i te niemożliwe kciuki też trzymamy :wink:
dasz radę ze wszystkim... wierzymy w Ciebie :)
miłej niedzieli :*
Wersja do druku
i te niemożliwe kciuki też trzymamy :wink:
dasz radę ze wszystkim... wierzymy w Ciebie :)
miłej niedzieli :*
hehe niemożliwe też Lor ;)
No ale żebyś się nie szlajała po obcych landach
(tak mówi moja babcia) ;)
o pustym żołądku to śniadanko 4U
Buziaki
Kciuki
i miłego dnia
http://farm1.static.flickr.com/107/2...5511fa09_m.jpg
Przyszłam życzyć miłego dnia
i przypomnieć że trzymam kciuki :)
Ja też trzymam :)
Miszu trzymam kciuki:)
Milego i udanego dnia:)
Hej Kurczaku
Kiedy wracasz?
Przyniosłam coś ;) do oblawania naszych sukcesów
mam nadzieję że przyjeżdżasz z piąteczką w indeksie ;)
Buziaki
Opijajcie ludzie opijajcie ;)
cieszcie się razem ze mną
http://www.polmos.bialystok.pl/produkty/absolwent.jpg http://sklep.dil.pl/photo/MM-KIELISZEK-Y-PICIE.jpg
Halo Miszczu gdzie Ty się podziewasz?
Czy Ty już nie powinnaś wrócić?
Przekupną herbatkę przynoszę
bo jak wrócisz to ją dostaniesz a jak nie wrócissz syzbko to ją zabiorę
taka łapówka kontrolowana ;)
Buziaki
http://static-p1.fotolia.com/photos_...o7HiVSOC9w.jpg
Łał, jaka fajna herbatka :P Chyba też zniknę, żeby taką dostać :D
Wracaj kochana, wracaj, bośmy ciekawe co tam jak tam :)
Buziak
Aleks Ty nigdzie nie znikaj ;)
Lepiej pomóż mi jakieś tańce wywołańca na Miszu wymyślić :)
Żeby już wróciła!!!!
Wracaj
Może Cię zapach kawy zwabi :twisted:
http://images.jupiterimages.com/comm...0/23238097.jpg
Jak ją maile o odpowiedziach nie wywołują, to ja nie wiem, co jeszcze może :roll:
W sumie wywołańce antydeszczowe i 59 dla mnie podziałały, trzeba coś pomyśleć
http://83.14.25.68/archiwum_cykle/ir...iec_%20024.JPG
Miszu jeszcze trochę a wylądujesz na "czarnej liście" ;) :twisted:
http://www.dietacambridge.atx.pl/images/koktajl.gif
Anne nie strasz czarną listą, bo jeszcze nam Miszu wystraszysz i ucieknie :P
to trzeba zachęcać do pwrotu delikatnie :)
noooo Miszu ja wiem, że szkoła ważna, ale my też :P
czekamy :)
No to ja się żegnam :(
Nie zdążyłam na wywołańca, ale jak za tydzień tu wrócę, to chcę Cię tu widzieć :)
buziaczki :*
NO dobra za radą Lor skreslam CIe z czarnej listy ;)
Ale musisz szybciutko wrócić
COś mi sie zdaje że masz problemy z kompem :(
Bo przeciez z egzaminu już powinnaś wrócić :)
Buziaki
Moja Kochane!!
Wczoraj własnie wróciłam:)
Wsiadłam w pociąg zaraz po egzie i mknęłam przed siebie, co byście nie musiały już tęsknić;)
Bo ja miałam dwa egzy Anne - jeden w pn, a drugi w czw, więc oto jestem;)
Heheheeh
Egzaminki poszły ładnie dwie 4.5 i dwie 5:)
Zatem dziękuję za kciuki, tańce i w ogóle wsparcie - jesteście CUDOWNE!!
co do dietki, to trzymałam fason i nie dawałam się, ale w podróży wymiękłam...no cóż te 12 h daje w dupsko:(
więc wczoraj był lekki wymięk, ale wracam do formy;)
Buziakuje Was i dziękuję za odwiedzinki;)
Za pamięć, za troskę, za wsparcie...za wszystko;)
Witamy lekko podmiękniętą Miszu!
Nareszcie w domu !
Juz miałaś wylądowac na czarnej liście
bo ja pierwsze słysze że były 2 egzamy!
Ja żyłam w nieświadomości!
Och tyle stresu nam podarowałaś że szok :)
No ale już jesteś :)
To przede wszystkim gratulacje :) Zdolna Miszu :)
Cieszę się, że wróciłaś i że wpadek nie było, bo ta w pociągu wg mnie zrozumiała... też tak mam jak długo jade. Ale w domku się ładnie z Carmen przeprosisz i po wpadce nie będzie śladu :)
dużo radości kochana :*
Miszu - kurka! Fajnie ze już jesteś!!! I to z jakimi wieściami!! Wiedziałam że się uda i że kciuki się przydadzą!!
Bardzo fajnie że już jesteś.
Teraz ja znikam na uwaga!! - 10 dni urlopu!!! Może czasem laptopa podłączę by pocztę zassać więc zaglądać bęę!
Buziaki!!
Halo Wymiękku ;)
Jak dziś ? Trzymasz się?
Czy pofolgowałaś sobie z powodu zdanych egzamów ;)
Prosze o jakiś szerszy raport bo się stęskniłam
i musisz mi jakoś zrekompensować tak długa nieobecnośc ;)
Buziaki sobotnie :)
Hej dziewczynki:)
Na specjalną prośbę Anne, zdaję raport tygodniowy;)
Niech jej nienasycenie zostanie nasycone :wink:
Zatem w niedzielę dłuuuuuuuuuuuuuuga podróż - 11h w pociągu, zmęczenie i kilka wpadek:(
W poniedziałek powiedziałam dość!! Nie będę podjadać, ani nic takiego - ystaliłam sobie jadłospis do czwartku i twardo się go trzymałam...
No ale życie płata figle - zamiast drugiego śniadanka była mrożona kawka z kolegą pita;) ale dalej było już good, sehr gut;)
częściowo była to zasługa szybkiej gratyfikacji po egzie - kupiłam sobie ładną tuniczkę:D:D:D i upatrzyłam jeszcze kilka ciuchów:D:D:D
wtorek był oki, środa też, ale w czwartek, to masakra - zjadłam na wieczór pączka i chyba pół czekolady...:(
Co do wczoraj, to starałam się trzymać fason, ale wyszło trochę ponad normę...
Dziś jakoś idzie, choć była mała chwila zapomnienia...
Wracam do ćwiczonek, bo to jest cooś :wink:
A dietka ma iść jakoś, ale na razie nie narzucam sobie zbyt dużego reżimu, bo jakoś tak nie mam siły na to - wymęczyły mnie porządnie te ostatnie trzy weeksy...
A od października to będzie już inna historia;) bo zawsze lepiej mi się chudnie na studiach - mam taki zapieprz tam, że zawsze są pozytywne rezultaty:) a poza tym zaczynam psychoterapię (mamy takie cooś w ramach studiów), więc mam nadzieję, że w główce się przede wszystkim to poukłada;)
Zatem idę pełna chęci, ale na razie bardzo, bardzo zmęczona...
Buziakuję i zagrzewam do walki;)
:D :D :D :D :D :D :D :D
No pięknie :)
Za pisanie raportów masz 5+ :)
Mam nadzieję, że ta psychoterapia to na pacjencie nie na sobie ;)
bo kto wie co możesz odkryć :) ;)
chyba na sobie...
Ale mnie to nie przeszkadza, chciałabym złapać kontakt z 'drugą strona lustra' ;)
Ja jestem na to coraz bardziej otwarta, żeby zobaczyć siebie w różnych tonacjach, bo nie zawsze jest przecież pięknie i kolorowo...
Życie wiele pokazuje odjazdów, więc warto byłoby zrozumieć trochę bardziej samą siebie;)
Ech...
Włączyło sie psychologizowanie;P
chyba na sobie...
Ale mnie to nie przeszkadza, chciałabym złapać kontakt z 'drugą strona lustra' ;)
Ja jestem na to coraz bardziej otwarta, żeby zobaczyć siebie w różnych tonacjach, bo nie zawsze jest przecież pięknie i kolorowo...
Życie wiele pokazuje odjazdów, więc warto byłoby zrozumieć trochę bardziej samą siebie;)
Ech...
Włączyło sie psychologizowanie;P
Miszu :) podzielam opinie, że najlepiej się chudnie na studiach :) w sesji to ja się nawet odchudzać nie muszę, bo nawet nie zauważam jak 5kg się traci :P niestety potem w ferie/wakacje się jakoś odnajduje :P
hmmm... ja się ostatnio w pracy zastanawiałam czy fakt, że obrzydza mnie mieszanie ręką sosów - wiesz taki majonez, jogurt, ogólnie maziaste rzeczy - jest jakoś psychologicznie uzasadnione :P prawie odruch wymiotny miałam :P i sie ze mnie śmiali...
To dobrze, że jesteś otwarta i nawet chcesz coś w sobie odkryć... dobrze o Tobie świadczy, widać, że chcesz z tych studiów wynieść więcej niż tylko dyplomik i tytuł przed nazwiskiem :)
i na koniec życzę udanej środy :)
Hehehe
Pewnie, że chcę wynieść więcej i to dużo więcej;)
Nie ma co - zresztą złota zasada w psychologii - chcesz zrozumieć innych, musisz najpierw siebie zrozumieć - co Tobą kieruje, co jest dla ciebie ważne - stąd jeśli chcesz prowadzic w przyszłości terapię, to musisz przejść najpierw swoją własną...
Lori -> Co do mieszania tych 'gadżetów' i obrzydzeń - to pewnie jakieś wyjaśnienie jest, najprawdopodobniej w Twojeje historii życia;)
Kurczaki, na razie ja dietkowo sobie brzydko popuszczam i nie jest to dobre, ale staram sie powolutku wracać, a w październiku to już na maxa - nie mogę się dać moim zachciankom - to takie nierozwojowe;P
hehehe
Serio, muszę wziąć dupsko w troki i huzia do walki:)
Ale zaczynam z profesjonalnym dietetykiem, bo sama się jednak trochę boję tej 'wg mnie dobrej i słusznej diety' - hehehe
Za dużo choróbsk przeszłam, więc teraz nie moge tak bezrefleksyjnie - choc teraz bezrefleksyjnie się odżywiam...
No nie ma co...
Trzeba się brać za siebie, bo tak;)
Buziaki, moje Kochane!!
Wspieram Was, choć sama nie jestem dobrym przykładem - ostatnio wręcz antyprzykładem:((((
Buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
A tak btw: dzięki Lori, że już w niedzielę :shock: życzysz mi miłej środy :wink: :D :) :lol:
Nie wiem, czy to przez to zmęczenie, czy może telepatycznie coś wyczuwasz;)
:D :lol: :o :lol: :) :D :) :lol: :D :) :lol:
Cześć Aguś :)
Ty się nie dziw Lor jest kobietą pracującą
to ze zmęczenia jej się myli :)
A pani PP widzę się będzie profesjonalnie odchudzać
hmmm to jak zaczniesz to tak Ci kg polecą że tylko mi smigniesz
na zakręcie koło 60 i tyle Cię zobaczę ;)
Buziaki
I miłej... niedzieli ;)
Ojjj :oops: skąd mi się ta środa wzieła to nie wiem :P no, ale w końcu środa też musi być przyjemna :) moja nie będzie, bo w środę idę do pracy, a na zmianie jest ten upierdliwy kierownik. Wczoraj mi kazał myć kosze na śmieci w środku... śmierdziel
Miszu widzę podejście do diety professional :) jakby co ja tu czekam na wskazówki... chętnie skorzystam, bo to moje dietowanie raczej opornie idzie.
Jak to u Basi przeczytałam - mam silną wolę, robi ze mną co chce
już padam na twarz... mówiłam już może, że nie lubie nowej pracy :?: :P marudna Lor :)
to ja uciekam i życzę udanego tygodnia, a tej środy to przede wszystkim :wink:
dobranoc :*
Cześć Miszczu :)
Buziaki na kolejny tydzień :)
Czy Ty masz teraz wolne przed kolejnym rokiem akademickim ?
Miłego poniedziałku :)
http://www1.istockphoto.com/file_thu...p_of_coffe.jpg
Anne!!
Na szczęscie mam wolne:)
jeszcze kilka dni, ale jest;)
hehehe
zatem obijam się zdrowo i w ogóle nie ma co - jest piknie;)
Dziś kupiłam sobie super podkładzik i szminę - red ;)
smaczek ;)
Buziakuję na wesoło;)
Dobranoc Aguś :*
http://img133.imageshack.us/img133/8662/gabrysenpm1.jpg
szminka-red :) no no no.... niegrzeczna miszu :P ale dobrze.... bądź kobietką-kokietką i powalaj facetów na kolana :)
słodkich snów :)
Wstawaj Aguś
Dziś kolejny dzień na obijanie się :)
Nie prześpij go :D
No no nie dość że na uczelnie wrócisz wychudnięta to jeszcze z nowym make-upem :)
Ach te kobiety ;)
http://www1.istockphoto.com/file_thu...offe_beans.jpg
Anne, Ty mnie tak do snu ululałaś tym misiem, że ciężko było wstać;)
Z tym wychudnięciem, to nie przesadzajmy, bo nie powiem, że moje efekty są piorunujące - z mojej własnej winy - leń ze mnie i żarłok :evil: :evil: :evil:
No ale żeby nie było, że ja tu w załamkę wchodzę....
Co to, to nie!!!
Ja się nie poddam, bo nie :!: :!: :!: :!: :wink:
(nie ma jak to solidna argumentacja :wink: )
Dziś mam kolejny dzień obijki i planowania co dalej:)
A co do szminek, to mam już chyba ze 3 czerwone :D :D
Uwielbiam ten kolor;)
a w dodatku tak pieknie w nim wyglądam;)
Heheheheehe
W przyszły poniedziałek zakupy dopełnią dzieła odnowy;)
A tymczasem plany, plany, plany :wink:
Ależ to uskrzydla;)
Buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuziak!!
Na nowy, piekny dzień;)
A mi się zawsze czerwona szminka marzyła... tylko nie potrafie sobie dobrać odcienia :(
jak miło czytać, że się nie poddasz :) kurcze, ale się ciesze :) taka postawa ma być... walczyć z tym przeklętym tłuszczykiem mimo wszystko i być wytrwałym :)
a co to za zakupy planujesz :?:
Zazdroszczę możliwości malowania się czerwoną szminką
ja mam ciemną oprawę oka
i jak pomaluję usta na czerwono to wyglądam jak spod latarni :?
W ogóle nie mogę malować ust, bo okropnie mi w tym
A kobieta powinna malować usta no nie?
Ach ta złośliwa Matka Natura
Prosze mi tu nie czekac do pazdziernika z ostrym dietkowaniem,tylko ostro dietkowac od dzisiaj,a najl;epiej od wczoraj.
Zaraz przegonie tego lenia,ktorego wychodowalas.
Pozdrawiam cieplo i zachecam do zdrowego dietkowania i cwiczenia.
Hej słońce :*
Dałam radę przeczytać tylko o zdanych egzaminach, gratulacje :*
Wpadłam się tylko przywitać, resztę nadrobię później, bo dosłownie padam na dziób :)
Buziaczki
Moje dzioszki;)
Dzionek mi mija dość fajnie;)
rano zrobiłam swoje półbrzuszki, trochę pobiegałam z pieskiem, a potem może porowerkuję;)
Dietetycznie nie jest najgorzej;)
Ale jeszcze nie idealnie, aczkolwiek chylę się ku temu;)
Anne-> co do czerwonej szminy, to wiesz, są rózne odcienie - nie trzeba od razu mieć karminowych ust;) zatem idź do drogiego sklepu, to Pani pomoże Ci wybrać:D:D a jeśli źle się czujesz w szminach, to zacznij od błyszczyków - są bardziej neutralne i naturalne;) a efekt jest równie zmysłowy;)
Lori-> Ty też wybierz się do drogiego sklepu, to Ci stylistka poradzi:) a co do zakupów, to upatrzyłam sobie sweterek, bluzeczkę i buty, a jeszcze jeanów musze poszukać:D:D
Zatem bosssko:)
Tusiu-> dzięki za odwiedzinki;) mobilizuję się powolutku;)
A w ogóle, to umówiliśmy się z moim rokiem (oczywiście nie całym) na obiadek w ndz:)
Cudnie:)
Buziakuję Was, piękne moje:)
Dobry ;)
Chciałam się na obiad wprosić ;)
Ja za to przygoruję śniadanko :) następnego dnia ;)
http://www.strykowski.net/mieso/Polm...jecia_1482.jpg