czarnasmoczyca...no jasne...ze mozesz :) Monn prawda ? :) zawsze kupie weselej i raźniej :D do dzieła :) Monn .. brak mi słów do twojego sprzątania...przemilcze to :lol: :lol:
Wersja do druku
czarnasmoczyca...no jasne...ze mozesz :) Monn prawda ? :) zawsze kupie weselej i raźniej :D do dzieła :) Monn .. brak mi słów do twojego sprzątania...przemilcze to :lol: :lol:
heee fajniee :wink:
moze powiecie wy cos o sobie
np jaką dietke macie??
i ile czasu juz tak trzymacie ;> :wink:
czarnasmoczyca, witaj :)
Ja akurat jestem na dietce 1000 kcal od 18 maja;) Codziennie ćwiczenia ok 40-50 min. Za mną już weider, teraz robię absy.
Czarnasmoczyca, oczywiście, przyłączaj się, ale już i czuj swobodnie na moim wątku! :D
Jeżeli o mnie chodzi-miałam sobie idealną sylwetkę do wakacji przed I klasą liceum (53 kg, ech...), potem się zaczęło tycie i tak doszłam do 69 (matura-podjadanie, w sumie uzależniłam się ok czekolady... :roll: ), schudłam przez maturalne stresy do 68 kg i od razu po ostatnim egzaminie się wzięłam za siebie. Kiedy, jak nie w wakacje! :wink: Jestem już 27. dzień na diecie 1200 kcal (od 19.05.) i od 26 dni ćwiczę szóstkę Weidera (teraz 16 powtórzeń), a oprócz tego 8-minutówki na nogi i pośladki. Jestem zadowolona z efektów. :)
moja dieta : jem do 1200 kcal.. staram się dużo ruszać i robić brzuszki ( bo mam ogromny brzuchol) a tak poza tym .. żyje chwilą ...jeeaa :)
wiecie te abs jak dla mnie sa o wiele lzejsze niz ten nudny weider robie go dopiero 4 dzien a juz mnie nudzi. co bedzie pozniej???? przynosi on jakies efekty ale chodzi mi o osoby które maja taki duuuuzy brzuch:)
Ja miałam brzuch i po wiederze już nie mam. Także efekty ładne daje ten weider ;)
A nudny jest, to fakt, ale jak jest mobilizacja to idzie jakoś ;P
Ja tak wchodze i czytam te Wasze wątki (żeby nie było, że jak nie pisze to mnie nie ma ;) i jestem z Was normalnie dumna :D
Bo sobie świetnie radzicie i macie takie pokłady wiary w sukces o jakich ja moge tylko marzeć.
3majcie się dziołszki 8)
E tam! Każdy może mieć taką motywację, tylko niektórzy potrzebują niezłego kopa, inni nie... :wink: My też chcemy być z Ciebie dumne, Martynkkaaa, także od jutra zmieniasz nastawienie i wierzysz w swój sukces :!: :D :*
Poszłam sobie na spacer godzinny o 17.00, potem wróciłam i ćwiczyłam Weidera, teraz jeszcze jednka seria i na dzisiaj koniec. :wink: Niech ta 6W się już skończy! :roll:
Hej! :)
Znowu upalny dzień dzisiaj, a ja oprócz dawki ćwiczeń zamierzam ścierać kurze i umyć lustra w domu, może jeszcze podłogi, kto wie?... :P Nie jestem fanatyczką sprzątania, ale kto ma to robić, jak nie ja-jedyna wakacjująca osoba w domu? :wink: No i zawsze to lepsze niż spacer w upale.
Jak na razie piję grzecznie herbatkę i martwię się, że waga stoi od 10.06....Liczyłam, że schudnę troszkę do 17.06., no, ale trudno, ważne, żeby schudnąć jeszcze do 29.06. Z tym nie powinno być problemów, skoro będę pracować przy Wrocław Non Stop. :wink:
BUZIAKI.
U mnie leje deszcz ;< Znowu się nie poopalam. Zaraz zacznę się mobilizować do ćwiczeń
Monn, nie przejmuj się, że waga stoi... mi też chyba od tygodnia waga stoi.
dzieki dziewczyny za mile przywitanie;))
normalnie czuje sie jak u siebie w domu hihi;P
A WIEC :
wczoraj;P
bylo oki bo 1 dzien zawsze tak jest;P
SNIADANIE O 12 OBIAD O 14 i
o 16 do 22 na roweryku;Pale po 20 dwie kanapki zdzemem jagodowym i bliekiem;/
ale od 23:30 poszlam lulku wiec mysle oki
fajnie;))) ale tak ccodziennie to chyba nici
i nie wiem jaka diete chce kopnshacka
bo 30 mam wesele i chce troszke szybciej schudnac
ale to od poniedzialku tak mysle...
ale nie wiem czy w te upaly dam rade wytrzymac na niej;/;/
kurde bp najgorzej to zaczac;/
ale juz mam dosc dolowac sie przed kazda
impra czy weselem;/
ze tu mi wycieka tu sie nie zapina;/;/
aaa kochane
chwalicie te ciwczenia
weider czy jakos tak co to jest??
jakie to cwiczenia?? :lol:
hejo :D
Monn :) sorki, jakoś nei zaglądałam :roll:
jak przed 29. czerwca? :D :D 8)
Czarnasmoczyca to sa brzuszki :) 6rodz cwiczeń :) i masz tabelkę z dokadnym planem (ilość serii i powt.)
jak chcesz to daj meila na priv, to Ci wyslę :D
eh, kopenhaską robiłam w wakacje zesżloroczne czułam si śrendio- słabo itd... :? no i był efekt jojo :( :( niesttey ! ja nie polecam, choć to zalezy inydwidualnie...
monnna pewno schudnies do 29 jeszcze troche. staniesz na wadze i szok a tam pare kilo mniej:0 zobaczysz
co do kopenhadzkiej to ja od niej zacznałam przetrwałam tydzien ale strasznie słabo sie czułam. wydaje mi sie ze lepiej zebys zamiast tego zrobiła sobie ze 2 dni takiej głodóweczki tylko bez przesady tak eby ci sie żoładek skurczył a potem przeszła na 1000 i bedzie moim zdaniem duzo lepiej tak ale to juz twój wybór.
ale upaaaaał bleeee.......
1. dzień diety jest świetny, bo ma się mnóstwo zapału! :D
Czarnasmoczyca, postaraj się jeść wcześniej śniadanko, jeżeli masz taką możliwość. Z tym rowerem, to Cię podziwiam-tyle godzin! :shock: :wink:
No, na kopenhaskiej na pewno szybciej schudniesz, niż na 1000-1200 kcal, ale możesz mieć potem jojo...najzdrowiej jest się odchudzać mniej gwałtownie, a jeśli już chcesz tę kopenhaską, to radzę dużo ćwiczyć! Jak szybko schudniesz, to skóra może się stać sflaczała.
W internecie jest dokładny opis ćwiczeń, oto link: http://wdziek.info/aerobiczna_6_weidera.html :wink:
Też nie lubię ćwiczyć w upały, w ogóle trudniej się wtedy zmobilizować, jakaś słaba jestem ostatnio, ale zaciskam zęby i robię dzienną normę ćwiczeń. :)
Dzisiaj na razie starłam kurze w pokoju na górze i umyłam lustra, teraz się biorę za podłogi. ;) Nie można siedzieć bezczynnie, tym bardziej, że mam od przedwczoraj jakąś ciągłą chęć podjadania... :roll:
Bloody, Kamag, dzięki, ponoć tak bywa, że są zastoje wagi, mam nadzieję, że to nie potrwa długo...
Jenny, nie szkodzi, pewnie się przygotowywałaś ostro do egzaminu. :) Przed 29.06. humor mam średni, heh, bardziej się martwię tym, że mam wolontariat i jak to pogodzę z dietą i ćwiczeniami niż wizją wyników z matury... :P Chyba jeszcze nie dopadł mnie stres, ale to już tylko kwestia czasu... :P
BUZIAKI
monn jak ja bym tyle sprzatała co ty to by chyba u mnie w domu powiedzili ze od odchudania zwariwałam ale by sie cieszyli . aj nie stety jestem bałaganiara ajk posprztam raz na 2 tygodnie sój pokój to i tak jest sukces. podziwiam
Mi sie kopenhaska nie bardzo podoba... za dużo wyrzeczeń... Tak samo jak SB.
Na tysiącu się bardzo dobrze czuję i mogłabym tak całe życie.
Monn, strasznie mnie denerwuje ten chwilowy zastój :( Jesteśmy na tym samym etapie diety i obie mamy to samo wiec to chyba naprawdę normalne.
...heh Monn nie przejmuj się ze waga stoi...mi pewnie też... to się okaże w niedziele :) heh jak zwykle sprząta.. ;) miłego dnia
Kamag, heh, u mnie też to nie należy do typowych zachowań, ale mam wolny czas, więc dlaczego nie? :wink: No więc bilans na dziś: strałam kurze w pokoju na górze, umyłam lustra i podłogi. :P
Ech, nienawidzę tego, że jestem meteopatką, niskie ciśnienie daje mi w kość ostatnio...słaba jestem bardzo. Nie mogłam się przez to zmobilizować do cwiczeń, więc jeszcze dwie serie Weidera przede mną, nie wiem, jak dam radę... :roll: Wiem, marudzę znowu... :P
Bloody, też myślę, że z tym zastojem wagi to normalne, ale frustrujące, niestety...Mam nadzieję, że waga będzie dalej spadać!
KaJa, dzięki za pocieszenie...Ty na pewno nie będziesz miała z tym problemu, koszykarko! :D
Jeżeli chodzi o dietę, to zjadłam dzisiaj:
na śniadanie-grahamka z Almette, ogórkiem, rzodkiewką, papryką i sałatą;
II sniadanie-jogurt truskawkowy;
obiad-200 ml lekkiej jarzynowej zupy i szklanka soku;
podiweczorek-grejpfrut;
kolacja-musli tropikalne z jogurtem naturalnym+jabłko
Myślę, że dobrze. :wink:
BUZIAKI!
Monn, właśnie jestem ciekawa ile takie zastoje wagi trwają? Mam nadzieję, że to tylko taki tydzień... bo jak w następny piątek zobaczę, że znów nic mniej centymetrów to chyba się załamię, stracę mobilizację do dalszych ćwiczeń ;/
Monn a Ty nie masz problemów z podjadaniem :?: :roll: bo tak ladnie jesz :P :P :P :P :P :P :P
gdybym ja miała w sumie napisac co zjadlam, np dzisiaj :roll:
buziak
Bloody, też mam nadzieję, że tylko tydzień...W następny piątek będzie lepiej, zobaczysz. :) :*
Jenny, zdarza mi się zjeść nieplanowany owoc albo garść płatków, mam słabość do jabłek, :P np. kiedyś zjadłam jedno po 20.00...Staram się pilnować. :wink: Za 3 dni miesiąc diety mija i nie miałam takiego momentu, w którym bym się tak naprawdę złamała-zjadła czekoladę, (byłam wcześniej zdolna do skonsumowania całej w 3 minuty...) chipsy, czy coś...więc chyba jest całkiem nieźle... :wink: Mam nadzieję utrzymać tę tendencję. :P
BUZIAKI.
Monn, w następny piątek musi być lepiej :)
A kostki czekolady sobie nie odmawiam, żeby lepiej mi się dietka przyswajała :)
Monn ja tez jestem zwolenniczką jabłek ;) potrafie nawet 3 zjeść dziennie ;P
Bloody w następny piątek zobaczysz będzie mniej tych centymetrów...trzymaj się dietki i ćwicz :D
KaJa18, akurat mam nadzieję, że będą już efekty absów za tydzień, bo wczoraj to dopiero był czwarty dzień absów.
Hej! :D
Dla odmiany jest dzisiaj pochmurno, szaro i smętnie. Powietrze w końcu jakies znośne. Poćwiczyłam przez 30 minut i humor mi się poprawił. :wink: Jadę też na zakupy za jakiś czas. Może coś posprzatam potem... :lol: :P
Bloody, Ty tak sumiennie ćwiczysz, że efekty abs-ów za tydzień na pewno będą widoczne! :) Nie martw się tyle na zapas. :*
Podziwiam Cię :) że tak ladnie dietkujesz :) i nie podjadasz :twisted: :evil: :twisted: :evil: :twisted: :D :D :D
a jabłko wieczorkiem - nie przejmujmy sie ;) raz moze się zdarzyc ;)
ja też rano poćwiczylam :P weiderka cały czas robie :P dzisiaj 36. dzień :P
tylko... co po nim... :!: :?: :?: :?: :!:
buziaczki
Jenny88, po weiderku rób absy ;)
Moon, staram się. Ale wiadomo, że różnie organizm reaguje...
fajne są te absy? dają Ci coś ? :D
ojaaaaaa zauwazylam, że masz 65 w talii :shock: :shock: :shock: :shock: wow
Też po Weiderze będę robić abs, te ćwiczenia są dobre. :)
Wróciłam z zakupów po 15.00 rozpakowałam wszystko i zjadłam późny obiad-niecała połowa torebki ryżu z kukurydzą i groszkiem konserwowymi, podgrzanymi na masełku. Pycha! :wink: Jestem po tym tak pełna, że nie będę jadła kolacji, tylko sobie zetrę na tarce jabłko i marchewkę (bez cukru, oczywiście!) :)
Wieczorem muszę jeszcze dwie serie Weidera zrobić i 8-minutówkę na pośladki, na razie mam za sobą 30 minut ćwiczeń.
Jenny, dzięki, jakoś się staram, mam nadzieję, że wytrwam tak dalej. :wink:
Bloody, nie możemy się podłamywać chwilowymi niepowodzeniami, będzie dobrze i kropka! :P Ja przy Tobie ostatnio to leń ćwiczeniowy jestem... :P Może, jak bym więcej ćwiczyła, to bym nie miała tego zastoju,...nie wiem. :wink:
Jenny88, ale jestem mała (162cm) więc te 65 w talii to jeszcze średni efekt ;)
A absy są bardzo dobre :) tylko jakimś cudem robię je w ponad pół godziny ;D tzn razem na nogi i brzuch w pół godziny...
Monn, nie jesteś leniem, tak z moich obliczeń wynika, że więcej ćwiczysz niż ja ;)
hehe Bloody :P Tu Cie zaskocze :lol: :lol:
bo ja mam 160cm wzrostu ha :!: :? :? i co? i gowno :? eh :(
naprawde 65cm - respcet :shock: tez bym tak chciała :)
eh :?
Monn i jak tam kolacji nie było :?: :twisted: :twisted: :lol: :lol: w sumie to takim obiadem mozna było sie porządnei najeść :)
a te absy są cieżkie?
tak sobie mysle Bloody moze za szybko robisz te ćwiczenia, hm :?: chociaż abs - 8minutówki to niby w 8minut, tak :?: :lol: :lol:
buziole
Jenny88, ja mam taką budowę, że naprawdę nie wyglądam jeszcze za dobrze... mimo tych 65 w talii. Za to w pasie mam 70... i ramiona mam takie grube ;<
A te absy to robię dwa razy dłużej... zamiast robić jedno ćwiczenie w 45 sek ja robie 40 powtórzeń ^^' Ale nic, to chyba dobrze
w pasie? hm?
czyli jak Ty się mierzysz?
bo ja np w brzuchu w trezch miejscach :P :P => talia, na wys pępka i w najszerszym (tzw oponka.. :roll: :roll: :roll: ) a Ty :?: podobnie :?:
co chesz od tych 70cm :?: :shock:
buziole
Wow, Bloody, to Ty nieźle wyćwiczona jesteś! Ja czuję porządnie mięśnie, jak robię te 8-minutówki. :P Heh, może, jak mi się skończy Weider, to będę miała więcej siły... Szczerze mówiąc, to 6W traktuję trochę jak zło konieczne... :wink: Konieczne, ponieważ sama zapracowałam sobie na taki brzuszek... Nuda i tyle! :roll: Jeszcze aż 15 dni! No nic, muszę to skończyć.
Jenny, pewnie, że kolacji nie było. :D Jabłko i marchewka z łyżką otrębów granulowanych+pół szklanki soku. :wink:
A tym obiadem rzeczywiście można się najeść, a wcale ne jest kaloryczny-jakieś 265 kcal :) Nawet pamiętam, że dokładnie taki posiłek był proponowany w jakiejś diecie. :)
BUZIAKI.
Jenny88, ja zwyczajnie źle sie nadal czuję w swoim ciele, albo się bardzo ściskam centymetrem i powinnam mieć dużo więcej tak naprawdę. I mierzę sie w sumie tylko w talii, tylko ostatnio zmierzyłam też pas tzn na wysokości pępka.
Monn, przy abs nogach to prawie w ogóle nie czuję zmęczenia, ani mięśni...może źle wykonuję ćwiczenia? ;/ Przy absach na brzuch przy ostatnich kilku powtórzeniach już ledwo zipię, ale daję radę ;) Weider mi wyrobił wytrzymałość. 15 dni to juz nie długo Monn, dasz rade :)
jak tez traktuje W. jak zlo konieczne :P jest nudny jak flaki z olejem ;) :? :? ale jest całkiem fajny pod względem taki, że czuje efekty. Brzuch jest silnejszy tylko..
... za duzo tłuszczu :P
i.. mięsnie nie ujrzą świata dziennego póki nie spalę tego cholernego tłusczu :!: :!:
Na pewno będzies usatysfakcjonowana jak zrobisz weiderka :D nie przerywaj ;)
Bloody schudneisz ładnie :) a jaki masz cel co do talii i wys pepka :?: bo trzeba chyba jakiś mieć :P żeby potem nie być neizadowoloną z sukesów :)
rozumiem, że źle się czujesz. Tez tak mam :!: ale.. to się MUSI zmienić
:D
W pasie to jeszcze tak ok 3 cm i styka ; ) chociaż i tak bardziej dla mnie się liczy talia... żeby było 60 cm... Naprawdę jak będzie 60 w talii i 90 w biodrach to będę zadowolona.
...no ładnie wy tu gadu gadu o ćwiczeniach...a co ja mam w tej sprawie do powiedzienia ?chyba raczej nic bo moje ćwiczenia polegaja narazie na robieniu 150 brzuszkow(w seriach) skośnych dziennie.. :P i tyle...to ja sie chowam przy was ;) Pięknie wam idzie z tymi ćwiczonkami :D :D naprawde super!! :D :D :D