To waż sie i czekam na relację. Ja dziś kurde przeginam, bo zjadłam olbrzymiego grejfruta i takie 3 giga jabłka... Pękam i chyba nic więcej dziś nie jem. Pójdę sobie po cole light, aby mnie troche przepchała, bo mam brzuch wielki jak nie wiem :/
Wersja do druku
To waż sie i czekam na relację. Ja dziś kurde przeginam, bo zjadłam olbrzymiego grejfruta i takie 3 giga jabłka... Pękam i chyba nic więcej dziś nie jem. Pójdę sobie po cole light, aby mnie troche przepchała, bo mam brzuch wielki jak nie wiem :/
Niby 67 kg ( waga stoi ;( ) ale czuje sie okropnie. tez mam dzis jakis strasznie wydety brzuch i mam wrazenie nawet , ze przytylam. Nie wiem co ja robie zle.. :(( Jem mniej niz zawsze,w niekotre dni to naprawde strasznie malo jem a do tego codziennie cwicze. Wczorja wystalam sie w kosicele i na apelach i tez nic z tego. Zero postepow. Mam dzis totalna zalamke ;/ :( :cry: :cry:
Ja tez miałam zastój wagi, więc nie ma się czym przejmować. Pilnuj się w świeta a zobaczysz, że we wtorek będzie juz o 1kg mniej :) Masz moją gwarancję :)
Mam takiego dolka ze jakos nie moge w to uwierzyc i jeszcze bardziej sie nienawidze za to jak wygladam. :cry: Zwykle jak zaczynalam odchudzanie to spadalo mi 2 kg bardzo szybciutko (wiadomo- woda) a teraz niecale kilo a juz tyle jestem na tej dietce. Tylko usiasc i plakac... W takim tempie moze uda mi sie schudnac do konca roku, a nie wakacji. A taka mialam nadzieje, ze bede mogla pokazac sie ludziom w lato. A tu lipa... :cry: :x
bedziesz mogla sie pokazac zobaczysz! moze jakis racjonalny cel obierz?10kg to moze za duzo...ale 5na pewno ci ubedzie :) ja swoj plan realizuje juz 2miasiace i szczerze mowiac tez mam juz dosyc ;( dzisia jtak mnei wzielo na drozdzowke z budyniem...ale wytrzymalam :)
za to na obiad zjadlam 5pierogow z miesem i miseczke zupy jarzynowej zabielanej !
a teraz jem grejfruta zeby sie w limicie kalorii zmiescic... wiem co to depresja..ajjajjaj wiem niestety :cry: mnie juz troche przeszlo ale nadal mam podly humor...
Oj kochane, widzę, że dziś każdy w kiepskim nastroju. Ja też nie jestem zadowolona z siebie. Muszę robić projekt, a nic nie umiem i mnie to wkurza i mam ochotę załatwić sobie zwolnienie lekarskie i już jutro jechać do domu i mieć święty spokój. Ogólnie jestem ostatnio jakaś nerwowa i niespokojna. Mało śpię i wogóle ble :P
Proszę się nei martwić zastojem wagi tylko pilnować się w święta, a na pewno będzie dobrze! Uda Ci się dojść do wagi Twoich marzen, bo niemożliwością jest mniej jeść a nic nie schudnąć... Niestety jesteś skazana na zrzucenie kilogramów :D
I dziewczyny, głowa do góry!
Hej Dziewczyny :D Mam 2 wiadomosci. Dobra i zla jak to zazwyczja bywa... Zaczne od dobrej. Mam juz dobry humorek :D :D Ach, kobieta zmienna jest. Zla wiadomosc jest taka ze stalo sie to za sprawa czekolady ktora zjadlam... Wiem, jestem slaba. Ale mialam takiego dolka, ze jak zobaczylam czekolade to nie moglam sie oprzec. To chyba prawda, ze czekolada ma jakis skladnik ktory poprawia humorek bo mi od razu pomogla. teraz mam troszke wyrzutow sumienia ale samopoczucie ogolnie duuuuzo lepsze. Wiem, ze jutro bedzie cudowny dzien, ktorego na pewno nie zawale. Obiecalam to sobie. A dzis przede mna jeszcze cwiczonka na rowerku i brzuszki. Troszke mi sie nie chce ale czego nie robi sie by byc pieknym.... :P
A ile tej czekoladki pochłonęłaś? :) Oj Ty łakomczuszku :) Ale fajnie, że humorek lepszy i że ćwiczonka były :)
Jejku, a musze sie przyznawac?? boje sie ... :P Cala tabliczka. Ups.. :oops: :oops: :oops: Wiem ze jestem okropna. Gdybym miala kogos u boku to bym zjadla mniej bo bym sie podzielila a tak to nie mialam tak silnej woli by zostawic czekolade w spokoju w polowie. A cwiczonek jeszcze nie bylo. Dopiero zamierzam sie troszke wypocic :)
To z tymi ćwiczonkami źle przeczytałam :p
Kurcze, mi o tej godzinie to już by się nei chciało wymachiwać rękami i nogami :) Ale jak tak lubisz, to ok :)
Cała tabliczka, no pięknie... To teraz na 2h na rowerek :P
Jak tam dzionek mija? :)
Mam nadzieję, że wzorowo się sprawujecie :D
Oj tak, tak. Dzis sprawuje sie baaardzo wzorowo. Powiedzialabym nawet ze na 5 + (6 sobie nie dam bo nie cwiczylam jeszcze :P ) Wlasnie czekam na brokulki (jak zwykle nie wymyslilam nic oryginalniejszego ). Mialam dzis bardzo ciekawy dzionek. Dlateogo ze to ostatni dzien przed swietami ( jupi !! :D) to oczywisice chlopcy z mojej klasy urzadzili sobie dzis lany poniedzialek. Oczywisice kto byl mokry??? Ja... Tak mnie zlali ze musialam biec do domu i sie przebierac bo doslownie ze mnie cieklo i moglam wykrecac wode z ubran i wlosow. Na szczescie mieszkam blisko szkoly :) Daleko nie mialam tylko zastanawiam sie czy mnie nie powialo. W koncu bieglam z mokra glowa, a dzis tak wieje... No coz, zobaczymy jutro czy dam rade podniesc sie z lozka, ale miejmy nadzieje ze nie zdrzylam sie zaziebic. No ale takie oblewanie ma swoje dobre strony. Uciakalam przed chlopakami, ktorzy ganiali mnie po calej szkole wiec spalilam troszke kcal pewnie :D hehe... Tak w ogole nie moge doczekac sie Lanego Poniedzialku. mam ochote kogos tak porzadnie oblac. Hieha :D :D Taki dzieciak ze mnie jest jeszcze :) Ale w koncu to raz na rok, wiec trzeba podtrzymywac tradycje :D
no pewnie :D tradyscja to podstawa:D u mnei tez dzisiaj nienajgorzej.... choc ostanio mam straszna ochote na ten waniliowy budyn...jak moglas CAŁĄ!!! tabliczke czekolady wmłucić ?? i nie ma usprawiedliwiania sie gorszym dniem! ale coz innego mamy zrobic jak nie wybaczyc ci? ;) :)
mam pytanko : ile kcal mam liczyc za warzywa z patelni takie mrozone?bo kompletnie nie wiem jak to uwzglednic..na opak.pisze ze w 100g 30kcal ale to chyba przed przyrzadzeniem...po prostu doliczyc do tego 3lyzki oleju czy co? ehhh... :? a bo np dzisiaj na obiad zjadlam z 250g takich warzyw i filet z pangi pieczony bez tluszczu w folii...noi teraz nie wiem ile to ma kalorii... jakies pomysly?
Wiem, ze przesadzilam z ta czekolada... Ale obiecuje, ze juz nie bede :) Ja bym doliczyla te 3 lyzki oleju. Inaczej nie da sie okreslic kalorycznosci tych warzyw. Z reszta ja zawsze mam problemy z liczeniem kalorii i dlatego nie licze. Po prostu staram sie ograniczac. :D :D
[b]Migotka15 ja też mam zawsze problem z tymi warzywami z patelni. Na opakowaniu pisze tyle ale trzeba jeszcze chyba dodać olej i ewentualne przyprawy. Dzisiaj sobie zrobiłam warzywa na patelnie po chińsku-wyśmienite. Uwielbiam te grzyby Mung(czy jak to się pisze) :) Elektraaa widzę, że miałaś niezłą Laną Środę :) u mnie czegoś takiego nie było.
Pozdrawiam
moamma witaj!! Dawno Cie u mnie nie bylo:) myslalam ze o mnie zapomnialas. Na szczescie mylilam sie:) Zaraz do ciebie zajrze, zobaczyc jak tam dietka ci idzie :D
hmmm...ja wlasnie po kolacji (100g bialego chudego sera ze szczypiorkiem i polowa malej cebulki i lyzka smietany 18% +3kromki wasy i troszke warzyw co mi z obiadu zostaly )
jeszcze troche odczekam zeby zoladek mi przetrawil kolacje i biore sie za brzuszki a potem rowerek...
wybaczcie ze sie tak dokladnie spowiadam z mojego jedzenia ;) ale tak jakos mi latwiej sie pilnowac diety :)
heh zobaczymy co bedzie jutro-pierwszy dzien wolnego... noi swieta-niezla proba jak na mnei...ciekawe czy podolam ;) probuje sobie postanowic ze bede sie wazyc co tydzien ale mi nie wychodzi...po prostu rano musze wejsc na wage... a jeszcze to taki zlom ze nie wiadomo czy to co pokazuje to prawda...
Nie szkodzi, ze tak opisujesz to co jesz. Wiem, ze tak jest latwiej. Ale mi sie jakos nie chce myslec nad tym co zjadlam.. :) Jestem za bardzo leniwa. Mi swieta na pewno muna w porzadku bo nie bardzo lubie te rzeczy ktore robi sie na te swieta. Za to uwielbiam potrawy na swieta Bozego Narodzenia. Ummm... :P Dobrze, ze jeszcze do nich daleko. Z wazeniem sie mam tak samo. Mialam wazyc sie co tydzien ale nie wytrzymuje. Moja ciekawosc bierze gore. Dzis byo 67 kg. dobrze jest, choc nie najlepeij...
Witajcie dietowizcki :)
jak tam dzionek sie zaczal?
mnie dobrze-pysznym sniadankiem z ananasem a zaraz na zakupy swiateczno-spozywcze sie wybieram :)
stanelam dzis rano na wage i nie uwierzylam w to co pokazala a pokazala...65kg :D a wiec poszlam do babci i zwazylam sie na jej wadze i....tyle samo-65kg... Mam im uwierzyc?? Bo ja jakos nie jestem co do tego przekonana...
Elektraa 67kg to bardzo dobrze...nawet nei wiesz ile mi czasu zajelo zeby dojsc do tej wagi :) gratuluje :) tylko pilnuj sie przez swieta ...
moj obecny cel brzmi: "nie przytyc przez swieta !! " - ktos sie przylacza? :lol:
pozdrawiam :)
Ja sie przylaczam!! Troszke trudno bedzie, ale damy rade. Gratuluje ci tych 65 kg. Jak ja bym chciala tyle wazyc.... Wiesz 67kg to moze i dobrze nawet ale to tylko kilogram zgubiony a ja na diecie jestem od 24 marca. ;/ Wydaje mi sie ze za duzo jem. Nie licze kalorii i pewnie przesadzam z jedzonkiem. Chyba bede musiala zaczac liczyc i przejsc na 1000 kcal tak jak zakladalam to na poczatku diety. Bedzie to trudne ...;/
No na pewno byloby lepiej gdybys zaczela liczyc kalorie...bo to zawsze lepiej wiedziec ile sie je :) cos sie wydaje ze nieduzo i niby zdrowe a kalorii ma w cholere!I nie katuj sie 1000kcal ale przejd na 1200-1300 tak bedzie dobrze :)
wlasnie wrocilam z zakupow i pozwolilam sobie kupic serek homo-waniliowy tyle ze takie male opakowanie 140g :) bo od dawna juz mi sie chce waniliowego smaku :)
wlasciwie to nie bardzo wierze tym wagom... ale chcaialbym zeby tak bylo :)
No to od jutra przechodze na 1000 kcal. Jak bedzie mi za malo to zmienie na 1200kcal. Serek waniliowy chyba tak duzo nie tuczy wiec nie miej wyrzutow sumienia. Ja tez do konca nie wierze wagom. Na mojej musze sie np wazyc pare razy i wyliczac sobie srednia, bo raz jak sie waze to jest 68, drugi 67, potem 66, potem 67 itp.. No ale ostatnio najczesciej jest 67kg. Jak jutro zaczne 1000 kacl to mam nadzieje ze szybko strace jakies kilogramki. :)
no w koncu to produkt mleczny a wzielam specjalnie poltlusty...jutro go zjem a dzisiaj wyliczylam i bedzie maly jogurcik 125g activia na podwieczorek :)
dzisiaj przenosza nas do innej grupy tanecznej do nowej szkoly...troche stres bo to nowi ludzie i otoczenie noi trzeba dobrze wygladac...ale dam rade:) 3majcie kciuki zebym sie nie skompromitowala ;)
a i Elektraa pamietaj ze nie chodzi o to by szybko lecz NA ZAWSZE-to moja zasada... i tak sobie mysle ze to moja ostatnia dieta :) jestem prawie pewna ze 1000to za malo-z reszta sama sie przekonasz...buziaki dla wszystkich :)
Nie mam za bardzo możliwości pisać na forum, bo mama uważa, że za dużo przy nim siedzę i przynajmniej przez ten tydzień odpocznę sobie. A jak ja nie piszę na forum, to chce mi się jeść i babcia jeszcze kotleciki smaży i kapustę gotuje i w ogóle placki już się pieką... Nie da się tego znieść :( Jeśli upadnę, to proszę, nie bijcie... Albo bijcie :)
Nie upadniesz!NIe ma takiej opcji! u mnie tez siostra do domu wrocila a przy niej jakos trudno mi sie pilnowac jedzenia...mam jednak nadzieje ze wytrwam choc juz dzis zaczynam w to watpic ... klopsik juz upieczony pachnie w calym domu...babcia jutro rano obudzi mnie zapachem ciasta...
a dzisiaj na kolacje planuje grahamke z szyneczka drobiowa i ogorkiem no bo jutro post...zaraz na taniec wybywam a moj partner lezy w lozku z grypa...ja nie moge z nim! nie wiem co mu zrobie jak pomyli kroki na turnieju!!
wrocilam-beznadziejna grupa... ;( kolacja zgodnie z planem... pelno na tamtej grupie takich wystylizowanych ludzi...i jestem najgrubsza :cry: zle mi golnie...zawalilam cwiczenia wczoraj i dzis..glowa mi peka najchetniej schowalabym sie gdzies tak zeby mnie nikt nie widzial... :cry:
powinnam sie wziasc w garsc...ale jakos mi trudno... moze jutro powroci optymizm...
powiedzcie mi ze nie moge sie poddac w walce o prawdziwa siebie....powtarzajcie mi to az do znudzenia bo nie ma mi kto tego powiedziec :cry: przeciez sama to wiem...zaczynam mowic do sama do siebie to chyba niezadobrze :roll:
Migotka15 Pierwsze wrazenie czasem jest mylne. Moze ci ludzie wcale nie sa tacy zli. Jesli ich lepeij poznasz to pewnie zmienisz zdanie. Ja tak czesto mam. Ty i twoj partner na pewno wypadniecie dobrze na turnieju, on niedlugo wyzdrowieje i wszystko nadrobicie:) A to ze jestes najgrubsza nie powinno ci przeszkadzac w cudownym tanczeniu!! Nie mysl o tym inni tego nawet nie zauwazaja, w koncu nie chodzi tu o wyglad tylko o zdolnosci taneczne.
Ja tez chce schudnac na stale a nie byleby szybko, ale 1kg to troche smieszny spadek wagi jak na 2 tyg odchudzania... Przyznam ze grzeszylam czasem no i jadlam pewnie z 1500 kcal jak nie wiecej ale to i tak mniej niz zwykle. Mialam od dzis zaczac 1000 kcal ale w koncu mamy post wiec nawet tyle nie zjem pewnie. Jak narazie to tylko opilam sie wody. :)
Moja siostra tez wrocila do domu ze szkoly i tez mi ciezko trzymac sie na dietce jak widze co ona przy mnie je bez najmniejszych wyrzutow sumienia :? jedyne co dobre to to ze ona mnie pociesza i motywuje troszke do zgubienia paru kilo. Mozlaby jeszcze tylko nie jest roznych pysznosci przy mnie. Wtedy bylo by suuuper :D
NIE PODDAAJ SIE! JESTEM Z TOBA! POMYSL JAKA BEDZIESZ LASKA JUZ NIEDLUGO I JAK CHOC CZESC TWOJEGO ZYCIA SIE PRZEZ TO ZMIENI...NA LEPSZE OCZYWISCIE :D
courtn3y Nie szkodzi ze nie mozesz duzo pisac. Ja pewnie tez bede tu rzadziej zagladac w tym tygodniu. Pewnie wyjade na swieta do rodziny. Moja mama tez uwaza ze stanowczo za duzo siedze przez kompem. Bardzo sie za to wkurza ale zaczynam jej tlumaczyc ze to mi pomaga (takie wpisywanie sie) no i ze jak sie nudze to co mam robic?? - gram. Spotkalabym sie z kolezankami ale moje kumpele mieszkaja daleko ode mnie i rzadko do mnie wpadaja. Jakos ja powoli zawsze przekonam do swoich racji :) Mi tez jak nie pisze na forum to chce sie jesc, bo forum bardzo pomaga. :P Tylko jak tu wytrwac bez niego te swieta....
Dzieki Elektraa za wsparcie :) jestes wielka :) Co do grupy to wlasciwie masz racje...Pewnie gdy sie lepiej wszyscy poznamy to bedzie ok :) A ja jak na razie zjadlam sniadanko (ser bialy ze szczypiorkiem i bulke) i tak mnie to zapchalo ze wogole nie jestem glodna...
Zaraz sie biore do malowania pisanek :) :) A ja bede wpadac na forum bo to mi daje duzo sily :)
Chyba jednak zjem 1000kcal dzis, a nie mniej jak zamierzalam. Bo juz zjadlam 3 jablka (mam takie wyjatkowo dobre w domciu ) i herbatniki. Jedno jablko ma 75kcal wiec to juz 225 kcal plus te herbatniki 225kcal to daje razem 450 juz. Kurcze, nie wiedzialam ze herbatniki sa takie kaloryczne... 100 g ma 450 kcal - tak pisalo na opakowaniu. Niestety, przeczytalam to dopiero jak juz zjadlam herbatniki. AAA !! I wepilam herbete jeszcze z cukrem. Niestety nie moge sie odzwyczaic od slodzenia... :( Dalam tak 2 plaskie lyzeczki. Czubata ma 40 kcal wiec pewnie tak z 50 kcal taka herbatka miala. Wiec razem 500kcal. Ale rozpisalam sie na temat moich posilkow dzisiejszych. :)
Migotka15 nie ma sprawy. Ty tez bardzo czesto mnie motywujesz i wspierasz. Dziekuje :* Jejku, ale dawno nie malowalam pisanek... Moze tez sobie pomaluje :D :P Wiesz, narazie to ja tez bede wpadac, ale np w niedziele to wiem ze mnie caly dzionek nie bedzie w domu wiec nici... W poniedzialek tez pewnie nie bede bo przeciez trzeba sie pooblewac :D
Hej kochane :)
Nareszcie udało mi się wpaść :D Widzę, że u Was idzie wszystko zgodnie z planem i bardzo mnie to cieszy :) Ja jem w domu dużo (tak mi się przynajmniej wydaje), ale to same owoce, warzywa i chudy nabiał i do 1000 dojść nie mogę, a chodzę tak obżarta, że ja piernicze :)
Elektraaa, a nie warto byłoby zastąpić cukier słodzikiem? Nie ma on w sumie wcale kalorii, a moim zdaniem smakuje tak samo. A nawet jeśli troszkę inaczej, to po 2-3 dniach przyzwyczaisz sie do tego smaku :)
Migotka15, a co Ty tańczysz? Jakiś taniec towarzyski, czy co? :D
Nie przejmuj sie nową grupą. Skup sie na tańczeniu, bo wygląd to przecież kwestia czasu :D Już za miesiąc lub dwa będziesz szprycha jak nie wiem :D
courtn3y pewnie jak zwykle masz racje. Zastapie cukier slodzikiem, tylko musze kupic. :) Ja wczoraj tez bardzo ladnie dietkowalam. Mysle ze zmiescilam sie w 1000kcal. Nie chcialo mi sie dokladnie liczyc, ale tak juz po poludniu bylo 500 kcal a potem zjadlam jeszcze 2 jablka i troszke brokul.
2 jabłka i brokuł, to na pewno nie 500kcal, ale to co :)
Ja właśnie gotuję obiad dla rodziny i nawet nie próbuję jak smakuje... Ocenią domownicy jak będzie na stole :)
courtn3y no taniec towarzyski- chodze na kurs od pazdziernika :)
a ja nie bylabym taka pewna czy slodzik to dobry wybor-rozne opinie slyszalam na jego temat i chyb bardziej szkodzi niz zwyly cukier... Ja tez kiedys nie moglam sie obyc bez dwoch lyzeczek cukru w herbacie ale od jakis 2lat wogole nie slodze i calkowicie sie do tego przyzwyczailam -slodzona herbata jest dla mnie fee!
Elektraa moze poprostu staraj sie slodzic mneij np 1lyzeczke jak na razie-gdy sie przyzwyczaisz bedziesz mogla odstawic cukier i nie bedzie to juz dla ciebie tak wielkie wyrzeczenie :)
A jak wam dzisiaj dietka idzie? Mnie az sie dziwie bo wzorowo :D jak narazie 315kcal a na obiad beda ziemniaczki z brokulami i kalafiorem :D
wlasnie wrocilam z objazdu po cmentarzach...I spotkalam tam mojego hmmm... mozna powiedziec ze moja pierwsza milosc taka szkolna jeszcze z czasow podstawowki...choc nic potem z tego nie bylo wlasciwie przez takie glupie nieporozumienie...jednak stara milosc nie rdzewieje - otoz to... taki sentyment jakis do niego mam...on chyba do mnie tez... I to tez jedna z moich motywacji-pokazac mu jaka jestem super :D :)
ach...serniczkiem pachnie w calym domu...ale kupilam przynajmniej chleb graham zeby bialego nie jesc ;)
Szczesliwego Jajka Dziewczęta :) :D
Hej kobitki gdzie zniknelyscie??? Elektraaa halo!!??
oh straszne te swieta byly pod wzgledem jedzenia oczywiscie ;) tak sie przezarlam wszystkiego ze szkoda gadac :( Ale od dzisiaj DIETA powraca i to duzymi literami ;) No ale kg tez powrocil a bylo juz prawie 65 :cry: a teraz 66.5 :cry:
Lecz nie ma co sie zalamywac- zamowilam sobie twister na allegro - mam nadzieje ze do konca tygodnia przyjdzie :)
Oj widzę, że wiele z nas dziś powraca do diety :-) Powodzenia! :-)
Hej Dziewczyny!! Sorki, ze tak dlugo tu nie wpadalam ale pisalam, ze w swieta raczej czasu i mozliwosci nie bede miala. Ale juz wrocilam i bede tu czesto zagladac :) W niedziele i wczoraj bylam na disco :) No i chyba troszke schudlam, brzusio przynajmniej jakby bardziej plaski. No ale co sie dziwic - 2 dni z rzedu tanczylam non stop ponad 5 h. :D Pewnie z wagi nic mi nie ubylo bo przez swieta chyba troszke za duzo jadlam. Ale jak jest 67 kg to i tak dobrze. :) Potem sie zwaze i napisze ile jest. :)
No i waze 67kg. Moze byc :) Wlasnie wlaczylam sobie muzyczke i troszke potancuje :D
To dobrze ze nie przytylas przez swieta :) ja teraz odpokutowuje obzarstwo :lol: wlasnie ide porobic polbrzuszki-zwaze sie jutro rano i zobaczymy co to bedzie...
mmm juz sie nie moge kolacji doczekac :D danio-metoda na gloda hihi :D
jutro generalna przed turniejem-juz sie trzese :? :?
Niepotrzebnie martwisz sie turniejem, na pewno swietnie wypadniesz. Ty i Twoj partner. :) Z reszta jak wrocisz to sie koniecznie pochwal wynikiem :)