dlaczego musisz zawalac przez to studia? wiesz, myślę,że jak jużtrafisz do lekarza, a potem zaczniesz studia, to znajdziesz inne zajęcie niż sport. 8)
Wersja do druku
dlaczego musisz zawalac przez to studia? wiesz, myślę,że jak jużtrafisz do lekarza, a potem zaczniesz studia, to znajdziesz inne zajęcie niż sport. 8)
no tylko ze ja kazdy stres zajadam a wiadomo jak jest na studiach druga sprawa terapia trwa ponad poł roku a mi zostały 2 miesice a tym zeby przesatli strajkowac nic nie słychać...
zdrowie jest wazniejsze niz jakies pieprzone studia! (wybaczcie za wyrazenie)
nawet jesli mialabys zawalic rok ale wyzdrowiec to chyba warto prawda?
kurde z tymi strajkami....jakby w Polsce byly normalne zarobki to by nie bylo zadnych strajkow :?
no i oje nie chce m sie wsiaść na rowerek skonczyło sie pedałowaniem przez 85 min i przejechaniem 35 km..zawsze tak jest..
ale ogolnie mam na kocie ok 750 kcal i jesem po obiadku wiec nie ejst chyba źle siedze i popijam sobie inke z mleczkiem zaraz ide z psem a potem chyba poczytam ta skiazke dalej
ogolnie to tak
owsiaka
arbuz
ok 100g serka alpa 0,1% tłuszczu- uzaleznienie od tego serka niestety
kilka winogron
ryba na parze
surowka z pomidora ogorka i papryki
inka
nio i paczka gum mentos :? kolejne uzaleznienie 36 sztuk na dzien za całe 84 kcal to prawie 1 jabłko! ale oze kiedys sie odzywczaje
niejeste źle chyba nie zapesze ogolnie mama chce isc na lody a ja nie wiem co robic...
co najlpesze kiedy jechałam na rowerku weszła i pyta" nie boli Cie tyłek od wczoraj?" ja mowie boli a ona nic i poszła..i znow...zostawiła mnie..fuck!!!!!!
idz z mama na te lody ;) zwlaszcza ze dopiero 750 kcal zjadlas :) ja juz 830 :?
dobrze ci zrobia w taki upal a moze bedzie to okazja do pogadania z mama o chorobie na powaznie? :roll:
nie mnie juz meczy błaganie ja o pomoc ta skiazka pokzała mi wszytsko..
paula, ale lody nie zaszkodzą :). swojego limitu kcal nie przekroczysz, a chyba dobrze spedzic z mama troche czasu, porozmawiac, nie koniecznie o chorobie.
a ja dzis mam strsznie dziwny dietowo dzien. normalnie jestem na 1200 kcal, zwykle jem troche wiecej. z tym, ze ja wielka jestem (prawie 180cm) i wysportowana, codziennie co najmniej 2 godziny bardzo intensywnie trenuje... wiec duzo spalam, i nawet jak jem te 1500 kcal, to po kilku czy kilkunastu dniach moj organizm jest strasznie wyglodzony. i dzisiaj sie wlasnie taka straszliwie glodna czulam, a balam sie ze doprowadze do powrotu kompulsow, wiec postanowilam ze zjem dzis tyle, ile wynosi takie moje normalne zapotrzebowanie kaloryczne, czyli ok 2500kcal (z cwiczeniami oczywiscie). dziwnie mi jakos, zwykle kiedy jem 'normlanie', to nie licze kalorii :P. a tutaj juz okolo 2100 kcal na liczniku :shock: :D . dziwne uczucie, dobic do 2500 kcal :P. zaraz wskakuje na rowerek.
a ty paulinka nie lam sie, twojej mamie tez napewno jest ciezko, bo widzi ze cierpisz, a nie potrafi i nie wie jak moze ci pomoc :(
nie potrafi? potrafi! bo co to za problem pojsc na wizyte prywatna i nie czekać na koniec strajku? tym bardziej ze teraz akurat kasy nie brakuje im..
i wiecie co mam strasznego doła wlasnie rpzez nią! ze ciagle pomaga innym a mnie olewa! mam tego dość!
paula nie łam sie <przytula>
paula, rozumiem cię, bo jak ja zaczynałam mieć napady,moja matka też tego nie rozumiała, a nawet rzucąła głupie komentarze i docinki, czemu tyle jem itp :( ale ja się już na ią nie złoszczę - dla niej lekarz taki jak psychiatra nie istnieje, a juz tym bardziej psycholog... ale,jak mówiłam,rozumiem ją...bo po tylu latach wspólnego zycia zrozumiałam, jaka jest, co dla niej ważne, jaki ma charakter...i nic na to nie poradzę. siedzę sama w tym g***nie i staram się z tego wyjść, żeby napady sięjuż nie powtarzały, a ona kupuje ciastka, lody i podsuwa mi, obserwując moją reakcję. jak nie wezmę - nabija się ze mnie, że i tak po tygodniu rzuce się na żarcie,. jak wezmę - mówi: to już się nie odchudzasz? i bądź tu człowieku mądry... :cry:
paula, trzymaj się, jesteśmy z Tobą :!: :!: :!:
DZIEWUSZKI A TO TAK ZDROWO BYC NA 1000KCAL I JESZCZE INTENSYWNIE CWICZYC???MI SIE ZDAJE Z E NIE,A NIE LEPIEJ BYC NA 1500 A RESZTE SPALAC CWICZAC???JAK MYSLICIE?
na pewno lepiej, tylko... ja na przykład nie mogę się zmusić teraz do 1500... nawet nie dobijam 1000 chyba :( ale czasem ciężko się zmusić do racjonalnego odchudzania :( może jak trochę zejdę z wagi, to będę mogła troszkę zwiększyć ten limit kalorii... narazie mam obsesje na punkcie zobaczenia 6 z przodu mojej wagi...
ale my mamy inne problemy :roll:
a na pewno to niezdrowo cwiczyć i jeść tylko 1000 :wink:
xixa wiesz ze u mnie jest podobnie?
jak sie odchudzam to mama mi podsuwa ciasta i takie tam a jak wezme to pyta: "a juz nie jestes na diecie?" a ja sie wtedy czuje jak osiol :(
to co mam sie odchudzac cale zycie do diaska?! :? :roll:
na kocie 1350 kcal było by mniej gdybym nie podjadała :?
z ruchu 85 min rowerka + 2 spacerki z psem nio i jeszcze weiczorem szykuje mi sie spacerek
ogolnie ogromny dół i chodzi za mna czuje to..ale nie dam sie nie moge..
wlasnie to ejst jedna z rzeczy która mnie załamuje ze bee sie epwnie odchudzac całe zycie..
a niełatwiej zacząć od 1500, a potem w razie potrzeby zmniejszyć? bo ja nie dobijasz do 1000 nawet [sorry, ale głupota], to spieprzysz sobie przemianę materii, i potem będzie trudno jeść więcej i nie tyć, będziesz musiała ćwiczyc jeszcze więcej. zastanów się, póki nie późno. ja już żałuję :? gdybym mogła, nie zaczynałabym 2 lata temu 1000 kcal :?Cytat:
Zamieszczone przez ninka86
paula --> pytanie: chcesz wreszcie jeść normalnie? nie byc ciągle na diecie itp? bo ja chce. i jeszcze jedno pytanie: co robisz,żeby to zmienić? bo ja nie jem już 1000 kcal, nie wyrzekam się pyszności, oczywiście z rozsądkiem./ nie jem codziennie masła, czekolady, ciastek ,ale raz /dwa w tygodniu - czemu nie? chce zmienić swoje podejscie do diety, ale ciagle mi się nie udaje :roll:Cytat:
Zamieszczone przez paulaniunia
popieram!! dieta 100 kcal ejst dobra na zrzucnie ora 5 kg! tez bym z zadne skarby na nia nie wrociła!
Xixa ja marze o tym aby nauczyc sie jesc normalnie..marze o tym jak o niczym innym w świecie..
to zacznij od 1500, będziesz przecież chudnąć [ile chcesz teraz zgubić], choć teraz nie to jest twoim celem głównym. ale jednocześnie przestaniesz mieć napady i będziesz chudnąć. poprawi ci się metabolizm, no i potem dodawaj 100 kcal / tydzień, i tak będziesz chudnąć, ja chudłam nawet na 1800 + łatwe ćwiczenia 8)
tylko widzisz ja mam taka głupia psychike 1500 duzo a 5 tys nie.. :cry:
a ja wiem dlaczego wydaje ci się,że 1500 to dużo :mrgreen:
a tak w ogole to samam nie dobijasz do 1500 :P
z reszta moje kompulsy to nie są uwarunkowane tym ze jem za mało to chodzi o emocje..
ale jem 1300 :twisted: do 1500 dobijam w wyjątkowych okolicznościach, np jak ide na lody z koleżanką :roll:
ale znaj, że jeśli jesz za mało, organizm upomina sie o jedzenie.ha, dla mnie 1500 to tez dużo, ale dtaego,bo... bo kiedys chudłam na 1000 , szybko, i dlatego ciągle mi to siedzi w w głowie :oops: :cry: :cry:
ja tez zajadam problemy, ale ostatnio nauczyłam się inaczej rozładowywac stres :roll: no ia długowłosy się pojawił... :oops: :oops: :wink:
aaaa no wlasnie Długowłosy robi swoje motyle w brzuchu i jeśc sie nie chce ;)
Xixa - mówisz głupota? Może się zdziwisz, ale ja się z Tobą zgadzam. Tylko co z tego, że się zgadzam... Trochę to trudno wprowadzic w życie... Ale obiecuję sobie, że najpóźniej od sierpnia, będę na 1500... Mam nadzięję, że nie za późno.
ninka86- jabym słyszała siebie rok temu..i wiesz cio ja nie chce straszyc..ale teraz jestem chora na bulimie..tez mnie wiele osób przestrzegało a ja puszczałam to kantem dupy
trzymam cię za słowo :twisted:Cytat:
Zamieszczone przez ninka86
poza tym, uważam,że dieta 1300 kcal też jest zdrowa, jesli ćwiczę niezbyt intensywnie co 2 dzień :roll: jesli jednak zechce mi się czekolady, to zjem i dobiję do 1500 :wink:
paula--> ja nie mam motyli w brzuchu, bo nic nadzwyczajnego do niego nie czuję...tylko...że... :oops: :oops: :oops: :oops: pociąg... :roll: :roll:
no no ja wiem o co chodzi przy tym to juz nie musisz cwiczyc co drugi dzien :P
paula nie straszysz mnie... bo już myślałam o tym, że i mnie to może spotkać... nie puszczam tego kantem, ale jeśli mam takie wyrzuty, to wolę sobie odmówić tego jedzenia, przynajmniej narazie. a to chyba bardziej kwestia psychiki, niż mojej wagi. chyba sobie ubzdurałam tak mocno, że nie mogę więcej jeść, że nawet nie jestem głodna i nie mam napadów głodu...
Xixa - obiecuję, obiecuję. Tylko, że lepiej powoli sobie zwiększać te kalorie, niż od razu z poniżej 1000 na 1300, tak mi się wydaje. Przynajmniej przez kilka dni będę próbować dobijać tego tysiaczka, a nawet przekraczać go, później spróbuję dojść do 1300, albo i więcej, tym bardziej, że ćwiczę codziennie...
przeczytałam 60 stron tej ksiażki, jakby pisana o mnie :roll: teraz drukuję następny fragment :)
ja przeczytałam tyle samo wieczorem kolejne 3 reszta jutro ;)
nawet zamierzam kupic sobie oryginał bo jest niedrogi
a ja już wszystko dawno przeczytałam :lol: ha, co do ćwiczęń co 2 dzień, to racja- w tym tygodniu udało mi się ćwiczyć 4 dni, ale ja nie ćwiczę po to,żeby spalac kalorie, tylko żeby mi przemian materii nie padła, i żeby nie mieć obwisłej skóry - tego boję się najbardziej. 2 lata temu zaczynałam z wagi 78 kg, i nie ćwiczyłam na poczatku odchudzania - piersi miałam jak puste woreczki, co z tego,że byłam szczupła?
Xixa
własnie dlatego muszę zacząć ćwiczyć, bo sflaczałam :?
Paula
a gdzie mozna kupić tę ksiażkę?
ja jem 1400-1500kcal i cwicze codziennie i mam nadzieje z eto przyniesie rezulaty :roll:
xixa masz racje-jedrne cialo to jedno a szczuple cialo to drugie -dwie calkiem inne historie ale zeby efekt byl powalajacy to trzeba je polaczy w jedna ;)
a mi sie ta ksiazka nie sciaga :?
jak chcesz wysle Ci na mejla tylko podaj adres
troche to moze potrwac bo ma kilka mega
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Inezza
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
dobre to było!!!!!!! niesamowicie dobrany przymiotnik!!!!!!! :lol: :lol: :lol:
może stąd się ściągnie ta książka, bo jest świetna :roll:
http://www.sendspace.com/file/hb2ki4
jak ją wczoraj czytałam,to nawet chciałam wywalić tickerka, bo przecież nie waga jest wyznacznikiem :roll: :twisted: