Wreszcie Cię znalazłam!!
Hej, hej:)
dzięki za wsparcie na moim wątku iżyczę sukcesików;)
Buziaki na kolejny dietkowy dzionek, niech dietka lekką Ci bedzie;)
Zapraszam do mnie;)
Wersja do druku
Wreszcie Cię znalazłam!!
Hej, hej:)
dzięki za wsparcie na moim wątku iżyczę sukcesików;)
Buziaki na kolejny dietkowy dzionek, niech dietka lekką Ci bedzie;)
Zapraszam do mnie;)
hej!! trzymam kciuki, dzielnie sie trzymasz!!
ja zaczynam (po raz kolejny:/) niestety dieta na dzis nie wypalila ale w planach mam 2 godziny cwiczen(polecam Shape'a - rewelacyjne zestawy cwiczen i gotowe treningi, czasem plytki dvd), no i bieganie 0.5 godz w ieczorem...
niestety wakacje koncza sie a tu waga zamiast w dol poszla w gore... waze teraz 73 kg co przy wzroscie 170cm jest zbyt duzym wynikiem... mam nadzieje ze to forum mi pomoze w koncu przejac kontrole nad wlasnym zyciem bo juz troche mam dosc... ale bedzie dobrze, poradzimy sobie razem, prawda??;)
milego dnia i powodzenia!!
Chicquita" NIE, NIE, NIE! Waż się maksymalnie RAZ w tygodniu! :) I to wieczorami ;) częstrze ważenie nie będzie działało motywująco, bo jak ważąc się co 3 dni wejdziesz na wagę po raz 3,4 i nie zobacyzsz spadku wagi, to się załamiesz, a to może być całkowicie normalne ;) W każdym razie życzę Ci powodzenia! Zatrdnij może strażnika wagi, to zawsze dodatkowa motywacja! :)
snoi Ja miałam zupełnie inaczej.. ponieważ nienawidzę wody gazowanej, picie (jak teraz) min. 3 litry niegazowanej wody dziennie to dla mnie nie tylko obowiązek, ale i przyjemność.. :)
Pozdrawiam!!
miszu - miło ;)
natasza5 - a wiesz ile ja razy zaczynałam?! Ale oczywiscie RAZEM sobie poradzimy ;]
aftereight - hhmmm... moze i tak bedzie lepiej, ale przeciez co 4-5 dni to nie jest czesto... Pozdrawiam :*
Dietowo cały czas. Cieszy mnie fakt ze zdrowo sie trzymam ;] No i moze po raz pierwszy uda mi sie schudnąć bez natychmiastowego jo-jo... a tak wlasnie bylo do tej pory ;p
Buzzzzki ;***
|...mało czasu... wybaczycie?|
__________
"...tak bardzo chce!..."
I etap:
75 kg - 70 kg
Obecnie: 74.000 kg
Nienawidzę Cię za to, że pojawiłeś się w moim życiu i wywróciłeś wszystko do góry nogami...
Nienawidzę Cię za to, że patrzyłeś się w moją stronę, ale nie na mnie...
Nienawidzę Cię za to, że uśmiechałeś się do mnie, ale myślałeś o niej...
Nienawidzę Cię za to, że jesteś tak pewny siebie, a mnie wciąż dręczy głupia nieśmiałość...
Nienawidzę Cię za to, że żyjesz sobie w beztrosce, podczas gdy ja umieram...
Nienawidzę Cię za to, że wciąż, nieustannie muszę Cię kochać...
...tą znienawidzoną miłością...
wybaczymy;)
Ale wiesz, żeby nie za często tak :wink:
Bo poczujemy się źle :P :P :P
cieszę się, że tak ładnie ci idzie;)
Buziak!!