-
Witam serdecznie w Twoim wateczku!!!
Bardzo przyjemnie sie czyta. Podoba mi sie to co napisalas o swoim pamietniku, tez tak mam i sie z tego smieje. Wtedy 60 wydawalo mi sie duzo, no ale to dowodzi, ze jednak juz wtedy zaczynal sie problem z kilogramami. Trzeba sie jakos trzymac, ja tez nie dawno znow zaczelam i mam nadzieje, ze tym razem sie powiedzie juz tak na stale :) Pozdrawiam cieplo i do przeczytania.
-
Witam,
moja dietka dziś średnio, ale powiedzmy, że narazie nabieram przekonania, że powinnam ostro wziąć się za siebie, a to już dużo :wink: :wink:
z tzw. wysiłku fizycznego było 1/2 godz. na rowerku i drugie tyle aerobiku, do a6w muszę jednak dojrzeć psychicznie :wink: :wink: mam nadzieję, ze nastąpi to już niedługo :wink:
na śniadanie były dwie kromki chleba żytniego, jedna frankfutierka (to taka sucha kiełbaska długości parówki) dwie łyżeczki margaryny i łyżeczka dżemu niskosłodzonego, potem do przedpoludniowej kawy dwa cukierki z mieszkanki wedlowskiej, musiałam zjeść, bo nikt oprócz mnie nie je bajecznych i pierrotów :D :D
następnie jedno jabłuszko, na obiad 1/2 udka z kurczaka (pieczonego) dwie kartofle i trochę fasolki szparagowej, na podiweczorek niestety wszamałam bardzo mały kawałek strucli z wiśniami i trochę ciasteczek zbożowych :oops: ale pocieszyłam się, że to zbożowe to nie takie straszne :wink: :wink:
i na kolację mały kawałek razowca i 1,5 berlinki na ciepło
do tego dużo wody i najróżniejszych herbatek ziołowych, ogólnie ok 2-3 l płynów - z tym nie mam problemu bardzo dużo piję, co niektórzy twierdzili nawet, że mam sprawdzić czy nie mam cukrzycy, bo to ponoć jeden z objawów :?:
xatia :arrow: dzięki za odwiedzinki za chwilkę śmigam do ciebie, poczytać co u ciebie słychać
evil :arrow: zazdroszczę Ci, że tyle czasu może poswięcić na różne ćwiczonka, u mnie niestety z czasem dość kurcho, ale obiecałam sobie, że od teraz w tygodniu co najmniej 1/2 godz. dla siebie, a weekendy 1-1,5 godz. oczywiście przeznaczonych na ćwiczonka
a tak na marginesie, muszę wam powiedzieć, że jednak dzięki temu, że piszę co zjadałam to dziś dwa razy zastanawiałam się na niektórymi smakołykami, teściowa miała jabłecznik, ale mu sie oparłam :lol:
trochę się rozpisałam, ale w tygodniu mogę nie mieć czasu na forum
-
ja jako tako czasu nie mam... wychodze z domu najczesciej o 5.30 lub 6.30 wracam ok 16 18 w zaleznosci od tego jak koncze lekcje. mam bardzo slabe połaczenia do szkoły i to dlatego tak... ale ucze sie w nocy po paru h snu bo jak wracam nie jestem w stanie myslec i wtedy cwicze. troche mi to pomaga bo taka wracam niekontaktująca;) pozdrawiam:*
-
Witaj kochana. Przeczytalam twoj pamietnik i musze stwierdzic ze z takim podejsciem napewno ci sie uda...tylko uwierz w siebie. Pozdrawiam i zycze sukcesow. N
-
Witam i życze powodzenia.
Po przeczytaniu twoich wpisów kojarzysz mi się jako osoba , która osiąga to co chce.
Z pewnością uda ci sie schudnąć do wagi o jakiej marzysz.
Trzymam kciuki za ciebie i za mnie :)
http://www.gify.org/obrazki/06/037.gif
-
zazdroszczę budowy ! :OO ja tam mam brak talii, różnica między biodrami to 22 cm. ;p
-
niestety wczoraj nie wyrobiłam czasowo na forum, ale dziś już lepiej
dietkowo trzymam się jakoś, mimo tego, że wczoraj i dziś wygrał ze mną jabłecznik :oops: ale to tylko po jednym małym kawałku i to na podwieczorek i dziś trochę popcornu - dla mnie trochę to ok 2 szk.
ale i tak jest dobrze za co muszę Wam wszystkim bardzo podziękować, bo oparłam się czekoladzie i cukierkom czekoladowym :wink: :wink:
wczoraj ćwiczyłamok 1 godz. dziś chyba też coś ok. tego więc jest nieźle, obiecałam sobie, że w sobotę się zmierzę i zważę i te sobotnie wymiary będę uważała za takie oficjalne i do nich będę porównywała wszystkie następne pomiary :wink:
hari :arrow: zasadniczo jestem zadowolona z mojej "gruszkowej" budowy chciałabym żeby taka pozostała tylko w mniejszych rozmiarach :wink: najbardziej wkurza mnie tylko to, że nie mogę kupić odpowiednich spodni, bo jak wcisnę na uda i biodra to odstają kilometrami w talii, a jak wezmę takie, który byłyby w miarę dobre w talii to oczywiście nie przecisnę ich przez "4 litery"
tak na marginesie to muszę wam powiedzieć, że miałam w tym roku podoby problem z butami, mam rozmiar buta 36 w porywach 37 i chciałam sobie kupić na zimę wysokie bokserki, ale jak się pewnie domyślacie, żeby wyglądały w miarę dobrze na moich łydkach, a nie żeby się wiązanie rozchodziło, to musiałabym chyba kupić buty w rozmiarze 41 :twisted:
ika :arrow: polemizowałabym z tym czy osiągam co chcę chociaż jakbym się głębiej zastnaowiła może i tak, a radę damy wszystkie :D :D oczywiscie, że nam się uda, przewija się tu tyle osób, które osiągnęły wymarzoną wagę więc nam też napewno się uda
nicoletia 86 :arrow: dziękuję za odwiedzinki i za życzenia, zajrzę za chwilkę do Ciebie, ale jak dobrze widziałam to ty też z Pomorza, właściwie Żuław, ja jestem z niedaleka, z drugiej strony Wisły :wink: :wink:
-
witam laseczki to znowy ja :wink: :wink:
chciałam tylko powiedzieć, że śmigam poćwiczyć, ale tak mnie forum wciągnęło, że z zaplanowanej godziny zrobi się 30 min., ale dobre i to co nie :D :D
-
hej:* te jabłecznik sie w ciągu tych ćwiczen napewno spalił:) więc się nim nie martw;) Ja myślę że dasz spokojnie rade co do tych spodni moja siostra ma ten sam problem choc jest szczuplutka to w tali ma 62 cm a w bioderkach 94;p i wszystkie spódnice zwęża. ale ma fajną budowe;) Mi dzien minał ciezko ogólnie ciezkie miesiace mnie czekaja ale powoli sie wdrazam w system naui na okrągło:) a juz w czerwcu 2 tyg wymarzonych wakacji pod namiotami nad ukochanym jeziorem mam nadzieje z nowym bikini i figurką;) pozdrawiam
-
Hello!
aerobic plus rowerek... super! z 6w możesz spokojnie sobie poczekać, bo to takie ćwiczenia raczej już na rzeźbę mięśni, a nie na spalanie... bo z tego co zrozumiałam chciałabyś zrzucić trochę z bioderek... więc rowerek i aero do tego to strzał w 10!!! :)
ja już uciekam po mału, żeby jutro mieć siłę wcześniej wstań i pomęczyć trochę mojego nowego kolegę :P
do przeczytania...
Katia