tylko nie kurczaki ;>
hihi;DD
Wersja do druku
tylko nie kurczaki ;>
hihi;DD
Cześć Miszczu co sobie chwały przysparza ;)
Tyś jest psychologiem i pedagogiem? :shock:
Wow
rozumiem że już nas przeanaliowałaś ;)
Bardzo słabo wypadliśmy? ;)
Jako łapówkę przynoszę kawunię ;)
I nie mów że kiespko wypadliśmy ;)
http://www.drippinglotus.com/images/..._cappucino.jpg
Anne, pójdę na policję, tak nie wolno :evil: ja też chcę dostać pozytywną opinię, ale uczciwie 8) :lol:
Miszu, ja bardzo chętnie, mamusia psycholog- jak dla mnei bomba :D Naprostowałabyś trochę moje skrzywienia :D
Masz rację z tym forum, nie ma szans żeby cokolwiek się nie udało..Grupa samopomocy :D
Samopomoc chłopska to była
ale Samopomoc babska to nowy wynalazek ;)
Anne taką łapówke to ja też chce :)
Miszu Ty jesteś cudna :) serniczek znając Ciebie na pewno pyszniutki... aż bym sama zjadła kawałeczek :oops: ja to sobie dogadzać chce :P
Jak Ty jesteś Psycholożką to ja się zaczynam bać :) zrobisz nam jakieś analizy i badania... opiszesz w jakiś artykule i nagrode dostaniesz :P a my będziemy znane jako pokręcone zakręcone :)
ale z drugiej strony będziemy sławne :D hehehe a potem te tłumy paparazzi :) będę musiała sobie kupić małego pieska by być trendy :P heheh
Ależ nie truchlejcie niewiasty;)
Nie mam skanerka w oczkach i nie prześwietlam wszystkich jak na rendgenie;)
Kurde, wg oczekiwań - psycholog robi większe wrażenie;P
heheeh
No cóż taki los;)
Anne -> kawusia super...mniami...ja chcę więcej takich kawuś;) ale nie przyjmuję łapówek;P więc traktuję to jako akt dobrej woli;)
Aleks-> nie wiesz na co się piszesz...skrzyżowanie psychologa z pedagogiem w wersji - mama, to coś strasznego;) więc ja planuję być tylko w pracy psychologopedagogiem, a w domku będę po prostu człowiekiem;P hehehe - ale przywaliłam;)
Lori-> piekne marzenia;) serniczek się udał...sławna Lori;) buziaki na kolejny aktywny dzionek;)
Pozdrawiam serdecznie samopomoc babską;)
Niech nam się uda...kurczą;P
i boczki też :P
Pomysł na odchudzony sernik.
Wersja bardziej kaloryczna,
Pojemnik, blaszke, tortownice lub inne cos smarujemy maslem/margaryna/olejem
na spodzie ukladamy biszkopty
potzebujemy:
twarozek piatnica
jogurt naturalny 0&- 2-3 kubeczki
galaretka bez cukru lub zelatyna
slodzik lub np fruktoze
mozna kakao czarne
Wrzucamy do robota/blendera/miski i kiksera twarozek i jogurt i niech sie laczy i zmienia w gladka mase. Wczesniej rozpuszczamy galaretke w 1/4 szklanki wody lub zelatyne w tej samej ilosci i czekamy az przestygnie. Jesli ktos wybiera wersje kakaowa rozpuszcza żelatyne ;) No i teraz jeśli wersja kakaowa to wrzucay do masy z 2 lyżki kakao,a nastepnie chłodną ale nie ścietą żelatyne. Jesli wersja galaretkowa - wlewamy galaretke i mozemy dodac kilka mrozonych malin, czy tuskawek.
No i wylweamy na to co uszykowalismy np. tortownice i na 2h do lodówki.
Wersja odchudzona - bez spodu z biszkoptów i na słodziku:)
Porcja ok 50-60 kcal (mała porcja) a dobry pomysł na napady głodu czekoladowego i słodyczowego.
Pozdrawiam
Matylda
Matylda, a ile to jest mniej więcej mały kawałek? xD Jakieś wymiary z centymetrach może? ;D
Ja gdzieś tez miałam przepic na niskokaloryczne ciacho, musze poszukać. ^^
Podziel na 8 części i masz małe kawałki:) To tak mniej więcej jak dodasz kcal ze składników i na 8 podzielisz. No ale taki kawałek w porównaniu z kostką czekolady - wielka różnica:) i rozkosz na dłużej:)
Hmm czy PsychologoPedagogowie nie są ludźmi ??? :shock: ;)
Ty nas nie strasz ;)
Matko jak to sie ciężko pisze ;)
Miszczu PP kawa była oczywiście kawą dobrej woli
taka fajka pokoju w wersji kofeinowej ;P
Buziole na dobranoc
Hello Miszczu :)
(matko jeszcze trochę i zacznę "mistrzu" już zawsze pisać przez "szcz" z przyzwyczajenia ;) )
Przyszłam okrzanić ;) bo dziecko Twoje
niejaka Oleńka zwana dalej Aleks mówi że jej mamauśka bajki na dobranoc nie przeczytała :shock:
Jak można, biedne dziecko ;)
No wstajemy Miszu
kawę pijemy
i do opieki nad dzieckiem marsz ;)
http://www.strykowski.net/kawa/Klasy...awowe_1418.jpg
Ja chce ta kawe. Apetycznie wyglada. :D :D .
Tak wogole to dzien dobry. :) :lol: .
Tak sie sklada ze jestem magistrem pedagogiki rewalidacyjnej,a obecnie jestem na podyplomowkach zwiazanych z psychologia,a dokladnie....na psychologii wplywu spolecznego. :D :D .
Milego dnia.
Matylda dzięki za przepis :) kurde jeśli można się odchudzać jedząc takie pychoty to ja się dziwie po co mi wpadki :P
Anne, ale mi smaka z tą kawą zrobiłaś :P aż zaraz sobie coś zrobie w tym stylu...
Miszu :) dietkowego weekendu życzę :)
Witajcie, witajcie!!
Na Zachodzie bez zmian...u mnie też;)
Wczoraj sobie małego breaka dietkowego zrobiłam, ale strałam się nie popuścić sobie za bardzo i zatrzymałam się na 1500 z hakiem, więc źle nie jest.
Dziś prawie posłusznie do diety wróciłam - oprócz serniczka do kawy, którego mam zamiar zaraz spalić z Carmen;)
Rodzice nie zauważyli, niestety, zmian w mym wyglądzie:(
Może tylko ja je widzę...:D:D
hehehe
Ale nic to, idę dalej.
Od następnego tygodnia zaczynam praktyki, więc dzień mi się dziwnie rozszerzy, ale plan maxymalnego jego wykorzystania już jest, więcspoko, spoko;)
Pozdrwiam wszystkich serdeczniaście i udanego dietkowania życzę!!
Buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu ziak!!
Moja mama zawsze mówi, że u mnie widac dopiero zmianę o 5kg
Ale to może dobrze że nie zauważyli, bo moja mama jak zauważyła
to zaraz obejrzała program o anorektyczkach
i teraz mam fullcontrol ;)
Ciasta mi przynosi, batoniki
i co chwilę pyta co dziś zjadłam :)
A tak masz jeszcze spokój :)
ciesz się :)
Dzieki, Anne;)
TY zawsze pocieszysz;)
Buziaki na pikną sobotę;)
No i mamy niedzielę :)
Psychologu jedzenie to przyjemność
a czym byłoby życie bez przyjemności?
Nie bój nic 1600kcal nie zabija ;)
Jak tyle zjadłaś, znaczy organizm tego potrzebował
A Ty grzecznie go posłuchałaś
Trzeba żyć w zgodzie ze swoim ciałem, bo jak Ty się na nie wypniesz to ono na Ciebie też
Miłego dnia :)
A mnie moja mama rozwaliła dziś... bo sięgam po krem czekoladowy i ona do mnie: schudłaś, a teraz co musisz odrobić, od kilku dni nic tylko się obżerasz przestań. Nawet nie wiecie jak to mobilizująco na mnie podziałało :) bo myślałam, że w domu mi brakuje wsparcia, a tu się okazało, że moja mama się cieszy z moich sukcesów :)
Jedzenie to przyjemność, fakt. Też nie raz ciężko mi się wielu rzeczom oprzeć. Ale z drugiej strony przyjemności potrafią zaprowadzić na manowce...
Trzymaj się cieplutko miszu :*
Hej Mamuśka :D Co Ty się na mnie skarżysz po kątach :D Ja jestem dobrze wychowana, po 21 już grzecznie śpię, a mamuśka się szwenda i o 22 bajki mi chce czytać, jak ja już śpię :lol:
Z tymi 1600 to może jest tak, że miałaś tego dnia więcej ruchu niż normalnie? Ja miałam wczoraj taki napad, po zwiększeniu czasu ćwiczeń :? Organizm się domaga i koniec, zrobisz bunt to, jak mówi Anne, wypnie się na Ciebie :)
Udanej dietkowej niedzieli http://www.animowane-gify.net/gify/1/28.gif
W sumie...może nie miałam aż tak za wiele ruchu więcej, ale na mnie tak działa zimno chyba...ale po serniczku była godzina z Carmen, więc serniczek spłonął w pożarze ćwiczeń :mrgreen:
Tak myslę;) hehehee
Nie no ja się nie załamuję, tylko muszę już sobie stop powiedzieć i tyle, będę szła dzielnie dalej;)
Nie ma co:D:D
Anne->masz rację, ciałka trzba słuchać, bo jak się go nie słucha to ona daje potem niezłą szkołę życia - kto jak kto, ale powinnam o tym wiedzieć. Ostatniej zimy tak sobie je zlekceważyłam, że omal nie zeszłam ze świata tego...zatem masz rację!! Zawsze mnie ocalisz swą radą i wsparciem;)
Lori-> widzisz, jak wszyscy pragną Twego sukcesu:D:D prawie tak jak my!! ja teraz próbuję wciągnąć w dietkowanie resztę rodzinki, żeby nie kusiło za bardzo, a za 2-3 tygodnie już będę sama sobie sterem i okrętem, bo jadę na studia, więc będzie lżej;)
Trzymaj się ciepluteńko i nie dawaj się pokusom i za mnie też kciuki trzymaj;) dzięi za wsparcie :D
Buziaki wielkie;)
Aleks-> ja się skarżę!! a kto zaczął :wink: hehehe - nie ma jak to dojrzała postawa rodzicielska;) wczoraj tez spałaś jak Ci czytałam, ale nic się nie bój - inwestuję w przekaz podprogowy;) heehhe :mrgreen: dzięki Ci za wsparcie...i ja też mocno wspieram, nie łam się nam, Kochana;) buziaczki wielkie!!
No zatem moje piękne, życzę udanego dietkowania i w ogóle wszystkiego naj, naj;)
Miszu jak my się tak rozkręcimy z tymi ćwiczeniami z Carmen to będziemy miały lepsze ciałka niż ona :)
Ty mówisz, że jadłaś serniczek,a po ćwiczeniach Twoje ciałko pyta jaki serniczek ? w ogóle coś takiego było :P
rozkręcamy się kobietki :)
i mam nadzieję moja Droga, że tej zimy nie będziesz lekceważyć swojego ciałka... więc wiesz... pilnuj się :) bo jak nie to my Cię znajdziemy :) i przypilnujemy :P
Och, Lori, Lori...ja też mam wrażenie, że ostatnie 3 dni to istne przepieprzanie mych nikłych rezultatów...ech...dziś jeszcze sobie lody dołożyłam...chyba kolacji nie zjem w takim razie...i zaraz do ćwiczeń marsz!!
Ale jestem trochę podłamana moją gorszącą postawą:(
niedobra ze mnie dziewoja, niedobra...;(
a jeszcze mnie głód słodyczowy przypila;(
Bleeeeee:(
Pozdrawiam...
Miszu - chyba nas dwie trachneło bo ja też od 3 dni zaprzepaszczam wszystko i aż mi głupio jak nie wiem co i powinnam zmienić tickera na 74 ale nie mam odwagi...czy jak..
A póki co chodzi za mną ten tort węgierski co dziś go jadłam - miooodzio... No i 30 min pilatesowałam go mimo bólu w każdym cm mojego ciała....
Od jutra nie ma zmiłuj się. Lodówka zaopatrzona w chudy nabiał jajka i tuńczyka i do roboty! Cel jest bliski. DO końca września musi być 69 kg - taka ładna cyferka :))
Główka do góry!!
Matylda
Masz rację, Matyldo!!
Nie ma co!!
Trzeba się za siebie ostro brać - mi udało sie - mimo lodów i sernika zamknąć dzień na 1200 z hakiem, więc jest oki:) moc motywacji - idziemy do przodu;)
Nie ma co!!
Trzeba iść do przodu;)
Buziaki wszystkim;)
Ty za bardzo nie idź do przodu,
bo my tu wszyskie z tyłu jesteśmy ;)
A serniczk i lody? no cóż zdarza się najlepszym ;)
Miłego dnia
hehe
no właśnie
ja jak zostaję w tyle to moja motywacja umiera :D
trzeba Cię opierniczyć w końcu za te 3 dni
a najlepiej złoić dupsko :twisted:
Pilnuj się słońce i daj spokój tym lodom i sernikom, nieważne jak dietetycznym
Jak się nie oduczysz jedzenia takich rzeczy, to jak zobaczysz zwykły sernik to i tak go zjesz
Pilnuj się, bo będę na Ciebie krzyczeć! Brać się do roboty i żadnych więcej bonusów jedzeniowych!
witam Was....
Jejku i widzę, że mi się też przytyło....Chcę zgubić parę kilo....ale brak mi motywacji :(
Ja Wam dam slodycze. :D :twisted: . PRosze mi dietkowac....Mamy wrzesien....pod koniec wrzesnia kazda z nas jest szczupejsza o 3-4 kg. Jesli bedzie wiecej,wcale sie nie pogniewam. :D :D .
Tak na serio,to wekendy bywaja zgubne,ale warto wtedy sobie zjesc cos smacznego i wycwyczyc. Tak jak to robi miszu....
Buzka.
Dół i nerwy...tyle moge powiedzieć...
Aleks-> matkę własną bijesz?? jak możesz??;P
Kurde, w ogóle to co tydzień staram się moją dietę przemyśleć i stwierdzam, że za mało jem, a za dużo ćwiczę i mogę się wyniszczyć, więc od dziś 1500 plus odzina ćwiczeń - ani mniej, ani więcej!!
Bez lodów i serników!!
Tak trzymać!!
Ale paskud na dwworze...;P
Miszu!!
No to to ja rozumiem:)
Ja na SB nie wiem czy dobijac bede do 1500, ale w razie czego zawsze moge wszamac wiecej tunczyka, albo jakas wedzona rybke.
Trzymaj sie i nie daj sie!![/code]
Zalozenie masz rozsadne.
Trzymaj sie dzielnie tego i bedzie dobrze.
Cześć Miszu :)
na kawunię wpadam
Piękną, mocną i poprawiającą humorek
oczywiście z odtłuzczonym mlekiem prosto z soji ;)
Buziaki
Kawa jak zwykle pyszna...
Towarzystwo urocze...
Nic tylko celebrować takie momenty;)
Mniam, chetnie bym sie przylaczyla, ale kawa o tej porze to bezsenna noc dla mnie:) No chyba ze zbozowa, ale na SB nie wolno...
Herbatke poprosze zatem:)
Jak dzien uplynal?
Kurczaki ;) Miszu ogóle nie opowiadasz co tam u Ciebie
a ja jestem spragniona nowych wieści :)
Jak tu przyjdę jutro to ma być eleborat o tym co porabiasz ;)
Kurczaki, Anne;)
Skoro tak pragniesz newsów, to proszę:)
Teraz wstaję skoro świt codziennie, aby na praktykach sie pouczyc tego i owego;)
żeby nie zbładzić;)
jeżdże na nie codziennie rowerkiem, z czego dumna jestem nielada;)
Nastepnie staram się z Carmen ćwiczyć, co wychodzi różńie
Później obiecuję, sobie, że wezmę się do nauki - dziś nie wyszło;) oopsik;)
A na koniec padam padnięta;P (pikne stwierdzenie)
W so czeka mnie 12h jazdy pociągiem- wyruszam na Wschód, bo w pn mam egziola, a nawet dwa - one by one;) a potem powrót noca i raniutko prosto na praktyczki...fuj!!
Ja się zajadę, ale nic to...
co do diety, to musze powiedzieć, że wiele rzeczy udaje mi sie w sobie przepracowywać - np. z jedzeniem słdkości...dziś skusiłam się na marsiola -@ sie zbliża;/- ale po zjedzeniu stwierdziłam, że w ogóle nic to mi nie daje, nie cieszy i w ogóle, więc powoli osiągam coraz większą świadomość;)
hehehe
od świadomosci do zachowań jeszcze długa droga, ale nic to;)
Zmykam spać zaraz, bom padnieta...
Dzięki za troszczaka i owoców pieknych diety!!
Pieknych jak sama Ty w oknie wystawy;)
Będę trzymała kciuki z ezgamy
wiem jakie to okropne uczucie czekać na wyniki
Ale szzzzuuuuu właśnie przekazałm Ci moją dobrą karmę ;)
bo ja dziś dostałam indeksik ze zdanym wielgachnym egzaminem :)
Hello hello :)
Widzę, że gorączka egzaminów trwa :D
Będzie dobrze, ja też będę kciuki trzymać :)
Buziak
Ello.
Mam nadzieje ze wstalas wypoczeta i wyspana.
Wielkie brava za codzienna jazde rowerem na praktyki.
Trzymam kciuki za egzaminy.
Napewno dasz rade.
Poki co pozdrawiam,sciskam.
Tusiaczek.