-
Witam was moi kochani! Właśnie sobie wstałam , jem jogurt Jogobella truskawkowy , mam jeszcze jeden o smaku zielonego jabłka , w czajniku gotuje się woda na zieloną i czerwoną herbatę (poprzednio bardzo mi pomogły).Obiecałam sobie że bede sie warzyć co dwa tygodnie - tak bedzie chyba najlepiej :)
Aby rozwiać wasze wątpliwości co do 500cal nie wiek jak to u was wygląda ale po tych ilościach jedzenia które ostatnio spożywałam a jadłam 2 razy tyle co powinnam , to te 500kal mają w ciągu tygodnia nie mnie wygłodzić a trochę skurczyć zołądek :)
Czuję w sobie duzo pozytywnej energii , wizja ubrania się w super jeansy i super bluzeczke , albo seksi spódniczkę jest większa niż chęć na cos do jedzenia ! Mój chłopak nie wie ile oczywiscie chce zrzucic , bo w rzeczywistosci ja nie wygladam na te 77kg tylko na 67 ale nie zamierzam się tym pocieszać tylko wziąść się do roboty , dziś pójdę sobie pobiegać albo pospacerować alboo zostanę w domu i troszkę poćwiczę!
P.s- nie wiem jak często będe tu pisała ale postaram się poszukać w ciągu dnia te dziesięć minut by relacjonować to zmaganie z tłuszczem!! :wink:
-
Jak Ci idzie?:) Mam nadzieje, że święta i te pyszności nie są silniejsze od Ciebie :D
-
Jakbym pisala sama o sobie...Walke podjelam z podobnych powodow co Ty...
Powodzonka.
-
heh oh moze lepiej zacznij po swietach?ja nie wytrzymałabym nie jesc w te 2-3 dni;Pja juz schudłam ale zostało jeszcze jakies 6-7 kg.!troche duzo,ale po swietach zaczne sie ponownie odchudzac...jakby co jestem z Toba tak jak wszyscy,decyzja nalezy do Ciebie;)ja ci powiem,ze przez 2 tygodnie byłam na diecie 500 kg.nie cwiczyłam,trudno jest wytrzym,,ale jakie efekty,spodnie o wiele luzniejsze,płaski brzuch itp.!az chce sie zyc,a jutro na impreze;Pbede mogla nareczcie pokazac brzuch,chociaz nie ukrywam,ze małe boczki jeszcze sa ale wszysto do zgubienia! :wink: :wink: :wink: teraz w swieta postanowiłam sobie zrobic przerwe a potem wracam do codziennej rzeczywistosci :cry: :cry: ale coz co sie nie robi dla piekna..wesołych wszystkim :wink: :wink:
-
witam i odrazu zycze wesolych swiat :)
tez sie zgadzam ze mozna przeczekac te 2 dni swiat bez diety ale oczywiscie nie opychajac sie ciastami bez opamietania, w koncu dlugo pracowalysmy na nasze kilogramy wiec dwa dni nas nie zabija a po co psuc sobie humor :) oczywiscie zawsze mozna pocwiczyc albo sie poruszac no i nie siedziec caly dzien za stolem
mi udalo sie dojsc do 62 kg ale niestety przez zime sobie odpuscilam i nadrobilam..moim problemem jest jedzenie w nocy :/ nie mowie tu o jedzeniu pizzy o 12 w nocy ale np podjadaniu jakis malych rzeczy przed snem.. jak sobie z tym radzicie??
od poniedzialku albo wtorku planuje rozpoczac cwiczenia na dolne partie ciala,wszelkie wymachy nogami,przysiady,brzuszki no i skakanka
a dieta to nie jesc po 18 bo to moj glowny problem oraz jescl lekkie potrawy glownie gotowane na parze warzywa i ryby ..mniam
mam pytanie bo myslalam o zakupie takiego specyfiku oczyszczajacego pure24 h zeby oczyscic organizm i przygotowac go na diete chociaz czytalam o jego "niefajnych" nastepstwach i jakims ochydnym smaku..czy ktos go juz stosowal?
http://www.3fatchicks.net/img/bar-ch.../70/60/70/.png