-
Witaj Ludwik,
moim celem, coprawda w odległym czasie jest włożyć spodnie które nosiłam 5 lat temu i 15 kilo temu. Nie wyżuciałm ich, bo wierzę, że kiedyś je założę i w tym roku w wakacje obiecałam sobie, że w przyszłym roku napewno w nie wejdę.
a do tego czasu będę się cieszyć takimi "głupotami" o jakich mówisz Aguś.
Pozdrawiam
-
Moim celem jest wejść w ciuchy które nosiłam rok temu, czyli 38-36!!!Muszę w nie wejść!!!Dużo założyłam tylko 2razy!!!Czy to nie jest silna motywacja????
-
to jest bardzo silna motywacja !!! :D Ja jak odchudzalam sie po raz pierwszy to bylo jakies 3 lata temu mialam taka motywacje zeby kupic sobie spodnie w " normalnym " sklepie .Niestety rozmiary konczyly sie na 44 a ja nawet w 44 nie wchodziłam .Wtedy zebralam sie w sobie i poszlam na drugi dzien z kolezanka ze szkoly do strazników wagi ( wspominam te spotkania naprawde bardzo milo ) .I oczywiscie zapytano sie mnie czemu chce schudnac a ja ze chce wreszcie kupic sobie spodnie , najlepiej zeby to byly jakies fajoskie wytarte jansy . To byla super motywacja do odchudzania .Udalo mi sie wtedy zgubic 15 kilo i wreszcie kupic sobie wymarzone spodnie . Doszlam do wagi 58 kilo i czulam sie wtedy swietnie . Niestety potem zaczelam leczyc sie na tarczyce i przytylam ale tak szczeze mowiac to nie bede wszystkiego zwalac na proszki ze przytylam po proszkach bo prawde mowiac to zaczelam jesc i to sporo ( pizza Mc Donald , pyszne obiadki u babci itd. ) No a teraz zaczynam walke po raz drugi , co prawda do zrzucenia mam tylko 8 kilo no moze 7 bo ok 1,5 kg juz schudlam . Wiem ze mi sie uda :D chociaz miewam takie chwile załamania i troche brakuje mi takiej grupy wsparcia , ale jak mi zle to wchodze sobie tutaj i pisze i od razu mi lepiej :D
-
Dzięki za wypowiedź. Dodały mi siły! A tak wogóle to ja te kg zawdzięczm tylko hormonom na tarczycę. Zawsze byłam chuda i jadłam co popadnie i nic. A teraz w wieku 27lat wygladam jakbym w ciąży była!! A nie jestem!! Dlatego muszę wejść w te ciuchy!!!
-
Miło się dyskutuje, ale niestety czas na mnie, życz e miłego popołudnia i wieczoru
Pa Pa
Ps. Oskubana życzę Ci przyjemnych ćwiczeń :wink: dzisiaj i mam nadzieje do napisania jutro
Całuski
-
Pa pa do jutra! Trzeba zrobić raport i do domku! Na obiadek i rowerek i ...!
Do jutra-miłego odchudzania!!!!
-
to znowu ja ,ale widzę ,że zniknęłyście wszystkie? niestety dopiero teraz dorwałam się do kompa,mam za sobą 900 pożartych kalorii i wiem ,że nie mogę za dużo zjeść,więc piszę do was,do wieczora daleko a mogę zjeść jeszcze tylko 100-150 kcal,muszę wytrzymać,przy mnie stoi szklanka wody mineralnej,która pomaga mi przetrwać trudne chwile,jak ktoś będzie chciał pogadać to jestem ...
-
nie zniknełysmy , nie jest tak zle :D
obok mnie tez woda ale nie szklanka tylko butelka , ja dziennie wypijam 3 butelki po 1,5 litra wody niegazowanej, nie wiem czy to przez tą duchote czy przez ta meridie co biore .
AGa :D
-
meridia-co to takiego,chyba nie jestem dobrze zorientowana
-
ale tutaj cisza!chyba ciężko pracujecie? ja właśnie skończyłam ćwiczyć z TONYM, zaraz zacznę z CALLAN,a co u was słychać?wczoraj było" do jutra!" a tu nikogo nie ma! dzisiaj oczyszczam organizm ,będę cały dzień na wodzie,pozdrawiam!jak ktoś się zjawi to tu zajrzę!narazie!
-
Witam!!! Czasam się pracuje ale zawsze znajdę chwilę aby popisać!!!Dziś zjadłam tylko 2kromki razowca. Do pracy zabrałam 1kg śliwek/schowałam do biurka przed ludźmi/-a po pracy idę na rower. Jest ładna pogoda.
-
Cześć Oskubana! Jaka pogoda w Gdańsku?W Jeleniej Górze pada,świetna pogoda na ćwiczenie brzuszków,muszę cały czas coś robić bo inaczej zaglądnę do lodówki,zaczynam mieć kryzys po tygodniu odchudzania,
-
no tak , nie zauważyłam ostatniego zdania ,u ciebie piękna pogoda,
-
Ładne słoneczko świeci i mam ochotę po pracy na normalny rowerek skoczyć i na plażę pojechać. Może ktoś tu jest z Gdańska to się razeme umówimy i pojeździmy!!!
Czekam na odpowiedź!!!
-
ale Ci dobrze Oskubana! Jadę nad morze w sobotę ,już się nie mogę doczekać!
-
Zapraszamy, zapraszamy!!! Zamówię dla Ciebie specjalnie pogodę - muszę tylko pogadać z odpowiednimi osobami!! Hi hi hi! A żeby z nimi pogadać to muszę jakoś wyglądać!!Dlatego - poczekaj do pt na moja odpowiedź.
-
Witam! Jestem tu po raz pierwszy i tak sobie czytam, czytam... i nie mogę uwierzyć skąd u Was dziewczyny tyle energii, samozaparcia, silnej woli! Przecież to o czym piszecie jest chyba niemożliwe do wykonania! Albo ja jestem do kitu. Już tyle razy próbowałam zrzucić z 10 kg i zawsze przegrywałam. JAK PRZETRWAĆ! Niby mam du zo ruchu (małe, bardzo ruchliwe dziecko, praca praktycznie w biegu), ale to jest jednak mało. Myślałam kiedyś, że przecież nie jem tak dużo, ale jak policzyłam kalorie! HORROR! No ale jak zrezygnować "dobrowolnie" z tych pyszności. I jeszcze mąż łasuch w domu. Jak Wy to sobie zorganizowałyście? Tak chciałabym pokazać sobie, że jednak POTRAFIĘ SCHUDNĄĆ! Może gdzieś sprzedają silną wolę? Ratunku! jak to przetrwać?
-
Witaj Gniado!!!!
Dobrze trafiłaś!!Cieszę sie, że dołączyłaś do nas!!!Mąż łasuch-skąd ja to znam!!!Gdyby nie on nie gotowałabym obidu, ciasta bym nie piekła i o kolacji bym zapomniała!Ale masz dziecko - masz co robić. Ja nie stety próbuję i próbuję i nic!!!Ale napewno niedługo powiekszy się rodzinka!!Myślisz, że ja mam silną wolę???Nie - to nie ja!!Poprostu jak jestem w pracy / siedząca/ potem do domku i do garów.Ale jak jestem w pracy i jestem na forum to się trzymam!!!Poprostu głupio mi będzie przed dziewczynami!!Co inne mogą a ja nie???!!!Nie raz się załamuję coś zjem a potem walczę ze sobą.Dlatego nie przejmuj sie!Dasz sobie radę!!Ja się cieszę jak 1kg zginie!!!Dziś jeszcze nic nie jadłam tylko 3 herbatki czerwone wypiłam-nie mam apetytu!!!Więc do dzieła i pisz jak Ci idzie!!!
Trzymam kciuki!!!
Kaczorynka, co u Ciebie???Już wstępną rozmowę mialam/nawet sie jakoś ubrałam -szef nawet pochwalił że ładnie wyglądam ale komplement/i dziś drugi dzień ładnego lata!!!Przyjeżdżaj nad morze-zapraszam!!!!
A tak wogóle to co u Was słychać???? Ja wczoraj nic nie ćwiczyłam - miałam lenia. Ale za to umyłam 2okna!!!A jak Wam mija czas????
-
Jestem ,już napisałam do Ciebie liścik Oskubana ( czyt. Kasiula) teraz ćwiczę, robię 30 brzuszkówi i zaraz wracam!
-
Witam Dziewczyny !!!!
Wczoraj niestety nie mogłam do Was zajrzeć, miałam dużo pracy a po południu nie bardzo mam dostęp do netu.
Dzisiaj mam chwilkę i muszę się Wam czymś pochwalić. W poniedziałek po pracy byłam na areobiku a później spotkałam się w pubie ze znajomymi i słuchajcie cały wieczór przy herbatce i soczku. wcześniej zawsze sobie odpuszczałam i piwko (jedno albo dwa wypiłam). Tym razem powiedziałam, że dosyć tego, tracę siudme poty na ćwiczeniach a później z takim lekkim sercem będę się poddawać i wyrzucać w błoto moją pracę NIE!!! I dałam radę.
Dziesiaj terz po pracy idę poćwiczyć.
pozdrawiam Kociamber
-
Cześć Kociamber,mój internet dzisiaj się zbuntował,na każdą stronę czekam conajmniej 5 min.,witam Cię serdecznie i gratuluję silnej woli,tak trzymać!Ja niestety wczoraj się poddałam ,ale dzisiaj nadal walczę ,ćwiczę ,piję wodę,chociaż rano zjadłam już sporo kalorii,ale widocznie mój organizm tego potrzebował,teraz z przerwami ćwiczę,dzięki Wam staram sie nie załmywać i próbuję osiągnąć swój wymarzony cel-53 kg!!
-
Niepoddawiaj się Kaczorynko, napewno dasz radę. Ja niestety zawsze miałam problem z wytrwałością. Nigdy nie udawało mi się wytrzymać dłużej niż tydzień, no może dwa. Teraz jedna łykam witaminki, chrom jem dolomit i w ten sposób uzupełniam braki w orgamiźmie spowodowane uboższą dietą i muszę wam powieczeć, że chyba pomaga. Od dłuższego czasu nie miałam ataków niemożliwego do opanowania głodu. Moja mama, wprawioma w boju radzi żebym brało jeszcze mikroelementy, albo pilnowała się bardzo i piła dużo wody mineralnej (z wody organizm lepiej przyswaja minerały).
to taka moja mała rada.
pozdrawiam
-
Cześć Kociamber, jestem pełna podziwu!!! Po pracy arerobik i później soczki!!??Ja po pracy do kuchni - gotować i jak mi się zachce to rowerek i brzuszki. Na arerobik nie mam z kim iść a sama nie pójdę - wstydzę się!! Daj mi kopa abym polubiła gimnastykę!!!
Może zadziała???
-
Wierz Kasiu - Oskubana - kiedyś też się wstydziłam i nie chciało mi się samej chodzić, jednak tym razem się zaparłam. Na początku chodziłam z koleżanką a od czerwca chodzę sama i muszę Ci powiedzieć, że widzę różnice. Poślatki inaczej mi się układają, są bardziej jędrne i gubię w obwodach. Może to będzie dla Ciebie motywacją: od Świąt Wielkanocnych ( przyczym nie przeszłam na dietę, tylko starałam się mniej jeść) straciłam w tali - 3 cm
w biodrach - 2 cm
w udach po - 4 cm
więc może trzeba się przemóc ichodzić nawej samej. Ja już wiem że się opłaca
pozdrawiam
-
Kociamberku, to jest silny argument aby iść na gimnastykę. Ale saaaammmaaaa. Nie wiem! Muszę pomyśleć!
-
Witam wszystkich w czwartkowy poranek, jak dobrze że jutro piątek i zacznie się weekend.
Dzisiaj wlazłam na wagę i mam o 1,5 kilo mniej, aż chce się żyć.
Jak dołączyłam się do Was ważyłam 68 kilo dzisiaj rano było 66,5. Życzę Wszystki Grubaskom efektów i takichmiłych niespodziewanek każdego ranka.
Pozdrawiam
:D
-
Moje GRATULACJE!!!!!
A nie mówiłam? To forum czyni cuda!!! Ja mam dziś przełomowy dzień! Jakiś kryzys! Głowa mi pęka, czuję głód - wypiłam kawę i jogur zjadłam! Chcę walczyć z tymi kilogramami. Mam nadzieję, że przetrwam! Herbatka czerewona już idzie w ruch!!
-
napewno przetrwasz, tylko się mocno trzynaj. Ja w każdym razie mocno będę trzymała kciuki, a ztymi cudami to chyba masz rację. Troszę mi lepiej jak wiem, że nie jestem sama w bitwie z kaloriami.
-
Jasne, że nie jesteś sama z walką z kilogramami!!! Fajnie jest komuś napisać jak się czuje, co zjadło i jaki ma humorek! Mi to pomaga! Trzymaj dalej za mnie kciuki!!!
-
Do Oskubanej!
Droga i "twarda" Oskubana!
Przeczytałam kilka Twoich postów i dowiedziałam się, że masz problemy z tarczycą. Ja również szprycuję się "sterydami" na tarczycę po jej usunięciu. Może ten szybki wzrost wagi u mnie to również wina sztucznych hormonów? Mogłabyś mi przyliżyć twoją sytuację, tzn. jakie bierzesz leki na niedoczynność, jak sobie w ogóle ztym radzisz, czy dobrze się po nich czujesz itp. Jest to dla mnie bardzo ważne. Jeśli to nie będzie problemem, to podaj proszę na tym forum jak mogłabym się z Tobą skontaktować. Jeśli sobie tego nie życzysz, to też napisz. Uszanuję to i zrozumiem. Szukam tylko kogoś z podobnym problemem jak mój.
A do wszystkich na forum:
Trzymajcie się Dziewuchy! Takich twardzieli jak tu to nigdzie się nie znajdzie! Ja nie stosuję na razie dietki, gdyż robię sobie do niej przygotowanie. Na razie zapisuję skrupulatnie to co pochłonęłam i sprawdzam, gdzie popełniam błędy. I tak do swoich urodzin w sierpniu. Gdy wybije godzina zero- zaczynam 1000 kcal. Pomalutku, ale do skutku! Na razie obserwuję, zbieram informacje, czytam, trzymam za Was wszystkich kciuki, podziwiam Was i się uczę. Zobaczymy jak teoria będzie się miała do praktyki. Mam trochę mało czasu, aby tu zaglądać, ale podoba mi się tutaj i będę to robić w każdej wolnej chwili. Pozdrawiam wszystkich i życzę SUKCESÓW!!!!!
-
Witam Wszystkich w słoneczny piątek!!! Jutro wolne - hurrrrrrraaaa!!!!
Po pracy biegnę na balkonik aby dalej się wypocić a przede wzszystkim opalić!!!
Gniado !!! Ale żeś mnie zatytułowała :" droga ,twarda " - jak bym męża słyszała. On do mnie mówi / jak dużo zakupów zrobię/ - moja najdroższa!!!!
Ale dobra poważnie! Ja miałam niedoczyność tarczycy - zostało to wykryte rok temu.Miałam objawy: tyłam /2-3kg miesięcznie/,źle się czułam, pociłam się, łupiesz, wypadanie włosów, i plamy na skórze!/Jak ktoś to czyta może pomyśleć, że jestem łysa w plamach jak muchomor!!!!/-nie nie jest tak źle ze mną. Lekarz mi zrobił/ ogólny durzo badań np:t3,t4,tsh, usg tarczycy, wlew kontroskopowy, morfologia, prześwietlenie klatki piersiowej/i po tych badaniach wysłała mnie do endokrynologa, a ta BABA dała mi hormony!Nazwy nie pamietam ale coś tam na eh../nie chcę kłamać/ale wiem,że dużo osób to bierze na narczycę.No i po tych lekach łupiesz został, tycie też, męczyłam się szybciej i spać mi się chciała/zmęczona wiecznie byłam/-lekarz twierdził,że tak to ma być.Dobra, minął rok zrobiłam badania są takie same wyniki!Leki odstawiłam od9-go lipca i już schudłam 3kg.Teraz mam wizytę 24-go sierpnia.Jak coś chcesz wiedzieć więcej to podaję mój nr gg5079283-pozdrawiam!
-
heja Misiaczki!!
Oskubana hehe Twój mąż: moja najdroższa - myślałam że spadnę z krzesła :D :D
straszycie mnie z tą tarczycą. mam niedoczynność biorę eltroxin. włosy ok, cera też, nie nie tyje. no może z 2kg ale to moja wina.zobaczymy jak będzie gdy odstawię inne hormony.
Gniada - na pewno będzie dobrze. eh jak gdzieś pisałam - na logikę leki na niedoczynność nie powinny powodować przyrostu wagi. więc na pewno się wyreguluje.
pozdrawiam cieplutko!! pogoda piękna a ja jade w niedziele raniutko nad morze !!!
cmoki!
-
Rain!!! Śmiej się śmiej ja już też z tego się śmieję. Na początku to mnie wkurzało!!!
A co do tarczycy, to ja też po mału tyłam. Raz 2kg, raz nic, potem znowu jakieś 3kg, potem spadeg wagi o1,5kg. Badaj się jak najczęściej i się pilnuj! Mi też mówiono ,że schudnę jak hormony mi tarczycę wyregulują a jest inaczej. Tarczyca dalej choera - mam niedoczynność ale już leków nie biorę i chudnę/ !!!! Trzymam kciuki!!!
-
Pozdrawiam wszystkich w ten piękny i słoneczny dzień! Dla mnie piękny, bo mam WOLNE! Na pewno wiele z Was jest dziś trochę lżejsza! Na pewno fajne to uczucie!
Obiadek ugotowany, dzidzia śpi, można trochę pobuszować...
Miła Oskubana! Mam nadzieję, że mnie źle nie zrozumiałaś z tym "twarda". Miałam na myśli to, że tak dzielnie sobie radzisz, masz zdrowy stosunek do odchudzania i przede wszystkim dobry humor. Ale ponoć wszyscy puszyści są b. sympatyczni!
Co do tarczycy: Ja nigdy nie miałam problemów hormonalnych z tarczycą, tylko miałam na tarczycy jakiegoś "twora" niewiadomego pochodzenia, którego natychmiast po urodzeniu dziecka kazali mi usunąć, bo wszyscy bali się, że to rak. Po usunięciu prawie całości gruczołu, wyniki wycinka okazały się nieciekawe, ale przez to, że usunęli mi prawie calutką, obyło się bez naświetlań i chemii. Miałam fuksa nie ma co! Muszę się teraz tylko często kontrolować. Jak nie mam tarczycy, to znaczy, że hormonki trzeba łykać. No i się zaczęło! Jazda baz trzymanki. Przed operacją należałam do osób bardzo ruchliwych, energicznych i wytrzymałych A teraz... Idę pod prysznic i jestem zmęczona kąpielą. Niezłe jaja! W ogóle to cały czas czuję się zmęczona. Wstaję rano i już chce mi się spać! Łykam EUTYROX, i tak mi się wydaje, że chyba moja dawka jest źle dobrana. niedługo idę do kontroli zobaczę co powie lekarz. Ostatnio stwierdził, ze muszę się przyzwyczaić, ale to trwa już rok i wcale nie jest lepiej! Poza tym inne dolegliwości, o których pisałaś droga Oskubana. Troszkę jest to męczące, prawda? A teraz tak bardziej optymistycznie: fajny dzionek, wolny pogodny koniec tygodnia! Trzeba się cieszyć z tego, co się ma. Pozdrowionka!!!!
-
Witam serdecznie Kociamber,Oskubana i inne grubaski! Niestety nie mogłam być wcześniej ,miałam dużo roboty przed wyjazdem ,właściwie to nadal mam,ale postanowiłam trochę odpocząć i wystukać do Was parę słów.U mnie wszystko w porządku ,mimo, że waga zatrzymała się na 66 kg, ja się nie poddaję ,w miarę możliwości pilnuję moich 1000 kcal na dzień.Najważniejsze,że waga nie rośnie!Jutro w nocy jadę do Rewala nad nasze cudowne morze,żeby się pobyczyć dwa tygodnie,dlatego nie będzie mnie przez ten czas w internecie.Będę trzymać za Was kciuki ,żebyście wytrwały w swoich dietach,żebyście dużo ćwiczyły ,ruszały się cały czas,bo to jest najważniejsze,zobaczycie będziemy szczuplutkie,zgrabne ,fotogeniczne i powabne!
Serdecznie pozdrawiam i do zobaczenia za dwa tygodnie!!!! :D
-
No i co? Kaczorynka wyjechała to przestałyście sie wpisywać drogie Panie???Kaczorynko, udanego urlopu-nie obrzeraj się-hi hi hi - juz ją widzę :lol: !!!- Żartowałam! Wiem, że wrócisz z urlopu to my Ciebie nie poznamy, bo będziesz chudsza.
A Ty Gniado bądź dobrej myśli. Jak idziesz do kontroli to może lekarz coś innego dla Ciebie wykombinuje?!Nie martw się.Będzie OK!!!Głowa do góry!Uśmiechaj się i miej zawsze dobry humor / staraj się/ życie jest zbyt trudne, ciężkie abyś miała jeszcze się dołować!!!
A co u innych słychać? Piszcie, nie lenić się!!!!
-
Oskubana! Napisałam do Ciebie list na innym forum,bo tego nie mogłam znależć!!!!!!!!!!Teraz spokojnie przeglądnęłam strony ,chyba zapomniałyście o SOBIE!!!!!!!!!!!!!!
Kociamber ,gdzie jesteś?! Wczoraj przyjechałam z wczasów pomagajacych utyć!I się udało! Dlatego od jutra zaczynam " kopenhaską".Oskubana,przeczytałam ,że też jesteś na tej diecie i że schudłaś na diecie bikini.GRATULUJĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Niest ety miałaś rację,że się obżerałam na wczasach,ale też się ruszałam i wcale nie było tak żle,powiem więcej było cudownie!!! Jadłam wszystko co chciałam i byłam szczęśliwa! Teraz skończył się czas obżarstwa,muszę schudnąć do 1 września przynajmniej parę kilogramów. Zdecydowałam się na kopenhaską mimo ,że jestem jej przeciwniczką ,póżniej zamierzam kontynuować dietkę 1000,bo ona jest najlepsza. Oczywiście to tylko marzenia,ale warto mieć tę nadzieję ,że się kiedyś schudnie ,bo inaczej bym zwariowała i popadła w depresję.Odezwijcie się dziewczyny ,bo mi bez Was BAAAAAAAAAAARDZO S M U T N O!!!
-
Dziewczyny! Jutro czekam na WAS!!!!!!!!!!!!!!
-
Kaczorynko!Jak fajnie,że juz jesteś!!!Mam prywatna prośbę:nie idź na dietkę kopenhaską!Proszę :cry: !Od jutra przejdźmy razem na bikini albo cos innego!Ja byłam 3dni i wylądowałam w szpitalu/osłabienie organizmu/a wcześniej badania robiłam.Dlatego tą dietkę chcę z bikini połączyć!Czy sie przyłączysz do mnie?Gdzie mi list"miłosny"napisałaś?Ja się tu trochę gubię!A reszta to juz tak schudła,że nie pisze do nas!!!
Pozdrawiam
-
Jak to nie pisze!Pisze!Tylko też się gubię.Bardzo mi przykro,że wylądowalas w szpitalu!Ale mam nadzieję,że juz dobrze z Tobą!Nie forsuj się tak i tak schudniesz !!!!!!!!!!!!!
Ale jest tu na forum mamamateusza, która karmi piersią i chce zacząć kopenhaska.Trzeba coś zrobic , by jej do rozumu przyemówic.Ty to potrafisz!To pomóż, błagam!
A ja spokojniutko liczę kalorie i juz 1 kg schudłam.Bardzo duże buziaki.