-
rany dziewczynki jaki Wy jestescie kochanE!!!
dziekuje wam za te wszytskie komplementy.
ja jednak spróbuje od dziś przejsc na dietke 1500-1300 kcal, wiem moze to głupie ale chce zrzucic jakie 3-4 kg nie wiecej nie tak jak ostatnio gdzie faktycznie skłądałam sie w wiekszosci z kosści
pomozecie mi?
jak wytrzymam choc tydzien to wiem ze potem poleci,...musze dac rade zeby pojechac do Bydgoszczy śliczna
a co do zdjeciea to ta sukienka mnie wyszczupla i dlatego :)
wiec zaczynam od dziś :)
i obiecuje że jak dopadnie mnie kompuls rzuce wszytsko w cholere i nie ebde sie juz nogdy odchudzać umowa stoi? :)
jeszcze raz bardzo ale to bardzo wam dziekuje!! :*
-
Paulinko!! Masz absolutnie przepiękną figurę, swietną talię, wąskie biodra, wyglądasz przecudownie!!
przeczytalam wasze ostatnie posty dziewczyny, widze za macie duze problemy z kompulsami :(. i chcialabym was pocieszyc (wiem ze to niewiele,ale zawsze cos). tez przez to przeszlam. przez wszystko: mialam 15 lat, odchudzalam się prawie nie jedząc, bardzo schudłam. 1,5 roku nie mialam miesiaczki. potem zaczely sie kompulsy. wiem, jak to strasznie wyniszcza psychicznie. jak doluje, wpedza w depresje i podkopuje poczucie wlasne wartosci bardziej niz cokolwiek innego. ale jakos z tego wyszlam. troche przytylam, nie powiem ze nie. ale kompulsy praktycznie przestaly mnie gnebic. czasem oczywiscie pochlone z 5tys kcal, ale tak jak kazdy smakosz :PP, wynika to z tego ze po prostu lubie jesc, nie tak jak wczesniej, kiedy jadlam, a wlasciwie zarlam, po to zeby sie zapchac. nie potrafie powiedziec jak udalo mi sie 'wyzdrowiec'. zadnej terapii, ja raczej ukrywalam swoj problem. kiedys rowniez rozmawialam o tym z mama, ale nie potrafila mnie zrozumeic, pomoc, wesprzec. wyszlam z tego chyba dlatego ze dojrzalam. nie potrafie znalezc innego wytlumaczenia. wy tez z tego wyjdziecie! :) wiec nie łamac sie, nosy do gory, i choc wiem ze to zabrzmi niewiarygodnie: zajmijcie sie czyms wazniejszym :). a raczej znajdzcie w zyciu cos co bedzie mialo wieksza wartosc niz figura i jedzenie. wiem ze to trudne. ja przez kilka lat myslalam tylko o tym. ale da się!! :) pozdrawiam was kochane, jestem z wami
-
changing ach sama szukam jakiegos celu w zyciu :roll: cos "ponad to" czyli wyglad wage ii odchudzanie :roll: ale na razie nie znalazlam :? ja nie mam problemow z kompulsami ale tez czasem zjem 5tys kcal tak jak mowisz "jak kazdy smakosz" bo lubie jesc ;)
paula ty moje marzenie :lol: figura po prsotu bossskkka :)
nie odchudzaj sie !
popieram agassi i cing :) jedzac te 2000kcal i troszke sie ruszajac nie przytyjesz a brzuch ci sie zmniejszy sam z siebie gdy nie bedzie napchany ale .... pojedzony? ;) no wiesz o co mi chodzi ;)
pozdrawiam
-
changing
gratuluję pozbycia się kompulsów :D
ja też to ukrywam, choc wczoraj porozmawiałam z moim mężem, on tego nie rozumie, bo nie moze pojąć jak można jeść z nudów, albo gdy się nie czuje głodu, albo gdy brzuch boli z przejedzenia :cry:
ostatnio przytyłam, ale pamietam jak ważyłam 56kg i było super, i wczoraj postanowiłam sobie po raz kolejny że wrócę do tej wagi, wczoraj obiecałam Grześkowi ze dziś się nie objem, i nie zrobię tego,
-
Witam was po południu. Byłam na rowerkach prawie 5 h 70 km prawie zrobilismy jaka masakra ;)
changing nawet jak nie wiesz jak takie "historie" pomagaja i daja wiare ze da sie..
widzicie ja miałam 1 napad kompulsowy w grudniu potem miałam mature i mase innych sparw i to jakby mineło ale przytyłam i potem znow odchudzanie i znow tylko doeta dieta i waga a to była kolejna seria kompulchów i tak w kóko...czym bardziej sie przejmuje tym mi trudniej ech bledne koło
ale szczerze Ci gratuuluje ze Ci sie udało
Inezzka to jak piszesz sie na dietkę?
ja do teraz mam cos koło 800-900 kcal na koncie
potem wstawie mniej wiecej cio jadłam
a co do moejje figury jak byscie zobaczyly mnie nago moje uda...mimo drobnej góry mam w udzie cos koło 53 a teraz to nawet 54 cm..
a zdjecie wyszło korzystnie fakt..ale wiecie jak jest naprawde nie wygladam rewelacyjnie
ale dziekuje wam bardzo za miłe słowa az człowiekowi sie tak lze na duszy robi :*
jestescie wspaniałe :*
-
to pokaż uda :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: ja kiedyś pokazywałam swoje, teraz już nie pamiętam, gdzie 8)
-
paula i inne dziewczyny- przeczytajcie tą książke może wam pomoze, nigdy nie wiadomo.
moze cos zrozumiecie? nie wiem, ja wlasnie czytam i stwierdzam,że to jest ksiązka o mnie, tak jakby ktos opisywał me mysli, uczucia i taaakie tam.
daje linka:
http://s008.wyslijto.pl/index.php?fi...21&gk=pozyczka
-
już ściągam 8)
ściągnęłąm, ide czytać :twisted:
kurde, nie moge tego spokojnie czytać, bo...zaraz się popłaczę...jaki wstyd :oops: ale już sam początek jest o mnie :oops: :cry:
-
ksiazka jest gruba, przy kompie ciezko czytac, ale mozna sobie rozłozyc na kilka dni.
ja dzis przeczytałam 1/5 i reszte dokoncze w kolejnych dniach.
znalazłam ja na innym forum, gdzie dziewczyna pisała,że dzięki niej uporała sie z kompulsami.
chyba warto wiedzieć jak najwięcej o tym co nas dręczy :wink:
(choć w sumie jak czytam ,to nie wiele się dowiaduję, bo prawie wszystko już wiem, ale to dopiero początek, moze w dalszej czesci bedą jakies konkretne rady)
-
a mi sie to nie chce sciagnac-nie wiem czemu :roll:
paulaniunia ekhem...uwazasz ze 54 w udzie to duzo?
ja mam 55 i jakos nie narzekam bardzo :roll:
tylko mam taka flakowata wewnetrzna strone ud :roll:
dobrze sobie radzisz :) noi ten rowerek-imponujace ;)
-
juz sam wstep mi sie podoba wydrukuje sobie i poczytam po kapieli
fajnie ze sie podzieliłaś :*
nie uwazam ze to jest jakos bardzo duzo ale miałam juz 50...
-
-
zaciekawiłyscie mnie tą książką, też ściagam :D
Paulinko pewnie że się piszę, ale na taką bez oszukiwania :wink: przynajmniej z mojej strony, bo nie mam się w co ubrać :cry: :cry: :cry:
moje udo też ma 54cm i cierpię z tego powodu bo pamiętam jak miało 50 :roll:
-
ja mam w udzie 59 cm ale juz mnie to nie obchodzi, jestem i tak piękna :lol:
-
54 to nie tragedia ;)
nogi to chyba jedyna czesc mojego ciala ktorej sie "prawie" nie czepiam :lol:
-
ja dzis na koncie mam ok 1300 kcal i na tym koncze :)
z ruchu tak jak pisałam ok 5h na górskim
a teraz ide czytac ksiazeczke :)
Inezza rozumiem ze od dzis zaczełysmy
powiem wam ze zrobiłam ogromna maniene ze swoim studiami wyc mi sie chce :cry:
-
co się stało ze studiami?
a mi się ta książka nie chce ściągać :roll: evil: a zaciekawiłyście mnie... :roll:
paula: jak tam dzisiaj?
trzymam za Ciebie i za inezzę mocno kciuki :D
-
jednka znalazłas ten link :D jesli nie chce się sciągać, użyj jakiegoś programu, nie wiem, masz może flash get, giga get itp? :roll: po prostu skopiuj link
-
żle wypełniłam formularz rejestracyjny i sie dopiero teraz skapnełam ze sie zapisałam na agrobiotechnologie czyli zwiazana z ronictwem :O a nie na biotechnologie przemysłowa nie wiem co teraz zrobic ja to mam zawsze pod górke :cry:
-
-
chciałyscie moje grube uda to macie
tu akurat brzuch ale mi wydło od pepsi light :P
http://images29.fotosik.pl/33/a51cde2a6c5a332cm.jpg
http://images29.fotosik.pl/33/55e34edc60303d80m.jpg
a tu macie kwintesencje mojego załamania psychicznego
http://images30.fotosik.pl/33/794e5703ba66986am.jpg
dobra wydrukuje sobie 20 stron i ide czytac
-
może będziesz mogła się przenieść? bo teraz raczej już nie bardzo, co?
ale może na początku roku, idź, popytaj, na pewno nie zaszkodzi :*
-
no w pon dopiero moge zadzownic i mnie to wkurza ze bede sie 2 dni denerwoawac :( ale moze cos sie da zrobic
jak nie teraz to moze po 1 roku..w sumie waze ze sie dostałam teraz bede kombinować
-
no czasem tak się zdarza, ja tez miałam mnóstwo podobnych zajść... :?
a na zdjęciach opdoba mi się twój brzuch :roll: bardzo ładny, chcę taki, zbyt płaski nie jest sexy, a ty masz idealny :D i gdzie uda?? grube uda, gdzie one są? :evil: :roll:
-
wczesniej iałam takie płaski jak deseczka jak po wczorajszym kompulsie to nie jest i tak zły i po obiedzie i po coli :wink: jest jak jest moze bedzie z moim ciałem lepiej oby nie było gorzej
jak to gdzie grube uda na 2 i 3 zdjeciu przeciez to porazka jest a u mie w rodzinie to wszyscy 2 razy bardziej grube maja kobitki i nikomu przy diecie ich sie nie udało zrzucic no na gorze sie porobiły wieszaki a na dole nic..ale przy minch morderczych cwiczeniach troche spadło pewnie nawe sporo ale nie meizyłamsie jak wazyłam 80 kg aleee bardzo ich nie lubie..
-
heehehehe grube uda hehhhee :lol:
to w takim razie ja to slon a juz sie prawie dobrze czulam z nimi :P
paula utrzymaj to co masz i nie opowiadaj nam tu hidtoryjek o grubych udach bo ludzie popadna w kompleksy :P
-
Jeny dziewczynki moje kochane ja Bron Boze nie chciałam nikogo urazić kazda z nas ma jakies dewiacje na puncie swojego wygladu.. :wink:
ale mi sie mleka zachaiło :P
-
jezeli moglam swoja 'historia' :P choc odrobinke wesprzec to bardzo sie ciesze. odkrylam to forum niedawno, i powiem wam ze jest wspaniale! nie dosc, ze daje motywacje do walki o figure, to w dziewczynach (w was tez, pomimo trudnosci :)) jest niesamowita ilosc pozytywnej energii! az chce sie tu wchodzic:)
i juz nie przesadzaj tak Paulinko z tymi udami :). ale wiem, kazdy ma swoje male obsesje,ech...
a ta zalinkowana ksiazka zapowiada sie swietnie! sciągnelam sobie, ale nie wiem czy zdolam przebrnąć przez całą...
pozdrawiam was, dobranoc!
-
Witam was Dziewczynki z samego rana!
wczoraj zasnełam przy czytaniu tej skiazki przeczytałam tylko koło 40 stron..ale wiecie co dzis wstałam znow taka zdołowana..ciagle zastanawiam sie czemu moja mama mi nie chce pomoc...wczoraj zapał do odchudzania a dziś eh...ale nie damsie nie moge :!:to dopiero 2 dzien :!: a ta ksiazka...to prawda ze przez to że nie mozemy liczyc na innych znajdujemy pocieszenie w zarciu..przeczytam ja cała moze mi pomoze
ja tymczasem juz po spcerku z pieskiem i :?: śniadaniu :?: którym był arbuz..zapchałam sie nim jakoś ale wiem ze pewnie szybko bede głodna
kurcze powiedzcie mi ile liczycie za tego arbuza 35 czy 15?
pozdrawiam was gorąco
aa no i wczoraj chyba 1500 zjadłam bo piłam sporo inki i troszke pomidorków pojadłam :oops:
kurcze po tych wczorajszych rowerach troche wypompowana ejstem a na stacjonarnym pasowałoby pojezdzić
-
witaj Paula
nóżki masz całkiem fajne :lol: :lol: :lol: :lol: moim jeszcze trochę brakuje do twoich :roll:
arbuz na śniadanie?? to chyba trochę mało :roll:
ja zaczęłam się znów pilnować i ucieszyło mnie to że mogę zacząć z Tobą bo zawsze to łatwiej z kimś, więc nie łam się i nie daj się jedzeniu :!:
i jeszcze jedno co się stanie jak nie pojeździsz na stacjonarnym, skoro nie masz siły??
-
nic sie nie stanie paula jak sobie odpuscisz ta jazde na stacjonanrym ;)
wczoraj bardzo ladnie :) pomidorki sa zdrowe :D duzo potasu ;)
a wiece ze nie powinno sie pic kawy przy takim upale?
bo sie organizm podobno odwadnia :roll: no bo kawa wyplukuje sole mineralne...
anneirving mnie niedawno oswiecila ;) wiec przekazuje te sentencje dalej :lol:
ja wiem paula ze nikogo nie chcialas urazic ;)
kazdy ma swojego bzika :P
nie poddawaj sie!Inez walczy rownoczesnie razem z Toba a reszta goraco wspiera wiec teraz juz masz w kim znalezc oparcie choc wiem ze to nei to samo co przyjaciolka od serca :roll: ale nie szukaj pocieszenia w jedzeniu!
na pewno te studia da sie przekrecic i w koncu wyladujesz na biotechnologii :)
-
Inezza wiem ze mało ale sie nim zapchałam jak poczuje burk w zoładku to cos dojem :wink: a nie chce pakowac na siłe bo sama wiesz jak to jest wtedy z nami ;)
co do rowerka eh moja bulimiczna strona pewnie nie odpusci..ale sie zobaczy jeszcze
co do kawy to staram sie ograniczyc do 1 dziennie ale poniewaz lubie jej smak pije inke którajest zdrowa i pozytywnie działa na metabolizm i przemianę materii :)
-
może faktycznie da się coś zrobić z tymi studiami, kierunki te są moze podobne i na pierwszym roku mogą być podobne przedmioty bardziej ogólne i jeśli nie teraz to moze da się po pierwszym roku przeniesć, gdyby teraz nie było miejsc
Paula
ale nie zamartwiaj się na zapas, proszęęęęęęęęęęęę
mam nadzieję że twoja obecność pozwoli mi wytrwać i dojsć do celu :D
-
oj oj toś mi etraz na ambicje wjechałaś :P no to teraz musze sie trzymać zeby dać dobry przykład ;)
co do studiów to najgorsze ze sa one na róznych wydziałach i po 1 roku moze nie byc tak prosto sie rpzenieść.
jutro zadzowni i sie okaze ale [owiem jesdno PIERDOŁA ZE MNIE DO KWADRATU :P
-
jasne że musisz mi dawać przykład, bardzo na to liczę :D
-
hej dziewczynki!
paula,ja mysle ze jak zadzwonisz do dziekanatu to moze sie okazac ze cie od razu przeniosą, tylko badz mila :P. moze beda dla gapy wyrozumiali :P
a ja za arbuza licze jakies 20kcal.
-
changing --> jak się odnajduje tę stronkę po raz pierwszy, to zawsze jest euforia, tez pamiętam, jak tu weszłam po raz pierwszy :P :P :P
ha, ta głupia czerwona opalenizna już zeszła :wink:
paula--> wiesz co ,ciekai mnie jedna sprawa - pisałaś, ze ciągle jeździsz na rowerku, że to twoja strona bulimiczna, ale...powiedz mi,czy ty po prostu do tego zmuszasz, czy ci sie podoba w ten sposób spalać kalorie po obżarstwie i mieć pewność, że nie przytyjesz? :?: bo nie wiem, jak to jest, ponieważ kiedy ja się przejadam, czuje się ociężale i nie mam sił wstać, co dopiero sport!!! nawet jak ćwiczę teraz czasmi, to mi sienie chce. więc jak to jest? bo wymioty to zrozumiałe - choć czasami są takie jazdy, że człowiek ma satysfakcję z tego,że zwymiotował nadmiar jedzenia. oczywiście, jeśli nie chcesz,możesz nie odpowiadać :roll:
miłego dzionka.
-
xixa fajnie ze pytasz naprwde bo czasem jak cos z soebie wyleam to jakos mi lżej..
a wiec na poczatku odchudzania sport to była taka moja mega zajawka lubiłam to bo weczensiej sie ruszałam
potem kiedy kg zaczeły byc obsesja przyszły kompulsy cwiczyłam ponad siłe no bo kto wytrzyma 4 h na siłce cwiczac tylko areoby?... a teraz to juz jest obsesja jak jedzenie..leze i czuje jak odkłada i sie tłuszcz nie pojezdze na rowerze czuje sie dwa razy grubasza..nie cche mi sie za mzuszam sie,,zmuszam zmuszam...nawet jakbym miała złamana noge to bym cwiczyła..miałam zapalenia oskrzeli goraczke 39 stopni szłam do lekarza na kontrol albo wizyte i zaczepaiałam na 2h na siłownie..czasmi nie chdzoiłam do szkoły tylko na siłownie..az w koncu do tego kupiał sobie rower do domu i gazelle...czasami wstaje o 5 rano zeby pojezdzić...
a co do wyiotów...wymiotowałam tez i to czesto..ale za bardzo kocham jedzenie zeby sie go pozbywac taka jest prawda
po kompulsie na drugi dzien zawsze morderczo cwicze biegam jezdze na rowerze, orbitek strpper hantle brzuszki wszytsko..czuje sie wtedy "oczyszczona" jak ktos po wymiotach ale przeciez to co innego bo jak zwymiotujesz to nic w Tobie nie ma a ja tego przeciez nie spale w 100% i przychodza wyrzuty sumienia...druga sprawa jak tak duzo cwicze orgaznim potrzebuje wiecej zjesc i potem chodze głodna..dostaje kompuls i mysle a przeciez cwicze i nalezy mi sie a tu guzik...nalezy mi sie 300 kcal wiecej moze i tak ale nie 6000 tys i takie błedne koło
sa dni kiedy naprwde cwicze z przyjemnoscia ale to no jak z 2 tyg nie mam kompulsa wtedy to wyglada inaczej cwicze dla siebie nie dla bulimii..
-
tak myślałam :cry: :cry: :cry: kurcze, mam nadziieję,że niedługo trafisz do lekarza :cry:
ja kiedyś tak miałam,że nie szłam na wykłady,tylko do cukierni :evil: :x :shock:
-
jest zle i to bardzo..boje sie ze zawale studia prze to..