrotem. Czas wtedy szybko mija bo jade z innymi kumpelami i cala droge gadamy , smiejemy sie i w niecala godzinke jestesmy na miejscu. Jest tylko taki odcinek drogi gdzie sa gorki i wtedy jest troszke ciezko ale dajemy rade :P Czasem jezdze tez nad jeziorko z kolezankami. Oczywiscie ja tylko moze sobie nogi a kumpele plywaja... Powiem wam tylko ze po takiej przejazdzce od razu mam lepsze samopoczucie. :) Kazdemu polecam. :)
-
Ja chcialam dzisiaj wyciagnac tate na rodzinna przejazdzke ale zamiast lasu zmusili mnie rodzice na spacer do kosciola na 17.00 :I coz...bywa...
coraz ciezej z moja dietka... nie zebym duzo jadla bo jem malo ale np dzisiaj na obiad musialam zjesc 100g schabu duszonego, niecała kulke ziemniakow i sałatke z kapusty burakow i marchwi...w sumie nieduzo ale wolalabym warzywka tylko mojej mamie trudno to zrozumiec :roll:
-
Mojej mamie tak samo... Kaze mi jesc normalne obiadki jakie ona przygotowuje a nie jakies tam warzywka... Mowi ze jestem w takim wieku ze musze sie odzywiac normalnie, a jak chce schudnac to mam nie jesc slodyczy i wiecej cwiczyc. Latwo powiedziec.... ;(
-
No wlasnie-latwo powiedziec trudniej zrobic... :( zreszta moja mam wcina na kolacje caly talerz kanapek z szynka i majonezem i gdy ja jem np jogurt z platkami to mi mowi z takim sarkazmem-ale sobie tym pojesz!czasem mam jej ochote powiedziec ze nie musze jest tyle co ona bo nie chce potem tak wygladac jak ona! Och moglaby mi dac spokoj przynajmniej co do kolacji...utrudnia mi mama zycie takim gadaniem...nawet nie wie ile mnie kosztuje ten wybor-jogurt niz taka kanapeczka... ;(
-
Oj wiem jakie to trudne. tylko ze ja z moja mama mam troszke inaczej. Ona nie jje wieczorem i w ogole stara sie odzywiac tka zeby nie tyc. Nie jje slodyczy, ciast itp. Nawet chleba... ;/ Co prawda jakis czas temu schudla duzo i od tamtej pory jej waga utrzymuje ise na mniej wiecej stalym poziomie a w jej wieku ( 39 latek ) to wiadomo ze nie latwe. ja to w sumie powinnam byc chudziutka bo mam takie kosci drobne tylko ze sie tak spaslam... ;/ budowe to mam po mamie. tylko ze ona wazyla jak miala ok 20 lat 53 kg... Normalnie chudzielec a teraz to juz wazy 60pare...No ale latka polecialy.... moja mam to raczej mnie wspiera, np jak widzi ze siegam do lodowki wieczorem to mowi zebym juz nie jadla bo jest pozno, pilnuje mnie troszke. tylko te jej obiadki.... Boze jakie one sa pyszne!!! No i nie potrafie sobie ich odmowic .... ;(
-
heh ja bym nawet i potrafila tyle ze mus to mus! i tak juz jestem troszke na wojennej sciezce a propos diety z moja mama wiec wole nie przeginac ;)
moja mama ma 46 lat i wazy ooo duzo za duzo! chyba z 85kilo...
ja mam mocna budowe jak cala moja rodzina...grube kosci... ;)
-
No jak ktos ma grube kosci i pare kilo za duzo to tego tak strasznie nie wisac jak u osoby o chudych kosciach... ale za to jak osoba o grubych kosciach jest chuda to moze sie wydawac ze i tak jest gruba wlasnie przez te kosci... natomiast chuda osoba na dodatek o chudych kosciach ma zajebista budowae zazwyczaj. Wiec nie wiem jak jest lepiej... Teraz wygladam okropnie ale pocieszam sie tym, ze jak schudne pare kilo to bedzie supcio. Boze co ja bym dala zeby wygladac jak moja siostra... (2 lata starsza ) Ona wazy 58 kg.... wlasnie dlatego chce tyle wazyc bo wedlug mnie ona ma idealna sylwetke. taki ladny tyleczek okroglutki, nie za chudy nie za gruby, taki w sam raz i ogolnie cala sylwetka jest super. Biust tez w fajnym rozmiarze :) Hehe to moze dziwne ze zachwalam tak nie dosc ze dziewczyne to wlasnie siostre ale nie bojcie sie jestem hetero ;P :P hieha Zobaczycie ze jeszcze bede miaal taka figure jak ona!! A jak ja juz osiagne to wkleje tu foteczki zeby sie pochawalic :D:D
-
Ale jestem z siebie dumna!!!! :D:D Wlasnie jezdzilam sobie rowerkiem stacjonarnym, bo takim zwyklym to nie mam z kim a samej sie nie chce. No i tak: pedalowalam 60 minutek, przejezdzajac przy tym 28,5 km :) i spalajac 650 kcal :D:D Wlaczylam sobie muzyczke i przy tym caly czas spiewalam sobie spalajac dodatkowe kalorie :) A i po jezdzie nasmarowalam sie balsamikiem antycellulitowym. Jeszcze dzis wieczorem postaram sie dobic do 1000 kcal :) Czyli jakies 30 min jezdzenia. Wiem, ze pisalam rano ze mam strasznie zawalony dzien, bo duzo nauki i w ogole a jak narazie to nawet nie zajrzalam do ksiazek. hehe jakos tak nie mam nastoju na lekcje bo mam w sobie mnostwo energii ktora najchetniej wyladuje poprzez cwiczenia :P Zaraz ide brzuszki jeszcze zrobic ... :P :P
-
gratuluje tylu cwiczen :) hmmm...a ja jak jezdze na swoim rowerku pysz dosc duzym obciazeniu i szybkosci ok 12km/h przez godzine to przejade 10km i pisze mi ze to 150kcal spalonych...nie bardzo to kapuje...- co ja robie zle?
ja za to bylam w kosciele piechota a potem zmusilam tate zeby pogral ze mna w siatke ale tak sie przy tym na niego wkurzylam ze jeszcze teraz serce szybciej mi bije :evil: :cry:
wlasnie zjadlam kolacje-2 kromki wasy z pol pomidora kilka plasterkow ogorka zielonego i jeden plasterek szynki gotowanej a teraz na poprawe humoru pomarancza palaszuje jeszcze... ale spokojnie w 1000kcal sie zmiescilam..
dzisiaj zrobie sobie relaksujaca kapiel nasmaruje sie w szystkimi specyfikami jakie dostalam od kumpelek zeby w swietnym humorze rozpoczac kolejny tydzien zmagan ze soba... zly humor mam...
-
Ja jezdze tak ok 30 km/ h wiec to dlatego mi tak duzo sie spala. Jezdze ponad dwa razy szybciej to i wiecej przejade a jak wiecej przejade to wiecej spale. Wszystko sie wyjasnilo. Nie robisz nic zle. Moze po prostu powinnas szybciej jezdzic, ale to pewnie zalezy tez od rowerku, wiesz jakie ma obciazenie...
Na koniec dna dzis spapralam sprawe. Zjadlam ciasto i to sporo.... ;( To wszystko przez to ze tyle cwiczylam . Skoro tyle spalilam to pomyslalam ze nie zaszkodzi mi male co nieco slodkiego... Przeliczylam sie ;/ ;( Zjadlam za duzo... duzo za duzo... ;(
-
No to jest najgorsze jak sobie samemu da sie za duzo luzu w kwestii jedzenia...Ja dzisiaj po szkole stanelam wage i nie wiem jakim cudem pokazalal mi 65.5kg choc wczoraj wieczorem bylo 67kg... Wiem ze powino sie wazyc rano i to ok raz na tydzien ale ja jak kontroluje swoja wage to bardzie jkontroluje to co jem...chyba ze tak jak dzis pokazuje mi mniej niz sie spodziewlam ;) ale bardzo sie z tego ciesze :) dzisiaj mialam apel na czesc papieza i rano gdy ubralam moje czarne wizytowe spodnie i sie okazalo ze mi z tylka leca ! :D Mama musiala je na poczekaniu zwezac na maszynie przed wyjsciem...
Wczoraj tradycyjnie przejechalam 10km i 160połbrzuszkow zrobilam a dzisiaj na 16.30 mam kurs tanca :) Juz sie doczekac nie moge :) jejciu ale sie rozpisallam :oops: to jeszcze tylko co dzisiaj zjadlam:
sniadanie
niecala miseczka platkow fitness,jogobella light
2sniadanie 1maca, 2kromki wasa, jablko
obiad: schab duszony 100g kulka kaszy.troche saltki
moglyby byc warzywka ale jak juz mowilam nie chce przeginac ;) w sumie nie jest zle ale jestem 15min po obiedzie a juz mnie w zoladku ssie ;)
-
Hej :)
Nie było mnei 3 dni, bo po pierwsze miałam awarię neta (wrrr...), a poza tym cały czas poświęcałam chłopakowi, którego widzę przeważnie raz na 2tyg, więc trzeba dać z siebie wszystko. Widzę, że przez dni mojej nieobecności strasznie się rozpisałyście i chyba wybaczycie mi, że nie będę tego czytać, bo mam takie zaległości na forum, że nie jestem w stanie. Przepraszam jeszcze raz :)
Widzę, że weekendowe grzeszki są, ale nie ma co się załamywać tylko dietujemy dalej i nie ma żadnego 'ale' :D
-
no nie ma "ale" chyba ze rozwscieczona mama staje ci na drodze gdy siegasz do lodowki...maskara-kolejna przeprawa z mama... :( :(
a noi zjadlam jeszcz
1mandarynke,2plastry ananasa z puszki,jablko
i na kolacje 4kromki wasy, 1 plasterek szynki gotowanej i pomidor...
w limicie sie podobno zmiescilam ale humor mam podly :(
do tego koles na ktorego poluje odwrocil wzrok gdy sie do niego usmiechnelam...
chcialabym zapasc w jakis sen z ktorego przebudze sie w innym miejscu i czasie...odpoczac sobie od terazniejszosci... nie wiem czy bardziej przeszkadza mi otoczenie-rodzina kumpelki szkola dzielnica czy moze najwiekszy problem to ja sama w sobie... :cry:
-
Wydaje mi się, że to Ty sama jesteś dla siebie największym problemem, ale nie martw się- ja mam taką samą sytuację. Czesto obwiniam otoczenie za mój podły humor, za jakieś niepowodzenia, a tak na prawdę wina jest tylko we mnie... Ale każdy dla zaspokojenia wyrzutów sumienia woli obwinić kogoś niż siebie, tak jest łatwiej... Ale czy warto?
Trzeba inaczej na siebie spojrzeć, uśmiechnąć się do świata i zrozumieć, że dużo rzeczy dostrzeganych przez nas jako złożyczenie nam, to tak na prawdę nasze urojenia... Mi też trudno to zrozumieć.
-
Hej dziewczyny!
courtn3y Skoro mialas awarie neta i weekend z boyem to wybaczam Ci ta mala nieobecnosc :) :D Tez bym tak chciala jak ty... (chodzi o chlopaka oczywiscie :P )
Migotka15 Kazdy czasem na takie dni ze ise tak czuje okropnie. A ten chlopaka na pewno po prostu nie zauwazyl ze sie do niego usmiechnelas. Nie przejmuj sie tym bo mysle ze nie ma czym, nastepnym razem sie usmiechnie :)
Ale jestem padnieta... !!! Chodze do gimnazjum im Papieza Jana Pawla II i dlatego, ze dzis jest rocznica mielismy w szkole uroczystosc a potem jeszcze w kosciele msza dlugasna. Nie byloby to takie meczace tylko ze ja stoje w sztandarze :P Caly dzien latalam na szpilach... :( Plecek juz nie czuje, kregoslup boli a na dodatek nie wiem czy nie bede znowu chora bo strasznie zmarzlam w kosciele...;/ Za to mysle ze troszke schudlam. Tyle czasu stalam na bacznosc (ehh...;/ ) na pewno spalilam przez to pare kaloryjek... :D:D No i to latanie ze szkoly do kosciola itd...
-
Dziękuję za łaskawość :D
No stanie na szpileczkach, to męka, wiem coś o tym, ale swoje na pewno spaliłaś :D Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :) Ja kiedyś też byłam w poczcie sztandarowym, ael wymiękłam po pierwszym apelu ;)
-
67,5kg
To właśnie waga, kórą dziś pokazała moja waga łazienkowa :) Kolejne ważonko w sobotę po świętach, oby było super :) Cieszę się strasznie z mojego wyniku, bo już myślałam, że nic nie schudłam :D
-
Ojej, ale ci fajnie... A ja czuje ze przytylam.. Jestem cala jakas taka napakowana. Chyba sie zwaze dzis bo nie wytrzymam do soboty. Musze wiedziec jak sie sprawy maja. Jesli przytylam to wezme sie bardziej za siebie.