gratuluję spadku wagi :D mi tez kilosek poleciał i to przed samą @ :D takie czasem grzeszne dni to chyba nam nawet metabolizm podkręcają bo te kiloski i tak jakoś lecą :twisted:
buziaki i oby tak dalej :D
Wersja do druku
gratuluję spadku wagi :D mi tez kilosek poleciał i to przed samą @ :D takie czasem grzeszne dni to chyba nam nawet metabolizm podkręcają bo te kiloski i tak jakoś lecą :twisted:
buziaki i oby tak dalej :D
Wlasnie wrocilismy z rowerkow.Zadowolona jestem,bo chyba z 50km zrobilismy.I bylo cudownie.Piekna pogoda,natura,morze...
A na wieczor zaprosilismy znajmomych i bedzie grill.Mezus nakupil miecha,kielbasek,piwa.Ojoj,bedzie sie dzialo i chyba mozna juz pod wzgledem dietkowym spisac dzien na straty.Zaraz dodatkowo biore sie za pieczenie drozdzowca z rabarbarem - tu uklon w strone Asi:)
Dzis zjadlam:
1. sniadanie - miseczka mleka z platkami fitness
2. II sniadanie - banan, kubek maslanki truskawkowej w przerwach w pedalowaniu
3. obiadu nie bylo, bo bedzie grill, ale zeby nie pasc z glodu to sobie zrobilam salatke z mozarella, ktorej juz nie ma i zjadlam 2 kinder bons (33kcal jeden)
4. wieczorem bedzie duzo i tlusto, a na oslode ciasto:)
Ale postaram sie nie przeginac,mam jeszcze 400-500kcal do limitu i obiecuje tak niewiele,jak to mozliwe go przekroczyc:)
Jutro do Was pozagladam,bo nie wyrobie sie z przygotowaniami.Buziole!!
50km :shock: niezle :P to ty się tym grilem w ogole nie zamartwiaj :P przyjemnej amtosfery 3maj się ;)
Ojoj, o wczorajszym wieczorku lepiej tu nie pisac - bylo piwko,byla kielbaska,byly paluszki,orzeszki, 2 kawalki ciasta.Grubo ponad 2000kcal...ale bylo warto,bo sie fajnie bawilismy:)
Dzisiaj w planach:
1. sniadanie - kubek kefiru naturalnego
2. jako ze sniadanie dopiero co zjedlismy, nastepnym posilkiem bedzie dopiero obiad
3. obiad - planuje dzis pieczonego kurczaka z warzywami
4. podwieczorek - mango, grapefruit lub jablko (albo kombinacja z tego:))
5. kolacja - zobaczymy jak bede sie sprawowac w ciagu dnia, jesli dobrze,to moze jogurt z platkami,albo kanapki
Dymka - witam u mnie i dzieki za post.No ten kilogram mniej na wadze niesamowicie cieszy,szczegolnie,ze ostatnio zanotowalam pare kg ale w gore:)
Asq - placek wyszedl pyszny i wszystkim smakowal.Tak przynajmniej mowili:)Ja wepchalam w siebie 2 ogromne kawalki.Ale dzis juz grzecznie wracam do limitow,dietki i walki.
Pointerossa - najwazniejsze to postawic przed soba realne cele i miec silna wole.Niestety nic nie przychodzi latwo...Jesli masz siedzacy tryb zycia,to pewnie musisz bardziej ograniczyc jedzenie.Jesli udaloby Ci sie dolaczyc ruch,to moglabys pozwolic sobie na wiecej:)Ja bym polecala najpierw wyeliminowac bezsensowne jedzenie - nadmiar slodyczy,chipsow,fast foodow i zobaczyc,jakie beda efekty,a pozniej dobrac dietke.Wiekszosc tutaj stosuje 1200kcal.Jesli nie lubisz sie glodzic,mozesz wybrac 1300,a nawet 1500kcal.Schudniesz wolniej,ale co wazniejsze-trwale.Powodzenia!
Czekoladko - wczoraj bylo duuuzo,zdecydowanie ponad norme,ale impreza sie udala i dlatego az tak bardzo nie zaluje:)Dzis bedzie juz grzecznie.Gratuluje i Tobie zgubionego kg.Milego dnia!
no to dzis piekny sie jadłospisik szykuje:P
hihihih ale wiezisz musial suuuuper wyjsc drozdzowiec jak zniknal tak szybciutko:P:P hihihihi
http://www.strykowski.net/bulgaria/s...garia_2735.jpg
ja tez nie miałam grzecznego weekendu tak to juz jest :P nowy tydzień nowe szanse :p
buziaki:***
A jak dzisiaj dietka kafig?
Milego dnia :)
No wlasnie; ciasto z rabarbarem, tyle razy slyszalam juz o nim tu na forum (jeszcze nigdy nie jadlam) musze sie kiedys skusic i zrobic:)
A propos Twojej odpowiedzi z 25.05 do Pointerossa to ja mam siedzacy tryb zycia+mocne ograniczenia kaloryczne i przewaznie jest tak, ze jak wprowadze troche ruchu to momentalnie wiecej pochlaniam :roll:
weekendy zazwyczaj sa grzewszne heh :/
ja byłam w sobote na imprezce to się toprche wypiło :P
teraz w srode znow ide chlac :/ a w sobote pewnie znow na imprezke :| ale niedlugo sesja to nie ebdzie takich ywpadow hehe :P
no i milego dnia mala:)
http://www.serriste.de/foodblog/images/pancake.jpg