Nie, pierwszy raz się z nim spotykamCytat:
Zamieszczone przez MatyldaI
Wersja do druku
Nie, pierwszy raz się z nim spotykamCytat:
Zamieszczone przez MatyldaI
Nawet madre to co pisze i zgodne z tym z czym ja sie zgadzam i stosuje...
Znalazlam ksiazke, bylam w ksiegarni jednej i drugiej. Jutro do Empika zajade jak w Koszalinie bede:)
No i chyba cos z nim pokombinuje.
Jestem z ciepla herbatka u Ciebie :D am nadzieje,ze sie cieszysz :lol: a wlasnie wczoraj bylam w bibliotece za ksiazkami i tak sobie wowczas o Tobie pomyslalam :D milego dnia :D :D
Tiska dzięki za herbatkę :) Czy może przyniosłaś mi z miodem i cytryną, bo ja chora jestem? :(
To miło, że kojarzę Ci się z biblioteką i książkami :P
Hej Sephrena :-)
mamy tyle samo wzrostu :-)
ja na prawidlowej wadze pewnie tez dobilabym do 70. Wczoraj moja pokazala 67 :-(
Biore sie ostro do roboty (chociaz to dopiero drugi dzien). Moze zaraz wyskocze na spacere, bo wlasnie sloneczko zaglada.
A ja myślę, że uda Ci się zejść do rozmiaru 38. :) Wierzymy w Ciebie. :)
Dziewczyny nie pokładajcie we mnie aż takich nadziei bo presja stanie się dla mnie zbyt wielka ;)
i ja w Ciebie wierze i pokladam w Tobie olbrzymi poklad nadziei :lol:
Miłego dnia :wink:
Wracaj do zdrówka :)
Tiska błagam! Presja staje się już zbyt wielka! ;) :P
Ropciu dziękuję za życzenia. Zaraski staram się rozsiewać gdzie tylko mogę i już czuję się lepiej :) W każdym bądź razie nie mam dziś zatkanych zatok tak bardzo jak wczoraj :)
dobrze dobrze niech urosnie do rangi PRESJI GIGANT
wpadlam na chwilke sie pozegnac bo dzis juz wyjezdzam i mam nadzieje,ze dietka dalej ci bedzie dobrze szla :D
Chorubsko już mnie prawie opuściło :) Jutro szykuję się na aerobik. Musze tylko pamiętać o czapeczce i szaliczku, bo wieczorem jest zimno a nie chcę się znów przeziębić.
Miłej niedzieli =* :wink:
Witaj Sephrena :D
u ciebie jeszcze mnie nie było, a ponieważ spotykałam cię na forum i stwierdziłam że jestes takim fajnym duszkiem to postanowuiłam cię odwiedzić :D :D :D
mam nadzieję, że mogę przyłączyć się i częsciej do ciebie zaglądać ?? :wink:
pozdrawiam goraco
Miłego dnia :wink:
Solitude witam serdecznie w mich skromnych progach :) Wpadaj tak często, jak tylko masz na to ochotę. Będzie mi bardzo miło :)
Wczoraj po skończonym aerobiku myślałam, że się do domu nie dopielepię. Ale jakoś doszłam, a dziś, na szczęście, nie mam zakwasów :) Wczoraj wyrobiłam normę chyba za cały tydzień z zakwasami ;)
Dziękuje za odwiedziny u mnie i gratuluje straconych trzech kilogramów
Sephrena - co do śniadań to jeszcze nie wiem czy będę miała problemy z ich wymyślaniem, ale np. dzisiaj zjadłam tuńczyka w sosie własnym .
Puszka takiej rybki ma około 130 kcal i jest sycąca
Eeee, tuńczyk to już mi bokiem wychodzi :P Tak samo jak musli. Ile można jeśc to samo :P
Hej Sepherenka!
Ja, tak ja Solitude, tez postanowilam do Ciebie wpasc sie przywitac i pewnie bede zagladala czesciej, jezeli mozna :wink:
Zazdroszcze Ci tego aerobiku jak nie iwem, bo ja to uzalezniona od sportu i wysilku fizycznego jestem, a chwilowo nie mam za bardzo okazji ani mozliwosci, zeby powyciskac z siebie siodme poty. Wiec i dietkowanie od razu gorzej idzie, grrrr :evil:
No ale nie smece juz tylko milego wieczoru zycze i do zobaczonka!
:mrgreen:
Witam serdecznie na moim wątku Chi :)
Wpadam na chwilkę - przywitać się
:) :wink:
wiatam Panię dzisiaj bardzo dietkowo :D :D
co u ciebie i jak dietka idzie?? u mnie tak sobie ale to mniej ważne :)
chciałam się tylko z rana przywitać i życzyć miłego dzionka i uciekam do pracy (dziś mój pierwszy dzień :D :D )
MIEGO DNIA :wink: buska
Czesc Sephi :!: :!: :!:
W koncu cie widze - nie poddajesz sie i bardzo mnie to cieszy...
Dzieki za wyrozumialosc w kwestii nieobecnosci :D . Jestes cudowna :!:
Milego piatku (wybierasz sie gdzies dzis? Ja ide na tance :D )
Przesyłam kwiatek na dobry początek tygodnia.
http://www.gifownik.pl/gify_02xx/przyroda/kwiaty/2.gif
Jakos to leci malenka, co nie? Widze, ze rzeczywiscie uparlas sie teraz. Tesknilam za toba, ale ty pewnie (jak zreszta wszyscy) tylko z doskoku na komputer wpadasz. Rach, ciach i po krzyku :wink: .
Spokojnego dnia malenka :D :!: :!: :!:
Kilka dni mnie nie było, a tu tyle osób wpadło :) Aż mi się ciepło na serduchu zrobiło :*
Diete (STARAM SIĘ) trzymać. Raz lepiej, raz gorzej, ale ogólnie nie jest źle :) I smuci mnie trochę fakt, że waga stoi w miejscu :( W szczególności ta szpitalna. Chyba powiem im by ją wyrzucili, bo się popsuła ;) A, że ciałka mi ubywa, to widać. Pierwszy raz w życiu nie mam co w dekolt włożyć :P Najbardziej to mi biust schudł. Co mnie akurat cieszy, bo zawsze miałam z nim problemy. W sobotę byłam w H%M-ie i oglądałam bieliznę. Po raz pierwszy robiłam to z radością. Myślałam sobie wtedy, że jeszcze troszkę i będę mogła sobie kupić jakiś ładny komplecik z koronką i nie wydawać na to kilkaset złotych. Jeszcze troszeczkę :)
oj tak,wiem jak to jest,jak trzyma się dietkę,a waga stoi...no coz,troche to denerwujace,delikatnie to ujmujac ;) ale wazne,ze i tak czujesz po sobie,ze chudniesz :) no i najwazniejsz to uparcie nie rezygnowac,a predzej czy pozniej na wadze tez cyferki spadna :)
Siema !
Widzialam Twoje fotki z sierpnia na wrzesien . w szoku jestem :o
ażżż mi sie che odchudzać ;-PP. widac ze w ten miesiac stracilkas duzoo :))
trzyamm kciuki i pozdrawiam :)
Angssiczek07 dziękuję za miłe słowa, ale nie wydaje mi się żeby różnica była aż tak duża. Teraz jest bardziej widoczna, muszę sobie zrobić zdjęcia
Przymierzałam wczoraj niektóre ciuchy i jestem z siebie bardzo zadowolona :D Spodnie, które w czerwcu były mi dobre, ze skłonnością do przyciasne są mi za duże i to o dobry jeden rozmiar, jak nie półtora. A spódnice, które nie mogłam przeciągnąć przez biodra teraz ładnie mi leżą :)
"Martwi" mnie tylko jedna rzecz. W tym miesiącu kupiłam sobie śliczne, czarne spodnie dresowe z białymi lampasami na aerobik, a tym czasme, na ostatnich zajęciach.... Spadują mi pod czas ćwiczeń. Mam je zawsze podwinięte, a i tak musze je podciągać jak skaczemy, bo mi się obsuwają razem z majtkami ;) Chyba powinnam do nich pasek nosić ;)
Z moją dietą ostatnio co raz gorzej. Rano nie chce mi się jeść śniadań. Nie jestem głodna i dopiero koło 11 coś jem. Do tego czasu wypijam jedną kawę lub herbatkę. Kaw zaczynam pić co raz więcej. To już nie jest 1 dziennie. Do żadkości nie należy 3 lub 4 kubek :( Z obiadami jest jeszcze gorzej :oops: We wtorek zrobiłam pizze i zjadłam 1/4 blachy takiej do ciast, a w środę była zapiekanka warzywno-makaronowa z żółtym serem zapiekane w piekarniku. Zjadłam też 1/4 blachy, ale ta blacha była o połowę mniejsza od tamtej. A na podwieczorek to się dobiłam. Upiekłam drożdżówki i zjadałm 3 sztuki :oops:
Dodaję nowe zdjęcie, było robione dzisiaj. Tylko minę mam taką zdepniętą, bo ja wogóle dziś tak zdepnięto wyglądam.
witam!!no zdjecie super :) od razu widac roznice ,tylko tak dalej!!!!!!!!3ma kciuki!!!
No,naprawde roznica jest bardzo widoczna :) Jak patrzy się na takie fotki mozna miec ogromna mobilizacje :) Gratuluje niesamowitych efektów :)
Witam :)
Na początek chyba mały klapsik się należy za tą pizze i zapiekanke.
Uważaj :!: :!:
Tak ładnie schudłaś że szkoda byłoby to teraz zaprzepaścić.
Dzięki, Ika, wiem, że nalezy mi się lanie, ale tak jakoś ostatnio brzydko jem. Nie żeby dużo (jem malutko), ale właśnie tak bardzo kalorycznie :oops:
Zima idzie ;)
widze wateczek rosnie :D fajnie :D teraz pora zebym ja przyszla do Ciebie z kawka albo herbatkla :D
i wlasnie przez zime zamiast obrastac w tluszczyk lepiej zakasac rekawy,bo zima minie szybko i trzeba bedzie pokazac sie w kostiumie kąpielowym na plaży :P wiec proszę nie robic żadnych wymówek,ani opowiadać bajeczek o magazynowaniu tłuszczyku niezbednego do ogrzania się podczas mrozu :P
Ja wiem, że zima minie a tłuszczyk zostanie ;) ale jestem przed @ i uważam, że "coś" mi się należy ;) A co do kostiumu kompielowego.... Mi ta motywacja odpada :) Nie lubię spędzać czasu nad wodą i leżeć plackiem w słońcu ;)
Poza tym nie wolno mi :D