Ehh fakt! Wczoraj wskoczyłam po jedzeniu i w ubraniu z ciekawości na wagę i pokazała 74,6..
Ważyć się nalezy tylko rano i tylko bez ubrania ;)
Wersja do druku
Ehh fakt! Wczoraj wskoczyłam po jedzeniu i w ubraniu z ciekawości na wagę i pokazała 74,6..
Ważyć się nalezy tylko rano i tylko bez ubrania ;)
aj aj aj coś czuję że dziś przesadziłam z jedzeniem... :oops: ale za to byłam na spacerku ładnym :P z kolegą ( spacerek był ładny ale kolega nie w moim typie :P ) ale od jutra nie będe tyle jeść choćbym miała upaść na twarz...
a tak poza tym co sądzicie o soczewicy?? :roll:
Witaj! Na pewno ci się uda. Ja startowałam od dużo większej nadwagi niż ty. W najobfitszym okresie, czyli w lipcu tego roku ważyłam 105kg. Nieźle, co? Teraz waga wskazuje 95, więc całą dyszkę mniej. A mój cel to 65kg do września 2008, czyli do mojego ślubu. Wiem, że mi się uda. Jeszcze tylko 30 kilosków. Grunt to się nie poddawać i wierzyć w siebie. Ja stosuję dietę 1000 kalorii.Nie jem nic już od 17. Piję bardzo dużo wody i witaminki. Do jedzenia mnie nie ciągnie, słodycze w ogóle mnie nie kuszą. To pewnie dlatego, ze mam silną motywację. Tylko jeszcze do ćwiczeń nie mogę się zmusić. Ale nie wszystko naraz. Mam nadzieję, ze i na to przyjdzie jeszcze czas. Więc nos do góry!!! Dasz radę, trzeba tylko mocno w to wierzyć. Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki:-)
ojj dziękuje dziękuje za słowa wsparcia :)
dziś jadłam 920,34 kcal :twisted: cholera do wieczora nic nie jem :P
musze spalić trochę ale nie wiem w jaki sposób :(
Mam problem z moim brzuchem :( otóż jakiś flakowaty on jest :( co mam robić ??
no więc nareszcie reaktywuje swój wątek xD
teraz waże 65kg ehh do końca grudnia będe ważyć 62 choćbym miała na rzęsach stanąć!
Wczoraj i dziś miałam dzień rozpusty (wczoraj pizza z kumpelą a dziś pierniczki [bez lukru] ) ale jutro będzie bardzo ostro i chyba nie będe jeść do 17 bo o 17 ide na 1 urodziny mojego siostrzeńca i głupio by było tak nic nie zjeść. Przede mną święta ale nie dam się! wigilia będzie light :) rybka gotowana na parze z warzywkami <mniam> a później do 26 stycznia (ferie zimowe) chce jeszcze mniej o kolejne 3 kg :) a na nartach to jak zwykle strace jakieś 2 kg czyli będzie waga 58-57 :) i nareszcie będzie to koniec moich koszmarów z wagą i za małymi ciuchami :D i może natrafi mi się jakiś facet :roll: życzcie mi szczęścia :) jery a we wakacje będzie ładne skąpe bikini :D a takie zasadnicze pytanie mam: co zrobić z takimi sinymi rozstępami na udach (wyglądają okropnie)
No i znowu powracam ;) dawno nie pisałam ale obiecuje ze od jutra będę codziennie zdawać sprawozdanie z mojego dietkowania. Nie ukrywam że liczę na wasze wsparcie ;)
No więc zakładałam że będę do końca grudnia ważyć 62 kg hmmm marzenia... :roll:
Ważę 64 kg ale liczę że do sylwestra będzie te 63 :oops:
Wracam ale teraz na racjonalną dietę... byłam głupia i do tej pory jadłam nie całe 500 kcal dziennie a czasem zdarzało się że mniej bo myślałam że szybko wszystko zleci a tu nic ;/ tylko metabolizm mi zwolnił, no i mam za swoje :cry: Zwiększam ilość kalorii do 1000, dziś zjadłam ok 800-900 kcal więc sądze że jutro będzie ten tysiaczek. ( Wczoraj na rozruszanie zjadłam ok 100g śliwek więc trochę się oczyściłam )
PS Wstawię pewnie jutro jakieś fotki z przed diety (o ile znajdę takie) i aktualne.
Ok dodam teraz fotkę kiedy ważyłam 71kg a rano aktualne (przepraszam że takie kiepskie ale nie posiadam niestety innych )
http://img518.imageshack.us/img518/2413/ja71kgwd5.jpg <- zdjęcie z 31.12.2006r Waga 71kg
http://img177.imageshack.us/img177/8849/ja64kgaq1.jpg <- fota z dnia 26.12.07 waga 64kg
Kurcze nie widać różnicy :( bo się załamię :cry:
widze że nikt tu nie pisze :( no cóż ale i tak będę pisać, to co zjadłam i ile ważę i to codziennie :D No więc dziś drugi dzień świąt a ja zjadłam:
Śniadanie:
Sałatka z kurczaka 113 kcal
Pieczywo Sonko 44 kcal
Kawałek ryby w pomidorach 70 kcal
Czyli jak narazie: 227 kcal
Zobaczymy jak będzie z obiadem
witaj witaj:0 ooo siweta a Ty sie ladnie odchudzasz?:)
ejjj jak dla mnie to widać różnicę :)
dziękuje :) za słowa wsparcia :)
a tak dla informacji: przeniosłam wątek o moich zmaganiach do działu nastolatki bo tam bardziej pasuję pod względem wieku :) oraz poprosiłam moderatora o zamknięcie tematu i usunięcie go :)
zapraszam do działu nastolatki :)