a ja zajadam pomidorzankę właśnie z takim sosikiem 8)
całuski
Wersja do druku
a ja zajadam pomidorzankę właśnie z takim sosikiem 8)
całuski
Wiolka - psiak chyba zostanie w rodzinie brata - tam by mu było idealnie :) Fajny z niego psiak, tylko rywalizuje z moją sunią o względy. U brata będzie miał całą rodzinę dla siebie :)
Fiolinka - cieszę się, że przepis się podoba - mi to bardzo smakuje na chlebek :)
Jak ktoś ma jakieś ciekawostki kulinarne, to proszę o nich pisać :) Bo diety z reguły są monotonne i ubogie w smaku, więc trza sobie jakoś tą dietę zdrowo doprawiać :) Oliwa jest niezbędna do przyjmowania mnóstwa witamin, dlatego nie można eliminować z diety dobrych tłuszczów, a jeść np same warzywa i owoce, bo większość witamin najzwyczajniej się marnuje :)
To tyle :) Buziaki :*
Simba, no to bardzo się cieszę dla psiaczka, i Ty nie będziesz martwiła się i miała wyrzutów sumienia 8) .
A kto chce moją trąbę? Wczoraj wykopała mi 4 tuje... chyba nie mam norek króliczych na podwórku? :?
A teraz to już spadam, jutro jadę nad morze - a co!
Papatki!
Haaaloooo!!!! :evil: Co taka cisza na wątku, Misia, gdzie Ty jesteś? Gdzie cała ekipa?? Wrrr...
Dzień dobry Leniuszki :) Nie chcę nic mówić, ale nasz wątek dziś był na drugiej stronie :shock: ... Właśnie popijam yerba mate, dzis mam ochote na jakiegos zwierza na sniadanie, tylko ciekwe czy jakis zwierz znajdzie sie w lodowce... ;) Pozdrawiam :)
To dodam, że zwierza nie jadłam, ale 1.5 kawałka chlebka z białym serkiem i musem jabłkowym własnej roboty ... mniam :)
No i znów wątek był na drugiej stronie... ktoś tu w ogóle zagląda?? :(
Cześć :!:
Simbuś, są przecież wakacje :D
hej :) ja mam malo czasu ostatnio, wiec czasem wpadam i czytam co tu piszecie :) juz kolejny kg w dol :) :*
Czesc Miska,
czesć EKIPO :)
wpadłam na chwile w przerwie między jednym a drugim obozem :)
Misia, podobają mi sie Twoje nowe założenia,
przynajmniej po części,
tzn
to bardzo rozsądne, ze chcesz zrezygnować z kilku rzeczy i wolniej chudnąć
i to da efekty i pozbawi Cie tych wszystkich rozterek i dołów, bo łatwiej o to dbać i się pilnować
ale nie rezygnuj z ziemniaków i masła, jeżeli je lubisz
tyko daj sobie jednego ziemniaka i łyżeczke masła dziennie lub kupuj tylko dla siebie masło w kosteczkach i jedną dziennie zjedz z pieczywem.
za to ZREZYGNUJ ZE SŁODYCZY!!!!
przy nich ziemniaki to pikuś :P:P:P
pozdrawiam
Ania
kolejna z ekipy się melduję
nadal na dietce - czuję się ok chociaż trochę rozdrażniona ale to z innych powodów :?
a co tam u was słychać przyeszłe chudzielce :wink:
miłego dzionka :P
Gratuluję :) A co porabiasz ?Cytat:
Zamieszczone przez Falcon
Oj no dobrze, dobrze .. ;) Wszyscy nagle zamilkli - jak się ostatnio rozgadali, to jak jeden mąż, i tak samo zamilkli ;) No to jak tu się nie wkurzać :PCytat:
Zamieszczone przez misia127
Hej :) Ja miałam wczoraj trochę gorszy dzień, wszystko za mną łaziło ;) Jadłam śmieszne rzeczy - śliwki, na to mleko, potem chlebek z tuńczkiem, herbatniki ;) Ale nie jakoś super dużo ;) Tylko tak co chwilę coś innego :) Dziś zjadłam porządne śniadanie - cały duży kawałek chleba żytniego z pomidorem i sałatka z krabów do tego :) I myślę, że na jakiś czas mam dość :)Cytat:
Zamieszczone przez fiolinka
mnie też nosi ostatnio - nawet dzisiaj stałam w piekarnio-cukierni a tak takie pyszne ciasteczka i już miałam kupić i olać dietę ale się jakoś wstrzymałam
gdyby nie to wesele siostry które mam za 2 tygodnie i chciałabym w miarę wyglądać to pewnie już bym to ciastko kupiła i wciągnęła
a jeszcze w domu co rusz mnie czymś kuszą - pachnące bułeczki, czekoladki - ech ciężkie jest życie grubaska :roll:
Witajcie Ludziska,
ładne buty, nie ma mnie parę dni, a tu morale spadło do zera!!! Po powrocie z urlopu sama będę się odchudzać, czy jak????? :cry: Ja tu zapierniczam w domu: chodzę głodna, ćwiczę codziennie, że pot cieknie po ... uszach, a tu wakacje na forum??? Jeśli teraz będziemy mieć wakacje, to nie spełnią się nasze marzenia, żeby za dwa miesiące wyglądać lepiej... :oops:
A przecież miało być tak pięknie....
Teraz siedzę z moimi siostrami, mamy babski wieczór (jestem trochę narąb
:oops: ana...) ale k... proszę Was, nie róbcie sobie wakacji, od własnych marzeń!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pozdrawiam wszystkich dzielnych dietkowiczów !!!!
hej ! a ja bylem w krakowie na dwa dni :P powoli spada waga.. nawet ledwo, bo ledwo ale zmiescilem sie w stary garnitur :P powoli do przodu :D
Cześć :!:
U mnie mnie wskazówka dalej na 123 kg
Widzę, że puściutko tu
Jak wpadniecie to napiszcie, jak Wam idzie?
Cmok cmok
Oj puściutko, puściutko :) Falcon, gratuluję kolejnego kilograma :)
Wiolka69 - uwielbiam Twoje poczucie humoru :D
Fiolinka - nic sie nie martw, czasami trzeba czymś zgrzeszyć :) Ale jak nie dajesz radę to pooglądaj fotogalerię osób "przed" i "po" .. :)
Misia, nie martw się - mi też waga stanęła - coś za szybko zrzuciłam te 6 kg i teraz postanowiłam zwolnić, bo taki głód mnie ostatnio na wszystko łapał.. :roll:
Teraz mam cel jakieś 2 kg na miesiąc i w Sylwestra zobaczyć "6" z przodu na liczniku wagi :) I rezygnuję z piątkowych głodówek, bo obawiam się, że tylko zwalniają metabolizm :) Na wiosnę zrobię sobie prawdziwą, oczyszczającą co najmniej 7dniową głodówkę, ale najpierw skonsultuję to z dietetykiem :) Tak więc plany są dalekobieżne ;) Pozdrawiam, czekam na jakieś posty :)
melduję się i ja
nie pisałam wcześniej bo miałam małą przerw w dietkowaniu - trochę problemów zdrowotnych - badania więc musiałam przystopować
na szczęście już się wszystko wyjaśniło i od dzisiaj znów ostre dietkowanie
rower jest codziennie w yżyciu - raz zrobię 11 km, raz 45 więc średnia mi taka zła nie wyjdzie :) no i mogę znów powrócić do ćwiczenia brzuszków
trzymam kciuki za was wszystkich i czekam na raporty
POWODZONKA !!!
Uuu.. Fiolinka, to dobrze, że już wszystko w porządku. dbaj ładnie o siebie :) Gratuluję maratonu na rowerku :) Super, że dajesz radę z takimi dystansami :) ale Ty chyba nie masz nadwagi?? Waga 78 przy 1,78 to nie jest aż tak źle chyba, hm? :)
A..aaaa ...czy ja sie moge do Was przyłaczyc??
Juz stracilam jakakolwiek wiare w to że schudne...przez miesiac cwiczen w pocie czola, piciu 2 l wody dziennie z kroplami b-01 i rezygnaci z kolacji a takze innych pysznosci nic nie schudlam...siostra mów ze w miesnie mi moglo isc...ale ja bez obciażenia cwicze...i mam chyba jakas depreche..bo ile można walczyc o siebie i ciągle przegrywac...
Pozdrowionka dla Was..
Paszczka, miło Cię widzieć :) Nie załamuj się, w diecie najważniejsze jest zmienić jedzenie na zdrowe i tak już zdrowo sobie zawsze żyć :) Powiedz coś więcej o sobie - ile masz lat, wzrostu, ile ważysz ile chciałabyś schudnąć, co robisz?
Buziak :*
Witam Simba :D
Wieć troche o mnie...tylko sie nie przestraszcie...
Wiek: 24 l
Waga: 97 kg :? :? :? :( :(
Wzrost:( bardziej w szerz niż w wzwyż) zatrzymał się na 162 cm
Obwód pod biustem: było 103 cm jest 97 cm;
Talia: było 106 cm jest 103 cm;
Biodra: było 103 cm i tak zostało:);
Udo: było 62 cm jest 57cm;
Łydka: było 41 cm jest 37 cm.
Pytasz ile chcialabym schudnąc..Od zawsze dążyłam do tego żeby schudnąć do 75 kg i nigdy mi się to nie udało. Przeszłam już prawie wszystkie diety poczawszy od diety 1000 kcal poprzez Cambridge, Herbalife, diete dr E.Dąbrowskiej.
Ten rok był dla mnie przełomowy bo obroniłam się i od maja jestem juz mgr ktory we wrzesniu jedzie do UK (pewnie na zmywak) :D a także mój chlopak niedawno mi sie oswadczył i prześladuje mnie myśl czy ktos uszyje mi sukienke ślubną w takich rozmiarach i taka jak bym chciala...i jeszcze zeby na mnie ona dobrze wygladala...
Ostatnią próbe odchudzania zaczęłam 18 lipca...wazyłam 97 kg wtedy. Codziennie chodziałam na bieżni zaczynalam od 10 minut obecnie chodze juz 30, stepoerek tak samo tylko 20 minut, a także rózne cwiczonka, także joga i tae-bo..oczywiście zamówlam sobie tzw dres sauna, który nie wytrzymal intensywnosci moich treningów a takze spodenki odchudzające ktre jeszcze się trzymaja i jestem z nich zadowolona:)bo sie nie rozlecialy:)
Nie mam nalogów typu kawa czy papierosy, alkohol też tylko okazyjnie. Moge tutaj przed wami wszystkim sie przyznac ze moim nałogiem jest chleb..a ogólniej pieczywo..moge nie jesc miesa, słodyczy makaronów, zup, ale chcleba nigdy nie odmówie i wiem ze to własnie on moze byc tym czynnikiem chamującym..oczywiscie nie zjadam calego bochenka dziennie ale 3 kromki dziennie..czasem wiecej to zalezy od dnia..
A tak poza tym inne formy jedzenia staram sie ograniczac. Jak mieso to bez ziemniaków, moze jeden ale nie wiecej, jak herbata to bez cukru, wode tylko niegazowana i 2 l dziennie czasem 3 l..herbata zielona i czerwona, musze pic regulawit bo inaczej mam problemy..stosowalam takze srodek body pure 24 na oczyszczenie jelit i jem babke plesznika zeby jakos usprawnic to wszystko. Słodyczy staram sie unikać i jak czekolada to tlylko 1 kostka ciasta polowe tego co mi nakdaja..jak mama upiecze to nie jem...mimo ze lezy i lezy:)i kusi..
I własnie taka jestem...kocha mnie chlopak, przyszli tesciowie taka jaka jestem ale ja sama siebie nie kocham i nie akceptuje..i od zawsze walcze z waga i otyłościa.. i moze Wy mi jakos pomożecie czy doradzicie:)
Pozdrowionka
Paszczka
Paszczka:) Gratuluję magistra, ja miałam się bronić we wrześniu, ale nie dam rady :( Gratuluje pierścionka - ja ciągle czekam ;) Widzisz, najważniejsze, że wszyscy naokoło Cię akceptują :) To naprawdę wielki "dar" :) A co do Twoich "wyników" - gratuluję :) Zgubić tyle cm to nie taka prosta sprawa :) Jak dla mnie wszystko robisz OK :) I najprawdopodobniej jest tak, jak mówi Twoja siostra - tłuszcz zmienia się w mięśnie (bardzo dużo przecież ćwiczysz) - dlatego waga spada wolno, ale cm uciekają :) No i zawsze jest to lepsze dla ciałka :) Widzę, że już nie stosujesz żadnej diety, tylko po prostu mniej jesz i to chyba najlepsze rozwiązanie :) Nie jest tak źle z Tobą :) Wpadaj tu jak najczęściej, będziemy się wspierać :) Ja trzymam mocno kciuki za Ciebie :) O chlebek się nie martw, 3 kawałki dziennie to nie tragedia :) Możesz na początek spróbować jeść 2 kawałki zwykłego pszennego i 1 typowego żytniego chleba (prawdziwy żytni jest pyszny i bardzo sycący:)).
Pisz jak Ci idzie, jak się czujesz :) Buziaki :*
witam dziewczyny jak wam idzie ja od paru dni jestem tu dopiero zarejesrowanafajnie bylo bypoznac troszke lepiej was z tego co czytalma wszytskie mamy problem:/z jednym ja sie staram jak moge i jakos mi idzie juz 4 kg w 2 tygodnie schudlam i tak sie ciesze ze chce wiecej:)a co dowczesniej szych waszych postow to wam powem ze mnie tez tak dziwnie traktuja ludzie mowia ze mam piekna figure i ze mam sliczna twarz ale co ztego bo pod tluszczem;/ no coz tacy ludzie... a my musimy dac z siebie jaknajwiecej:)
witam
małą nadwagę mam, generalnie lepiej się czuję jak moja waga oscyluje koło 70Cytat:
Zamieszczone przez Simba
wczoraj znów skusiłam się na pół małego rogala i 5 ciastek piernikowych :oops: - od dzisiaj ściślej będę się pilnować :roll: :!: :!: :!:
paszczka - aż miło się robi jak czyta się twój post - zobacz mimo twojej wagi wszytsko ci się pomału układa - skończyłaś studia, zaręczyłaś się :) - a co do wagi no cóż pewnie tłuszcz zamienił się w tkankę mięśniową a ona waży więcej niż sam tłuszcz a więc reasumując i tak trochę schudłaś no i cm ci ubyło - nie trać cierpliwości i powodzenia, czasami też jest dobrze skorzystać z rady dobrej dietetyczki może warto wybrać się do specjalisty
TRZYMAM KCIUKI :!: :!: :!:
madzaia - witaj i gratulujemy spadku 4 kg - oby tak dalej :!:
a gdzie reszta - co z wami :roll: :?:
wracam do pracy
po meczacych cwiczeniach ostatnio i jeszcze bieganiu dziewczyny mam 84 kg chyba z emoja waga jest niedorozwinieta:)pozdrawiam naprawde polecam cwiczenia bo ja dzieki nim spalam wszystko co zjadlam danego dnia:)
hej :) ja zaraz wyjezdzam do Danii na 10 dni ;P napisze cos jak wroce :)
waga powoli w dol ;P
falcon - to udanego wyjazdu
misia i reszta - co z wami :roll: :?: do raportu mi tutj zaraz :!: :!: :!:
ja nadal dietkuję - i znów mam kilo mniej :)
miłego dzionka :)
Się melduję ;) U mnie waga stoi - robię przerwę i przyzwyczajam organizm, bo czasami chodzi za mną wszystko ;) Waga bez zmian :)
Madzia, no to super że tak Ci dobrze idzie,
Fiolinka :) Od jednego ciacha nikt nie przytył :)
Falcon, no co Ty? :( Wyjeżdżasz... :( Smutno tu będzie bez Ciebie ...
Misia127 co się dzieje??!!
Wszystkim polecam lekturę wątku AleXL
Witam wszystkich:)
Simba widze ze u Ciebie takie dni jak u mnie...wszystko bym wciągała i wciągam ale w ograniczonych ilościach. Dzis zrobilam sobie pyszna zielona herbatke z 2 torebek i wlałam ja do pół litrowej szklanki dodalam soku z połowki cytryny i lodu i wyszło pychasnie:) a i dzis objadłam babciny winogron z moim miskiem:)
Z pieczywa rezygnuje powoli, cwiczenia troche pposzly w sina dal...ale sie zbieram i nawet czasem na rowerze jezdze w terenie:)
Moja siostra jeżdzi w grupie zawodowej w kolarstwie szosowym i podrzuca mi to l'carnityne, to jakis maxi power cos tam:) ale mowi ze to tylko przed cwiczeniami:)
Wiecie powoli zaczynam sie zbierac do diety 1000 kcal i kiedy mam ochote coś zjesć to mysle sobie czy naprawde jestem taka głodna..czy to tylko przyzwyczajenie :twisted: ...czasem przegrywam ale zdarzaja sie tez wygrane:) :D
Pozdrawiam was wszystkich:)
u mnie też ćwiczenia poszły w siną dal ;) ale za to dużo spaceruję z psiakiem :) Tak to jest, że czasem łapie nas ochota na wszystko ;) Ja jestem tydzień "przed", więc tak za mną chodzą słodycze, że szok ... ;) Ale się nie poddaję :) Najważniejsze to nie załamywać się :) Chudnie się długo, więc mamy czas ;))
Buziaki :*
halo, halo ... :(
Misia, gdzie Ty jesteś??
i cała ekipa??
Cześć :!:
Zaglądłam tu czasami, ale tylko na chwilkę.
Nie mam za bardzo czasu, bo robie sobie kurs prawa jazdy i muszę dojeżdżać i trochę mi to czasu zajmuje, no i jeszcze szukam mieszkania i takie tam inne.
Co do diety i ćwiczeń to zaniedbałam to totalnie i przybył mi kg, czyli teraz 124.
Spróbuje sie jakoś pozbierać, bo do inauguracji roku akademickiego chciałabym schudnąć przynajmniej 10 kg
Przepraszam, że zaniedbuję wątek. Postaram sie poprawić po wakacjach :)
Muah muah :)
No to wracaj do nas jak najszybciej, a do diety też Ci będzie wtedy łatwiej wrócić :) Buziaki :*
puk, puk ... Czy ktoś ze starej ekipy jeszcze tu zagląda?? :(
Ja czasami zaglądam, ale już coraz rzadziej.
Mam nadzieję, że jak tylko już się przeprowadzę do własnego mieszkanka to będę sie udzielała tak często jak na początku, bo teraz to tak trochę zajęta jestem prawo jazdy, przeprowadzka, no i niedługo studia.
Waga niestety znowu poszła w górę :cry: 125 kg
Buziam :*