-
Siemano :D
Powiem Ci że mi nie idzie :D ale obecnie to mi tam wisi tzn ni eobżeram się słodyczami ale nadal niezdrowo.. tzn be zobjadu a potme np cappucinko.. no ogolnie nie ciekawie :D ale gdzies mam tyle pozytywnej energi w sobie ze mnie nosi to tez pewnie szybko sie samo spalają kalorie :D ale od 1. czerwca tak definitywnie ruszam :D bo wiesz teraz nie mam z deczka czasu na cwiczenia wiec sobie dalam luz we wszystkim co sie diety dotyczy a od 1 razem z kolezanką wiesz w kupie siła (taka gónoterapia :D) idzie lepiej zwlaszcza ze ona schudla juz 10 w zeszlym roku a ja teraz :D wiec nie bedziemy nowe w tym temacie :D
Wspolczuje Ci z ta lodziarnia :D ale ja np ja bylam na diecie zdrowej ale z rygorem i chcialo mi sie czegos lodkiego to szłam w do super marketu pokrecilam sie miedzy regalami ze slodyczmaii wychodzilam - i to mi wystarczylo :D żarłam oczami patrzylam co ile ma kalorii i wychodziłam :D no wiec życze Ci żeby z tymi lodami tez tak było :D
p.s też UWIELBIAM lody :D
A jak Ci idzie ?? :D
POZDRAWIAM :D
-
Nie idzie 8)
Ale ja zawsze tak przed @ mam, że nie potrafię sie opamiętać i słodycze jem. A wiem, ze jak nie zjem tej zakazanej kostki czekolady to wieczorem zjem całą tabnliczkę, więc wole kostke od razu ;)
Ja sie bede bardzo cieszyć jak dostane te robote ( jeszcze nie gadalam z szefem, ale wszystko jest na dobrej drodze). Musze sobie dorobić troszke ;)
A capu też lubie ;)
Pozdrawiam!! 8)
-
Tozia widać że jesteś optymistką te uśmieszki w twoich postach mówią same za siebie :D
Ja też kocham słodycze...i to jest moja okropna zmora bo żyć bez nich nie mogę :P ale spoko od 6 dni nie jadłam nic słodkiego jest dobrze ;) a twój sposób muszę wypróbować jeszcze nie jadła oczami :P
-
Kaja :D trzeba być optymistą bo życie jest piene i nei zalerznie czy ma sie rozmiar 36 czy 52 :D a jak sie ma pozytywne wibracje to odrazu szybciej sie chudnie :d do tego polecam terapie smeichem duuuużo smiechu odrazu brzuszek sie ćwiczy i przyjemne i pożyteczne aa i najważniejsze nie ma zakwasów :D
Bez słodyczy da się żyć a jak się nie da to lepeij zjeść kostke czekoladki czy domowe ciastko niż batony i inne pozołdy bo są cholernie niezdrowe chemiczne i paskudne :D
Pozdrawiam :D
-
Tak, tylko że np. u mnie na jednym kawałku ciasta się raczej nie kończy :lol: no bo co ja poradze, ze moja mama tak dobrze piecze...
Nigdy nie byłam optymistką więc chyba czas to zmienic ;) Terapia śmiechem też musi być fajna :D
Jak Ci idzie? Mam nadzieje, ze lepiej niż mi :roll:
-
..powiem ci szczerze że nie jestem optymistą raczej...a i rzadko się uśmiecham..taki smutasek ze mnie
-
Siemanooo
Sorki że mnie tu rzadko widać, ale mam taki teraz młyn ze umieram w budzie FULLLL sprawdzianów, testów , konkursów :D itp itd potme 5 bieg na jazdy(robie prawko) wracam do domu 20-21 wychodze o 6-7 i UMIERAM :D jeszcze troche i wbijam na diete bo wedle umowy od 1.06 bede sie robić DZAGAAAA :twisted: noo teraz też nie mam zbytnio czasu ale dziewczynki nie zapominam o WAS i caly czas WSPIERAM (duchowo) ale zawsze :D
3m Cie się PAAA :D
p.s 3a byc OPTYMISTĄ !!!!!!!!!!! :D wtedy wszystko się UDAA :D